1969.05.31 GKS Katowice - Wisła Kraków 1:1
Z Historia Wisły
GKS Katowice | 1:1 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: ok. 4-7.000 | ||||||||||
sędzia: Smułczyński ze Szczecina | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1969, nr 125 (29 V) nr 7390
WISŁA jedzie do Katowic na mecz z GKS. Wiślacy po pechowej porażce w Wałbrzychu z Zagłębiem mają aktualnie 20 punktów, zajmując 11 miejsce. Niby sytuacja bezpieczna biorąc pod uwagę czekające krakowian jeszcze mówi stare „lepiej ruchać” i już należy zbierać punkty aby w końcowej fazie rozgrywek uchronić się od nerwowości i jakichś nieprzyjemnych niespodzianek. W tej sytuacji każdy punkt zdobyty w meczu wyjazdowym jest cenny. Chcąc go jednak uszczknąć katowickiemu GKS-owi, który przecież szczyci się zwycięstwem nad samym Górnikiem Zabrze — trzeba grać skuteczniej. W jesieni mecz Wisły z GKS zakończył się bezbramkowo
Echo Krakowa. 1969, nr 128 (2 VI) nr 7393
Cenny punkt piłkarzy Wisły
GKS KATOWICE—WISŁA 1:1 (0:0). Bramki zdobyli: dla GKS-u Rother w 62 min., dla Wisły — Studnicki w 89 min. Sędziował p. Smulczyński ze Szczecina. Widzów 7 tys.
WISŁA: Stroniarz, Polak, Wójcik, Kawula, Musiał, Kotlarczyk, (Fliśnik), Adamus Krawczyk (Skupnik), Kmiecik, Studnicki, Lendzion.
Spotkanie stało na przeciętnym poziomie. W pierwszej połowie drużyna GKS-u posiadała nieznaczną przewagę, ale krakowianie grając wzmocnioną obroną nie dopuścili do straty bramki. W 6 min. Rother zdobył prowadzenie dla, GKS-u.. Od tego momentu wiślacy przeszli do ataku: w 67 min. Adamus miął doskonałą pozycję na.
zdobycie wyrównującej bramki, zaprzepaścił ją jednak fatalnie, W kilka minut później ten sam zawodnik z czterech metrów nie potrafił skierować" piłki do siatki.
Sztuka ta udała się dopiero na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem sędziego Studnickiemu. który po szybkim ataku zdobył wyrównującą bramkę. Końcowy wynik jest sprawiedliwy. Piłkarze Wisły posiadali bowiem w ostatnich 30 min. znaczną przewagę. W zespole krakowskim na wyróżnienie zasłużyli: Musiał i Wójcik w obronie oraz Lendzion w ataku
Echo Krakowa. 1969, nr 129 (3 VI) nr 7394
WISŁA zrealizowała plan. W meczu z GKS nastawiła się na wywiezienie z Katowic jednego punktu i to jej się powiodło! Co więcej była drużyną lepszą i mogła mecz wygrać. Zabrakło przysłowiowego „łutu szczęścia”, które jednak w sporcie jest potrzebne. Wiślacy mają obecnie 21 punktów. Wciąż za mało na całkowite zabezpieczenie sobie ligowego bytu. Trzeba walczyć dalej...
Gazeta Krakowska. 1969, nr 129 (2 VI) nr 6615
Pełną kolejkę rozegrali piłkarze I I II ligi w ub. sobotę. W ekstraklasie na 7 spotkań aż 5 zakończyło się wynikami remisowymi, co nie spowodowało większych zmian w tabeli. Nadal prowadzi Legia 1 punktem przed Górnikiem Zabrze. Obydwaj liderzy uzyskali bezbramkowe rezultaty w wyjazdowych spotkaniach: Górnik w Rzeszowie ze Stalą, Legia w Sosnowcu z Zagłębiem. W krytycznej sytuacji znalazł się ROW, który przegrał na własnym boisku z drugim najpoważniejszym kandydatem do spadku — Śląskiem. Krakowianie znów nie popisali się. Największy zawód sprawiła nieoczekiwanie Cracovia przegrywając na własnym boisku z nisko notowaną, zagrożoną spadkiem Arkonią 1:2. Niemniej biało-czerwoni mają nadal dużą przewagę nad swymi rywalami, ale powinni zdobyć się na skuteczny zryw na finiszu by utrzymać 2 miejsce. Porażki doznała również Unia Tarnów w wyjazdowym meczu z Piastem w Gliwicach. Wisła mimo słabej gry uzyskała remis z GKS-em jednakże i ona musi jeszcze zdobyć 2—3 punkty by zapewnić sobie bezpieczną lokatę. Groźna jest sytuacja Hutnika po porażce z Garbarnią. Trzeba zmobilizować wszystkie siły by powrócić do bezpiecznej strefy.
Cenny punkt piłkarzy Wisły
GKS -WISŁA 1:1 (0:0)
Wisła nastawiła się w Siemianowicach w meczu z GKS-em na wywiezienie 1 punktu co jej się w zupełności udało, chociaż wyrównująca bramka padła dopiero w 88 min. ze strzału Studnickiego. Prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Rother w 62 min. wykorzystując niezdecydowanie obrony krakowian, gdy piłka po jego strzale w poprzeczkę spadła na ziemię, Stroniarz i obrońcy Wisły nie potrafili jej przejąć. Poprawka Rothera była celna. Do tego momentu gra była nieciekawa. Oba zespoły prze¬ prowadzały zbyt wolne akcje, kończące się przeważnie na polu karnym przeciwnika. Po utracie bramki krakowianie przeszli do ataku, mieli kilka dogodnych sytuacji podbramkowych, ale dopiero na 2 minuty przed końcem zdobyli wyrównanie, na które z przebiegu meczu zasłużyli. W Wiśle prócz całej formacji obronnej wyróżnił się Lendzion w ataku. WISŁA: Stroniarz, Polak, Wójcik. Musiał, Kawula, Kotlarczyk (Fliśnik). Adamus, Krawczyk (Skupnik), Kmiecik, Studnicki, Lendzion. Sędziował p. Smułczyński ze Szczecina. Widzów 4 tys.