Władysław Kowalski

Z Historia Wisły

'
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 17.04.1897, Kraków
zmarł 21.09.1939, Chodorów
wzost/waga 176/72
pozycja napastnik, lewy łącznik
reprezentacja 4A
sukcesy Puchar Polski 1926
Mistrz Polski 1927, 1928
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1923 Wisła Kraków 8 6
1925 Wisła Kraków 5 3
1926 Wisła Kraków 0(2) 2
1927 Wisła Kraków 2 0
1928 Wisła Kraków 11 9
1929 Wisła Kraków 14 10
1930 Wisła Kraków 1 1
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Spis treści

Piłkarska kariera

retusz: Mirek Szponar
Kowalski (2 z lewej) w barwach Polski przed meczem z Turcją w 1924 r. Wśród reprezentantów także Balcer, Adamek i Reyman
Kowalski (2 z lewej) w barwach Polski przed meczem z Turcją w 1924 r. Wśród reprezentantów także Balcer, Adamek i Reyman

Władysław Kowalski urodził się 17 kwietnia 1897 r. w Krakowie (Zwierzyńcu) jako syn Jana i Heleny z domu Skawińskiej, zginął podczas próby przekroczenia granicy 21 września 1939 r. w Chodorowie k. Lwowa po kampanii wrześniowej.

Jego futbolowe początki wyglądały podobnie jak jego rówieśników. Zaczynał kopać skórzany balon jako dziecko na krakowskich Błoniach. Jako jeden z wielu legionistów-futbolistów zakładał podwaliny legionowych zespołów piłkarskich. Do I. drużyny Wisły trafił dopiero po wojnie w 1920 r. Ciekawostką był fakt, że równocześnie grywał w drużynie 20 pp. Sugerowane przez A. Gowarzewskiego występy w drużynie WKS (przyszłej Legii) w tymże roku budzą poważne wątpliwości (patrz: dyskusja w biogramie Stanisława Kowalskiego).


Grał na pozycji łącznika. Mierzył 176 cm wzrostu, ale był mocnej budowy ciała i imponował walecznością i ambicją na boiskach, o czym przekonywali się nie tylko polscy gracze. Po raz pierwszy swój boiskowy „charakterek” pokazał w meczu kombinowanej drużyny krakowskiej z Ujpest (lipiec 1921): „Reyman i Kowalski dopuszczają się znowu samosądu nad brutalnie grającymi Węgrami i pod koniec zamienia się gra w formalną bitkę”. Za co musiał potem płacić karą wykluczenia z gry na dłuższy czas: Zarząd PZPN „zasuspendował graczy Koguta oraz Reymana i Kowalskiego”, „przekazując dochodzenie karne przeciw tym graczom Wydziałowi Kar i Zgłoszeń PZPN. Kara ta nie była ostatnią w jego burzliwej piłkarskiej karierze.


Najbardziej pamiętanym incydentem boiskowym z jego udziałem była utarczka z Cikowskim z Cracovii w tym pamiętnym spotkaniu majowym w 1925 r., kiedy to Wisła przegrywając do przerwy 1:5, potrafiła zremisować 5:5. Według niektórych źródeł Kowalski miał strzelić ostatnią bramkę dla Wisły w tym meczu. Jednak to nie ta bramka wywołała burzę po tym meczu, ale scysje między piłkarzami obu klubów. Ofiarą jednej z nich padł Cikowski uderzony w twarz przez Kowalskiego, który w ten naganny sposób sam wymierzył „sprawiedliwość” za wcześniejszy faul Cikowskiego. W efekcie piłkarska centrala zdyskwalifikowała gracza Wisły na rok. Z początkiem 1926 roku „Walne Zgromadzenie PZPN, udzieliło amnestji graczowi Wisły -- Kowalskiemu darując mu dalszą karę 9-ciomiesięcznej dyskwalifikacji, za znieważenie czynne Cikowskiego na meczu z Cracovią”.


Kowalski uchodził za boiskowego „twardziela” i niejednokrotnie dawał temu wyraz. Był jednak poza tym naprawdę dobrym graczem, imponującym wręcz swą skutecznością. Do 1923 r. to właśnie on był czołowym strzelcem „Czerwonych”. W klubowych statystykach należy do najskuteczniejszych graczy Wisły w całej jej historii. W 222 oficjalnych meczach zdobyć miał aż 217 bramek, co daje prawie jedną bramkę na mecz! Jego pechem był fakt, że za partnerów w ataku miał tak zjawiskowych piłkarzy jak Henryk Reyman, Mieczysław Balcer, czy Józef Adamek. Nic dziwnego, że był nieco w cieniu tych boiskowych sław. A niesłusznie. Na swojej pozycji był bowiem graczem niemalże kompletnym. Dobrze wyszkolony technicznie, potrafił grać kombinacyjnie z partnerami i imponował wręcz instynktem strzeleckim. Strzelał gole niemal z każdej sytuacji: w zamieszaniu podbramkowym, z dystansu, z samotnych przebojów, voleya i rzutów karnych. Imponowała jego umiejętność ustawiania się w polu karnym przeciwnika przy wykonywaniu stałych fragmentów gry (rzutów wolnych i rożnych). Nic dziwnego, że sporo bramek strzelał także głową, i były to często gole wyjątkowej urody. Żadna jednak z tych bramek nie była w stanie przebić tej strzelonej w meczu z Pogonią (1922.07.01 1:5), choć nie o urodę tej bramki akurat chodziło, a o wyjątkowe okoliczności, w jakich została strzelona: „W 12' Kowalski uderzył z połowy boiska, a piłka niesiona wiatrem przeskoczyła Haczewskiego i wpadła do bramki”. Jego strzały były z reguły „dobrze mierzone, niezwykle trudne do obrony” (jak w meczu z Cracovią, 1922.06.25, kiedy to strzelił honorowego gola dla Wisły). Nic dziwnego, że pod koniec sezonu 1922 okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem Wisły z dorobkiem 38 goli. Dopiero w późniejszych latach w tej klasyfikacji wyprzedzał go już Henryk Reyman. Obserwatorów boiskowych zmagań nie dziwiło więc, że szybko znalazł się w notesie selekcjonerów reprezentacji Polski.
Krytycy zwracali uwagę także na braki taktyczne tego gracza, jego „dzikość” w grze. Co jednak nie umniejszało jego walorów. Wisła bez Kowalskiego traciła sporo ze swej wartości i to było widać choćby w meczach mistrzowskich i a-klasowych po dyskwalifikacji w 1925 i 1926 roku. Jak powrócił na boiska, to gra Wisły z reguły zyskiwała na jakości i charakterze. Jak pisano choćby po meczu z Pogonią 10 września 1926 r. (4:2): „Szczególnie dobrze prezentował się atak z Kowalskim i Reymanem”:. "twardy i uparty, nie łatwo dał sobie odebrać piłkę. Przy szczęściu byłby uzyskał więcej jak dwie bramki"…”Znaczne polepszenie formy Kowalskiego nadało atakowi Wisły większą spoistość, a jego lekkie i dokładne podawanie piłek było wzorowe. Kowalski był też w tym dniu jednym z najlepszych w drużynie:. Strzelił też gola z rzutu karnego za "foul" Deutschmanna.


Jego gole niejednokrotnie decydowały o wygranych nie tylko Wisły, bo był także wielokrotnym reprezentantem Krakowa i reprezentacji Polski (czterokrotnie).
Tak było choćby w pamiętnym meczu z ŁKS 30 września 1923 r., który w zasadzie decydował, kto z grupy zachodniej wejdzie do ostatecznej rozgrywki o mistrzostwo Polski. Jedynego gola meczu strzelił właśnie Kowalski w zamieszaniu podbramkowym w 25 min. gry. Tak było i w rewanżowym pojedynku z Pogonią w Krakowie w finale Mistrzostw Polski, kiedy to strzelił drugą bramkę dla Wisły (mecz wygrała Wisła 2:1). Jego gol w meczu barażowym z Pogonią dały Wiśle tylko dogrywkę, bo mistrzowskie laury ostatecznie zebrała Pogoń (1923.11.04).
Podobnie było w meczach reprezentacji Krakowa. W tym kontekście warto choćby wymienić pojedynek ze Lwowem o Puchar Żeleńskiego (1924.09.14 Lwów - Kraków 0:1), kiedy to po kontrze na kwadrans przed końcem meczu Kowalski ustalił wynik spotkania.
Jako specjalista od bramek dających Wiśle zwycięstwa w walkach o punkty i awans do dalszych gier odznaczył się w półfinale Pucharu Polski z Ruchem, strzelając bramkę, która dała Wiśle skromną wygraną 1:0 i awans do finału tych rozgrywek.
Niespodziewanie w 1927 r. nastąpił regres w jego piłkarskiej formie. Świadczył o tym już pierwszy ligowy mecz z Jutrzenką, który zagrał zaskakująco słabo. Podobnie jak mecz 6. kolejki z Polonią Warszawa, który był zaledwie jego drugim, a zarazem ostatnim występem w rozgrywkach w tym sezonie ligowym. Po jesiennym meczu towarzyskim ze Slavią Brno (październik 2:3) pisano, że Kowalski „na łączniku był kulą u nogi napadu”. Czyżby nadchodził przedwczesny koniec kariery łącznika Wisły?
Nic z tego. Kowalski powrócił na ligowe boiska po przeszło rocznej przerwie w następnym roku na mecz derbowy z Cracovią (1928.09.09, 5:1). Nie bez przyczyny nazywano go „specjalistą na pasy”. Bramki w tym meczu nie zdobył, ale należał do najlepszych graczy swej drużyny. Okazał „się jednym z najbardziej niebezpiecznych jej napastników. To też po energicznej jego akcji w 11-ej minucie piłkę otrzymuje Czulak i wykorzystując kardynalny błąd Szumca lokuje ją w siatce Cracovii”.
Brak skuteczności w tym meczu powetował sobie z nawiązką w następnych pojedynkach, regularnie trafiając do bramek rywali Wisły i walnie przyczyniając się do drugiego z rzędu tytułu mistrzowskiego dla „Czerwonych”. W 10 meczach strzelił 9 bramek, (bądź 10, jak chce np. „Przegląd Sportowy”, zaliczając Kowalskiemu hat-tricka w meczu listopadowym z Śląskiem Świętochłowice). Co więcej, z tych 10 meczów Wisłą wygrała aż 9, jeden mecz tylko remisując. Można więc bez zastrzeżeń powiedzieć, że był to udany powrót na ligowe boiska. Wobec kontuzji Adamka wzmacniało to siłę ofensywną drużyny. Trudno więc zgodzić się z posezonowymi komentarzami, że piętą achillesową Wisły w sezonie był „brak łączników w pełnem słowa znaczeniu, a więc graczy szybkich, ostrych, silnych, obdarzonych nieuchronnym strzałem, na który decydują się przy każdej okazji. Ani miękki, świetny zresztą technicznie, ale niezdecydowany i kwitujący z góry z przeboju Reymann III, ani wydobyty z lamusa klubowego na drugi mecz z Cracovią (5:1) mądry taktycznie, złośliwy pod bramką ale już sztywny Kowalski nie mogą podołać obowiązkom nakładanym na dobrego łącznika i spełniają je tylko częściowo”. Bliższa prawdy była ocena mówiąca: „Występy Kowalskiego mimo dłuższej pauzy przyniosły mu pełny sukces i dowiodły jeszcze raz jak potężną role w piłce nożnej spełnia myślowe opanowanie jej arkanów”.
Trzeba dodać, że pod koniec lat dwudziestych zmieniała się też i jego rola na boisku i coraz częściej imponował grą jako asystent. Tak było w następnych sezonach:
W meczu z Warszawianką (1929.03.31 4:2) zaliczył dwie asysty przy golach Balcera, a po jego centrze padł gol samobójczy: ” Z napastników Wisły na czoło wybijał się groźny zawsze Balcer, w pierwszej części gry umiejętnie wyzyskiwany przez Kowalskiego”;
W meczu z Polonią (1929.05.26 4:2) strzela gola głową: „umiejętnem wysyłaniem w bój Adamka przyczynił się w dużej mierze do zwycięstwa gospodarzy”;
W meczu z Klubem Turystów (1929.06.29 5:0) „Kowalski kilkakrotnie umiejętnie wypuszcza groźnego Balcera”.
W sezonie tym strzelił również 10 goli dla Wisły, ale jego końcówka była kiepska w jego wykonaniu. Z 12 spotkań w rundzie jesiennej zagrał w zaledwie 4 i chyba nie tylko kontuzje były powodem słabszej formy łącznika Wisły. Dość powiedzieć, że strzelił wówczas zaledwie jedną bramkę dla Wisły.
Nadchodzący sezon okazał się ostatnim w jego wiślackiej karierze. Zagrał w lidze zaledwie raz. Jak przystało na pogromcę „Pasów” zagrał w meczu derbowym i strzelił jedyną bramkę dla „Czerwonych”, niestety tylko honorową, bo Wisła przegrała ten mecz 1:2 (1930.06.08).
Wydawnictwa jubileusze stwierdzają, że Kowalski formalnie pozostawał graczem Wisły do 1932 roku, ale trudno odnaleźć relacje dokumentujące jego występy w koszulce z białą gwiazdą. Tak zakończyła się wiślacka kariera gracza, który pozostawał nieco w cieniu swych kolegów z ataku, ale jego wkład w sukcesy Wisły i dorobek piłkarski jest trudny do przecenienia.

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
1923 Eliminacje MP 5 5     4    
1923 Finały MP 3 3     2    
1925 Eliminacje MP 4 4     3    
1925 Finały MP 1 1          
1926 Puchar Polski 2 2     2    
1927 Ekstraklasa 2 2          
1928 Ekstraklasa 11 11     9    
1929 Ekstraklasa 14 14     10    
1930 Ekstraklasa 1 1     1    
Razem Ekstraklasa (I) 28 28     20    
Eliminacje MP (EMP) 9 9     7    
Finały MP (FMP) 4 4     2    
Puchar Polski (PP) 2 2     2    
RAZEM 43 43     31    

Lista wszystkich spotkań:

Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1. (1)EMP1923.08.12WyjazdWarta Poznań2-4   
2. (2)EMP1923.08.26WyjazdŁKS Łódź6-1  
3. (3)EMP1923.09.09DomWarta Poznań1-1   
4. (4)EMP1923.09.30DomŁKS Łódź1-0  
5. (5)EMP1923.10.07DomIskra Siemianowice5-0  
6. (1)FMP1923.10.14WyjazdPogoń Lwów0-3   
7. (2)FMP1923.10.21DomPogoń Lwów2-1  
8. (3)FMP1923.11.04WyjazdPogoń Lwów1-2  
9. (6)EMP1925.03.29WyjazdŁKS Łódź1-2   
10. (7)EMP1925.04.05WyjazdAKS Chorzów3-0   
11. (8)EMP1925.04.19DomAKS Chorzów3-0  
12. (9)EMP1925.06.11WyjazdŁKS Łódź6-3  
13. (4)FMP1925.06.14WyjazdPogoń Lwów0-1   
14. (1)PP1926.07.04DomRuch Chorzów1-0  
15. (2)PP1926.09.05DomSparta Lwów2-1  
16. (1)I1927.04.03WyjazdJutrzenka Kraków4-0   
17. (2)I1927.05.03WyjazdPolonia Warszawa1-2   
18. (3)I1928.09.09DomCracovia Kraków5-1   
19. (4)I1928.09.16WyjazdCzarni Lwów3-2  
20. (5)I1928.09.23DomWarszawianka Warszawa6-2  
21. (6)I1928.09.30WyjazdPolonia Warszawa7-2  
22. (7)I1928.10.07DomHasmonea Lwów4-1  
23. (8)I1928.10.14DomLegia Warszawa2-1   
24. (9)I1928.10.21WyjazdPogoń Lwów2-0  
25. (10)I1928.11.01DomUnion Touring Łódź5-0   
26. (11)I1928.11.11DomŚląsk Świętochłowice9-2  
27. (12)I1928.11.18Wyjazd1.FC Katowice1-1   
28. (13)I1928.11.25WyjazdŁKS Łódź1-2   
29. (14)I1929.03.31DomWarszawianka Warszawa4-2  
30. (15)I1929.04.07WyjazdŁKS Łódź2-2  
31. (16)I1929.04.21WyjazdPogoń Lwów4-2  
32. (17)I1929.04.28DomLegia Warszawa2-0   
33. (18)I1929.05.05DomGarbarnia Kraków5-2  
34. (19)I1929.05.09DomCzarni Lwów4-4  
35. (20)I1929.05.26DomPolonia Warszawa4-2  
36. (21)I1929.05.30WyjazdRuch Chorzów2-2   
37. (22)I1929.06.09WyjazdCracovia Kraków1-3   
38. (23)I1929.06.29DomUnion Touring Łódź5-0  
39. (24)I1929.07.21DomRuch Chorzów5-1  
40. (25)I1929.08.11DomŁKS Łódź1-4   
41. (26)I1929.09.01WyjazdGarbarnia Kraków0-1   
42. (27)I1929.10.22WyjazdCzarni Lwów0-4   
43. (28)I1930.06.08DomCracovia Kraków1-2  

Statystyki rozgrywek A-klasy

  • Statystyki rozgrywek A-klasy z lat dwudziestych zamieszczamy osobno. Nie są one uwzględniane w ogólnych zestawieniach, gdyż nie udało nam się skompletować wszystkich składów meczowych Wisły w tych rozgrywkach (zobacz listę spotkań z brakującym składem).
Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1.A1921.06.16 WyjazdMakkabi Kraków3-3  
2.A1922.03.19DomSturm Bielsko5-3   
3.A1922.04.02DomCracovia1-1   
4.A1922.04.09WyjazdJutrzenka Kraków5-0   
5.A1922.04.23WyjazdBBSV Bielsko4-0   
6.A1922.04.30WyjazdMakkabi Kraków0-0   
7.A1922.05.21DomMakkabi Kraków5-0   
8.A1922.06.11WyjazdSturm Bielsko2-0   
9.A1922.06.18DomJutrzenka Kraków3-0   
10.A1922.06.25WyjazdCracovia1-2   
11.A1922.06.29DomBBSV Bielsko1-1   
12.A1923.03.11DomCracovia1-0   
13.A1923.03.17DomJutrzenka Kraków6-0   
14.A1923.03.25WyjazdBBSV Bielsko2-1   
15.A1923.04.15DomWawel Kraków4-0   
16.A1923.04.22DomSturm Bielsko4-0   
17.A1923.04.29DomBBSV Bielsko2-0   
18.A1923.05.06WyjazdWawel Kraków3-1   
19.A1923.05.27WyjazdCracovia2-4   
20.A1923.06.17WyjazdJutrzenka Kraków3-1   
21.A1923.06.24WyjazdSturm Bielsko4-0  ? 
22.A1924.08.15WyjazdJutrzenka Kraków5-0   
23.A1924.08.24WyjazdOlsza Kraków5-0   
24.A1924.09.06DomJutrzenka Kraków7-0   
25.A1924.09.21WyjazdCracovia0-2   
26.A1924.09.28DomWawel Kraków3-0   
27.A1924.10.05WyjazdBBSV Bielsko5-2   
28.A1924.10.12DomCracovia4-2   
29.A1924.10.19WyjazdWawel Kraków1-2  ? 
30.A1924.10.26DomOlsza Kraków3-0   
31.A1926.05.16DomWawel Kraków2-1    
32.A1926.06.20WyjazdCracovia2-3   
33.A1926.06.27DomBBSV Bielsko2-1   
34.A1926.07.18DomJutrzenka Kraków3-0   
35.A1926.08.01DomMakkabi Kraków7-0   

Mecze w Reprezentacji Polski

Władysław Kowalski przed meczem z Turcją. 1924 r.
Władysław Kowalski przed meczem z Turcją. 1924 r.

Reprezentacyjny dorobek W. Kowalskiego jest dosyć skromny.
Wystąpił tylko cztery razy w koszulce z białym orłem. Charakterystyczne, że był kandydatem do kadry narodowej przed debiutem naszej reprezentacji w meczu grudniowym w Budapeszcie (1921). Ostatecznie na Węgry nie pojechał, ale świadczyło to wymownie o jego klasie sportowej, skoro selekcjonerzy zwrócili na niego uwagę. Podobnie było w rewanżowym meczu z Węgrami rok później. Kowalski był już wtedy w kadrze narodowej, jako gracz rezerwowy. Ciekawostką był fakt, że jego reprezentacyjny debiut przypadł na mecz z Finami we wrześniu 1923, a w publikowanych listach graczy reprezentacyjnych przewidywanych przez selekcjonerów na ten mecz w ogóle go nie było. Ostatecznie w reprezentacji wyjeżdżającej do krajów bałtyckich się znalazł w zastępstwie Reymana, któremu władze wojskowe uniemożliwiły wyjazd na to tournee. Okazało się, że nie tylko znalazł się w kadrze, ale i wystąpił w podstawowej jedenastce. Jak napisano po meczu: pokazał się z dobrej strony, groźnie strzelał, miał kilka dobrych podań, ale "gra swój debiut w reprezentatywce zbyt nerwowo i pozbywa się zbyt szybko piłek i czyni to bezplanowo" (PS nr 40/1923). W drugim meczu, dwa dni później w Tallinie, było już znacznie lepiej. "Wybijał się z ataku Kowalski, który pozbył się zdenerwowania, jakie go opanowało na zawodach w Finlandji", "Z ataku Polski stale niebezpiecznym jest dla Estończyków Kowalski ilekroć otrzyma piłkę" (PS nr 40/1923). Większa swoboda w grze zaowocowała dwoma bramkami Kowalskiego, w tym jedną po indywidualnej akcji. Bramki te warte są odnotowania, bo były pierwszymi w historii polskiej piłki golami strzelonymi przez gracza Wisły i jedynymi strzelonymi przez Kowalskiego w reprezentacyjnych występach.
Kolejne dwa spotkania rozegrał Kowalski w czerwcu 1924 roku.

Pogrubiono występy Kowalskiego jako Wiślaka.

Komentarze prasowe po występach w reprezentacji:

  • 1923.09.23 Finlandia - Polska 5:3, mecz towarzyski
    • Ciekawostką był fakt, że jego reprezentacyjny debiut przypadł na mecz z Finami we wrześniu 1923, a w publikowanych listach graczy reprezentacyjnych przewidywanych przez selekcjonerów na ten mecz w ogóle go nie było. Ostatecznie w reprezentacji wyjeżdżającej do krajów bałtyckich się znalazł w zastępstwie Reymana, któremu władze wojskowe uniemożliwiły wyjazd na to tournee. Okazało się, że nie tylko znalazł się w kadrze, ale i wystąpił w podstawowej jedenastce. Jak napisano po meczu: pokazał się z dobrej strony, groźnie strzelał, miał kilka dobrych podań, ale "gra swój debiut w reprezentatywce zbyt nerwowo i pozbywa się zbyt szybko piłek i czyni to bezplanowo".
    • Kowalski był przez cały czas mierny, a chociaż nie wybijał się tak, jak Słonecki, do reprezentacji, mojem zdaniem, wcale się nie nadaje. Boi się przeciwnika, podaje bezmyślnie, albo odrazu bez gaszenia, albo po zgaszeniu i rozpaczliwie długiem nastawianiu.
    • Kowalski był stanowczo za miękki, czegośmy się po nim nie spodziewali.
  • 1923.09.25 Estonia - Polska 1:4, dwie bramki, mecz towarzyski
    • "Wybijał się z ataku Kowalski, który pozbył się zdenerwowania, jakie go opanowało na zawodach w Finlandji", "Z ataku Polski stale niebezpiecznym jest dla Estończyków Kowalski ilekroć otrzyma piłkę". Większa swoboda w grze zaowocowała dwoma bramkami Kowalskiego, w tym jedną po indywidualnej akcji. Bramki te warte są odnotowania, bo były pierwszymi w historii polskiej piłki golami strzelonymi przez gracza Wisły i jedynymi strzelonymi przez Kowalskiego w reprezentacyjnych występach.
  • 1924.06.10 Polska - USA 2:3, mecz towarzyski
    • Ładne centry Adamka marnuje Kowalski, który zdradza zupełną nieumiejętność strzału.
    • W naszym teamie najlepiej grali Kuchar i Adamek. Czulak niezły, Styczeń dobry, po przerwie słabszy.
    • Wina naszej przegranej, to zły atak, a właściwie niedyspozycja w strzałach obu łączników Kowalskiego i Czulaka, nadto najgorszy na boisku Adamek.
    • Balcer wypracowuje dobre pozycje — niestety albo Czulak albo Kowalski fatalnie psują pewne pozycje.
  • 1924.06.29 Polska - Turcja 2:0, mecz towarzyski
    • Kowalski dobry, pracował dużo i pożytecznie dla drużyny, ładnie wypuszczał piłki Balcerowi, pozatem oddał kilka pewnych strzałów na bramkę, był on właściwie kierownikiem ataku.
    • Balcer nieco lepszy od Adamka, ale zbyt wiele„kiwał” i co dziwniejsze był niezgrany z Kowalskim. Ten w ogóle do reprezentacji się nie nadaje.Bez strzału i startu do piłki, nie zagrażał bramce przeciwnika.

Żołnierskie losy

Do Legionów J. Piłsudskiego wstąpił w wieku lat 18. Służył w 5 pp, walcząc m.in. „pod Konarami, Wyżnianką, Jastkowem i Kowlem”. Pułk ten wchodził w skład I. Brygady dowodzonej bezpośrednio przez brygadiera J. Piłsudskiego. Kowalskiemu szczęście na wojnie dopisywało, bo choć bywał ranny to po odzyskaniu sił i zdrowia zawsze wracał do swojego pułku. Pułk został rozwiązany po tzw. kryzysie przysięgowym, a obywateli austriackich służących w pułku, a odmawiających złożenia przysięgi wcielono do austriackich jednostek walczących na froncie włoskim. Czy taki los spotkał Władysława?

Wydaje się, że nie, gdyż służył potem w II. Korpusie dowodzonym przez generała J. Hallera. A w skład tegoż Korpusu wchodzili ci legioniści, którzy służyli w powstałym na gruzach Legionów Polskim Korpusie Posiłkowym. PKP wraz z Hallerem 15 lutego 1918 r. przeszedł przez front rosyjsko-austriacki pod Rarańczą w proteście przeciwko warunkom „pokoju brzeskiego” i zasilił potem szeregi II. Korpusu. Dowodzony przez Hallera II. Korpus, otoczony przez wojska niemieckie, stoczył z nimi z 10 na 11 maja 1918 r. bitwę pod Kaniowem, po czym skapitulował. Władysław wraz z młodszym bratem służyli wówczas jako zwiadowcy pod pseudonimami „Oko” i „Oczko”. Po bitwie kaniowskiej dostali się do niewoli i trafili do obozu jenieckiego w Maklemburgii. Ciężkie warunki obozowe „zmusiły” ich do podjęcia próby ucieczki. Przy pomocy m.in. polskich robotników udało im się dotrzeć do granicy austriackiej. Tam niestety zostali złapani przez Niemców. Ich organizmy były tak wyniszczone, że specjalna komisja lekarska zwolniła ich potem z wojska. W odrodzonej ojczyźnie Władysław wstąpił do WP i służąc w 20 pp Ziemi Krakowskiej walczył z Ukraińcami nad Zbruczem (1919), by następnie wziąć udział w wojnie polsko-bolszewickiej (1920). Odznaczył się szczególnie w bojach swego pułku na Białorusi za co odznaczono go potem Krzyżem Virtuti Militari i wielokrotnie Krzyżem Walecznych. Do Krakowa wrócił po zakończeniu działań wojennych jesienią 1920 r. w randze podporucznika.

Po powrocie do Krakowa rozpoczął pracę w „dziekanacie Wydziału Prawa UJ”. Z zawodu był buchalterem-kancelistą i jako taki od 1934 r. kierował kancelarią Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jako rezerwista z chwilą wybuchu II. wojny światowej został zmobilizowany i służył jako adiutant wysokiego rangą „dowódcy policji państwowej”. Ewakuowany z Krakowa udał się na wschód. W drugiej połowie września ochraniał wraz z innymi rezerwistami cukrownię w Chodorowie. 20 września do Chodorowa wkroczyła Armia Czerwona. Polski garnizon został rozbrojony, a oficerowie aresztowani. Po latach okazało się, że w nocy 21 września czerwonoarmiści wyprowadzili polskich oficerów w kierunku Wołczatycz i tam w pobliskim lesie ich rozstrzelali i pochowali w wykopanym dole.

Na podstawie książki Jana Otałęgi Za lotem piłki – O piłkarzu tułaczu; inf. własne.


Więcej o żołnierskich losach (i nie tylko) Władysława Kowalskiego przeczytaj tutaj:

Ocalić od zapomnienia: Rzecz o Władysławie Kowalskim

Galeria

Doniesienia prasowe

Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Tygodnik Sportowy. 1932, nr 7

Kowalski Władysław i Czulak Stanisław . Pierwszy był typem odpowiadającym każdemu systemowi gry, dzięki dobrym warunkom w każdym kierunku.

Drugi żywy, mniej technicznie opanowany, więcej zdolności wykazywał przy grze długiemi podaniami. Przy końcu wstawiany na skrzydło, tam właściwie znalazł swoją odpowiednią pozycję.

Zobacz też

Requiescat in pace

Grób Wacława Kowalskiego (jednocześnie symboliczne miejsce spoczynku Władysława Kowalskiego) na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.