1965.06.19 Wisła Kraków - Zagłębie Wałbrzych 1:1
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 1:1 (1:0) | Thorez Wałbrzych | ||||||||
widzów: ok. 4.000-5.000 | ||||||||||
sędzia: Pogodowski z Krosna | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1965, nr 140 (18/19 VI) nr 6183
Piłkarzy Wisły, już w glorii I ligowców zobaczymy w sobotę w spotkaniu z wałbrzyskim Thorezem. Mamy nadzieję, że powitalne transparenty kibiców będą mogły dumnie powiewać na wietrze, a gra zespołu zyska sobie ogólny i aplauz. Thorez to dobra drużyną, grająca szybko i posiadająca nie tylko wyśmienitego bramkarza. Winniśmy, więc oglądać ładne widowisko.
Echo Krakowa. 1965, nr 141 (20 VI) nr 6184
Zmęczona Wisła spoczęła na laurach
WISŁA — THOREZ WAŁBRZYCH 1:1 (1:0). Bramki zdobyli: dla gospodarzy — Gach w 22 min., dla gości — Kampa w 70 min. gry. Sędziował p. Pogodowski z Krosna — b. dobrze. Widzów ok. 4 tys.
WISŁA — Karczewski (od 65 min, Stroniarz), Monica, Kawula, Wójcik, Zalman, Kotlarczyk, Sykta, Gach, Rusinek, Studnicki, Skupnik. THOREZ — Szeja, Dworniczek, Cieszowic, Pawlica, Nowak, Kampa, Kuś, Nowacki (Radajak), Molenda, Kajzerek, Olschok.
Nie było to porywające widowisko, o nie! piłkarze Wisły po ciężkim meczu w Częstochowie nie zdołali w ciągu piątku zregenerować sił, a ponadto nastąpiło u nich odprężenie psychiczne po ostatecznym zapewnieniu sobie powrotu do ekstraklasy.
Z tej okazji gratulacje składała im wczoraj przed meczem delegacja zaprzyjaźnionego Ruchu z Chorzowa jak również piłkarze Thoreza i sędziowie.
Krakowianie rozpoczęli mecz w dobrym tempie i już w 1 min. Szeja musiał sparować strzał Sykty, ale w miarę upływu czasu mecz traci na atrakcyjności i jesteśmy świadkami miernego Widowiska. Anemiczne stężały Rusinka i Stadnickiego broni z powodzeniem doskonały bramkarz gości, ale w 22 min. był bezradny przy strzale z najbliższej odległości Gacha (wypracowanie Stadnickiego). Prowadzenie nie zmobilizowało wiślaków i z boiska nadal wiało nudą.
Po przerwie gra chwilami nabrała rumieńców, ale nie na tyle, aby można było obsypywać piłkarzy brawami. Po jednym z kontrataków gości Karczewski sparując strzał Olschoka doznaje kontuzji. Zastępuje go Stroniarz i w 70 min. musi skapitulować po strzale Kartipy. Utrata tej bramki obciąża konto Wójcika i Kotlarczyka. W końcówce krakowianie nieco energiczniej walczą, chcąc przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale obrona przeciwnika gra zdecydowanie i mecz kończy się podziałem punktów. . (J. F.)
Gazeta Krakowska. 1965, nr 143 (18 VI) nr 5390
Jutro w meczu z Górnikiem Thorez piłkarze Wisły faktycznie grać będą już jako... I-Iigowcy. Po wczorajszym zwycięstwie nad Rakowem Częstochowa, krakowianie mają na swym koncie 45 punktów, co gwarantuje awans do ekstraklasy.
Serdecznie gratulujemy całemu zespołowi Wisły, kierownictwu sekcji i trenerowi. Tylko jeden sezon trwała kwarantanna Wisły w II lidze. Koncentracja i silna wola poparta dobrą grą przyniosła upragniony powrót w szeregi I ligi.
Partnerem Wisły w drodze do I ligi będzie prawdopodobnie GKS. Pozostałe drużyny krakowskie zajmują bezpieczne miejsca w tabeli. Cieszy nas dobra passa piłkarzy białoczerwonych.
Gazeta Krakowska. 1965, nr 144 (19/20 VI) nr 5391
Złożyliśmy gratulacje krakowskiej Wiśle, która awansowała już definitywnie do ekstraklasy. Najprawdopodobniej obok krakowskiego zespołu „ostrogi I-ligowca” zdobędzie GKS Katowice, zespół, który ma cztery punkty przewagi nad Rakowem. Do końca rozgrywek zostały tylko 2 mecze. Dalsze krakowskie zespoły zabezpieczyły sobie miejsca w środku tabeli i właściwie ostatnie mecze są dla nich pojedynkami tylko prestiżowymi. Wisła w sobotę gra z Thorezem (godz. 18) i chyba udowodni, te nie bez słuszności uzyskała awans. Garbarnia o tej samej porze zmierzy się w niedzielę z Polonią. Victoria rozegra pojedynek z Warmią, która zagrożona jest spadkiem. Cracovia wyjeżdża do Lublina, aby tam rozegrać mecz z drużyna, która pożegnała się już z II ligą.
Gazeta Krakowska. 1965, nr 145 (21 VI) nr 5392
Przedostatnia kolejka spotkań w II lidze piłkarskiej przyniosła wiele niespodzianek. Zaliczyć do nich należy przede wszystkim remis krakowskiej Wisły z Thorezem Wałbrzych, oraz porażkę GKS Katowice, zespołu który wy¬ walczył awans do pierwszej ligi, z. Mielecką Stalą. W dalszym ciągu nie wiadomo jeszcze kto obok Arkonii, Polonii i Lublinianki opuści szeregi II ligi. Kandydatów jest bardzo wielu. Wystarczy spojrzeć na tabelę aby przekonać się, że kilka zespołów w dalszym ciągu niespokojnych jest o swój ligowy byt.
Wisła-Thorez 1:1
Wisła: Karczewski (Stroniarz), Monica, Kawula, Wójcik, Zalman, Kotlarczyk, Sykta, Gach, Rusinek, Studnicki, Skupnik.
Bramki zdobyli dla Wisły Gach w 22 min., dla Thoreza Kampa w 70 min. Sędziował p. Pogodowski (Krosno). Widzów 4 tys.
Wisła wydaje się zmęczona rozgrywkami w II lidze, rozgrywkami, które przyniosły jej sukces, i upragniony awans do ekstraklasy. Potwierdzeniem tego był sobotni mecz rozegrany przez „czerwonych” z Thorezem z Wałbrzycha i zakończony wynikiem nierozstrzygniętym Mecz rozpoczęła Wisła z wielkim animuszem, ale w miarę upływu czasu akcje gospodarzy stawali się coraz wolniejsze, a strzały napastników niecelne. Prowadzenie zdobyła ze strzału Gacha, goście wyrównali ze strzału Kampy. Pod koniec spotkania Wisła znów przyspieszyła tempo chcąc przechylić zwycięstwo na swoją korzyść, ale obrona gości była bardzo czujna i w porę zażegnywała niebezpieczeństwo.