2018.01.21 Artego Bydgoszcz - Wisła Can Pack Kraków 77:53
Z Historia Wisły
![]() | Artego Bydgoszcz | 77:53 | Wisła CanPack Kraków | ![]() | ||||||||||||||||||||||||||||
I: 19:14 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 25:14 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: 12:14 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: 21:11 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Puchar Polski Kobiet tym razem nie dla Wisły CanPack
Wiśle CanPack nie udało się obronić wywalczonego przed rokiem Pucharu Polski Kobiet. Wprawdzie po pokonaniu w półfinale ekipy Basketu 90 Gdynia wiślaczki awansowały do finału, ale w nim zaprezentowały się zdecydowanie poniżej możliwości i musiały uznać wyższość swojego ostatniego w tych rozgrywkach rywala, którym było bydgoskiego Artègo. Decydujący mecz przegrywamy zresztą bardzo wyraźnie, bo aż 53-77! Dla bydgoskiego klubu jest to jego największy sukces w historii. Artègo nigdy wcześniej nie wywalczyło bowiem Pucharu Polski.
Spotkanie finałowe rozpoczęło się dla wiślaczek znakomicie, bo od prowadzenia 7-0. Potem jednak o wiele lepiej radziły sobie bydgoszczanki, które dość szybko wyrównały stan rywalizacji (7-7). I choć "Biała Gwiazda" wyszła jeszcze raz na prowadzenie (9-7), to jak się później okazało - było ono naszym ostatnim w tym spotkaniu! Podopieczne Krzysztofa Szewczyka zaczynały bowiem ustępować wyraźnie aktywniejszym w swojej grze koszykarkom Artègo, które po "trójce" Julii Adamowicz prowadziły po dziesięciu minutach 19-14... A mogło być jeszcze gorzej, bo koszykarka Artègo była przy rzucie faulowana przez Farhiyę Abdi i mogła zaliczyć rzadko spotykaną akcję "trzy plus jeden". Z linii rzutów osobistych Adamowicz się jednak pomyliła.
Nie myliły się za to jej koleżanki w kolejnych dwóch minutach meczu, bo dopiero po nich w drugiej kwarcie zapunktowała dla nas Tamara Radočaj, ale na tablicy wyników było już wtedy 16-25. I choć "trójkę" trafiła dla nas Abdi (19-27), to pod naszym koszem niezwykle skutecznie prezentowała się była wiślaczka, Denesha Stallworth, bo po jej dwóch akcjach zrobiło się 19-31. I już do końca pierwszej połowy po prostu lepszą drużyną były bydgoszczanki, więc po dwudziestu minutach przegrywaliśmy różnicą aż szesnastu punktów, bo 28-44.
I choć początek trzeciej kwarty mógł zapowiadać jeszcze choć cień emocji, bo wiślaczki odrobiły trzy punkty (34-47), to inna była wiślaczka, Elżbieta Międzik, popisała się piękną "trójką" i znów przegrywaliśmy aż szesnastoma, bo 34-50. I taki dystans utrzymywał się w kolejnych fragmentach spotkania, w którym po trzydziestu minutach na tablicy wyników zaświeciło się 42-56.
Wiślaczki do odrobienia takiej straty potrzebowały na pewno zdecydowanej odmiany swojej gry w ostatniej kwarcie, ale nic takiego nie nastąpiło, a gdy Julie McBride trafiła z około dziewiątego metra (!) na 44-61 - było już pewne, że to spotkanie jest już nie do uratowania. I do samego jego końca był to raczej smutny mecz w naszym wykonaniu, bo nasz zespół nie nawiązał już z bydgoszczankami walki i przegrał bardzo wyraźnie.
To bez wątpienia ważny sygnał dla naszego sztabu trenerskiego przed tym co czekać nas może w końcówce bieżącego sezonu. Na pewno bowiem nie chcielibyśmy oglądać podobnych do dzisiejszych obrazów w rundzie play-off naszej ligi.
Źródło: wislaportal.pl
MVP finału Pucharu Polski Kobiet:
Julie McBride (Artego Bydgoszcz)
Najbardziej perspektywiczna zawodniczka (nagroda im. Agnieszki Bibrzyckiej):
Julia Adamowicz (Artego Bydgoszcz)
Najlepsza zbierająca:
Sonja Greinacher (Wisła CANPACK Kraków)
Najlepszy strzelec:
Julie McBride (Artego Bydgoszcz)
Zawodniczka przyszłości:
Julia Adamowicz (Artego Bydgoszcz)
Pierwsza piątka:
Julie McBride (Artego Bydgoszcz)
Magdalena Ziętara (Wisła CANPACK Kraków)
Kahleah Copper (Basket 90 Gdynia)
DeNesha Stallworth (Artego Bydgoszcz)
Cheyenne Parker (Wisła CANPACK Kraków)
Galeria
Byłe zawodniczki Wisły: Elżbieta Międzik 8, Agnieszka Szott-Hejmej 7 |
|||
Sonja Greinacher odbiera nagrodę dla najlepszej zbierającej. |