1969.08.09 Stal Rzeszów - Wisła Kraków 2:3

Z Historia Wisły

1969.08.09, I Liga, 1. kolejka, Rzeszów, Stadion Stali, 17:00
Stal Rzeszów 2:3 (0:2) Wisła Kraków
widzów: ok. 15.000
sędzia: Józef Walkus z Katowic
Bramki


Joachim Krajczy 50'

Wojciech Haber 88'
0:1
0:2
1:2
1:3
2:3
20' (g) Hubert Skupnik
40’ Hubert Skupnik

87' Ireneusz Adamus

Stal Rzeszów

Stanisław Majcher
Stanisław Skiba
Leon Szalacha
Zygmunt Janiak
Jerzy Dowbecki
Wojciech Haber
Marian Kozerski
Joachim Krajczy
Jan Domarski
Jan Przybyło
Wojciech Konf

trener: Károly Kontha i Kazimierz Trampisz
Wisła Kraków
4-3-3
Henryk Stroniarz
Antoni Szymanowski
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Adam Musiał
Tadeusz Polak
Zbigniew Krawczyk
Czesław Studnicki
Krzysztof Hausner
Ireneusz Adamus
Hubert Skupnik

trener: Gyula Teleký

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Przegląd Sportowy. 1969 nr 96=5167 (11 VIII)

Nie udał się rewanż za wiosenna

RZESZÓW. 8.8. (dalekopisem RSW PRASA). Po „wiosennym laniu” , jakie wiślacy sprawili przed dwoma miesiącami stalowcom (wygrali wówczas w Rzeszowie 4:0), gospodarze zamierzali wziąć w sobotę, na inaugurację nowego sezonu, pełny rewanż. Drużyna rzeszowska pod wodzą węgierskiego trenera Karola Konfy, starannie przygotowała się do spełnienia tej obietnicy, a jej sympatycy tłumnie przybyli na stadion, aby być świadkami odwetu. Tymczasem krakowianie potwierdzili, że aktualnie są zespołem znacznie lepszym i ponownie wywieźli znad Wisłoka oba punkty. Sobotni pojedynek miał dwa oblicza. Pierwsze, w którym wyższość gości nie podlegała dyskusji i przyniosła im prowadzenie różnicą 2 bramek oraz drugie, po zmianie stron, kiedy piłkarze rzeszowscy ruszyli do desperackiego szturmu i byli bliscy wyrównania strat, ale w końcówce zabrakło im sił i... trochę szczęścia. Inauguracja sezonu w Rzeszowie wypadła zadowalajaco. Mecz prowadzone był w szybkim tempie, akcje były żywe, płynne, a napastnicy obu drużyn oddali wiele celnych strzałów, z których 3 znalazło drogę do siatki. Już pierwsze minuty zapowiadały porcję większych emocji. Obie drużyny zaczęły grę w szybkim tempie, a kibice mieli powody do zadowolenia. W 3 min. gospodarze mogli prowadzić 1:0, kiedy debiutant w zespole rzeszowskim, lewoskrzydłowy Konf posłał idealną piłkę do Przybyły, lecz ten trafił piłką w Stroniarza. Podobna sytuacja wytworzyła się po przeciwnej stronie w 20 min. z tyra jednak, że goście nie zmarnowali okazji. Świetne dośrodkowanie

Stal - Wisła 2:3 (3:2) Bramki zdobyli dla Wisły Skupnik w 20 i 40 min. oraz Adamus w 87 min.; dla Stali, Krajczy .w 50 min. i Haber w 88 min. Sędziował Walkus z Katowic. Widzów 15 tys. STAL: Majcher, Skiba, Dowbecki. Szalacha, Janiak, Krajczy, Haber, Kozerski, Domarski. Przybyło, Konf. WISŁA: Stroniarz, Szymanowski. Wójcik, Kawula, Musiał, Polak, Krawczyk, Hausner, Studnicki, Adamus, Skupnik.

Studnickiego przyjął na głowę Skupnik i precyzyjnie strzelił. Riposta stalowców w 23 min. zakończyła się ostrym strzałem Domarskiego, lecz piłka minimalnie minęła cel. Z kolei atak wiślaków z trudem zlikwidował Majcher, wybijając na róg silny strzał Adamusa. Emocje rosły, akcje szybko zmieniały się, przy Czym goście demonstrowali w tym okresie lepsze kombinacje i przyśpieszenia, wobec których obrona rzeszowian była bezradna. Efektem dobrej gry krakowian była druga bramka, strzelona znowu przez Skupnika. Lewoskrzydłowy Wisły ograł 3 obrońców i z bliskiej odległości po raz drugi zmusił Majchera cło kapitulacji. Pierwszą połowę zakończył efektowny strzał Domarskiego, po którym piłka trafiła w poprzeczkę. Po zmianie stron gospodarze postawili wszystko na jedną kartę i ruszyli do frontalnego natarcia. Przyniosło ono łup już w 50 min. Przybyło wypracował dogodną pozycje Krajczemu, który popisał się kapitalnym strzałem i z odległości ok. 20 m. zaskoczył bramkarza Wisły. Zdobyta przez stalowców bramka była " sygnałem do narzucenia jeszcze mocniejszego tempa. Teraz wiślacy musieli bronić się rozpaczliwie. W 73 min. po centrze Kozerskiego Konf spóźnił się do piłki. W minutę później Stroniarz z trudem zażegnał niebezpieczeństwo po strzale Przybyły. Kiedy zbliżał się koniec meczu i cały stadion oczekiwał wyrównującej bramki, błyskawiczny wypad gości przyniósł im trzeciego gola. Do dalekiego przerzutu wystartował Adamus, minął wybiegającego Majchera i spokojnie posłał piłkę do siatki. Kontratak gospodarzy dał im jeszcze iskierkę nadziei, gdyż w minutę później Haber po solowej akcji zmniejszył ponownie wynik. Niestety, dwie minuty nie wystarczyły do strzelenia trzeciej bramki.

W sumie premierowe widowisko było udane i mimo przegranej gospodarzy przyjęte przez publiczność z zadowoleniem. Krakowianie przewyższali stalowców większą dojrzałością, wyszkoleniem technicznym i przede wszystkim szybkością. Te atuty zadecydowały o ich wygranej. W zespole zwycięzców na najlepsze noty zasłużyli Skupnik, Wójcik i Studnicki, u gospodarzy wyróżnić można Janiaka i Habera. A. Kosiorowski


Echo Krakowa. 1969, nr 186 (11 VIII) nr 7451

PIŁKARZE Wisły zainaugurowali rozgrywki mistrzowskie, wygrywając w Rzeszowie ze Stalą 3:2 (2:0). Bramki zdobyli dla krakowian — Skupnik 2 i Adamus 1, dla rzeszowian — Krajesyp i Haber po 1.

WISŁA: Stroniarz, Szymanowski, Wójcik, Musiał, Kawula, Krawczyk, Hausner, Studnicki, Adamus, Polak, Skupnik.

Pragnęliśmy w pierwszym meczu zwycięstwa wiślaków, ale cieszylibyśmy się i z remisu na trudnym terenie rzeszowskim. Tymczasem krakowianie, mimo trudów rozgrywek w Pucharze Lata, postarali się przyjemną niespodziankę, odnosząc zwycięstwo i inkasując obydwa punkty. Już: w pierwszej połowie meczu Skupnik w 20 i 40 min. zdobył bramki. Gospodarzę zdołali ze strzału Krojczego w 50 min. zmusić Stroniarza do kapitulacji, ale wynik na 3:1 podwyższył Adamus. w 88 min. Na 2 min. przed końcem meczu-Haber zdołał tylko zmniejszyć rozmiary porażki Stali na 2:3


Echo Krakowa. 1969, nr 187 (12 VIII) nr 7452

KIEDY kierownik drużyny piłkarskiej Wisły mówił nam, iż nie boi się o kondycję zawodników, mieliśmy do tego wątpliwości, Sądziliśmy, iż występ w Koszycach był. sygnałem przemęczenia jedenastki. W Rzeszowie okazało się, że mjr B. Michaliszyn miał rację.

Krakowianie zagrali nie tylko skutecznie, ale Wykazali więcej świeżości w poczynaniach, niż gospodarze. Zdobyli cenne punkty i zebrali zasłużone pochwały. Oby tak dalej.

Wśród kibiców zbierających się przed drukarnią prasową w oczekiwaniu na wywieszenie na tablicy wyników spotkań, największą grupę stanowią „pasiaki”. Życzyli Wiśle zwycięstwa..., ponieważ w Stali upatrują konkurenta Cracovii.

Sukces w Rzeszowie przyjęli z nieukrywaną radością


Gazeta Krakowska. 1969, nr 189 (11 VIII) nr 6675

Inauguracja rozgrywek ekstraklas} piłkarskiej wypadła dla krakowskich zespołów bardzo pomyślnie. W sobotę Wisła pokonała w Rzeszowie bardzo groźny zespół — Stal. W niedzielę Cracovia nie miała łatwego zadania z Zagłębiem Wałbrzych, ale wyszła z pojedynku obronną ręką inkasując dwa punkty i demonstrując całkiem niezły poziom gry. Należą się zatem słowa uznania dla krakowskich ligowców. Oby tak dalej. Pierwszym liderem została szczecińska Pogoń, która zyskała najlepszy wynik pokonując Odrę 2:0.

Stal-Wisła 2:3

Pomyślnie rozpoczęli piłkarze Wisły nowy sezon ligowy wygrywając w Rzeszowie ze Stalą 3:2 (2:0). Bramki dla krakowian zdobyli: Skupnik w 20 min. i 40 min. oraz Adamus w 87 min. Dla Stali — Krajczy w 50 min. i Haber w 88 min. Dobra passa zespołu „białej gwiazdy” z rozgrywek Intertoto trwa. Krakowianie górowali w spotkaniu rzeszowskim pod każdym względem (szczególnie w pierwszej połowie spotkania) nad przeciwnikiem. Po przerwie przewaga krakowian nieco zmalała, były w tym okresie momenty naporu zespołu gospodarzy. Przy stanie 2:1 Adamus wykorzystał chwilę nieuwagi rzeszowskiej defensywy podwyższając w 87 min. wynik na 3:1 dla Wisły. W minutę później w szeregi kibiców krakowskich wkradło się zwątpienie czy Wiśle uda się przywieźć do Krakowa oba punkty, gdyż w 88 min. po celnym strzale Habera było już tylko 3:2. Z ulgą przyjęli piłkarze krakowscy i Ich kibice końcowy gwizdek arbitra p. Walkusa z Katowic przy stanie 3:2 (2:0) dla Wisły. W zwycięskim zespole nie było Błahych punktów, na wyróżnienie zasłużyli:, bramkarz Stroniarz, obrońcy Musiał i Szymanowski oraz w ataku Skupnik i Hausner. Wisła: Stroniarz, Szymanowski, Wójcik, Kawula, Musiał, Krawczyk, Hausner, Studnicki, mus, Polak i Skupnik. Widzów 15 tysięcy.