1986.06.14 Wisła Kraków - Błękitni Kielce 2:1
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 2:1 (0:1) | Błękitni Kielce | ||||||||
widzów: 250 | ||||||||||
sędzia: S. Anioł z Opola | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
„Dziennik Polski” nr 137 anons, 138 relacja.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1986, nr 115 (16 VI) nr 12161
WISŁA — BŁĘKITNI Kielce 2:1 (0:1). Bramki zdobyli: dla gospodarzy — Lipka (49 min.) i Wróbel (75 min., z karnego), dla gości — Krzywda (27 min.). Sędziował Stanisław Anioł z Opola. WISŁA: Zajda — Mróz. Motyka, Giszka, Salamon — Bożek, Lipka, Klaja (55 min. Biernacik), Krupiński — Moskal (55 min. Świerczewski), Wróbel.
Zbliżający się do końca sezon drugoligowych rozgrywek był nieudany dla obu rywalizujących w sobotę drużyn. Wiśle nie udało się powrócić do ekstraklasy. Błękitni zostali zdegradowani do III ligi. Nic też dziwnego, że w bezpośrednim pojedynku krakowianie i kielczanie zaprezentowali mało ciekawy futbol. Szczególnie denerwował brak skuteczności.
Stuprocentowych okazji do zdobycia goli, w sytuacjach „sam na sam” z bramkarzami nie wykorzystali: lewoskrzydłowy Błękitnych Wójcik oraz wiślacy: Moskal, Motyka, Świerczewski i Biernacik. Odnotowaliśmy także dwa strzały, po których piłka trafiła w poprzeczkę: Krzywdy z wolnego i Klai. Stąd skromny rezultat spotkania. W pierwszej połowie przewagę mieli goście. Jedna z ich akcji w 27 min. przyniosła im prowadzenie. Były zawodnik Wisły, Robert Krzywda mocno strzelił z narożnika pola karnego.
Uwagi w przerwie meczu kończącego pracę z jedenastką Wisły trenera Lucjana Franczaka (od 1 lipca zastąpi go Stanisław Cygan) przyniosły jednak pożądany skutek. bo w drugiej części gry gospodarze r większą ochotą natarli na przeciwników. W 49 min. Leszek Lipka uzyskał wyrównanie strzałem z woleja (z ok. 14 m), a wynik spotkania ustalił Michał Wróbel, wykorzystując karnego podyktowanego w 75 min. za rękę kielczanina Wrony
Gazeta Krakowska. 1986, nr 139 (16 VI) nr 11630
W spacerowym tempie
Po raz ostatni w tym sezonie piłkarze krakowskiej Wisły wystąpili przed własną publicznością, a zgromadziło się na stadionie przy ul. Reymonta zaledwie ok. 300 osób. Wynik meczu wiślaków ze zdegradowaną Już do III ligi drużyną Błękitnych Kielce nie miał żadnego znaczenie dla obydwu zespołów i jak było do przewidzenia piłkarze potraktowali go ulgowo.
Grali w spacerowym tempie, bez większego zaangażowania i zbytnio się nie wysilali. Większe ożywienie wśród garstki kibiców wywoływały tylko kompromitujące wprost kiksy piłkarzy, a zwłaszcza niewykorzystanie kilku doskonałych sytuacji podbramkowych. Pudłowali zwłaszcza wiślacy, którzy nie potrafili zdobyć gola, będąc tuż przed pustą bramką. O tym meczu i o tym sezonie krakowian lepiej Jak najszybciej zapomnieć.
Prowadzenie zdobyli kielczanie w 28 min. po strzale Krzywdy, wyrównał Lipka w 49 min., a zwycięskiego kola zdobył Wróbel w 74 min. z karnego. Wisła wygrała 2:1 (0:1).
WISŁA: Zajda — Mróz, Giszka. Motyka, Salamon — Lipka, Bożek, Klaja (od 56 min. Biernacik), Krupiński — Wróbel, Moskal (od 56 min. Świerczewski).
Po zakończeniu sezonu nastąpi zmiana trenera w Wiśle, miejsce L. Franczaka zajmie S. Cygan, który był dotąd asystentem trenera H. Kostki w Szombierkach i Górniku Zabrze. (tg)