1983.10.01 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 3:2
Z Historia Wisły
Śląsk Wrocław | 3:2 (2:1) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 7.000 | ||||||||||
sędzia: K. Czermarmazowicz ze Szczecina | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1983, nr 192 (30 IX/ 1/2 X) nr 11475
Drugi z reprezentantów podwawelskiego grodu w ekstraklasie, Wisła, pojechał do Wrocławia na mecz ze Śląskiem. Piłkarze „Białej gwiazdy” nie wygrali jeszcze spotkania i zamykają ligową tabelę, Być może krakowianie w końcu się przebudzą i odniosą sukces w stolicy Dolnego Śląska. Nie będzie to jednak zadaniem łatwym bowiem gospodarze po zmianie trenera grają z meczu na mecz coraz lepiej, a że znajdują się w stawce zespołów zagrożonych spadkiem będą chcieli odnieść za wszelką cenę zwycięstwo. Każdy wynik w tym spotkaniu jest możliwy.
Echo Krakowa. 1983, nr 193 (3 X) nr 11476
„Biała gwiazda” nadal w odwrocie
ŚLĄSK WROCŁAW — WISŁA 3—2 (2—1). Bramki zdobyli: dla gospodarzy Pękala w 5 min. (głową). Matys w 17 min. i Faber w 61 min., dla gości Iwan w 8 min. i Skrobowski w 80 min. Sędziował: K. Czemarmazowicz ze Szczecina.
WJSŁA: Zajda — Motyka, Skrobowski, Jałocha (od 67 min. Gorgoń), Nawrocki — Lipka (od 33 min. Krzywda), Iwan, Targosz, Nawałka — Krupiński, Banaszkiewicz.
Pojedynek piłkarzy Śląska z Wisłą był bardzo interesującym spotkaniem, obfitował w wiele ciekawych, szybkich zagrań, dużą ilość efektownych strzałów.
Pierwsza połowa należała zdecydowanie do gospodarzy, w drugich 45 minutach przewagę posiadali natomiast goście. Szczególnie dramatyczne było ostatnie 10 minut, kiedy to krakowianie dosłownie oblegali bramkę rozpaczliwie broniącego się Śląska.
Niestety piłkarzom „Białej gwiazdy” nie udało się zdobyć upragnionego. wyrównującego gola.
W Wiśle najlepsi Skrobowski i Jałocha
Gazeta Krakowska. 1983, nr 232 (1/2 X) nr 10801
Druga krakowska drużyna Wisła wyjeżdża do Wrocławia. Krakowianie dotychczas jeszcze nie odnieśli ani jednego zwycięstwa i na ciężkim terenie wrocławskim na pewno nie będzie im łatwo o punkty. Śląsk nie gra jednak również w tej rundzie najlepiej i przy odrobinie szczęścia, oraz ambitnej grze piłkarze „Białej Gwiazdy” mogą postarać się o niespodziankę.
Gazeta Krakowska. 1983, nr 233 (3 X) nr 10802
Znów porażka wiślaków
Piłkarze Śląska Wrocław pokonali Wisłę Kraków 3:2 (2:1). Bramki zdobyli — dla Śląska Pękala (5 min.), Matys (17 min.), Faber (61 min.), dla Wisły: Iwan (8 min.) i Skrobowski (80 min.).
Był to interesujący mecz, obfitujący w wiele ciekawych, szybkich zagrań obu drużyn i dość dużo efektownych strzałów. Spotkanie podobało się szczególnie w pierwszej połowie, bowiem już w ciągu pierwszych ośmiu minut każda z drużyn zdobyła po jednej bramce. Prowadzenie uzyskał Śląsk przy znacznej pomocy obrońców Wisły, natomiast z winy bramkarza Śląska — Jedynaka Wisła szybko wyrównała. Pomysłowa i skuteczna gra gospodarzy w następnym okresie przyniosła im w 17 min. prowadzenie 2:1 z pięknego, dalekiego strzału J.
Matysa. Przed przerwą wrocławianie byli wyraźnie lepsi, ale ponieważ obrona Śląska grała niepewnie (podobnie zresztą, jak obrona Wisły), każdy z kontrataków Wisły nosił w sobie zarodek bramki.
Po przerwie do głosu doszli goście, dwukrotnie silnymi, dalekimi strzałami popisał się Krupiński. Gdy krakowianie się „wyszumieli”, znów role się zmieniły. I w 60 min. Pękala strzelił piłką w słupek, a w 61 min. Faber zdobył trzecią bramkę dla gospodarzy. Gdy wydawało się, że Śląsk wygra wysoko, piłkarze Wisły znów przystąpili do zdecydowanych ataków i zepchnęli Śląsk do obrony. W 80 min. Iwan podał piłkę Skrobowskiemu i Wisła zdobyła kontaktową bramkę.
Ostatnie 10 min. upłynęło pod znakiem wielkiej przewagi wiślaków, którzy zepchnęli Śląsk do rozpaczliwej obrony pod własną bramką. W Wiśle podobali się: Skrobowski i Jałocha.
ŚLĄSK: Jedynak — Przybyś, Papatanasis, Kopycki, Król — Faber, Tarasiewicz, Pękala, Prusik — Matys (od 67 min. Nocko), Socha.
WISŁA: Zajda — Motyka, Skrobowski, Jałocha (67 min. Gorgon); Nawrocki — Lipka (od 33 min. Krzywda), Iwan Targosz, Nawałka — Krupiński, Banaszkiewicz.
Sędziował K. Czemarmazowicz (Szczecin). Widzów ok. 7 tys.
Radość i smutek w Krakowie
Miłą niespodziankę sprawili sympatykom piłkarze Cracovii, wygrywając w sobotę z warszawską Legią po dobrym meczu. „Pasiaki” grają coraz lepiej i co najważniejsze — zdobywają punkty. Było to drugie zwycięstwo krakowian w tym sezonie. Poprawiły się więc nastroje kibiców „białoczerwonych”. Natomiast w minorowych nastrojach znajdują się kibice Wisły.
„Biała Gwiazda” przegrywa mecz po meczu, w sobotę zostawiła punkty we Wrocławiu, zajmując ostatnie miejsce w tabeli ze skromnym dorobkiem 4 pkt. Wiślacy nie mają na swym koncie ani jednego zwycięstwa w tym sezonie.
Wisła znalazła się w bardzo trudnej sytuacji ł jeśli nie zacznie wygrywać, będzie miała olbrzymie kłopoty z utrzymaniem się w lidze.
W ekstraklasie nastąpiła zmiana lidera. Na I miejsce wyszedł poznański Lech, który z łatwością wygrał z rewelacyjnym beniaminkiem Górnikiem Wałbrzych. Dotychczasowy lider — Widzew Łódź po udanym występie pucharowym w Boras tym razem zagrał najsłabsze spotkanie i zaledwie zremisował z GKS Katowice. Niespodzianką była porażka dobrze spisującej się dotąd Pogoni Szczecin z Szombierkami w Bytomiu.
Teraz w rozgrywkach nastąpi przerwa do 12 października. Nasze reprezentacje czekają dwa trudne spotkania. 5 października polscy olimpijczycy grają mecz eliminacyjny z Danią w Aarhus, a 9 bm. pierwsza reprezentacja spotka się w Moskwie z drużyną ZSRR w meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy. Podopieczni trenera Antoniego Piechniczka rozpoczęli wczoraj zgrupowanie w Starej Miłosnej.
Plan zgrupowania przewiduje m.in. rozegranie jednej gry kontrolnej.