1972.08.02 Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:3
Z Historia Wisły
![]() | Pogoń Szczecin | 1:3 (0:2) | Wisła Kraków | ![]() | ||||||
widzów: 15-20.000 | ||||||||||
sędzia: Jankowski z Gdańska | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Niektóre gazety za strzelca trzeciego gola dla Wisły podały Wiesława Lendziona, więcej tutaj: Ile bramek strzelił dla Wisły Kazimierz Kmiecik? |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1972, nr 179 (2 VIII) nr 8361
DZIŚ na boiskach: w Zabrzu, Warszawie, Łodzi, Opolu, Bytomiu, Wałbrzychu i Szczecinie, rozegrane zostanę mecze piłkarskie drugiej serii jesiennych bojów ekstraklasy. W zasadzie w każdym z tych spotkań stawień jest wysoka, bo zarówno wchodzą w grę mistrzowskie punkty, jak i egzamin zawodników przewidzianych do ścisłej kadry olimpijskiej.
Echo Krakowa. 1972, nr 180 (3 VIII) nr 8362
Druga kolejka piłkarskich spotkań w ekstraklasie nie przyniosła większych niespodzianek. Nadal doskonale spisuje się Wisła, która po wygranej w Szczecinie 3:1 usadowiła się tuż za plecami leadera — Zagłębia Sosnowiec, które w Wałbrzychu rozgromiło swą imienniczkę 3:0. Gwardia, Lech i Ruch straciły po jednym punkcie na wyjazdach a Legia częściowo zrehabilitowała się w stolicy za ostatnią przegraną w Poznaniu. Już tylko dwa zespoły kroczą bez porażki: Zagłębie i Wisła, natomiast bez punktów są Zagłębie Wałbrzych, ROW i Pogoń.
Echo Krakowa. 1972, nr 180 (3 VIII) nr 8362
Czwórka kadrowiczów plus Sarnat i Gonet w notesie obserwatora PZPN Piłkarze krakowskiej Wisły odnieśli efektowne zwycięstwo w meczu wyjazdowym nad szczecińską Pogonią 3:1 (2:0). Bramki zdobyli, dla zwycięzców — Sarnat w 15 min., Skupnik w 20 min. i Kmiecik w 79 min., dla pokonanych — Janduda w 65 min. Sędziował p. K. Jankowski z Gdańska — b dobrze. Widzów ok. 15 tys.
WISŁA: Gonet —A,. Szymanowski, Płonka, Wójcik, Musiał — Polak, Lendzion, Studnicki (od 83 min. Krawczyk) — Kmiecik, Sarnat, Skupnik (od 76. min. Kapka).
Piłkarze. Wisły cieszą się dobrą opinią pod Wałami Chrobrego, ale mało kto przypuszczał, że tym razem Pogoń. zejdzie z boiska pokonana tak zdecydowanie. Już po pierwszych piłkach, chociaż gospodarze próbowali atakować, okazało się, iż krakowianie są doskonale dysponowani. W 15 min.
po zagraniu Polaka z Kmiecikiem piłkę otrzymał ruchliwy jak żywe srebro Sarnat i nie dał już najmniejszych szans bramkarzowi gospodarzy, uzyskując prowadzenie dla gości 1:0. W 20 min. było już 2:0! Strzelcem efektownej bramki, bo piłka po odbiciu się od wewnętrznej strony słupka ugrzęzła w siatce, był Skupnik, a współautorami Sarnat z Kmiecikiem.
— Po zmianie stron — przekazuje nam swe wrażenia mjr Jacek SITARZ — lunął deszcz, a gospodarze kładąc wszystko na jedną kartą ruszyli do ofensywy i do 70 min. byliśmy pełni obaw o wynik spotkania, tym bardzie), iż Janduda silnym strzałem zmusił do kapitulacji b. dobrze broniącego Staszka Goneta. Ale znów potwierdziła się opinia o coraz lepszej postawie naszych obrońców z kadrowiczami na czele.
Skutecznie wybijali przeciwnika z uderzenia, a w 79 min. po sprytnym zagraniu Sarnata z Lendzionem i wywabieniu bramkarza gospodarzy na przedpole, ten ostatni przekazał piłką do Kmiecika, a kadrowicz ulokował trzeci raz piłką w bramce Pogoni.
Od tej chwili gospodarze zrezygnowali z Walki, i już do końca stanowili tło naszych poczynań. Obserwator PZPN i kierownik wyszkolenia w jednej osobie — mgr Jerzy TALAGA nie ukrywał swego zadowolenia z postawy Wisły i jej kadrowiczów: A. Szymanowskiego, Musiała, Polaka i Kmiecika. Ponadto wpisał do swego notesu Sarnata oraz Goneta.
O 15.30 w Balicach
Odpowiadając na liczne zapytania kibiców informujemy, że piłkarze Wisły po zwycięstwie w Szczecinie nad Pogonią 3:1 wracają do Krakowa dziś po południu.
Przylot samolotem na lotnisko w Balicach spodziewany jest o godz. 15.30.
Gazeta Krakowska. 1972, nr 183 (3 VIII) nr 7598
Wczorajsza kolejka spotkań piłkarskich ekstraklasy była ostatnim sprawdzianem zawodników kandydujących do reprezentacji olimpijskiej. Trener Kazimierz Górski będzie miał jednak sporo kłopotu z wyborem najlepszych, jako że środowe pojedynki stały na ogół na słabym poziomie, a większość kadrowiczów zagrała przeciętnie. Na wyróżnienie zasłużyli jedynie Deyna, który zdobył aż dwie bramki, Blaut, Ostafiński, Szymczak. Słabo bronił Szeja, Marks strzelał nieskutecznie. Do Olimpiady pozostało jednak trochę czasu i mamy nadzieję, że nasi reprezentanci nie zmarnują tej szansy.
Miłą niespodziankę krakowskim kibicom sprawiła Wisła, która kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Po wygranej w Szczecinie wiślacy umocnili się na drugim miejscu w tabeli i chyba będą walczyć, by utrzymać tę pozycję jak najdłużej.
Aż trzy spotkania zakończyły się wczoraj remisami.
Słabo zagrała Gwardia, dotychczasowy lider tabeli. Obok Wisły dobrą formę zademonstrowali piłkarze Zagłębia Sosnowiec i Legii, odnosząc zdecydowane zwycięstwa.
Pogoń — Wisła 1:3
Piłkarze Wisły rozegrali na boisku szczecińskiej Pogoni bardzo dobry mecz, odnosząc zasłużone zwycięstwo. Spotkanie mogło się podobać zwłaszcza w pierwszej połowie. Krakowianie ruszyli z miejsca do ataku i uzyskali znaczną przewagę. Zagrania Sarnata, Kmiecika, Polaka i Lendziona nagradzane były rzęsistymi oklaskami.
Pierwszą bramkę uzyskał znajdujący się w znakomitej formie Sarnat. Była to 16 min. spotkania. Współautorem drugiego gola był także ten sam zawodnik. Idealnie wyłożył piłkę Skupnikowi, który w 21 min. wpisał się na listę strzelców. Zanosiło się na wysokie zwycięstwo krakowian tym bardziej, że grali oni dalej szybko i pomysłowo W kilkanaście minut później strzał Skupnika trafił w słupek.
W przerwie meczu przeszła nad stadionem ulewa i wskutek tego na mokrej murawie gra w drugiej połowie nie była już tak ciekawa. W 64 min. pierwszą i jedyną bramkę dla Pogoni uzyskał Janduda. Krakowianie podrywają się znów do ataku, prezentują kilka efektownych zagrań.
Wynik meczu ustala Lendzion
BYŁ NIEGDYŚ TAKI MECZ...
„Bg-beat” krakowian
Dodano: 2014-08-22 13:03:13 (aktualizacja: 2014-08-26 03:00:35)
Marco / historiawisly.pl / TEMPO
Szczecińska publiczność dawno już nie oglądała tak dobrej gry, jaką zademonstrowali piłkarze „Białej Gwiazdy”. Sarnat, Kmiecik, Polak i Lendzion walczyli między sobą o palmę pierwszeństwa na boisku. Zwłaszcza Sarnat – za grę w pierwszej połowie – został na pewno zanotowany w notesie obserwatora, którym był kierownik wyszkolenia PZPN – J. Talaga. Forma wiślaka predysponuje go do gry w kadrze olimpijskiej.
Mecz rozpoczął się od pięknego strzału Lendziona w 4 min. z 24 metrów. W odpowiedzi gospodarze dwukrotnie – Czubak i Kasztelan niepokoili Goneta. Zdecydowaną jednak przewagę w tym okresie posiadali wiślacy, grający dobrze taktycznie, czym dezorientowali obronę gospodarzy. Ofensywne akcje rozpoczynali już obrońcy. Wiślacy szybko zdobywali teren i oddali sporą ilość pięknych strzałów. W 16 min. piękną akcję zainicjował Kmiecik, podanie do tyłu i Sarnat z kilku metrów nie miał kłopotów z umieszczeniem piłki w siatce. W pięć minut później jest już 2:0. Sarnat otrzymuje długie podanie z drugiej linii, mija Folbrychta i podaje dokładnie piłkę Skupnikowi. Po strzale tego ostatniego piłka odbija się „po drodze” od Boguszewicza i wpada obok zaskoczonego bramkarza do siatki. W 37 min. mogło być 3:0, gdy po ostrym strzale Studnickiego piłka odbiła się od słupka i wyszła w pole.
Druga połowa rozpoczęła w burzy i ulewnym deszczu. I znów pierwszy dali znać o sobie wiślacy. W 49 min. notujemy ładny strzał Sarnata, a w chwilę później Polak mija dwóch obrońców i dopiero w ostatniej chwili Folbrycht zdejmuje mu piłkę z nóg. Następuje krótki okres przewagi Pogoni, w wyniku której w 64 min. Janduda zdobywa głową jedyną bramkę dla swych barw. Ponownie do ataku ruszają wiślacy i w 77 min. Sarnat przeprowadza rajd lewą stroną , wymanewrowuje Boguszewicza, a wystawioną idealnie piłkę Lendzion bez trudu skierowuje do bramki.
1972.08.02, I Liga, 2. kolejka
Pogoń Szczecin – Wisłą Kraków 1:3 (0:2) Bramki: Janduda – Kmiecik, Skupnik, Lendzion
Widzów 20 000
Pogoń: Frączczak - Boguszewicz,Janduda, Folbrycht (89' Malinowski), Jatczak, Wawrowski, Mańka, Kasztelan, Czubak, Wolski, Justek
Wisła: Stanisław Gonet - Antoni Szymanowski, Ryszard Wójcik, Jerzy Płonka, Adam Musiał, Tadeusz Polak, Wiesław Lendzion, Czesław Studnicki, Kazimierz Kmiecik, Ryszard Sarnat, Hubert Skupnik (68’ Zdzisław Kapka)
Źródło: wislalive.pl