1999.04.23 Wisła Kraków - GKS Katowice 4:1
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 4:1 (1:0) | GKS Katowice | ||||||||
widzów: 4.000 | ||||||||||
sędzia: Stanisław Żyjewski z Leszna. | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Ławka rezerwowych: Jakub Wierzchowski, Krzysztof Smoliński, Kapitan: Tomasz Kulawik |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Pomeczowe wypowiedzi
Marek Koniarek: Wisła była lepsza i wygrała zasłużenie. Katowice tylko mogły się pokazać jako waleczny zespół i nic więcej. Staraliśmy się jak mogliśmy. Chociaż gdyby przy stanie 0-0 Szala wykorzystał okazję, mecz może by się inaczej potoczył. Mówiłem drużynie, że jeśli chce wywieźć korzystny wynik z Krakowa, musi zdobyć gola. Niestety, w praktyce się okazało, że nie mamy napastników. Nie wpadałem w euforię w przerwie przy stanie 0-0. Domyślałem się, że w szatni Wisły musi być gorąco i zaraz po przerwie gospodarze runą do natarcia. Przestrzegałem mych graczy, by bardzo uważali po zmianie stron na początku gry. Niejako przewidziałem co się stanie, wiślacy zaatakowali i na nasze nieszczęście szybko strzelili dwa gole. Mam pretensję do Mandziejewicza, że przy pierwszej bramce nie upilnował skaczącego do główki Kałużnego.
Franciszek Smuda (Wisła): - Katowice grały do przerwy tak, jak oczekiwałem. Starały się utrzymać wynik 0-0, co im się niedawno udało z Legią. W drugiej połowie meczu zagraliśmy agresywniej... Dziennik Polski z 24 kwietnia.
Galeria:
Wideo
>>> cały mecz VHS Retro Sport