2004.02.04 Wisła Kraków - AS Monaco 2:1

Z Historia Wisły

2004.02.04, mecz towarzyski, Francja, ośrodek treningowy Monaco w La Turbie, 15:00
AS Monaco 1:2 (1:0) Wisła Kraków
widzów:
sędzia:
Bramki

Laurent Lanteri (k) 72’

1:0
1:1
1:2
Tomasz Kłos (w) 63'

Kelechi Iheanacho 77'
AS Monaco

Dado Prso
Emmanuel Adebayor
Hugo Ibarra
Laurent Lanteri
Wisła Kraków
4-4-2
Radosław Majdan
Marcin Baszczyński
Tomasz Kłos
Jacek Kowalczyk grafika: Zmiana.PNG (64’ Mariusz Jop)
Nikola Mijailović
Kalu Uche grafika: Zmiana.PNG (73’ Damian Gorawski)
Mariusz Kukiełka grafika: Zmiana.PNG (78’ Paweł Strąk)
Mauro Cantoro grafika: Zmiana.PNG (78’ Martins Ekwueme)
Sergio Daniel Escudero grafika: Zmiana.PNG (46’ Piotr Brożek)
Maciej Żurawski
Tomasz Frankowski grafika: Zmiana.PNG (64’ Kelechi Iheanacho)

trener: Henryk Kasperczak
debiut: Tomasz Kłos

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Zwycięstwo nad Monaco

Wisła wygrała 2:1 z liderem Ligue 1 - AS Monaco w rozegranym w środę meczu sparingowym w miejscowości La Turbie. Bramki dla "Białej Gwiazdy" zdobyli Tomasz Kłos (63 minuta) i Iheanacho Kelechi (77). Jedynego gola dla rywali zdobył w 72 minucie Laurent Lanteri z rzutu karnego.

Rywale nie zagrali w najsilniejszym składzie. Natomiast szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" Henryk Kasperczak dał szansę zaprezentowania się wszystkim nowym zawodnikom oraz testowanemu Escudero. Argentyńczyk nie zaprezentował się korzystnie (zagrał tylko 45 minut) i szanse na jego angaż w Wiśle spadły praktycznie do zera.

Z nowych zawodników dobrze zaprezentował się Tomasz Kłos, który zdobył efektownego gola z rzutu wolnego, z około 30 metrów. Twardo, agresywnie, ale i skutecznie walczył Serb Nikola Mijailovic.

- Wisła była zespołem wyraźnie lepszym i powinna wygrać wyżej, jednak zmarnowała kilka sytuacji podbramkowych - powiedział rzecznik prasowy klubu Jarosław Krzoska, który obserwował to spotkanie. - Piłkarze Monaco przewyższali nas szybkością, ale przecież my jesteśmy dopiero w trakcie przygotowań, a oni są w trakcie rozgrywek ligowych. Był to wartościowy sprawdzian dla wiślaków i trener Henryk Kasperczak był z niego zadowolony.

- Jestem mile zaskoczony. Jak na tak wczesny okres przygotowań drużyna jest wybiegana i walczyła ambitnie do końca - stwierdził wiceprezes Zdzisław Kapka. Monaco zagrało bez najlepszych zawodników: Fernando Morientesa, Eduarda Cisse, Sebastiena Squillaciego, kontuzjowanego Ludovica Giuly'ego i Patrice'a Evry. Zagrali za to m.in. bramkostrzelny Chorwat Dado Prso, czwarty napastnik Monaco Emmanuel Adebayor i argentyński obrońca Hugo Ibarra.

Na zakończenie zgrupowania krakowianie zagrają w czwartek jeszcze jeden sparing, z drużyną St. Maxime, która gra w lidze regionalnej. W zespole mistrzów Polski wystąpią ci piłkarze, którzy w środę nie grali lub pokazali się na boisku na krótko.

W piątek wieczorem Wisła wraca do Krakowa, gdzie będzie trenować przez kilka dni, a potem wyjedzie na drugie zagraniczne zgrupowanie do Tunezji.

AS Monaco - Wisła Kraków 1:2 (0:0) Bramki: Lanteri (72 min. - karny) - Kłos (63 min.), Iheanacho (77 min.)

Wisła grała w składzie: Majdan - Baszczyński, Kłos, Kowalczyk (64 min. - Jop), Mijailovic - Uche (73 min. - Gorawski), Kukiełka (78 min. - Strąk), Cantoro (78 min. - Ekwueme), Escudero (46 min. - Piotr Brożek) - Żurawski, Frankowski (64 min. - Iheanacho)


własne, PAP, gazeta.pl (rav & mat19)

Źródło: wislakrakow.com

Zwycięstwo z Monaco!

Wisła Kraków wygrała z AS Monaco 2:1 w sparingowym spotkaniu rozgrywanym w La Turbie! Wprawdzie Monaco grało w rezerwowym składzie, niemniej jednak zwycięstwo ma swoją wymowę!

- Był to bardzo dobry i wartościowy sparing - powiedział rzecznik Wisły, Jarosław Krzoska. - Monaco nie grało jednak w najsilniejszym składzie. Na boisku znaleźli się głównie ci zawodnicy, którzy nie zagrali ostatnio w meczu z PSG w lidze. Wisła zagrała dobry mecz i widać było, że nowi zawodnicy wkomponowali się dobrze w nasz zespół.

Monaco zagrało bez najlepszych zawodników: Fernando Morientesa, Eduarda Cisse, Sebastiena Squillaciego , kontuzjowanego Ludovica Giuly'ego i Patrice'a Evry. AS Monaco - Wisła Kraków 1:2 (0:0)

Bramki: Wisła Kłos 63. (z wolnego), Iheanacho 77. (z podania Gorawskiego), Monaco - Lanteri - 72. rzut karny.

Skład Wisły: Majdan - Baszczyński, Kłos, Kowalczyk (64-Jop), Mijailovic - Uche (73-Gorawski), Kukiełka (78-Strąk), Cantoro (78-Ekwueme), Escudero (46-Piotr Brożek)- Żurawski, Frankowski (64-Iheanachio).

Testowany Argentyńczyk, Escudero niczym się nie wyróżnił i prawdopodobnie wiślacy rozstaną się z nim. Z nowych zawodników dobrze zaprezentował się Tomasz Kłos, który zdobył efektownego gola z rzutu wolnego, z około 30 metrów. Twardo, agresywnie, ale i skutecznie walczył Serb Nikola Mijailovic. Na zakończenie zgrupowania nasi piłkarze zagrają w czwartek jeszcze jeden sparing, z drużyną St. Maxime, która gra w lidze regionalnej. W zespole mistrzów Polski wystąpią ci piłkarze, którzy w środę nie grali lub pokazali się na boisku na krótko.

W piątek wieczorem Wisła wraca do Krakowa, gdzie będzie trenować przez kilka dni, a potem wyjedzie na drugie zagraniczne zgrupowanie do Tunezji.

Źródło: interia.pl, PAP

Za:wislaportal.pl

Był taki mecz: Lider Ligue 1? Do ogrania! AS Monaco - Wisła 1:2

Data publikacji: 08-06-2018 10:09


Za czasów kadencji Henryka Kasperczaka Wiślacy w przerwie zimowej zwykle przygotowywali się we Francji i mierzyli z naprawdę porządnymi rywalami z Ligue 1. Być może w tym tkwił sekret sukcesów Białej Gwiazdy, być może nie, ale jedno jest pewne - zwycięstwa w takich meczach dobrze sobie powspominać! A gdy wygrywa się z Monaco, które chwilę później trafia do finału Ligi Mistrzów - to tym bardziej jest co opowiadać!



W przerwie zimowej, przed którą krakowianie zagościli na fotelu lidera I ligi, przyszedł czas na pobyt w Prowansji. Po męczących treningach Wiślacy zaczęli mierzyć się towarzysko z czołówką ligi francuskiej. Na pierwszy ogień trafiło Saint-Etienne, które wygrało 3:1. Na kolejne starcie zameldować miał się nowy, dobrze znany obrońca - Tomasz Kłos. Po sparingu z lokalnym Valence, w którym ograć mogli się rezerwowi Białej Gwiazdy, nadeszła pora na starcie z ekipą obecnego selekcjonera reprezentacji Francji - Didiera Deschampsa. AS Monaco, które przewodziło tabeli Ligue 1, mogło pochwalić się kilkoma naprawdę dużymi nazwiskami w składzie. Ludovic Giuly, Jerome Rothen, Patrice Evra, Fernando Morientes czy Dado Pršo - takie persony robiły spore wrażenie na Wiślakach, jak i krakowskim sztabie szkoleniowym.

Gwiazdy w kadrze

Trzy dni przed spotkaniem, które odbyło się w ośrodku szkoleniowym Monaco w La Turbie, piłkarze z Księstwa zremisowali 1:1 z PSG, a urazów nabawili się Edouard Cisse oraz Ludovic Giuly. Sytuacja ta frapowała opiekuna Biało-Czerwonych, który bojąc się o kolejne kontuzje przed starciem z FC Metz i dwumeczem z Lokomotiwem Moskwa w 1/8 Ligi Mistrzów postawił na skład nieco rezerwowy. I tak jednak znaleźli się w nim tacy piłkarze, jak wspomniany Dado Pršo, wchodzący do seniorskiej piłki nożnej… Emmanuel Adebayor, a także 11-krotny reprezentant Argentyny, Hugo Ibarra.

Już od początku pierwszej połowy gra toczyła się w szybkim tempie. Ze strzałami Pršo i Adebayora radził sobie jednak Radosław Majdan, uderzenia Tomasza Frankowskiego i Macieja Żurawskiego skutecznie parował Yoann Vivier, który skutecznie zastępował Flavio Romę. Wynik bezbramkowy utrzymywał się do 63. minuty spotkania, minuty, w której padły dwa gole - lecz tylko jeden z nich został uznany. Po krótko rozegranym przez Macieja Żurawskiego rzucie wolnym, piłkę do siatki wpakował Tomasz Frankowski, lecz arbiter nakazał powtórzenie stałego fragmentu gry. Wobec tego „Żuraw” raz jeszcze drasnął piłkę, a potężnym uderzeniem popisał się debiutant Tomasz Kłos. Piłka poszybowała w samo okienko bramki, a „Kłoniu” z przytupem wszedł do ekipy Białej Gwiazdy.

Wynik idzie w świat!

Chwilę później nowy obrońca Wisły ponownie znalazł się w centrum wydarzeń. Zdaniem arbitra Kłos odepchnął w polu karnym jednego z napastników Monaco, co mogło skutkować tylko odgwizdaniem jedenastki. Do piłki podszedł Laurent Lanteri, który pewnym uderzeniem nie dał szans Majdanowi. Na murawie w międzyczasie pojawiło się kilku zmienników - i akcja dwójki z nich przyniosła powodzenie. Z prawej strony piłkę dośrodkował Damian Gorawski, zaś celnym strzałem z linii pola bramkowego wykazał się Kelechi Iheanacho, który po raz kolejny rywalizował o miejsce w składzie Białej Gwiazdy. Jak się jednak później okazało, był to ostatni gol Nigeryjczyka w barwach Wisły.

„To był udany sprawdzian. W trakcie gry ćwiczyliśmy naszą taktykę. Z dobrej strony pokazali się nowi. Radek Majdan popisał się znakomitym refleksem broniąc strzał Pršo, Tomek Kłos zdobył ładną brameczkę, dobrze radzili sobie Kukiełka i Mijailović. To zwycięstwo jest bardzo cenne, bo Francuzi mają teraz normalne rozgrywki ligowe, a my dopiero się do nich przygotowujemy” - przyznał w pomeczowym wywiadzie „Henry”.

Wisła pokonała AS Monaco 2:1, czym pokazała swoją siłę. Wynik poszedł w świat - zwycięstwo z liderem Ligue 1 nie trafia się wszakże przypadkiem! Dobry prognostyk przed nową rundą zadziałał mobilizująco, co Wiślacy udowodnili we własnych rozgrywkach ligowych, które zdominowali, ani na jedną kolejkę rundy wiosennej nie opuszczając pozycji lidera! Monaco natomiast utraciło prowadzenie w krajowych rozgrywkach i zakończyło sezon 2003/2004 na najniższym stopniu podium. Piłkarze Didiera Deschampsa skupili się na Lidze Mistrzów i po pięknej kampanii dotarli do finału, w którym jednak ulegli FC Porto 0:3. Co byłoby, gdyby na samym początku spotkania Ludovicowi Giuly’emu nie odnowiła się kontuzja, którą odniósł przed starciem z Wisłą? Tego nie wiemy. Zwycięstwo z najlepszą drużyną w Europie smakowałoby jeszcze lepiej, ale i pozostawienie w pokonanym polu finalisty Ligi Mistrzów to było coś!

Pora na nową historię!

Tak było w 2004 roku. A jak będzie tym razem? Przekonamy się już 7 lipca o 18:00! Wtedy właśnie zmierzymy się z AS Monaco po raz trzeci w historii. I wierzymy, że tym razem widownia dopisze - w La Turbie spotkanie oglądało zaledwie kilkaset osób!

4.02.2004

AS Monaco - Wisła Kraków 1:2 (0:0)

0:1 Kłos 63’

1:1 Lanteri 72’ (k.)

1:2 Iheanacho 77’

Wisła: Majdan - Baszczyński, Kłos, Kowalczyk (64’ Jop), Mijailović - Uche (73’ Gorawski), Kukiełka (78’ Strąk), Cantoro (78’ Ekwueme), Escudero (46’ Piotr Brożek) - Żurawski, Frankowski (64’ Iheanacho)

Jakub Pobożniak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl