1986.11.29 Płomień Sosnowiec - Wisła Kraków 3:2
Z Historia Wisły
Płomień Sosnowiec | 3:2 | Wisła Kraków | |||||||||||
(12:15, 16:14, 15:13, 12:15, 15:12) | |||||||||||||
ilość widzów: | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) - libero |
„Dziennik Polski” nr 279 relacja.
I liga, Runda zasadnicza
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1986, nr 234 (1 XII) nr 12280
ZGODNIE z przewidywaniami, siatkarki Wisły wracają „na tarczy” z wyprawy do Sosnowca i Bielska-Białej. W sobotę przegrały z Płomieniem 2:3 (15:12, 14:16, 13:15, 15:12, 12:15), ale po bardzo wyrównanym, pięciosetowym pojedynku. O zwycięstwie zespołu gospodarzy zadecydowało lepsze przygotowanie kondycyjne i większa odporność nerwowa w przełomowych momentach.
Natomiast wczoraj krakowianki uległy w Bielsku-Białej tamtejszej Stali 0:3 (10:15, 2:15, 7:15). Liderki ekstraklasy nie miały żadnych problemów z odniesieniem zwycięstwa, a kolejny pokaz bardzo dobrej gry dała Bożena Waloch.
Dzielnie sekundowały jej Ewa Bucko i Barbara Bąska.
Gazeta Krakowska. 1986, nr 270 (1 XII) nr 11771 [sic!]
Dwa wyjazdy, dwie porażki
Siatkarki Wisły dwukrotnie grały na wyjazdach i niestety w obu meczach w Sosnowcu i w Bielsku poniosły porażki.
Choć w sobotę krakowianki były o krok od sprawienia niespodzianki w meczu z Płomieniem, przegrały dopiero po zaciętej, 5-setowej walce 2:3 (15:12, 14:16, 13:15,15:12,12:15).
Wszystkie sety były niezwykle zacięte, także decydujący piąty, w którym długo ważyły się szale zwycięstwa. Więcej sił i... szczęścia w końcówce miały sosnowiczanki.
Niedzielny mecz w Bielsku był już bez historii, groźna w tym sezonie drużyna Stali mająca aspiracje medalowe wygrała z Wisłą pewnie 3:0 (15:10, 15:2, 15:7). Tylko pierwszy set był w miarę wyrównany potem wyższość bielszczanek, wśród których świetnie grała Bożena Waloch — była bezsporna. (ki)