Wisła w mediach

Z Historia Wisły

Spis treści

Film:

Piłkarskie

Historia Polskiej Piłki Nożnej: Wisła Kraków

Cykl dokumentalnych filmów, wykonany na zlecenie stacji telewizyjnej Discovery TVN Historia. Seria opowiada o polskich klubach piłkarskich, które tworzyły i nadal tworzą polski futbol. Nie mogło w tym gronie zabraknąć Wisły. Początkowo planowano osiemnaście, 45-cio minutowych odcinków, a każdy miał być w całości poświęcony wybranemu klubowi.

"Czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było. To zupełnie pionierski cykl. Na początek poza klubami ze Śląska zajmujemy się także Wisłą Kraków i Cracovią. Wybór padł akurat na nie, bo są po prostu ważne. W ogóle na naszej liście znalazło się 18 klubów, ale nie jest ona jeszcze ostatecznie zamknięta" - mówił Piotr Rapciak, realizator całego przedsięwzięcia.

10-minutowy skrót filmu z cyklu "Historia piłki nożnej" poświęconego Wiśle Kraków. Autorem filmu jest Piotr Rapciak, a wyprodukowała go stacja Discovery Historia. Premiera telewizyjna obrazu miała miejsce we wtorek, 23 listopada o godz. 22.

Skrót filmu: http://www.wisla.tv/?v=202

Film dokumentalny „Trzej przyjaciele z boiska"

Film dokumentalny o życiowych losach Marka Motyki, Leszka Lipki i Andrzeja Iwana - Mistrzów Polski z 1978 roku.

Zobacz więcej: Film dokumentalny „Trzej przyjaciele z boiska"

Wisła Kraków on Trans World Sport

"Trans World Sport" to program realizowany przez brytyjską stacje Channel 4. Program co tydzień opowiada historię wyjątkowych sportowców, czy drużyn. Nie jest to program typowo piłkarski, bowiem traktuje także o innych dyscyplinach i sportowcach, nie tylko tych znanych. Trans World Sport można oglądać w 80 krajach na świecie. Realizatorzy wybierają się w najodleglejszy zakątek świata, jeśli tylko jest tam ciekawe wydarzenie sportowe czy klub godny pokazania. Panowie z Channel 4 dotarli także do Polski. "Wybraliśmy krakowski klub ponieważ jest na czele ligi, ma świetnie dopingujących kibiców i ciekawą historię. Taka mieszanka powoduje, że możemy przygotować ciekawy materiał" - powiedział, twórca programu, Neil Green. Anglicy kręcili materiał podczas meczu z Legią (5 maja 2009), a także na jednym z treningów. Fragment programu o Wiśle:

Real Football Factories International

8 odcinkowy serial dokumentalny produkcji brytyjskiej z 2007 roku. Serial wyreżyserowany przez Carla Calluma i Daniela Rileya opowiada historię piłkarskich pseudokibiców w różnych krajach. Powstał zapewne pod wpływem popularności filmu Football Factory, w którym główną rolę grał Danny Dyer. On też wziął udział w realizacji cyklu dokumentalnych filmów o kibicach. W odcinku 7 Danny wybiera się do Polski, gdzie odwiedza Gdańsk, Warszawę i Kraków. Zdecydowana większość poświęcona jest antagonizmom fanów Wisły i Cracovii. Ekipa z Anglii uczestniczy w derbach z 28 października 2006 roku. Fragment programu:

Ross Kemp - On Gangs - Poland

Ross Kemp jest brytyjskim dziennikarzem, który realizuje reportaże o gangach na świecie. Jego program nadawany jest w stacji Sky1. Ross Kemp on Gangs, rzadko skupia się na pseudokibicach, aczkolwiek przy okazji "Polskiego odcinka" (sezon 3, epizod 2), kręconego głownie w Gorzowie, pojawia się wątek "Świętej Wojny". Kemp odwiedza Kraków przy okazji derbów na stadionie "Pasów". Całość w języku angielskim:

Między meczami - kluby Ekstraklasy

Program sportowy tworzony i emitowany przez stację TVN Turbo. W zamyśle autorów miał pokazać funkcjonowanie klubów ekstraklasy "od kuchni". Na temat danego klubu rozmawiali jego działacze, sportowcy i trenerzy. Całość trwała 30min, a pierwszy odcinek (o warszawskiej Legii) wyemitowano pod koniec października 2009 roku..

Odcinek o Wiśle również nalazł się w ramówce TVN Turbo. Była to ostatnia, szesnasta odsłona cyklu.

Inne

Piłkarski poker

Filmu w reżyserii Janusza Zaorskiego nikomu przedstawiać nie trzeba. Mimo, że opowiada o fikcyjnych drużynach doszukać się można tam wielu podobieństw choćby do warszawskiej Legii czy Widzewa Łódź. Pojawiają się w nim również znane postacie polskiego piłkarstwa m. in. Dariusz Dziekanowski, Dariusz Szpakowski, Zbigniew Robakiewicz czy też ś.p. Kazimierz Górski. Jeśli chodzi natomiast o Wisłę to, żadnych takich podobieństw nie ma. Nie oznacza to jednak, że nie udało się przemycić do filmu wiślackiego akcentu.

Podczas jednej ze scen, rozgrywających się w domu sędziego Laguny, na tablicy nad łóżkiem wiszą proporce klubowe. Wśród nich jest proporczyk Wisły. Akcja sceny trwa pd 00:14:30 min. do 00:16:50 filmu. Dwa kadry z filmu:

Złoty Środek

"Złoty Środek" jest to polska komedia z roku 2009. Wyreżyserował ją Olaf Lubaszenko, a w głównych rolach zobaczyć mogliśmy m.in. Annę Przybylską, Cezarego Pazurę i Krzysztofa Kowalewskiego. Produkcja opowiada historię dziewczyny z biednej dzielnicy Warszawy, która chcąc uchronić swoją okolicę, przebiera się za mężczyzną i zatrudnia w firmie prawniczej. Wszystko po to aby wybadać miejsce przechowywania pewnych dokumentów i potem je ukraść.

Niemal na początku filmu, dwie drugoplanowe bohaterki rozmawiają o najbliższej kolejce ligowe m.in. o meczu Wisły.

Vinci

Akcja komedii wyreżyserowanej, w 2004 roku, przez Juliusza Machulskiego, niemal w całości rozgrywa się w Stołecznym Królewskim Mieście Krakowie. Główni bohaterowie (grani przez Borysa Szyca i Roberta Więckiewicza), postanawiają ukraść najcennieszy - znajdujący się w polskich zbiorach - obraz: "Damę z łasiczką" Leonarda da Vinci. Wykonanie tego zadania nie należy do łatwych, więc i sposób bohaterowie znajdują oryginalny, co przy okazji prowadzi do wielu zabawnych scen oraz zaskakującego finału.

W jednej ze scen filmu, Cuma (Robert Więckiewicz) ogląda w telewizji mecz z Wisła - Amica z 4 kwietnia 2004 roku. W chwili w, której na ekranach ukazuje się fragment meczu, Tomasz Frankowski strzela w 88 minucie bramkę na 1:1. Przypomnijmy, że całe spotkanie Wisła wygrała 2:1, a decydująca bramkę zdobył Tomasz Kłos w 90'. Co ciekawe, dla gości prowadzenie uzyskał późniejszy pomocnik Białej Gwiazdy, Marek Zieńczuk.

Fragment filmu:

13 posterunek

Serial komediowy w reżyserii Macieja Ślesickiego i w gwiazdorskiej obsadzie (m. in. Cezary Pazura, Marek Perepeczko, Agnieszka Włodarczyk, Paweł Burczyk, Ewa Szykulska, Dorota Chotecka, Zbigniew Buczkowski oraz gościnnie m. in. Bogusław Linda, Zbigniew Zamachowski, Piotr Fronczewski, Beata Tyszkiewicz, Olaf Lubaszenko, Marian Opania). Serial opowiada zabawne perypetie tytułowego policyjnego posterunku, oraz jego obsady. Powstały dwie serie. Sezon 1 liczy sobie 40 odcinków oraz dodatkowo jeden przedstawiający kulisty kręcenia serialu. Powstawał w latach 1997-1998, a jej producentami były telewizję Polsat, oraz Canal+. Drugi sezon natomiast powstał na zlecenie wyłącznie C+. Nakręcono 41 odcinków oraz (jak w przypadku pierwszej serii) jeden dodatkowy. Powstawał w latach 1999-2000.

W odcinku 3. drugiego sezonu, Czarek (grany przez Cezarego Pazurę) odnosi się do Wisły Kraków. Poniżej fragment tego 3. odcinka:

Świat Według Kiepskich

Niezwykle popularny i lubiany sitcom wyreżyserowany przez Okiła Khamidowa, a później także przez Patrick'a Yoka. Produkcja kręcona jest od 1999 roku (do tej pory ponad 300 odcinków). W tym czasie zdobyła wiele nagród m. in. Telekamerę 2001 i 2002 czy np. statuetkę "Melonika" na Festiwalu Dobrego Humoru w 2001. Serial opowiada zabawne perypetie tytułowej rodziny Kiepskich oraz ich najbliższych sąsiadów, państwa Paździochów i Arnolda Boczka. Ferdynand Kiepski jest bezrobotnym. Razem ze swoim synem Waldkiem przesiadują całe dnie przed telewizorem wymyślając coraz to nowsze sposoby na łatwe zarobienie pieniędzy. Czas umila im piwo "Mocny Full", który - co ciekawe - po sukcesie serialu przez pewien okres czasu był sprzedawany w sklepach.

Jako że akcja serialu dzieje się we Wrocławiu, wielokrotnie pojawiają się w nim akcenty Śląska oraz, przy okazji, Wisły. Najlepszym przykładem jest odcinek 36 zatytułowany: "Doktor Śledzik i mister Zgredzik", który w całości obraca się w okół piłki. Poniżej kadr z tego odcinka:

I kto tu rządzi

Polski serial komediowy zrealizowany i emitowany w telewizji Polsat. Główne role zagrali w nim: Małgorzata Foremniak i Bogusław Linda.

W odcinku jedenastym, bohater grany przez Lindę, mówi: "Wisła Kraków trzyma poziom. Ten mecz z Zagłębiem - Szacunek!"

Mam Talent

8 października dwie zawodniczki sekcji gimnastycznej TS "Wisła" Monika Frandofert i Katarzyna Jurkowska postanowiły spróbować swoich sił w popularnym programie telewizyjnym "Mam Talent". Wykonały wspólny układ na równoważni do muzyki Laury Pausini. Znakomity występ pięknych dziewcząt z Krakowa spotkał się z wielkim aplauzem publiczności i dużą aprobatą jurorów. Krakowianki otrzymały trzy głosy na tak otrzymując tym samym przepustkę do udziału w kolejnym etapie programu.
Poniżej krótki film z występów Kasi i Moniki.

Kasia i Monika w Mam Talent


Parada oszustów

Czteroodcinkowy serial (1. Mistrz zawsze traci, 2. Jaguar 1936, 3. Tajny detektyw oraz 4. Ładny gips), a w zasadzie cykl telewizyjny, opowiadający o wymyślnych oszustwach. Powstawał w latach 1977-1978 Reżyser Grzegorz Lasota przedstawia cztery różne historie przestępstw. Trzy z nich rozgrywają się w latach międzywojennych w Polsce, ostatnia natomiast to lata 70' w USA. W mini serialu zagrało wielu znakomitych aktorów i aktorek takich jak np.: Piotr Fronczewski, Roman Wilhelmi czy też Grażyna Szapołowska.

Odcinek 3. zatytułowany "Tajny detektyw", opowiada historię krakowskiego jubilera oraz skradzionego naszyjnika. Serialowy czas akcji rozpoczyna się 5 października 1936 roku, miejscem akcji natomiast jest Kraków. Część 3. trwa niespełna 48 minut. Podczas tego czasu trzykrotnie na ekranie zobaczyć możemy plakaty zapraszające na wielkie derby Krakowa Wisła - Cracovia. Co ciekawe, z plakatu wyczytać możemy, że derby zaplanowano na dzień 13-ego, nie bardzo wiadomo, którego miesiąca. Poniżej kadr z filmu, oraz krótki urywek:


Wyprawa profesora Gąbki

Serial animowany o sympatrycznym wawelskim Smoku powstał w latach 1978-1980 w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Serial został oparty na powieści o tym samym tytule wydanej w 1975 roku. Warto w tym miejscu dodać, że nie był to jedyny serial oraz książka o przygodach Smoka. Na przełomie lat 60' i 70' polska zobaczyła po raz pierwszy serial "Porwanie Baltazara Gąbki". Był on oparty na bardzo popularnej powieści dla dzieci, która nosiła ten sam tytuł. Będąc przy powieściach należy wspomnieć jeszcze o trzeciej książce z tego cyklu czyli o "Profesorze Gąbce i latających talerzach".

Serial liczy 13 odcinków. W 12. zatytułowanym "Jak to ze smokiem było" (reż. Wiesław Zięba), Smok opowiada własną historię, a także "historię" piłki nożnej na ziemiach krakowskich. Wzdłuż boiska piłkarskiego wielokrotnie zobaczyć możemy nazwę Wisła. Znajdują się tam również inne krakowskie kluby sportowe m. in. Wawel Kraków, czy Olsza Kraków. Poniżej fragment serialu animowanego:


Być jak Kazimierz Deyna

Polska komedia obyczajowa reżyserii Anny Wieczur-Bluszcz z 2012r. Kazimierz Deyna strzela wspaniałego gola w meczu z Portugalią. Tego samego dnia rodzi się pierworodny syn Stefana. Mężczyzna uznaje to za znak, że malca czeka wielka piłkarska kariera i nadaje mu imię na cześć genialnego strzelca. Po kilku latach Kazik do upadłego trenuje pod okiem ojca, ale nie odnosi w futbolu sukcesów. Stefan uparcie jednak wierzy, że chłopcu przeznaczone jest w przyszłości miejsce w reprezentacji kraju. Oddaje go więc pod opiekę profesjonalnego trenera, ale i z jego pomocą Kazik nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Dorastający „następca Deyny” postanawia znaleźć w życiu własny cel.

Pod koniec filmu odbywa się ślub głównego bohatera. Do zakrystii wpada spóźniony, zdyszany ksiądz w szaliku Legii, jest mocno zdenerwowany po porażce swojej drużyny z zespołem Wisły. Po ceremonii zaślubin widzimy pochód kibiców Białej Gwiazdy skandujących "Jazda, jazda, jazda ..." Możliwe, że chodzi o mecz z 1999r.

- Opisana scena zaczyna się od 1:22:00.

Reklama Sprite

Znana wszystkim seria reklam napoju Sprite, których motywem przewodnim jest hasło: "Ja Sprite, ty pragnienie", doczekała się krakowskiego odpowiednika. Jeden z bohaterów wysiada z pociągu na dworcu głównym w Krakowie. Na szyi zawiązany ma zielono-biało-czerwony szalik. Na peronie stoją natomiast fani w czerwono-biało-niebieskich szalikach. Wprost nie jest powiedziane o jakie kluby chodzi, jednak specyfika miejsca oraz barw jest jednoznaczna. Poniżej reklama:

Kawka i Papieroski

Jeden z odcinków serialu przygotowanego przez Outstanding Studios dla Tygodnika Przekrój. Występują Iwona Sitkowska i Kuba Bohosiewicz.



Teatr

"Szalone nożyczki", Teatr Bagatela, 2011

Dominik Kowalewski, inspektor prowadzący śledztwo (w tej roli Łukasz Żurek), wykorzystuje chwilową nieobecność pozostałych osób i dzwoni do Klubu Cracovia. Podając się za Bogusława Cupiała, prezesa Wisły, prosi o rozmowę z panem Filipiakiem, prezesem Pasów. Kiedy Filipiak podchodzi do telefonu, inspektor szybko śpiewa: "Jazda, jazda, jazda, Biała Gwiazda!" i odkłada słuchawkę, zadowolony z udanego dowcipu:-)

"Zemsta", Scena Stu

W adaptacji komedii Fredry na krakowskiej Scenie Stu spór pomiędzy Cześnikiem a Rejentem dodatkowo podkreślony jest przez symboliczny mur z graffiti - z jednej strony muru napisy sławią Wisłę, po drugiej zaś stronie wychwalają sąsiadkę zza Błoń.

Literatura

Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Kiwony

Jeden z drugoplanowych bohaterów powieści "Kiwony" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza jest sportowcem lekkoatletą. W czasie luźnej rozmowy przy rodzinnym obiedzie zaczyna opowiadać o meczu Wisła-Garbarnia, które to spotkanie natchnęło go poetyckimi skojarzeniami.

— „Wisła” — „Garbarnia” sześć do dwóch — informował młody Huszcza półszeptem narzeczoną — to im dali! Kupść ma rozbitą kostkę. Patrzyłem, gdy schodził, i przyszedł mi pomysł na wiersz pod tytułem: „Ranny gladiator”. Co?…
— To może być godne Homera — zjadliwie powiedziała panna Klima.
— Nie rozumiem, jak przedmiotem poezji — odezwał się stary pan Huszcza — można robić taką rzecz jak kopanie piłki.
— A papa chciałby gaiki, słowiki, wstążeczki!
— Chociażby. Symbolizowały one pewne uczucia. Ale pisać o mięśniach, kościach…
Rosiczka pokręciła się na krześle i dodała:
— O skórze, nerkach, przewodzie pokarmowym.
— A właśnie — przytaknął stary pan — nie widzę różnicy. Dlaczego można zachwycać się sprawnym działaniem mięśni, a nie wolno sprawnym funkcjonowaniem, excusez le mot, żołądka?
— Papo tego nie zrozumie, bo papo jest stary.

Dodajmy, że wynik meczu i nazwisko piłkarza są fikcyjne.

Leopold Tyrmand, Dziennik 1954

Leopold Tyrmand w swym słynnym „Dzienniku 1954” zapisał po datą 20 stycznia relację z meczu Wisła – Kraków Dynamo Tbilisi rozegranego 16 listopada 1951 roku w Krakowie. Wprost nazwa Wisły w tym zapisie nie pada, ale z kontekstu wynika jasno, że chodzi właśnie o ten mecz. O meczu tym w znaczeniu socjologiczno-historiozoficznym, czy mówiąc bardziej zrozumiale w rozumieniu komunistycznej inżynierii społecznej rozmawiał autor ze swoim przyjacielem – Kisielem.

Kisiel, czyli Stefan Kisielewski to barwna i wybitna postać polskiej literatury, publicysta i kompozytor. Warszawiak z urodzenia, po Powstaniu Warszawskim trafił na wiele lat pod Wawel. Był też zamiłowanym kibicem sportowym i sympatykiem Wisły o czym przekonuje fakt, że przy okazji jubileuszu Wisły w 1956 roku znalazł się w jego Komitecie Organizacyjnym (komisji propagandowej). Z „Dziennika” Tyrmanda wiemy też, że bywał na zawodach sportowych na wiślackim stadionie.

Relacja z meczu widziana okiem kibica i bacznego obserwatora rzeczywistości społeczno-politycznej jest oczywiście nieco literacko „podkoloryzowana” przez Tyrmanda. Ciekawe jest skonfrontowanie odbioru meczu przez zgromadzonych kibiców z oficjalnymi sprawozdaniami z tego spotkania – pełnymi przy tej okazji komunistycznej propagandy. Czytelnik może więc porównać zapis z „Dziennika 1954” z zamieszczonymi na naszej stronie relacjami prasowymi z tego spotkania. Sam zresztą mecz obrósł wieloma legendami. Na podstawie relacji uczestników wiadomo, że Wisła (podówczas występująca jako Gwardia Kraków) „musiała” ten mecz z czołową sowiecka jedenastką ze względów propagandowych przegrać. W wypadku jednak „sabotażu” ze strony piłkarzy Wisły, którzy w takiej chucpie nie chcieli brać udziału, zadbano ze strony organizatorów o właściwy przebieg i wynik rywalizacji.

Tak o tym pisał Leopold Tyrmand, streszczając wypowiedź Kisiela:

„Rok temu grało w Krakowie Dynamo. Na meczu ponad 50000 ludzi dyszących nienawiścią do sowieckiej jedenastki. Wrogość bardziej sportowa niż polityczna, ale zawsze wrogość. Należało tedy przypuszczać, że zgodnie z rozsądkiem piłkarze sowieccy zechcą pozyskać sobie sympatię kibiców, zagrają czysto, uczciwie, fair. Błąd. Rosjanie zagrali z rzadko oglądaną brutalnością, sędzia-Rosjanin – co samo w sobie było nieoczekiwanym nadużyciem – oszukiwał na ich korzyść. Wygrali na siłę, za wszelką cenę i zeszli z boiska ogłuszająco wygwizdani. Dziewięciu ludzi na dziesięciu, w tej liczbie uczciwi, lecz głupi komuniści, powiedzą: propagandowy błąd. Moim zdaniem – nie, a zresztą nie o to chodzi. Propagandowo mecz, jako fakt, ma minimalne znaczenie. Prasa, całkowicie w rękach komunistów, roztrąbi po kraju dokładnie zafałszowany obraz meczu, napisze o przygniatającej przewadze Rosjan i ich dżentelmeńskiej grze, i co im zrobisz? Jak zaprzeczysz? To dla całego społeczeństwa, zaś 50000 krakowiaków otrzymało przy okazji lekcję specjalną. Pokazano im naocznie, że wściekłość wielkich mas ludzkich, sportowa rzetelność i poczucie sportowej sprawiedliwości w ogóle nie korelują, są zupełnie nie a propos w dzisiejszym świecie: Rosjanie muszą wygrać, żeby nawet świat stanął na głowie, no i Rosjanie wygrywają. Taka demonstracja niezłomnej siły komunizmu identyfikuje się z czasem w umysłach ludzkich, wadliwie, lecz faktycznie, z prawidłowością jego zasad i ma daleko donioślejsze znaczenie wychowawcze niż sfałszowana wersja meczu – korzyść doraźna, do załatwienia przez cenzurę. Po kilkudziesięciu latach praktyk dzisiejsze pojęcie sportowej etyki, gry fair, bezstronności sędziowania zanikną, natomiast przekonanie, że Rosjanie muszą zawsze wygrać, pozostanie, utrwali się, umocni, zatriumfuje. To przekonanie wzrośnie w końcu w nas, opory ulegną atrofii, hegemonia Rosjan i komunizmy stanie się prawem natury, nową wyzwoloną świadomością. Wyzwoloną z pojęć, które kilku zdecydowanych na wszystko ludzi uznało za błędne. Przykład z meczem błahy, a do jakich prowadzi konsekwencji…”

Kra Kra Krakowski kryminał - Paweł Oksanowicz (2012)

„Wisła! Wisła!” – niosło się po całym tramwaju. Nie był to comiesięczny zjazd Krakowskiego Towarzystwa Hydrologicznego, lecz kibice wracający ze zwycięskiego meczu. 5:1, przegrana Górnika. Rozmaryn przesunął się bliżej szalikowców, bo akurat nie miał biletu, a wiadomo, że ich nie sprawdzają. Przygotował sobie nawet okrzyk „Wisła!”, gdyby doszło do kontroli.

500 zdań polskich - prof. Jerzy Bralczyk 2015

Książka "500 zdań polskich" to subiektywny wybór i omówienie najważniejszych dla polskiej historii i kultury zdań, frazesów i haseł. Czytelnik znajdzie tu komentarz profesora Bralczyka do takich historycznych zdań jak "Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj" oraz "Mieczy Ci u nas dostatek...", do najsłynniejszych zdań z polskiej poezji i prozy, ale także do popularnych sloganów reklamowych czy haseł wyborczych.

Wśród 500 najważniejszych polskich zdań nie zabrakło ponadczasowego okrzyku "Wisła pany!".

Na krakowskich ulicach - Andrzej Kozioł (2017)

Zbiór anegdot, ciekawostek i wspomnień z historii krakowskich ulic. Na kilku stronach przewijają się też motywy piłkarskie:

Krakowianie zawsze byli konserwatystami i nie przejmowali się oficjalnymi nazwami ulic. Na Zwierzyńcu nigdy nie nauczono się nowej nazwy biegnącej wzdłuż Błoń ulicy Focha. Focha to Focha, żadnego tam Puszkina! A przy Focha - przy żadnego tam Puszkina! - znajdował się stadion "Cracovii" - i jeżeli ktoś nazwałby ten klub "Ogniwem", mógł dostać po mordzie. Podobnie jak za nazwanie "Wisły" "Gwardią". Był to zły czas, przełom lat czterdziestych i pięćdziesiątych, zmieniano wszystko, łącznie z kolorami krakowskich tramwajów [...]. Tramwajów krakowianie przemalować nie mogli, ale nikt ich nie mógł zmusić do używania nowych nazw ukochanych, starych klubów.

[...]

W jeszcze inny sposób Pałac Prasy przykuwał uwagę przechodniów kibiców. Kiedy w niedzielny wieczór wracali z dworca po podmiejskich wycieczkach, na Wielopolu, obok wywieszonych kolumn jutrzejszego "Dziennika Polskiego", czekał na nich komplet wyników piłkarskich spotkań. I można było cieszyć się z wygranych, można się było złościć na przegrane krakowskich klubów - "Cracovii", "Wisły", "Garbarni"...

Wisła w TV

Wisła wiele razy pojawiała się w telewizji, przy okazji programów nie związanych, nie tylko z białą gwiazdą, ale nawet ze sportem. Jednym z takich programów jest "Kłamczuch" nadawany w telewizji Polsat. Jeden z jego uczestników przyszedł na nagranie w koszulce z herbem Wisły i Śląska, a także wypowiadał się na ich temat. Innym razem Wisła pojawiała się na TVP 2 w jednym z odcinków "Kocham się Polsko". Padło pytanie o Wisłę Kraków i odpowiedź uczestniczki programu: "Wisła Kraków najlepsza na świecie (...)".

Gry:

seria FIFA

Najpopularniejsza seria gier piłkarskich, swój początek miała w roku 1994. Wówczas to światło dzienne ujrzała FIFA International Soccer. Później rok po roku EA Sports wypuszcza kolejną wersję gry. Od edycji 2002, możemy rozgrywać spotkania Wisłą Kraków, która jest jedną z dwóch polskich drużyn w całej grze. Ponad to okładką tego wydania zdobi zawodnik "białej gwiazdy", Tomasz Frankowski. Krakowski klub pojawia się odtąd już w każdej serii.

Z wiślackiego punktu widzenia, przełom nastąpił wraz z FIFĄ 10. Firma Electronic Arts Polska postanowiła bowiem wyróżnić Wisłę, tworząc dla Niej specjalną limitowana wersję. Wersja ta została wzbogacona o nową okładkę, na której znalazło się miejsce dla trzech zawodników: Małeckiego, Boguskiego i Głowackiego. Okładkę zdobi także duże logo "białej gwiazdy".

seria Pro Evolution Soccer

Seria PES na rynku gier jest obecna od 1996 roku, chociaż jej korzenie sięgają 1991. Konami - producent gry - wydaję swój produkt w ojczystej Japonii pod nazwą Winning Eleven, natomiast w Europie jako, znajome nam, Pro Evolution Soccer. Od samego początku, główną bolączką tej wyśmienitej gry był brak licencji klubów, zawodników, czy rozgrywek, a także brak wersji PC. Z biegiem czasu zaczęło iść ku lepszemu. Zaczęły pojawiać się oryginalne nazwiska oraz nazwy klubów, a w 2003 roku gra zadebiutowała na komputerach osobistych.

Fani Wisły, długo musieli czekać na swoją drużynę. Krakowski zespół pojawił się w edycji 2008 po czym... znów zniknął. Na szczęście nie trwało to długo, bowiem tylko rok. W PES 2010 znów możemy poprowadzić Wisełkę.

seria Championship Manager

Screen z gry FM 2008
Screen z gry FM 2008

Championship Manager zadebiutował w 1992 roku. Gra była dziełem braci Paula i Olivera Collyerów, którzy napisali ją we własnym domu. Po pewnym czasie założyli firmę Sports Interactive i wraz z EIDOS wydawali CM. Ostatnim wspólnym dziełem obu firm był CM 4 (2003/2004), a po nim bracia Collyer straci prawa do własnego produktu.

Od edycji 2001/2002 wirtualni menadżerowie mogą zasiąść na ławce Wisły.

seria Football Manager

Po konflikcie na linii Sports Interactive - EIDOS, prawa do nazwy Championship Manager trafiły do tych ostatnich. Bracia Collyer, związali się więc z SEGĄ i zaczęli pracę nad nowym produktem. Z wielu zaproponowanych nazw wybrali właśnie "Football Manager". Pierwszą edycje zaprezentowali w 2005 roku i z miejsca stała się najlepszym piłkarskim menadżerem. Od wspomnianej pierwszej edycji w grze dostępna jest krakowska Wisła.

Prasa

Internet

W skeczu Kabaretu Moralnego Niepokoju "Szkoła - w klasie 3" nauczycielka pyta uczniów, z czego możemy być dumni. Wśród odpowiedzi pada też stwierdzenie, "że Wisła tak dzielnie walczyła z tym Panathinaikosem o Ligę Mistrzów".


Linki do artykułów na temat Wisły

Reklamy

Reklama SPRITE

Zobacz wyżej

OVOMALTINE

Napój ten wyprodukowany został w Szwajcarii w 1904 roku, przez Alberta Wandera. Początkowo uważano go za odżywkę dla sportowców. W takiej też formie wykorzystywany był na olimpiadzie w Berlinie w 1936 roku. Później stał się niczym innym, jak tylko czekoladowym przysmakiem dla dzieci.

Krakowska filia zakładu Alberta Wandera nosiła nazwę "DR. Wander S.A" i założona został już w 1931 roku. Z biegiem lat zakład ten dał początek krakowskiej Polfie. Pod Wawelem produkt sprzedawano pod nazwą ovomaltyna. Wcześniej dostępny był pod w oryginalnym nazewnictwie.

W międzywojennej prasie pojawiały się reklamy napoju. Np. w "Przeglądzie Sportowym" z 1927 roku, znaleźć można taką zachętę do kupna jaką przedstawiamy z boku. Reklama ukazała się na kilka lat przed otwarciem krakowskiej filii to też nazwa produktu jest oryginalna, szwajcarska. Firma dedykowała swój produkt sportowcom, nic więc dziwnego, że do reklamy użyła symbolu najlepszej wówczas piłkarskiej drużyny Polski. Biała gwiazda na obrazku piłkarza każe sugerować, że zawodnik ten jest wiślakiem. Towarzystwo Sportowe nie otrzymało żadnej zapłaty za umieszczenie swojego znaku w tejże reklamie.

Źródła

http://www.onet.pl
Gazeta Wyborcza Katowice