2016.10.01 Wisła Can-Pack Kraków - PGE MKK Siedlce 91:72
Z Historia Wisły
Wisła Can-Pack Kraków | 91:72 | PGE MKK Siedlce | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: 30:16 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 22:18 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: 20:16 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: 19:22 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Spis treści |
Koszykarki Białej Gwiazdy rozpoczynają walkę o 26. tytuł!
W nadchodzący weekend po raz pierwszy na ligowe parkiety wyjdą koszykarki, aby rozpocząć walkę o mistrzostwo Polski sezonu 2016/2017. Tytułu broni oczywiście zespół "Białej Gwiazdy", który jest najlepszy w naszym kraju nieprzerwanie od trzech sezonów! Tak udana seria sprawiła, że mamy na swoim koncie już dokładnie 25. tytułów! Walkę o trofeum numer 26. podopieczne José Ignacio Hernándeza rozpoczną od rywalizacji z zespołem siedleckiego PGE MKK.
I nie jest żadną tajemnicą, że to wiślaczki są w tej potyczce stuprocentowanym faworytem do zwycięstwa.
Rozpoczynający się właśnie sezon BLK zapowiada nam się jednak niezwykle ciekawie. Do mocnych w ostatnich latach drużyn Wisły Can-Pack oraz Artègo Bydgoszcz, a także mających ambitne plany Ślęzy Wrocław, dołącza marząca o powrocie na szczyt ekipa z Polkowic, którą ponownie sponsoruje firma CCC. Ta ma na tyle ambitne plany, że zgłosiła zespół do występów w elitarnej Eurolidze. Poza tymi ekipami o częstszych zwycięstwach niż zwykle marzą też w Gdyni oraz w Toruniu, gdzie także tworzona jest ciekawa drużyna.
Takich ambicji na pewno nie ma w ekipie naszego pierwszego rywala, a wiec PGE MKK Siedlce, gdzie plany są zupełnie inne. Stworzono tam bowiem podwaliny pod... przyszłą reprezentację Polski, tworząc tzw. projekt "Team Poland Tokyo 2020". W zespole tym postawiono więc przede wszystkim na tzw. "cele szkoleniowe". Zobaczymy jak będą się one realizować na parkiecie.
A na nim w wiślackich barwach czekają nas oczywiście liczne debiuty. Po raz pierwszy oficjalnie na polskich parkietach pokazać się będą bowiem mogły nowe wiślackie twarze, a więc Rumunka Claudia Pop, Hiszpanka Sandra Ygueravide, Chilijka Ziomara Morrison oraz Belgijka Hind Ben Abdelkader. Na pewno emocjonalnie do meczu podejdzie też wracająca do Wisły Can-Pack po ponad czteroletniej przerwie Ewelina Kobryn.
Zapraszamy Was tym samym do wiślackiej hali na to spotkanie. Sobota, 1 października, godzina 16:00!
Źródło: wislaportal.pl
Wisła Can-Pack wygrywa na inaugurację
Nie było niespodzianki w inauguracyjnym meczu Basket Ligi Kobiet sezonu 2016/2017. W hali przy ulicy Reymonta mistrzynie Polski, drużyna Wisły Can-Pack, pokonała zespół PGE MKK Siedlce 91-72. Najwięcej punktów dla naszego zespołu, po 20, zdobyły debiutująca w naszych barwach Belgijka Hind Ben Abdelkader oraz Małgorzata Misiuk.
Spotkanie z drużyną PGE MKK Siedlce rozpoczęło się od skutecznych ataków przyjezdnych i ich niespodziewanego prowadzenia 6-0. Jednak faworyzowana ekipa wiślaczek szybko wzięła się do pracy i po sześciu minutach, po celnym trzypunktowym rzucie Małgorzaty Misiuk wyszła na prowadzenie 16-14. Końcówka tej kwarty to już dominacja naszego zespołu i pierwsza odsłona kończy się spokojna przewagą 30-16.
W drugiej kwarcie zawodniczki Teodora Mołłowa próbują dzielnie walczyć, ale mimo to przewaga krakowianek wzrasta do dwudziestu punktów, kiedy na przerwę na tablicy pojawia się wynik 52-32.
Druga połowa meczu jest już bardziej wyrównana. Ambitne koszykarki z Siedlec grają dobrze w ataku i nie pozwalają Wiśle na powiększanie przewagi. W drużynie "Białej Gwiazdy" dobry mecz rozgrywa Hind Ben Abdelkader, która celnymi "trójkami" dziurawi kosz przeciwniczek. Również Ewelina Kobryn wykorzystuje często swoja przewagę wzrostu i zdobywa łatwe punkty spod samego kosza.
Zwycięstwo naszych zawodniczek na inaugurację odniesione zostało planowo i bez większych kłopotów. Miejmy nadzieję, że w kolejnych meczach, już z trudniejszymi rywalami, gdy do gry powrócą kontuzjowane Ziomara Morrison oraz Magdalena Ziętara, a także gdy pod Wawel zawita Amerykanka Meighan Simmons nasza gra będzie wyglądała lepiej, zwłaszcza w defensywie.
Źródło: wislaportal.pl
Wypowiedzi po meczu Wisła Can-Pack - PGE MKK
Inauguracja Basket Ligi Kobiet przy Reymonta wypadła zwycięsko, choć kibice spodziewać mogli się chyba jednak łatwiejszej przeprawy z młodym zespołem naszego pierwszego przeciwnika, którym była ekipa z Siedlec. Oto co po tym spotkaniu, na tradycyjnej konferencji prasowej, powiedzieli trenerzy oraz zawodniczki.
Teodor Mołłow (trener PGE MKK): - To jest nasz czwarty mecz, który ten zespół zagrał. Nie mieliśmy szansy na normalny okres przygotowawczy. To żadne usprawiedliwienie, że wynik jest taki, jaki jest, ale według mnie jest on lepszy, niż nasza gra. Jestem zadowolony z tego, że III kwarta to pokaz naszej woli walki. Nie odpuszczaliśmy, ale na razie nie mamy zbyt wielu argumentów. Druga rzecz to nasza skuteczność, powinna ona wyglądać inaczej, bo są to dziewczyny, które potrafią trafiać. Trochę zjadła je jednak trema, ale to jest normalne. Są to młode zawodniczki i muszą na początku zapłacić frycowe. Zrobiliśmy z Wisłą dobry sparing, której życzę, aby podobnie rzucała w Eurolidze.
José Ignacio Hernández (trener Wisły Can-Pack): - Bardzo istotne było dla nas to, żeby rozpocząć od zwycięstwa. W ostatnim tygodniu mieliśmy trochę problemów i nie mieliśmy nawet dziesięciu zawodniczek do treningu, a ważne było dla nas przećwiczenie zagrań w defensywie, a także w ataku. Chcieliśmy dobrze zacząć, a także przerywać tak szybko jak to możliwe akcje przeciwnika. Jednym z problemów były jednak faule oraz kontuzje, przez które mieliśmy do gry tylko sześć profesjonalnych zawodniczek, ale cieszę się, że mamy tych problemów o połowę mniej. Czekamy na powroty po kontuzjach, tak abyśmy mogli zacząć trenować w normalnych warunkach.
Aleksandra Parzeńska (zawodniczka PGE MKK): - Jesteśmy bardzo młodym zespołem, który ma ogromne ambicje i dużą wolę walki. Na dziś zrobiłyśmy wszystko to, co mogłyśmy. Dopiero się uczymy i zgrywamy ze sobą. Pierwszy mecz z tak mocnym przeciwnikiem pokazał nam w jakim miejscu się znajdujemy. Dzięki ciężkiej pracy wszystko jest przed nami. Mecz skończył się dobrym wynikiem, ale stać nas na więcej. Wszystko jest przed nami.
Agnieszka Szott-Hejmej (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Był to dla nas może nie trening, ale dobry mecz. Mogłyśmy pograć "5 na 5", bo ostatni tydzień trenowałyśmy "3 na 3" lub "2 na 2", więc mogłyśmy poćwiczyć zagrywki. Widać jeszcze brak zgrania, przede wszystkim w obronie. Brakuje jeszcze tej rotacji, dogadania, ale przed nami cały sezon i mam nadzieję, że kiedy wrócą zawodniczki, które są kontuzjowane, będziemy mogły pograć "5 na 5" i poustawiać to wszystko tak, jak to powinno być. Jak na zespół euroligowy dałyśmy rywalkom zdobyć zbyt dużo punktów. Nie umniejszam ich umiejętności, podziwiam dziewczyny za to jak walczyły, ale my nie powinnyśmy tak bronić. Przed nami ciężka praca na treningach i koncentracja oraz przygotowanie się by wyeliminować błędy. Jeśli będziemy dobrze bronić, to atak sam przyjdzie.
Źródło: wislaportal.pl