Wiślacy malarzami - świąteczne bańki

Z Historia Wisły

Wiślacy malarzami. Malowali świąteczne bańki

Data publikacji: 01-12-2010 15:24


W Krakowie panują mrozy, więc aby się rozgrzać, Wiślacy po środowym treningu zabrali się do ozdabiania świątecznych ozdób, które trafią na aukcje charytatywne. Fot. Maks Michalczak

Nourdin Boukhari wpadł na pomysł, żeby namalować trofeum za mistrzostwo Polski. Ponieważ teraz klub nie posiada oryginału statuetki, więc pomocnik malował w oparciu o fotografię z fety mistrzowskiej w roku 2009. Boukhari starał się wiernie odwzorować wizerunek orła, jaki widnieje na trofeum. „Mój ptak bardziej przypomina kaczkę niż orła, ale i tak jest fajny” – śmiał się zawodnik. Do tego dodał napis: 2010-2011 oraz życzenia w języku angielskim i holenderskim. Na kolejnej ozdobie wykonanej przez Marokańczyka jest noga w bucie adidasa, kopiąca piłkę.

Talentem malarskim błysnął Gordan Bunoza, który na swojej bombce wyczarował herb Wisły Kraków z datą powstania klubu: 1906. Andraż Kirm z kolei namalował biały domek i umieścił obok napis w języku słoweńskim: „Vesel božič in srečno Novo leto!”. Do pracy zabrał się także trener Robert Maaskant. „Na mojej bańce oczywiście się podpisałem, namalowałem małe świąteczne drzewko i małe gwiazdki. Mógłbym namalować to ładniej, ale starałem się najbardziej jak mogłem” – mówił szkoleniowiec Białej Gwiazdy. „W Holandii nie mamy zwyczaju malowania świątecznych baniek. Oczywiście w tym czasie odbywa się wiele akcji charytatywnych, ale odbywają się one także w trakcie całego roku. Myślę, że takie wykonanie ozdób na choinkę i przekazanie ich na cel charytatywny to miły gest” – dodał.

Cezary Wilk na jednym ze swoich dzieł umieścił wizerunek słonia od tyłu, a na drugim kontury Św. Mikołaja z workiem. Do kolegów przyłączył się również Mariusz Pawełek. „Namaluję coś prostego – jakiegoś bałwanka, śnieżkę albo choineczkę. Postaram się na tyle, na ile mogę. Nie mogę pochwalić się swoim kunsztem plastycznym, więc muszę przypomnieć sobie te lata, kiedy miałem plastykę, jeszcze w podstawówce” – mówił zawodnik. Jak bramkarz Wisły powiedział, tak zrobił, i stworzył bałwanka. „Wolałbym śpiewać, bo jako ministrant chodziłem po kolędzie i bardzo mi się to podobało” – dodał „Mario”. Ale poproszony o zaśpiewanie czegoś, odmówił mówiąc: „Teraz za wcześnie na kolędy”.

Wiślackie bombki zostaną przekazane m.in. Polskiej Akcji Humanitarnej, Katolickiemu Stowarzyszeniu Przyjaciół Niepełnosprawnych Ruchowo „Cyrenejczyk”, Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy oraz Fundacji Anny Dymnej „Mimo wszystko” na świąteczne aukcje charytatywne.

Ania M.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


W drużynie piłkarzy zimowo i świątecznie

1. grudnia 2010, 23:45

Środa była nieco wyjątkowym dniem dla wiślaków. Po porannym treningu wrócili do siedziby klubu i zamiast piłek chwycili w dłonie farbki, gwiazdki, świąteczne ornamenty, a przede wszystkim bombki. Zawodnicy krakowskiej Wisły dekorowali ozdoby choinkowe, które trafić mają na aukcje charytatywne.

W strojenie bombek najbardziej zaangażowali się nasi obcokrajowcy. Przepiękną ozdobę wykonał Andraż Kirm, postarał się także Gordan Bunoza, który cierpliwie odwzorowywał wiślacki herb.

Nam udało się towarzyszyć w pracach dekoratorskich Mariuszowi Pawełkowi. - Będę musiał przypomnieć sobie co nieco z lekcji plastyki, chociaż lepiej wychodzi mi śpiewanie kolęd niż malowanie. Już wczoraj zastanawiałem się w domu z rodziną jak ozdobić moją bombkę. Synek chciał bałwanka, namaluję też choinkę - zapowiedział bramkarz nim zasiadł za stołem. Rzeczywiście, najpierw powstała choinka i napis 'Wesołych Świąt', potem bałwanek, autograf i mniejsze ozdoby.


wislakrakow.com

(nikol)