2006.12.03 Wisła Kraków – Odra Wodzisław 2:0
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 2:0 (1:0) | Odra Wodzisław | ||||||||
widzów: 4.000 | ||||||||||
sędzia: Mariusz Trofimiec z Kielc | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje z meczu
My się zimy nie boimy
Data publikacji: 03-12-2006 20:29
Wisła pokonała w drugim meczu grupowym Pucharu Ekstraklasy Odrę Wodzisław 2:0 i tym samym przesunęła się na drugie miejsce w grupie A. Oba gole dla Białej Gwiazdy zdobył Branko Radovanović.
Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo już w 4 minucie mięli szansę na zdobycie gola. Radovanović minął trzech przeciwników, ale za daleko wypuścił sobie piłkę, czym ułatwił interwencję bramkarzowi Odry. W tej sytuacji Branko mógł podawać na lewodo Patryka Małeckiego, ale zdecydował się zagrać sam. Takich akcji widzieliśmy potem jeszcze kilka. Zawodnicy, którzy dostają mniej szans za wszelką cenę chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, a za najlepszą metodę ku temu obrali sobie akcje indywidualne. Chwilę po szarży Radovanovicia groźnie uderzali Cleber i Chiacu. Rumun zagrał chyba najlepsze spotkanie w barwach Wisły w meczu o punkty. Był aktywny, ładnie mijał przeciwników celnie podawał. Występ zakończył jednak już po 45 minutach, bo tuż przed przerwą nabawił się urazu nogi.
Kolejny zryw Wisła miała po pół godzinie gry. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Cleber głową przedłużył dośrodkowanie, a Małecki o centymetry minął się z piłką. Po chwili Chiacu minął trzech rywali, ale zamiast podać do Małeckiego, postanowił mijać kolejnego zawodnika. W 31 minucie najgroźniejszą sytuację w pierwszej połowie miała Odra. Szymiczek strzelił z prawej strony pola karnego nad poprzeczką. W 37 minucie gola strzelił Radovanović, ale sędzia odgwizdał spalonego. Przed obrońcami w momencie podania od Chiacu stał Małecki, który też starał się umieścić piłkę w siatce. Po pięciu minutach Branko zdobił gola już prawidłowo. Po podaniu od Paulisty wbiegł w pole karne i strzałem tuż przy krótkim słupku nie dał szans Skabie. Tuż przed gwizdkiem sędziego na przerwę tuż obok spojenia bramki Juszczyka strzelał Malinowski.
W drugiej połowie Wisła skupiła się głównie na obronie rezultatu i kontrolowaniu gry. Udawało się to jej dobrze, Odra nie stworzyła żadnej stuprocentowej szansy. Nic więc dziwnego, że w centrum uwagi znaleźli się kibice, którzy świetnie bawili się na trybunach. Na boisku uwagę przyciągnęła akcja z 55 minuty. Podaniami wymieniali się Piotr Brożek i Dawidowski,który na boisku pojawił się w 46 minucie, ale w końcu ten drugi źle opanował piłkę w polu karnym i obrońcy Odry wybili futbolówkę. Dawidowski miał szansę jeszcze w 75 minucie, ale z woleja strzelił nad poprzeczką. Chwilę wcześniej jedyną poważna interwencję w tym meczu zaliczył Juszczyk, kiedy wybronił mocny strzał Radzewicza z 10 metrów. Wisła po raz drugi gola zdobyła w 84 minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Małecki, Skaba minął się z piłką, a Radovanović skierował piłkę do siatki. W doliczonym czasie gry Woś skierował piłkę do siatki Wisły, ale był na kilkumetrowym spalonym, więc sędzia gola nie uznał.
W spotkaniu przeciw Odrze zadebiutowali w barwach Wisły Paweł Kaczorowski i Maciej Dąbrowski. Ten pierwszy pokazał się z dobrej strony, grał pewnie, momentami za ostro, co okupił żółtą kartką. Dąbrowski zaśnie miał zbyt wielu szans, żeby pokazać swoje umiejętności, ale błędów nie popełnił. Cieszy powrót do gry po kontuzji Arka Głowackiego, martwi natomiast uraz Cantoro, którą pomocnik Wisły odniósł w 75 minucie. Jutro Argentyńczyk przejdzie szczegółowe badanie kolana.
Wisła Kraków – Odra Wodzisław 2:0
1:0 Radovanović 42’
2:0 Radovanović 84’
Wisła: Juszczyk – Kaczorowski, Cleber, Głowacki (69’ Dąbrowski), Stolarczyk –Chiacu (46’ Dawidowski), Cantoro (75’ Kubowicz), Paulista (64’ Thwiate), Piotr Brożek – Małecki, Radovanović
Odra: Skaba – Krysiński(87’ Knapp), Gmitrzuk (57’ Cichy), Dymkowski, Dudek – Szymiczek (76’ Świerzyński), Malinowski, Muszalik, Kokoszka - Radzewicz, Woś
Sędziował: Mariusz Trofiniec (Kielce)
Żółte kartki: Kaczorowski (Wisła)
Widzów: 2000
fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
Źródło: wisla.krakow.pl
Wisła - Odra 2:0
Za sprawą dwóch bramek Branko Radovanovicia Wisła pokonała Odrę Wodzisław w swym drugim meczu Pucharu Ekstraklasy.
W drużynie Wisły przetestowany został Maciej Dąbrowski z Victorii Koronowo. Kwadrans rozegrał też Dawid Kubowicz z wiślackich rezerw.
Z drużyną Odry nie przyjechał Marcin Chmiest. Najskuteczniejszy napastnik rundy jesiennej Orange Ekstraklasy, jak to określił trener Marcin Bochynek "jest już myślami gdzie indziej". Gdzie - tego pan Bochynek nie wie. Przypomnijmy, że zawodnikiem Odry zainteresowana jest Wisła.
Wisła Kraków - Odra Wodzisław 2:0 (1:0)
Bramki: Branko Radovanović (dwie - 42, 82)
Żółta kartka: Kaczorowski (Wisła)
Widzów: 2 500
Sędziował: M. Trofimiec (Kielce)
Wisła: Marcin Juszczyk - Paweł Kaczorowski, Arkadiusz Głowacki (69 Maciej Dąbrowski), Cleber, Maciej Stolarczyk - Hristu Chiacu (46 Tomasz Dawidowski), Mauro Cantoro (75 Dawid Kubowicz), Jean Paulista (65 Michael Thwaite), Piotr Brożek - Branko Radovanović, Patryk Małecki
Odra: Wojciech Skaba - Marcin Krysiński (87 Lubor Knapp), Adam Gmitrzuk (58 Witold Cichy), Marcin Dymkowski, Dariusz Dudek - Piotr Szymiczek (76 Tomasz Świerzyński), Marcin Malinowski, Mariusz Muszalik, Marcin Kokoszka - Marcin Radzewicz, Jan Woś
wislakrakow.com
(rav)
Źródło: wislakrakow.com
Minuta po minucie
Koniec meczu
90+2' Radzewicz sprawdził formę Juszczyka, spokojna interwencja młodego bramkarza.
90+1' Jan Woś trafia do bramki Wisły, ale czyni to z pozycji spalonej. Nadal 2:0 dla Wisły.
90' Trzy minuty doliczono do końca meczu.
88' Kompromitujący strzał Dawidowskiego...
87' Za Krysińskiego wchodzi Lubot Knapp.
84' Radovanović po raz drugi trafia do bramki Odry. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Małeckiego, bramkarz fatalnie minął się z piłką a serbski napastnik Wisły dopełnił formalności.
76' Za Szymiczka wchodzi Świerzyński. Zmianę tą poprzedziło potężne uderzenie Kubowicza, piłka trafiła jednego z obrońców Odry.
76' "Mauro Cantoro" śpiewają kibice. Pomocnik Wisły niesiony na noszach z opatrunkami na kolanie.
75' Na boisko za Cantoro wbiega Dawid Kubowicz. Wcześniej strzał nad poprzeczką oddał Dawidowski.
74' Zniesiony z boiska Mauro Cantoro, problemy z kolanem Argentyńczykiem. Wygląda to poważnie.
72' Zablokowana próba strzału Małeckiego z pola karnego.
71' Groźnie pod bramką Wisły, strzela z ostrego kąta Radzewicz, piłkę odbija Juszczyk.
69' Wisła przetestuje w ostatnich dwudziestu minutach Macieja Dąbrowskiego.
67' Thwaite ustawiony w środku pomocy. Wariant na Feyenoord...?
66' Na trybunach iście piknikowa atmosfera. Listę przebojów otwiera piosenka o... "Białym Misiu".
65' Za Jeana Paulistę wejdzie Michael Thwaite
59' Kaczorowski otrzymał kartkę za faul w środku pola.
58' Za Gmitrzuka wchodzi Cichy.
56' Koronkowa akcja Dawidowskiego z Piotrem Brożkiem na lewym skrzydle. Szkoda tylko, że ten pierwszy nie przyjął piłki jak należy mając przed sobą 15 metrów do bramki...
54' Na spalonym(?) Jean Paulista kontrze wyprowadzonej przez Tomasza Dawidowskiego.
52' Marcin Juszczyk łapie piłkę po zgraniu piłki głową na ósmy metr przed bramką Wisły.
50' Strzał Paulisty z rzutu wolnego, baaardzo niecelny.
49' A na "X" pojedyncza raca :-)
48' Akcja Piotra Brożka zakończona wstrzeleniem w pole bramowe, piłkę na róg wybił jeden z wodzisławian.
46' Rozpoczęcie drugiej połowy. W Wiśle jedna zmiana, za Chiacu wchodzi Dawidowski.
W drugiej połowie na boisko wejdzie Tomasz Dawidowski.
Koniec pierwszej połowy.
45+1' Potężne uderzenie zza pola karnego Malinowskiego, tuż obok spojenia słupka z poprzeczką.
45' Paulista sam środkiem boiska, uderzenie z 25 metrów wprost w golkipera gości.
43' Chiacu "rozjechał się" na środku boiska. Nie wiem, czy rumuński pomocnik będzie mógł kontynuować grę w drugiej połowie.
42' 1:0 dla Wisły!!! Branko Radovanović otrzymuje podanie od Paulisty i mimo asysty obrońcy skierował piłkę przy krótkim słupku po ziemi do bramki Odry Wodzisław.
41' W odpowiedzi przedzierał się Małecki, piłka trącona szpicem w kierunku Radovanovicia - szybszy Skaba.
41' Dudek centrował, wyszedł z tego strzał, piłka spokojnie wyłapana przez Juszczyka.
37' Piłka w bramce Odry, ale sędzia nie uznaje bramkę z powodu pozycji spalonej strzelca, Piotra Brożka. Centrował Chiacu, nie trafił w piłkę Małecki a zamykający akcję Brożek wpakował ją do pustej siatki.
36' Po wrzutce w pole karne Wisły piłkę wybija do przodu Cleber. Przejmuje ją Szymiczek i oddaje strzał nad bramką.
31' Mocna wrzutka / strzał Szymiczka z prawej strony, blisko końca boiska. Nikt nie sięgnął piłki.
30' Solowa akcja Chiacu, który trochę przeliczył się z umiejętnościami i zbyt daleko wypuścił sobie piłkę.
19' Groźna wrzutka w pole karne Odry, szkoda że nikt nie przeciął lotu tej piłki. Najbliżej był Małecki.
27' Potężny strzał z pierwszej piłki zza pola karnego w wykonaniu Mauro Cantoro.
25' Problemy z opanowaniem piłki na linii pola karnego Odry ma Radovanović.
24' Sędzia zapomniał kartek. Ten faul Kaczorowskiego 25 metrów od naszej bramki zasługiwał na upomnienie.
21' Na pozycji spalonej złapany Małecki.
19' Szrża Wosia przerwana faulem przez Kaczorowskiego... brak gwizdka sędziego
17' Piotr Brożek dostał dobre podanie na lewym skrzydle, centra do Małeckiego i Radovanovicia. Główkuje Serb - nad bramką.
12' Strzał Dymkowskiego nad bramką.
11' Efektowny wślizg na naszej połowie Pawła Kaczorowskiego :-)
8' Marcin Kokoszka zagrywa głową do środka do Radzewicza, ten przekłada piłkę na lewą nogę, strzał z 18 metrów - nad bramką.
5' Uderzenie z niewielkiej odległości Clebera, broni Wojciech Skaba. Dobry początek Wisły.
5' Trzeci strzał Chiacu w tym meczu, znó róg.
4' Rajd przez całą połowę przeprowadził... Branko Radovanović, mając już przed sobą bramkarza próbował go mijać. Skaba odbija piłkę, dopada do niej Chciacu, piłka po rykoszecie wychodzi na róg.
4' Wisła od początku przejęła inicjatywę. Pierwszy niegroźny strzał na bramkę Wojciecha Skaby oddał Hristu Chiacu.
3' Na trybuny zawitało także około dwudziestu fanów Odry.
1' Na trybunach pustki, ale doping całkiem całkiem.
1' Mecz rozpoczyna Odra.
Godz. 17:01, piłkarze obu drużyn wychodzą na boisko. Paweł Kaczorowski z numerem 8 na koszulce i... bez nazwiska.
Na dwie minuty przed rozpoczęciem meczu przypominamy sytuację w tabeli grupy A Pucharu Ekstraklasy. Prowadzi z siedmioma punktami Zagłębie (3 rozegrane mecze), drugi jest Górnik (3 punkty w 2 meczach), trzecia jest Wisła (1 pkt, 1 mecz). Tabelę zamyka Odra Wodzisław (0 pkt w 2 meczach).
Skład Wisły mocno eksperymetalny. Wraca do gry Arkadiusz Głowacki. W bramce Marcin Juszczyk, na prawej obronie Paweł Kaczorowski, w ataku szansę otrzymują Małecki i Radovanović.
Na kwadrans przed rozpoczęciem meczu z trybun wieje pustkami. Może 500 osób na trybunie C, połowa tej ilości na E, pustki także na sektorach A i B.
11:47: O godzinie 17:00 rozpocznie się drugi mecz Wisły w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Ekstraklasy. "Biała Gwiazda" podejmie Odrę Wodzisław. Kto ma możliwość wybrać się na ten mecz nie powinien żałować - w Krakowie dziś ładna pogoda a bilety w cenie 10 zł na każdy sektor. Zapraszamy.
Źródło: wislakrakow.com
Wisła Kraków - Odra Wodzisław Śl. 2-0
W meczu o Puchar Ekstraklasy krakowska Wisła wygrała z Odrą Wodzisław Śl. 2-0 (1-0). Obydwa gole zdobył Branko Radovanović: w 42. min. po prostopadłym podaniu Jeana Paulisty oraz w 84. min. głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Małeckiego. Niestety w spotkaniu tym odnowiła się kontuzja kolana Mauro Cantoro, który musiał opuścić murawę na noszach.
Kraków, ul. Reymonta
3.12.2006 r., godz. 17.00
Puchar Ekstraklasy
Widzów: 4 000
Sędzia: Mariusz Trofimiec (Kielce)
WISŁA KRAKÓW-ODRA WODZISŁAW ŚL. 2:0
1:0 Radovanović (42.)
2:0 Radovanović (84.)
Juszczyk
Kaczorowski
Cléber
Głowacki
(69. Dąbrowski)
Stolarczyk
Chiacu
(46. Dawidowski)
Cantoro
(75. Kubowicz)
Paulista
(65. Thwaite)
Piotr Brożek
Małecki
Radovanović
Skaba
Krysiński
(87. Knapp)
Gmitrzuk
(58. Cichy)
Dymkowski
Dudek
Szymiczek
(76. Świerzyński)
Malinowski
Muszalik
Kokoszka
Radzewicz
Woś
Piłkarz meczu: Branko Radovanović
Mecze w rozgrywkach o Puchar Ekstraklasy to okazja do przetestowania bardzo głębokich nawet rezerw. Nie inaczej było dzisiaj. Wisła zagrała w eksperymentalnym i dalekim od optymalnego składzie. Dlatego też mógł zaliczyć wreszcie debiut w Wiśle Paweł Kaczorowski. Szansę na pokazanie się szerszej widowni dostali także po raz kolejny Patryk Małecki i Hristu Chiacu. Debiut w Wiśle zaliczył także piłkarz rezerw Dawid Kubowicz, a testowany przez Wisłę Maciej Dąbrowski mógł wybiegnąć w koszulce z "Białą Gwiazdą", mimo że nominalnie jest graczem Victorii Koronowo. Pozwalają na to przepisy tych rozgrywek. Mógł też powrócić do gry, po kontuzji, Arkadiusz Głowacki, i był to powrót całkiem udany.
Mecze Pucharu Ekstraklasy nie stoją na najwyższym poziomie i taki też obowiązywał dzisiaj. Wprawdzie - co nie dziwi - przewagę od początku do końca meczu miała Wisła, ale też Odra ambitnie stawiała czoła takiemu a nie innemu zestawieniu, w jakim zagrała Wisła.
Wiślacy nieźle zaczęli to spotkanie i już w 4. minucie mogło być 1-0. Na przebój poszedł Branko Radovanović, ale przeszkodził mu i obrońca Odry i jej bramkarz i okazja przepadła. Nieudanie próbował jeszcze dobijać Hristu Chiacu. Już minutę później formę Skaby sprawdził Cléber, który próbował pokonać młodego bramkarza Odry po rzucie rożnym.
Od tego momentu gra, niespodziewanie, wyrównała się i na kolejną akcję Wisły czekaliśmy do minuty 17. Wtedy ze środka na lewo piłkę do Piotr Brożka odegrał Mauro Cantoro, a wrzutkę Piotrka nad bramką przeniósł Branko Radovanović. W 27. min. Cantoro sam spróbował pokonać Skabę, ale po kolejnym rzucie rożnym dla Wisły przeniósł uderzenie nad bramką.
Wisła grała w tym okresie dość... regularnie - akcje stwarzając sobie co dziesięć minut. I tak w 37. min. do siatki Odry trafił Radovanović, ale sędzia słusznie gola nie uznał. Na spalonym w tej akcji, biorąc w niej udział, był Małecki. Chwilę później na rajd decyduje się Piotr Brożek, ale i ta akcja nie przynosi powodzenia.
W końcu nadchodzi minuta 42. Prostopadle z głębi pola do Branko Radovanovicia podaje Jean Paulista, Serb wygrywa pojedynek z obrońcą i strzałem w krótki róg nie daje szans źle ustawionemu Skabie. Jest 1-0.
W 45. min. z dystansu ładnie przymierza jeszcze Paulista, ale tym razem Skaba nie daje się pokonać.
Na II połowę nie wychodzi już Chiacu, którego zastępuje Dawidowski. Wisła zadowolona z prowadzenia nie atakuje z większą pasją, stąd też akcji jest o wiele mniej. Niestety mecz się zaostrza, nad czym nie do końca panuje sędzia. Mecz staje się brzydki, tym bardziej, że jedni i drudzy nie forsują tempa, kibice Wisły zaś śpiewają... "Białego misia". W odpowiedzi na to dobrych okazji nie wykorzystują Dawidowski i Paulista, po drugiej stronie ładne uderzenie Radzewicza pewnie łapie Juszczyk.
W 72. min. na indywidualną akcję decyduje się Patryk Małecki, ale jego uderzenie jest zablokowane. O wiele lepiej młody napastnik Wisły radzi sobie w 82. min. Jego dośrodkowanie z rzutu rożnego i błąd Skaby wykorzystuje Radovanović i podwyższa na 2-0.
Na 3-0 powinien jeszcze, w 88. min., podwyższyć Dawidowski, ale po podaniu Piotra Brożka "wieczny rekonwalescent" nie trafił w bramkę.
Dopiero w doliczonym czasie gry Odra zagraża bramce Wisły, ale uderzenie zza pola karnego Radzewicza pewnie broni Juszczyk, zaś gol Wosia nie zostaje uznany, gdyż piłkarz Odry był na spalonym.
Wisła wygrywa zasłużenie. Kolejny mecz Pucharu Ekstraklasy już w czwartek. Tym razem zagramy z Górnikiem Zabrze.
Oto dotychczasowe wyniki w naszej grupie:
Odra - Górnik Z. 0-1
Zagłębie - Wisła 1-1
Odra - Zagłębie 1-2
Zagłębie - Górnik Z. 3-0
Wisła - Odra W. 2-0
Tabela grupy A (miejsce, drużyna, mecze, punkty, bramki):
1. Zagłębie 3 7 6-2
2. Wisła 2 4 3-1
3. Górnik Z. 2 3 1-3
4. Odra 3 0 1-5
Dodał: Piotr (2006-12-03 16:31:04)
Źródło: wislaportal.pl
Trenerzy po meczu
Okuka zadowolony z Głowackiego
- Udało się rozegrać i wygrać niezły mecz. Tak jak obiecaliśmy, sprawdziliśmy kilku młodych zawodników - powiedział po meczu z Odrą trener Dragomir Okuka.
- Próbujemy dać szansę wszystkim. Momentami graliśmy bardzo dobrze, czasem też mieliśmy problemy. Odra rozegrała dziś dobry mecz, więc jesteśmy zadowoleni z wygranej.
- Cieszę się, że Głowacki wrócił do gry. Był to dla niego udany test. Umówiliśmy się, że wystąpi na 45 minut, ale w przerwie powiedział, że chce grać dłużej, więc pozostał na boisku. Jestem z niego zadowolony i mam nadzieję, że będzie do mojej dyspozycji w Rotterdamie.
- Mauro Cantoro grał dobrze do kontuzji... Niestety doktor powiedział, że to kontuzja tego samego kolana, z którym wcześniej miał problemy. Jutro będziemy wiedzieć jak poważny jest to uraz.
- Dajemy szansę młodym zawodnikom, chcemy znaleźć optymalną jedenastkę na Feyenoord.
- W najbliższych dniach będziemy trenowali codziennie. Będa ćwiczone warianty taktyczne, obserwujemy też mecze Feyenoordu. W meczach z Odrą i Górnikiem nie możemy trenować wariantów tych co z Feyenoordem - to zupełnie inne drużyny. Feyenoord zagra zupełnie inaczej.
wislakrakow.com (rav)
Źródło: wislakrakow.com
Trener Odry: Jak na koniec sezonu...
Meczem z Wisłą trener Marcin Bochynek rozstał się z Odrą Wodzisław: - Jak na koniec sezonu rozegraliśmy dobry mecz, powiedziałbym, że prowadzony w dobrym tempie. Dużo sytuacji podbramkowych, dużo szybkiego, "nierwanego" ataku. Jak na koniec sezonu - można być z tego zadowolonym - powiedział na pomeczowej konferencji.
- Młodzi chłopcy dostali szansę, weszli na 20 minut, mieli możliwość pograć przed okresem przygotowawczym. Dla młodych Świerzyńskiego czy Cichego to przeżycie grać w Krakowie z Wisłą - dodał Bochynek.
Już po konferencji prasowej trener Odry spytany został o Marcina Chmiesta: - Myślami jest gdzie indziej - przyznał trener Bochynek, nie wiedząc jednak do którego klubu najbliżej najlepszemu napastnikowi wodzisławian.
Źródło: wislakrakow.com
Piłkarze po meczu
Kaczorowski: Wielkiej tremy nie miałem
- Życie uczy cierpliwości i dzisiaj wreszcie się doczekałem. – stwierdził po swoim debiucie w oficjalnym meczu przy Reymonta Paweł Kaczorowski. Obrońca Wisły nie jest pewien czy jego pierwszy oficjalny mecz w barwach Białej Gwiazdy nie będzie zarazem ostatnim.
Wydaje nam się, że to był Pana debiut w Wiśle w meczu oficjalnym.
- Dokładnie. To był mój pierwszy taki występ.
Mimo wszystko nie wierzymy, że Pan przeżywał jakąś wielką tremę, jako zawodnik doświadczony.
- Tremy wielkiej nie, ale na pewno jakieś emocje z tym związane były. Na pewno nie jakieś przeogromne, ale jak się gra po takiej przerwie to zawsze jakiś dreszczyk emocji jest.
A jak Pan ocenia swoją dyspozycję w tym meczu?
- Wygraliśmy dwa do zera, nie popełniliśmy ogólnie większych błędów, myślę, że można ten mecz ocenić w miarę pozytywnie. Na taką pozycję, na prawą obronę przychodziłem do Wisły Kraków, także to jest pozycja na której ewentualnie miałbym występować w tym klubie.
A dlaczego nie miał Pan swojego nazwiska na koszulce?
- Nie miałem?!
Nie miał Pan!
- Może się sprał...Cóż, widocznie jakieś techniczne problemy. Szczerze mówiąc nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo.
Jakie są Pana plany na najbliższą przyszłość? Zbliża się okres transferowy...
- Nie ukrywam, że faktycznie mam jeszcze pół roku kontraktu z Wisłą i myślę, że po zakończeniu rundy będę rozmawiał z włodarzami Wisły na temat mojej przyszłości w tym klubie. Chciałbym wiedzieć, czy jestem tu jeszcze potrzebny, czy miałbym jeszcze szansę zaprezentowania się przez te pół roku, jeśli nie, to będę rozmawiał na temat mojej obecności w Wiśle Kraków.
Źródło: wislakrakow.com
Juszczyk już nie chce być anonimowy
- Dla mnie był to najważniejszy mecz w życiu - powiedział trzeci bramkarz Wisły, 21-letni Marcin Juszczyk, jedyny rodowity krakowianin w zespole, na co dzień ustępujący miejsca Emilianowi Dolsze i Mariuszowi Pawełkowi, gracz zespołu rezerw.
Takim jak on Puchar Ekstraklasy służy szczególnie. - Trudność występów w pierwszej drużynie jest zupełnie inna niż w drugiej - przyznał wczoraj, po jednym z niewielu występów w głównym zespole Wisły.
Juszczyk nie krył satysfakcji. Chce być bardziej rozpoznawalną postacią:
- Cieszę się, że dostałem szansę. Dla wielu ludzi, pomimo tego że jestem już w Wiśle bardzo długo i codziennie ciężko pracuję, byłem anonimowym piłkarzem. Może teraz będą bardziej zwracać na mnie uwagę.
Te pełne goryczy słowa dotyczyły również dziennikarzy:
- Okazja do rozmowy jest codziennie, tylko mnie nie zauważacie.
Golkiper o pseudonimie "Jucha" zachował czyste konto.
- Fajnie, że nie popełniłem błędu i nie puściłem bramki. Fakt, że wiele się nie napracowałem, ale myślę, że kto się zna na piłce, ten dostrzegł moje zalety. Może po tym występie trener Okuka będzie patrzył na mnie inaczej. Inaczej, to znaczy będzie częściej dawał mi szansę. Bardzo chciałbym zagrać także z Górnikiem Zabrze.
W tym roku bramkarzy "Białej Gwiazdy" szkoliło aż trzech ludzi: Dumitru Stingaciu, Branko Davidović i Janusz Adamczyk.
- Każdy miał swój styl pracy, ale pokazaliśmy, że opiekowali się nami fachowcy . "Ema" jest najlepszym bramkarzem w lidze, Mariusz jeździ na kadrę, a ja chyba dowiodłem, że ciężka praca nie idzie na marne.
Źródło: wislakrakow.com
Maciej Dąbrowski: Adrenalinka była
Data publikacji: 03-12-2006 23:37
W spotkaniu przeciwko Odrze Wodzisław w barwach Wisły zadebiutował środkowy obrońca, 19-letni Maciej Dąbrowski. Piłkarz Wiktorii Koronowo przebywa obecnie w Krakowie na testach, po których okaże się, czy zostanie nowym zawodnikiem Białej Gwiazdy.
Jak ocenisz swój dzisiejszy występ w meczu z Odrą?
Trudno powiedzieć, bo grałem tylko 30 minut. Na pewno nie zrobiłem żadnego błędu, więc myślę, że było ok.
Myślisz, ze wystąpisz w następnym meczu?
Może tak, ale trudno mi powiedzieć.
A jak przyjęła Ciebie drużyna?
Muszę powiedzieć, że zespół przyjął mnie naprawdę bardzo dobrze.
Była trema przed występem?
Jakaś tam adrenalinka była jak wychodziłem na boisko, ale po pierwszym kontakcie z piłką wszystko było już w porządku.
Co powiesz o treningach? Jest ciężko?
Myślę, że nie. Daję radę. Gram już w piłkę na tyle długo, że myślę, że dam sobie radę z każdym treningiem.
Miałeś jeszcze jakieś inne propozycje, oprócz tej z Wisły?
Tak, dzwonił do mnie prezes Widzewa i prezes Konkordii.
Do kiedy zostajesz w Krakowie?
Zostanę do końca tygodnia. Są rozmowy między klubami, ale jak to się rozstrzygnie- zobaczymy. Były rozmowy wstępne, ale to kwestia dogadania się klubów. Myślę, że będzie dobrze.
cypisek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
Źródło: wisla.krakow.pl
Tomasz Dawidowski: Brakuje mi ogrania
Data publikacji: 03-12-2006 23:49
Po ponad półrocznej przerwie do gry powrócił Tomasz Dawidowski. Były zawodnik Amiki Wronki miał okazję do zaprezentowania się krakowskim kibicom w meczu przeciwko Odrze Wodzisław. Chociaż to jego pierwszy mecz od kilku miesięcy w barwach Wisły, to napastnik Białej Gwiazdy miał kilka okazji ku temu, aby wpisać się na listę strzelców. Niestety, tym razem się nie udało.
Jak Pan oceni swój występ po tak długiej przerwie?
Miałem pół roku przerwy. Nie chodzi o urazy, czy moje zdrowie, bo już nic mi nie odczuwam, ale o przygotowanie fizyczne. Widać było, że brakuje trochę siły. Szkoda trochę tych sytuacji, bo miałem ich trzy i powinienem coś z tego strzelić, ale faktycznie jestem miesiąc w treningu. Jeszcze mi brakuje czucia piłki i trochę ogrania, i to na pewno było widać. Nie jestem od oceniania, ale na pewno inaczej bym ocenił, gdybym strzelił bramkę. Miałem ku temu trzy dobre sytuacje i szkoda, że ich nie wykorzystałem.
Kiedy ostatni raz zagrał Pan w meczu Wisły?
Ostatni raz zagrałem w maju czy tam pod koniec kwietnia z Amiką, jeszcze za trenera Petrescu. Trochę czasu minęło i ten brak grania widać. Myślę, że z czasem, po obozach zimowych, będzie już dobrze.
Liczy pan na grę wiosną?
No pewnie, że liczę. Tak jak w poprzednim roku na obozach zimowych dobrze wyglądałem, to teraz myślę, że będę wyglądał jeszcze lepiej i że potwierdzę to na boisku. Mam nadzieję, że dostanę jeszcze szansę.
Jak jest z Pana zdrowiem?
Jeśli chodzi o urazy to już wszystko ok, tylko strona fizyczna jest w tej chwili najważniejsza. Widać, że brakuje w niektórych sytuacjach „depnięcia” i troszeczkę sił.
Chyba jest Pan zadowolony, że mógł zagrać w spotkaniu z Odrą?
Cieszy mnie to, bo tylko takimi meczami mogę dojść do dyspozycji. Samymi treningami niestety nic się nie zdziała, a takie mecze sprzyjają ku temu, żeby wrócić do formy.
Nie ma problemu ze zrozumieniem na boisku?
Na pewno komunikacja między zawodnikami jest dobra i to zrozumienie jest.
Liczy Pan na występ w czwartek, w meczu z Górnikiem Zabrze?
Trudno powiedzieć, wszystko zależy od trenera. Na pewno zagrają ci zawodnicy, którzy mieli dzisiaj wolne i będzie ten mecz pod kątem spotkania pucharowego- tak mi się przynajmniej wydaje. Ale to okaże się w czwartek.
cypisek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
Źródło: wisla.krakow.pl