Zbigniew Mirga
Z Historia Wisły
| |||
| | |||
| kraj |  Polska
| ||
| urodzony | 23.08.1983, Gliwice | ||
| wzost/waga | 175/68 | ||
| reprezentacja | U-21, A (futsal) | ||
| sukcesy | Wicemistrz Polski: 2011 Puchar Polski: 2011 Superpuchar Polski: 2011 | ||
| przebieg kariery | Radan Gliwice P.A. Nova Gliwice FC Nova Katowice Wisła Krakbet Kraków Remedium Pyskowice Nbit Gliwice | ||
| W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych. | |||
Zbigniew Mirga (ur. 23 sierpnia 1983 roku w Gliwicach) - futsalowiec Wisły Krakbet, reprezentant Polski.
Zbigniew Mirga do zespołu Krakbet Wisły Kraków trafił w czerwcu 2010 roku z drużyny FC Nova Katowice
Kariera reprezentacyjna
Mirga jest reprezentantem Polski w futsalu. Wcześniej występował także w reprezentacji do lat 21.
To była transakcja łączona
2013-01-17
Zbigniew Mirga, podobnie jak wielu zawodników Wisły Krakbet Kraków, pochodzi z Gliwic – miejsca będącego, jak sam określa – kolebką futsalu.
Tam też stawiał swoje pierwsze kroki w grze w szeroko pojmowaną piłkę. –Do gry na hali skłoniło mnie przede wszystkim niepowodzenie w grze na boisku trawiastym. Na początku grałem i tu, i tu jednak zostałem na hali. Z piłką związany jest od najmłodszych lat, w trakcie których, grając z kolegami podglądał… Błażeja Korczyńskiego, rywalizującego ze swoimi znajomymi.
Jednym z mniej znanych faktów kariery sportowej Zbigniewa Mirgi jest ten, że trenował on w Piaście Gliwice. –Faktycznie, trenowałem na dużym boisku. Dlaczego nie wyszło? Dlatego, że moja fizyczność nie za bardzo chciała mi na to pozwolić. Nie jestem jakimś olbrzymem, dlatego nie było mi łatwo. Piast był wtedy trzecioligową drużyną. Każdy nowy zawodnik miał menagera, a mnie, jako wychowanka, woleli wypożyczać do słabszych drużyn, niż próbować w pierwszym składzie – mówi sam zawodnik.
Do Wisły trafił w czerwcu 2010 roku, razem z Błażejem Korczyńskim i Marcinem Kiełpińskim. Jak wyglądały kulisy jego transferu? -Była to transakcja łączona, właśnie z trenerem i „Betao”. Wcześniej graliśmy razem w Novej Katowice i każdy chyba słyszał, co tam się stało. Prezes oszukał nas trochę z pieniędzmi i mimo, że mój kontrakt był ważny jeszcze przez rok, pozwolono mi odejść. W Krakowie nie ma chyba rzeczy, o której wyrażałby się negatywnie. –Przed przyjściem do Wisły miałem okazję być pod Wawelem, jednak nie miałem szansy wyjść w kolegami, aby zobaczyć najbardziej wyjątkowe miejsca. Jeśli chodzi o Wisłę Kraków podoba mi się wszystko – renoma, historia, tradycja, świetna hala i świetni kibice – zachwala klub i miasto Mirga.
Zapytany o przełomowy moment w swojej karierze odpowiada z pewnością – Mistrzostwo Polski z Jango Katowice. –Do tej pory właśnie MP z Jango było dla mnie najważniejsze. Mam jednak nadzieję, że w tym roku zdobędziemy ten tytuł i będzie to dodatek do świetnie spędzonych dwóch lat. Według Mirgi, najważniejszy mecz jeszcze przed nim. –Chciałbym, aby tym najważniejszym meczem było ostatnie spotkanie fazy play-off, i aby było ono zwycięskie.
Mówiąc o obecnej sytuacji wypowiada się z dużą dozą ostrożności. –Ostatnio, po meczu z Clearexem, powiedzieliśmy sobie, że kryzys już za nami. Niestety tak się nie stało, dlatego teraz nie chcę zapeszać. W nowym roku wygraliśmy spotkanie [rozmowa została przeprowadzona jeszcze przed zremisowanym meczem z GKS-em Tychy – przyp. red.] i tego postaramy się trzymać.
Oprócz gry w Wiśle, Mirga wystąpił również w około 30 meczach reprezentacji Polski. „Około” ponieważ sam ich nie liczy. –Gra z orzełkiem na piersi jest czymś niesamowitym, niezależnie czy jest to sport niszowy czy bardzo popularny, dlatego życzę każdemu, aby mógł poczuć to wspaniałe uczucie.
Sportowym marzeniem Zbigniewa Mirgi jest zdobycie najwyższych laurów, takich jak Liga Mistrzów czy Mistrzostwo Świata. Na razie skupia się jednak na bardziej przyziemnym pragnieniu, jakim jest zdobycie Mistrzostwa Polski. To jest jego jedyny cel na dzień dzisiejszy.
Rozmawiał Michał Krupiński
Źródło: wislalive.pl
Galeria zdjęć
 |  |  |
 |  |  |
 |  |  |
