2023.10.01 Wisła Kraków - Wisła Płock 0:0
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 0:0 | Wisła Płock | ||||||||
widzów: 14.881 | ||||||||||
sędzia: Piotr Lasyk z Bytomia. | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Ławka rezerwowych: Kamil Broda, Bartosz Talar, Igor Łasicki, Dawid Szot, Kuba Wiśniewski, Dawid Olejarka Kapitan: Alan Uryga
|
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Przed pierwszym gwizdkiem
Powalczyć o awans w ligowej tabeli! Przed nami Wisła Kraków kontra Wisła Płock
Sobota, 30 września 2023 r.
Po dwóch wygranych z rzędu - ligowej oraz pucharowej - morale w zespole Wisły Kraków wskoczyło bez wątpienia na zupełnie inny poziom, niż to było jeszcze parę tygodni temu. Tym bardziej, że ostatnie zwycięstwa wiślaków to takie, które mają prawo zbudować ten zespół. Warto więc tę sytuację wykorzystać i dopisać kolejną zdobycz, choć można być pewnym, że łatwo o to nie będzie, bo najbliższy mecz to rywalizacja z do niedawna ekstraklasową Wisłą Płock.
Popularni "Nafciarze" to dość niespodziewany spadkowicz z najwyższej klasy rozgrywkowej, bo warto przypomnieć, że długimi miesiącami poprzedniego sezonu okupywali oni raczej górną połowę ekstraklasowej tabeli. Tyle tylko, że finisz poprzedniej batalii był dla Płocka katastrofalny. A to zakończyło się degradacją... Początek rywalizacji w pierwszej lidze także nie był dla mazowieckiej drużyny szczególnie udany, bo zaczęli sezon od trzech remisów, po których przyszła bolesna porażka, bo aż 1-4 w Katowicach. I choć w międzyczasie zaliczyli porażkę w Łęcznej (0-1), to mają na swoim koncie cztery zwycięstwa, a do Krakowa przyjechali z trwającą właśnie serią trzech kolejnych ligowych wygranych. No i można się spodziewać, że nie zamierzają na tym poprzestać. Zresztą choć po spadku kilku ważnych piłkarzy Płock opuściło, to wciąż mają oni kim straszyć, by wymienić choćby zdobywcę aż siedmiu bramek w bieżących rozgrywkach, a mianowicie Łukasza Sekulskiego.
Na szczęście "Biała Gwiazda" w ostatnich tygodniach także wyraźnie poprawiła swoją grę i mamy wrażenie, że zawodników, którzy mogą "straszyć" swoich rywali jest w Krakowie jednak więcej. Tym bardziej, że w czwartkowym spotkaniu pucharowym z Lechią aż nadto wielu zmienników pokazało, że także potrafią wejść na boisko i "podjąć rękawicę". Najważniejsze jest jednak dla nas to, aby wreszcie w bieżących rozgrywkach zacząć na poważnie punktować na własnym stadionie, na którym - nie ma się co oszukiwać - nie wypadamy dotychczas najlepiej. Dość powiedzieć, ale w czterech domowych występach zapisaliśmy na swoje konto zaledwie pięć punktów i czas najwyższy aby to zmienić! Pierwszoligowa tabela uwzględniająca tylko mecze na własnym stadionie wygląda dla Wisły... jeszcze gorzej, niż ta z całego sezonu, a i na nią trudno się patrzy...
Jednocześnie wydaje się, że choć w rywalizacji z "Nafciarzami" na pewno nie czeka nas - o czym już wspomnieliśmy - łatwa przeprawa, to trener Radosław Sobolewski ma całkiem spore pole manewru, przy ustalaniu składu. Wprawdzie na niedzielny mecz "wypadli" mu pauzujący za czerwoną kartkę David Juncà oraz kontuzjowany Vullnet Basha, to tego pierwszego z powodzeniem zastąpić powinien coraz mocniej wchodzący do pierwszego zespołu nastolatek - Jakub Krzyżanowski, a i w środku pola "Sobol" ma naprawdę z kogo wybierać. Tym bardziej, że jeśli funkcję "młodzieżowca" pełnić będzie wspomniany Krzyżanowski, to przeciwko Wiśle Płock w środku pola zagrać będzie można z jeszcze większym polem manewru.
Zapowiada nam się więc całkiem ciekawe widowisko i oby dla nas z happy endem. Punktów - zwłaszcza tych "domowych" - potrzebujemy do realizacji naszych celów jak tlenu. I oby pierwszy solidny jego wdech udało nam się złapać już przy okazji najbliższej rywalizacji! Tym bardziej, że ewentualna wygrana pozwoliłaby nam solidnie awansować w ligowej tabeli. Wtedy wreszcie w tych jak na razie niełatwych dla nas rozgrywkach sezonu 2023/2024 przyjemniej można byłoby na nią zerknąć...
Niedziela, 01.10.2023 r. 12:40
Wisła Kraków-Wisła Płock
- 10. kolejka Fortuna I Ligi.
- Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
- Sędziuje: Piotr Lasyk (Bytom).
- Transmisja TV: Polsat Sport Extra HD, Polsat Box Go.
- » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Wisłą Płock 40 razy. 21 spotkań wygrała, 9 zremisowała oraz 10 przegrała. Bilans bramek to 81-48.
- » Od poprzedniego oficjalnego meczu obydwu klubów, który odbył się 25 kwietnia 2022 r., upłynęło 524 dni.
- » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji z Wisłą Płock na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 3-1-5 oraz bramkowy 14-18.
- » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Wisłą Płock miało miejsce 28 lutego 2021 roku. Wygraliśmy wtedy na wyjeździe 3-1.
- » Ostatnie domowe zwycięstwo Wisły z Wisłą Płock to mecz, który odbył się 23 czerwca 2020 roku. Zwyciężyliśmy w nim 1-0.
- » Po raz ostatni remis w meczu obydwu klubów padł 29 lutego 2020 roku. Spotkanie rozegrane na naszym stadionie zakończyło się wynikiem 2-2.
- » Poprzednia porażka Wisły z Wisłą Płock miała miejsce 25 kwietnia 2022 roku. Przegraliśmy na własnym stadionie 3-4.
- » Wyniki ostatnich sześciu meczów Wisły z Wisłą Płock: 3-4 (d), 0-2 (w), 3-1 (w), 0-3 (d), 1-0 (d) oraz 2-2 (d).
- » Zawodnicy nieobecni:
- → Michał Żyro (kontuzja);
- → Vullnet Basha (kontuzja);
- → Eneko Satrústegui (kontuzja);
- → David Juncà (kontuzja, czerwona kartka);
- » Jeśli zagrają muszą uważać na kartki:
- → Goku;
- → Bartosz Jaroch;
- » Wiślacki akcent w zespole rywala:
- → piłkarzem "Nafciarzy" jest David Niepsuj. W latach 2019-2020 zagrał dla Wisły w 24 meczach, strzelając 2 gole.
- » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
- → pochmurnie;
- → temperatura: 17°
- → opady: 0 mm.
- » Mecz możesz również obejrzeć w cenie 10 PLN na dedykowanej stronie Statscore do transmisji PPV »
Źródło: wislaportal.pl
Radosław Sobolewski przed meczem z Wisłą Płock: - Musimy zacząć wreszcie punktować mocno u siebie
Sobota, 30 września 2023 r.
- Na pewno morale rośnie, po zwycięstwach jest łatwiej o pewne rzeczy, ale ja muszę też przypomnieć, że w tym niekomfortowym dla nas momencie to morale też było wysokie i czuć to było i na treningach i też można powiedzieć podczas meczów - powiedział na konferencji prasowej, przed spotkaniem ligowym z Wisłą Płock, trener zespołu "Białej Gwiazdy" Radosław Sobolewski.
- Pewne rzeczy nie wychodziły, zwłaszcza jeśli chodzi o naszą skuteczność. Stwarzaliśmy sytuacje, natomiast brakowało nam skuteczności i narastała frustracja wynikająca z jej braku. Ostatnie mecze były już jednak na naprawdę dobrym poziomie i najważniejsze, że były skuteczne - stwierdził szkoleniowiec.
Ekipa "Białej Gwiazdy" jest w mocnym rytmie meczowym, bo w czwartek rozegrała pucharową potyczkę z Lechią Gdańsk, a już w niedzielę czeka nas spotkanie ligowe. Bezpośrednio po rywalizacji z gdańszczanami trener Wisły nie chciał indywidualnie oceniać swoich podopieczny, ale został poproszony o taką analizę podczas dzisiejszej konferencji.
- Analiza jest po każdym spotkaniu, a nawet po każdym treningu, więc można powiedzieć, że wszyscy zawodnicy, którzy wystąpili w tym meczu, zagrali dobre zawody. I każdy dał sygnał, że gdzieś to miejsce mu się należy, że każdy z tych zawodników dał sygnał, że chce rywalizować, że podejmuje rywalizację wewnątrz zespołu, ale też cieszy mnie to, że zespół pokazał, że chce bardzo mocno rywalizować z przeciwnikiem i że umie rywalizować z przeciwnikiem. To też jest bardzo ważny element. Nie chciałbym tutaj indywidualnie wyróżniać zawodników, ale wiadomo, że Bartek Talar rozegrał bardzo dobre zawody, a także Dawid Olejarka oraz Kamil Broda - jeśli chodzi o tych młodszych piłkarzy. Nie chodzi jednak o to, żeby wyróżniać tę trójkę, bo każdy zasługuje na słowa uznania. Na pewno rywal dość mocny, rywal posiadający w swoich szeregach naprawdę zawodników, którzy mają indywidualną jakość. To na pewno nie było łatwe, aby rywalizować z takim zespołem, natomiast cieszy mnie to, że ogólnie zaprezentowaliśmy się dobrze jako zespół, ale również te poszczególne człony, czyli indywidualnie, wyglądało to całkiem nieźle - przyznał Sobolewski.
Po dobrej grze zwłaszcza Kamila Brody nie mogło zabraknąć pytania o to, czy czeka nas zmiana jeśli chodzi o hierarchię w obsadzie wiślackiej bramki?
- Hierarchia wśród bramkarzy póki co zostaje bez zmian. Na pewno Kamil można powiedzieć, że rozegrał bardzo dobre spotkanie, bo grał pewnie. Wiadomo, że gdzieś tam błędy się zdarzają i wypomniana została mu gra nogami, natomiast ogólnie trzeba powiedzieć to - jeśli chodzi o hierarchię - że bardziej umocnił się na pozycji numer dwa, natomiast z aspiracjami, że jest pełna rywalizacja o numer jeden - stwierdził trener.
Kolejne z pytań dotyczyło już Wisły Płock i jej mocnych stron. A warto dodać, że przyjedzie ona do Krakowa mając w swoich rękach serię trzech zwycięstw ligowych z rzędu, ale też w czwartek "Nafciarze" odpadli z Pucharu Polski, przegrywając 1-3 w Tychach.
- Na pewno siłą tego zespołu są zawodnicy z przeszłością ekstraklasową, jak Mati Szwoch, jak Sekulski, jak Lesniak. Wbrew pozorom mogę powiedzieć, że siłą tego zespołu jest to, że stworzył się tam "zespół". Po początkowych niepowodzeniach i sporej krytyce myślę, że gdzieś tam w środku zawiązała się taka zespołowość. To, że musimy to podźwignąć, plus osoba trenera Marka Saganowskiego, który na pewno w tych aspektach jest bardzo mocny. I tutaj myślę, że pomogła właśnie ta zespołowość oraz to, że nie mieli już nic do stracenia. Wygrali jeden mecz, drugi oraz trzeci, a to napędza Wisłę Płock, dlatego musimy być bardzo uważni, bo pewność tego zespołu jest na sporym poziomie. Natomiast chcemy zagrać "swoje". Wyjść na to spotkanie jak najmocniej naładowani. Chcemy wreszcie zacząć na własnym boisku punktować i myślę, że te dwa ostatnie mecze napędzą nas pozytywnie i zagramy "swoją piłkę" - powiedział opiekun zespołu "Białej Gwiazdy".
Jako że w przeszłości Radosław Sobolewski był zawodnikiem oraz trenerem ekipy z Płocka został zapytany o to, czy jest to dla niego mecz inny od pozostałych?
- Jestem profesjonalistą i może poza protokołem można sobie o pewnych rzeczach rozmawiać, ale gdy przychodzi do samej pracy, to bardziej staram się wszystkie rzeczy analizować na chłodno. Choć zgadza się, że jest to dla mnie szczególne spotkanie. I tutaj tego nie ukrywam. Szmat czasu spędziłem w Wiśle Płock i zawdzięczam Wiśle niesamowicie dużo. Jako piłkarz spędziłem tam pięć lat. To tam debiutowałem jako piłkarz w Ekstraklasie i również w Wiśle Płock debiutowałem w Ekstraklasie jako trener, więc tutaj bezapelacyjnie jest sentyment do Wisły Płock. Na pewno zawsze jej kibicuję, choć oczywiście poza meczami, w których jesteśmy rywalem - stwierdził.
Opiekunowi drużyny "Białej Gwiazdy" przypomniano stratę punktów na własnym stadionie ze Stalą Rzeszów oraz z Chrobrym Głogów, ale ekipy te broniły się całymi zespołami. Stąd też pytanie, czy w rywalizacji z Wisłą Płock, która raczej nie zastosuje podobnej taktyki, paradoksalnie nie będzie krakowianom łatwiej, bo mecz zapowiada się na bardziej "otwarty".
- Nie chciałbym tutaj zdradzać pewnych rzeczy, ale nic tutaj nie odkryjemy. Ostatnie dwa mecze, w których graliśmy z takimi zespołami jak Lechia Gdańsk, czy Motor Lublin, gdzie było więcej przestrzeni między formacjami, a zwłaszcza za linią obrony, to widać, że grało nam się łatwiej. I łatwiej dochodziliśmy do sytuacji bramkowych. Można powiedzieć, że gramy wtedy skuteczniej, natomiast też musimy się przyzwyczaić, że na naszym boisku często będziemy musieli grać w tej ostatniej tercji, w której przeciwnik stoi dziesiątką zawodników we własnym polu karnym i też będziemy musieli takie mecze "przepychać". Obciążeniem dla mojego zespołu są te dwa zremisowane mecze u siebie - ze Stalą Rzeszów, w którym mieliśmy ogromną przewagę i tak samo było z Chrobrym Głogów. Doliczając te punkty, to naprawdę sytuacja w tabeli wyglądałaby "całkiem-całkiem", natomiast te remisy na pewno były bardzo frustrujące i musimy nad tym elementem ostatniej tercji, tej finalizacji - mocno pracować. I to robimy. Fajnie, że w ostatnich meczach gdzieś to zafunkcjonowało i te bramki strzelamy, gramy skuteczniej, natomiast to jak zagra Wisła Płock, to się okaże. Czy będą chcieli ruszyć na nas pressingiem, czy wręcz przeciwnie - poczekać na nas? To się okaże w trakcie gry. Poza tym różne plany mają trenerzy. Często chcą wyjść na Wisłę Kraków wysokim pressingiem, natomiast gdzieś to się też nie udaje. Wychodzimy spod niego, mamy pewne rozwiązania na taką grę. Zobaczymy jak się mecz ułoży - mówił Sobolewski.
Na zakończenie przedstawiliśmy trenerowi sytuację w tabeli, która bierze pod uwagę tylko mecze wyjazdowe zespołów w I lidze oraz tylko te "domowe". W tej pierwszej Wisła zajmuje aktualnie miejsce piąte, ale w tej drugiej - zaledwie trzynaste! A że teraz czekają nas aż trzy mecze ligowe z rzędu na własnym stadionie, stąd też nasze pytanie, czy w bieżącym sezonie Wiśle lepiej i łatwiej punktuje się na wyjazdach?
- Tak jak powiedziałem przy okazji poprzednich pytań - musimy zacząć wreszcie punktować mocno u siebie i wykorzystywać atut własnego boiska. To jest naszym celem i... kropka - zakończył trener Wisły Kraków.
Źródło: wislaportal.pl
Relacje z meczu
To już trzeci domowy remis. Wisła Kraków - Wisła Płock 0-0
Niedziela, 1 października 2023 r.
Po raz trzeci w bieżącym sezonie krakowska Wisła tylko zremisowała na własnym stadionie, tym razem dzieląc się punktami ze swoją imienniczką z Płocka. Niestety mimo dużej przewagi w stworzonych sytuacjach podopiecznym trenera Radosława Sobolewskiego żadnej nie udało się zamienić na bramkę.
Od pierwszych minut z bardziej ofensywnym nastawieniem wyszła na to spotkanie "Biała Gwiazda". I już w 2. minucie oddaliśmy pierwszy strzał, tyle tylko, że próba Kacpra Dudy z dystansu była niecelna. Dwie minuty później uderzać spróbował też Miki Villar, ale został zablokowany. Wprawdzie w kolejnych minutach nadal mieliśmy przewagę, ale niestety dla nas niewiele z niej wynikało. Na następną próbę zdobycia bramki przyszło nam bowiem poczekać aż do minuty 14. Sprzed pola karnego strzał oddał wtedy Marc Carbó, jednak tylko obił nogi obrońcy. Kolejne dwie nasze próby znów należały do Dudy, który w 18. minucie uderzył obok bramki, a choć wreszcie w nią trafił w minucie 22., to dokładnie tam, gdzie stał Bartłomiej Gradecki.
Wisła Płock od początku była mocno cofnięta i szukała swoich szans po naszych błędach. Taki zdarzył się w 23. minucie Bartoszowi Jarochowi, ale ofiarnym wybiciem piłki na aut pomyłkę kolegi naprawił Joseph Colley.
Następne próby gospodarzy to bardzo niecelne uderzenie głową Villara z minuty 28., a także celny, ale jednak zbyt lekki strzał z dystansu Carbó. W odpowiedzi wypad pod naszą bramkę udał się przyjezdnym, ale próba uderzenia Nikoli Srećkovicia była już bardzo nieudana. Podobnie, jak w 32. minucie wrzutka Jesúsa Alfaro, bo padła ona łatwym łupem Gradeckiego. Po minucie swój pierwszy celny strzał oddali piłkarze z Płocka, ale Álvaro Ratón był na posterunku, po próbie z dystansu Pawła Chrupałły.
W samej końcówce pierwszej połowy, bo była już minuta 39., strzał oddał jeszcze Villar, ale i on tylko obił obrońcę. Z kolei już w 43. minucie z rzutu wolnego bezpośrednio na naszą bramkę uderzył Milan Spremo. Piłka przeleciała jednak daleko obok słupka naszej bramki.
Do przerwy, po jednak słabym widowisku, mieliśmy więc tylko bezbramkowy remis.
Pierwsi groźne okazje po przerwie stworzyli sobie krakowianie, ale w 49. minucie próba Goku - po świetnym wyjściu Villara - skończyła się na uderzeniu Hiszpana w obrońcę, a ponowienie tej akcji i dogranie Ángela Rodado do Goku ten ostatni zakończył niecelnym strzałem. To jednak zdecydowanie była jak dotąd nasza najlepsza okazja do otwarcia wyniku, a Goku powinien przy tym uderzeniu zachować się lepiej...
W 53. minucie groźnie z rzutu wolnego strzelał Jakub Krzyżanowski, ale dobrze spisał się Gradecki. Po chwili "Krzyżan" strzelał z kolei z dystansu, ale po rykoszecie dało nam to tylko rzut rożny. "Biała Gwiazda" wciąż była jednak w ataku i po chwili strzał Alfaro ofiarnie zablokował Jakub Grič, a zaraz potem znów strzał Krzyżanowskiego bronić na rzut rożny musiał Gradecki.
Na przewagę gospodarzy odpowiedziała w 58. minucie ekipa z Płocka, ale Ratón dobrze zablokował strzał z ostrego kąta Mateusza Szwocha. Z kolei w 63. minucie szczęście mocno uśmiechnęło się jednak do nas, bo kontratak gości strzałem głową w poprzeczkę zakończył Grič!
W 69. minucie... chciałoby się powiedzieć, że wreszcie Wisła zagroziła przyjezdnym po rzucie rożnym, tyle że strzał Jarocha głową sprzed bramki zdołał wybić obrońca! W 75. z kolei minucie Wiśle udało się wyjść z kontratakiem, ale choć strzał oddał po nim Alfaro, to jednak i chyba standardowo w tym meczu - zdołał go zablokować przeciwnik. Po następnych dwóch minutach sprzed szesnastki uderzył Goku, tyle że nieznacznie zabrakło mu precyzji, bo piłka przeleciała obok bramki. W 81. minucie blisko szczęścia mógł być Ángel Baena, ale po jego próbie Gradecki zdołał odbić piłkę nogą. Tą zagrał też skutecznie po następnych trzech minutach jeden z defensorów gości, po strzale Igora Sapały. W 85. z kolei minucie sprzed szesnastki uderzył jeszcze Carbó, ale i jemu nie dopisał fart, bo piłka przeleciała nieznacznie obok słupka. Szczęście nie sprzyjało też w 87. minucie Alanowi Urydze, bo jego strzał głową także udało się wybić obrońcy sprzed bramki. A w tę zaraz potem nie trafił z kolei Goku... Wisła Kraków nadal atakowała i w 90. minucie znów walkę o górną piłkę wygrał Uryga. I choć uderzył celnie, to Gradecki futbolówkę zdołał złapać.
Przewaga "Białej Gwiazdy" w polu oraz w liczbie stworzonych sytuacji nie została ostatecznie w tym meczu nagrodzona, więc jest to kolejne w tym sezonie spotkanie, po którym trudno nie czuć rozczarowania. Choć więc Wisła Kraków nie zasłużyła za swoją grę na stratę punktów, to jednak w piłce te przyznaje się za zdobyte bramki... A tych w tej rywalizacji nie oglądaliśmy.
Niedziela, 01.10.2023 r. 12:40:
0 Wisła Kraków-0 Wisła Płock
Wisła Kraków:
- Álvaro Ratón
- Bartosz Jaroch
- Alan Uryga
- Joseph Colley
- Jakub Krzyżanowski
- Miki Villar
- (67. Ángel Baena)
- Marc Carbó
- Kacper Duda
- (79. Igor Sapała)
- Jesús Alfaro
- Goku
- Ángel Rodado
- (79. Szymon Sobczak)
Wisła Płock:
- Bartłomiej Gradecki
- David Niepsuj
- Jakub Szymański
- Beniamin Czajka
- Milan Spremo
- (71. Krzysztof Janus)
- Paweł Chrupałła
- (60. Igor Drapiński)
- Jakub Grič
- Mateusz Szwoch
- Émile Thiakane
- (60. Fabian Hiszpański)
- Nikola Srećković
- (46. Filip Lesniak)
- Łukasz Sekulski
- (88. Mateusz Lewandowski)
10. kolejka Fortuna I Ligi.
- Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
- Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
- Widzów: 14 881.
- Pogoda: 15°.
Źródło: wislaportal.pl
Bezbramkowo z Płockiem. Wisła - Wisła Płock 0:0
16 godzin temu | 01.10.2023, 15:16
Po dwóch zwycięskich meczach Wiślacy podejmowali u siebie imienniczkę z Płocka. Mimo przewagi Białej Gwiazdy drużyny podzieliły się punktami za sprawą bezbramkowego remisu.
Pierwsza połowa przemawiała zdecydowanie na korzyść Białej Gwiazdy. Już w 19. minucie mogło dojść do zmiany wyniku na rzecz krakowian, jednak Duda nie wycelował precyzyjnie i piłka finalnie wylądowała obok bramki. Gospodarze nie odpuszczali i całą pierwszą atakowali. W 25. minucie ponownie o strzał pokusił się Duda, a chwilę później do strzału przymierzył się Carbó. Każdej z prób brakowało jednak celności. Mimo dobrego planu na pierwsze 45 minut zabrakło skuteczności i odrobiny szczęścia. Goście dopiero pod koniec przejęli inicjatywę na boisku, ale Raton skutecznie bronił.
Mocniejsi na drugą połowę
Wraz z drugą połową Wiślacy zabrali jeszcze większej ochoty na gola. 50. minuta przyniosła podanie Rodado do Goku, który wyczuł przeciwnika i znalazł się w odpowiednim momencie w polu karnym. Zabrakło naprawdę niewiele. Chwilę po szansie Goku nadarzyła się okazja na pierwszego gola w tym sezonie dla Krzyżanowskiego. Obrońca Wisły uderzył z rzutu wolnego, ale nad poprzeczką.
Dopiero po tym strzale goście wyszli z kontratakiem i zaczęli atakować. Na boisku zaczęło się robić naprawdę gorąco. Obu drużynom towarzyszyła determinacja do zdobycia gola, zwłaszcza w końcowych minutach. Stąd arbiter pokusił się o kilka kartek, by nieco uspokoić grę. Ostatecznie żadnej z drużyn nie udało się skierować piłki do bramki i zespoły podzieliły się punktami.
Wisła Kraków - Wisła Płock 0:0
Wisła Kraków: Raton - Jaroch, Uryga, Colley, Krzyżanowski - Duda (79 Sapała), Carbo - Villar (67 Baena), Goku, Alfaro - Rodado (79 Sobczak)
Wisła Płock: Gradecki - Niepsuj, Szymański, Czajka, Spremo (71 Janus) - Gric, Szwoch, Thiakane (60 Hiszpański) - Chrupałła (60 Drapiński), Srecković (46 Lesniak) - Sekulski (88 Lewandowski)
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Żółte kartki: Colley - Srecković, Spremo, Thiakane. Widzów: 14 881
Źródło: wislakrakow.com
Minuta po minucie
Niedziela, 01.10.2023 r. - godz. 12:40. 10. kolejka Fortuna I Ligi. Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków. Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 14 881. Pogoda: 15°
- Koniec spotkania. Kolejny mecz domowy, który remisujemy mimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki. Znów przewagi nie potrafimy przełożyć na sytuacje podbramkowe.
- Wrzut z autu z wysokości pola karnego dla nas.
- Jeszcze to my atakujemy.
- 90+3
- Beznadziejna wrzutka Jarocha.
- 90+3
- Fatalnie Sapała rozegrał naszą akcję...
- Ostatnie dwie minuty gry...
- 90.
- Kapitalna okazja na zdobycie gola. Uryga uderzył głową po długim słupku, a Gradecki uratował rywala od utraty bramki.
- 90.
- Minimum cztery minuty doliczone do drugiej części meczu.
- 90.
- Rzut rożny dla nas.
- 88.
- Sekulskiego zmienia Mateusz Lewandowski.
- 87.
- Goku znów niecelnie...
- 87.
- Uderzenie Urygi głową wybite sprzed linii bramkowej...
- Goście cofnęli się już całą drużyną na własną połowę i czekają na to co zrobi Wisła Kraków. Grali tak cały mecz z kilkoma podrywami w drugiej części meczu.
- 85.
- Carbó minimalnie niecelnie zza pola karnego. Szkoda.
- 84.
- Uderzenie Sapały wybite przez obrońcę gości.
- Około 10 minut do końca meczu. Niestety szykuje się kolejny remisowy mecz domowy, ale jesteśmy dobrej myśli...
- 82.
- Dośrodkowanie Krzyżanowskiego ze stojącej piłki i strzał głową w słupek Urygi. Sędzia przerwał jednak grę i odgwizdał faul w ataku jednego z naszym zawodników.
- 81.
- Solowa akcja Alfaro i celny strzał. Dobrze interweniuje Gradecki.
- 79.
- Sapała i Sobczak zmieniają Dudę i Rodado.
- 77.
- Mocne uderzenie Goku z dystansu minimalnie mija słupek bramki rywala.
- 76.
- Coraz groźniejsza Wisła Płock, szczególnie z akcji oskrzydlających.
- 75.
- Po rzucie rożnym ruszyliśmy z kontrą. Rajd Alfaro zakończył się uderzeniem w obrońcę rywala. Fatalny wybór Jesúsa...
- 74.
- Blisko trafienia samobójczego Krzyżanowski po dobrym zgraniu dośrodkowania w okolicę piątego metra. Piłka odbiła się od lewego obrońcy i wyszła na jeszcze jeden rzut rożny, który dobrze wybronił Uryga.
- 74.
- Dobra interwencja Colleya po groźnym dośrodkowaniu z lewego skrzydła.
- 14 881 biletów sprzedanych na dzisiejszy mecz.
- 71.
- Za Spremo wchodzi Janus.
- 70.
- Kolejny rzut rożny rozegrany źle.
- 69.
- Wreszcie strzał głową po stałym fragmencie. Dobrze w górę wyszedł Jaroch, a piłkę na kolejny rzut rożny wybił obrońca gości.
- 69.
- Nasz rzut rożny.
- 67.
- Baena wchodzi za Villara.
- Baena szykuje się do wejścia na boisko.
- Ślimacze tempo ofensywnych akcji Wisły. Nie klei się nam gra, a coraz groźniej atakują goście.
- Bardzo łatwo pozycję zgubił w tej sytuacji Colley, który dał się łatwo ograć, a później zabrakło go przed naszą bramką. Gdyby Grić zachował się lepiej to byłby to gol Colleya.
- 63.
- Świetna okazja przed Płockiem. Grič w dogodnej sytuacji obił poprzeczkę po strzale głową. Mamy dużo szczęścia.
- Drapiński i Hiszpański wchodzą za Chrupałę i Thiakane.
- 58.
- W odpowiedzi groźna kontra gości. Ratón dobrze wyszedł do Sekulskiego i wyrzucił go poza światło bramki. Później popisał się skuteczną interwencją.
- Słabo rozegraliśmy kolejny stały fragment gry.
- 57.
- Kartka dla trenera Zająca.
- 56.
- Gradecki broni słaby strzał Krzyżanowski. Jeszcze jeden róg.
- 55.
- Zblokowane uderzenie Alfaro. Jeszcze jeden rzut rożny. Zarysowuje się przewaga gospodarzy.
- 55.
- Fatalne dośrodkowanie Goku. Od bramki Gradecki.
- 54.
- Kombinacyjnie rozegrany rzut rożny i zblokowane uderzenie Krzyżanowskiego. Jeszcze jeden róg.
- 53.
- Świetna wrzutka Krzyżanowskiego i ogromne problemy Gradeckiego. Będziemy mieć jednak tylko rzut rożny.
- W konsekwencji rzut wolny dla Wisły tuż przed narożnikiem boiska.
- 52.
- Groźny faul Thiakane na Villarze. Kartka dla skrzydłowego Wisły Płock.
- 49.
- Świetnie piłkę do Goku wycofał Villar, a ten trafił w najbliższej stojącego obrońcę. Po chwili świetnie do Goku dograł Rodado i znów skrzydłowy doszedł do sytuacji strzeleckiej. Uderzył obok bramki. Słaby mecz Goku...
- 48.
- Colley spokojnie głową do Ratóna po groźnej akcji gości.
- 47.
- Sporo nerwów w naszym polu karnym na początek drugiej połowy.
- 46.
- Goście rozpoczynają drugą część meczu.
- W przerwie zmiana w Wiśle Płock. Lesniak zastąpił Srećkovicia.
- Końcówka pierwszej połowy to już więcej nerwowości i niepewnych decyzji sędziego niż gry w piłkę. Gramy lepiej, ale nie potrafimy stworzyć sobie choćby jednej dogodnej sytuacji. Czekamy na drugą odsłonę meczu.
- Koniec pierwszej części meczu.
- Trochę nerwowości wprowadził sędzia Lasyk totalnym brakiem autorytetu na boisku. W przerwach przy każdym stałym fragmencie gry gwiżdże w gwizdek i upomina piłkarzy obu drużyn czym niesamowicie irytuje.
- Ogromne pretensje ławki i zawodników Wisły Płock za tę kartkę dla lewego obrońcy gości. Faul był ewidentny.
- 44.
- Napomnienie dla Spremo za stykową sytuację z Villarem.
- 43.
- Słaby strzał Spremo z rzutu wolnego.
- 42.
- Kartka dla Colleya.
- Za bardzo koronkowo staramy się rozgrywać akcje pod polem karnym rywala, a koniec końców brakuje ryzyka lub decyzyjności.
- 39.
- Zamieszanie w polu karnym gości i strzał Alfaro wprost w nogi... Rodado.
- 39.
- Znów bez choćby niecelnego strzału po rzucie rożnym.
- 39.
- Rzut rożny dla nas.
- 37.
- Wybroniliśmy się przed kolejnym dalekim wrzutem z autu z wysokości naszego pola karnego.
- Wyrównało nam się spotkanie po początkowej sporej przewadze "Białej Gwiazdy".
- 34.
- Kartka dla Srećkovicia za faul taktyczny.
- 33.
- Bardzo dobra interwencja Ratóna i... słabo rozpoczęta gra od bramki.
- 32.
- Ciekawe dośrodkowanie Alfaro, ale w polu karnym zabrakło zawodnika, który mógłby nabiec na tę piłkę.
- 30.
- Bardzo mocne i bardzo niecelne uderzenie Spremo.
- 29.
- Dobra akcja Krzyżanowskiego stworzyła sytuację strzelecką dla Carbó. Skuteczną interwencją popisał się jednak Gradecki.
- 28.
- Nieudane uderzenie głową VIllara po dobrym dośrodkowaniu Alfaro.
- 26.
- Słabe dośrodkowanie Krzyżanowskiego. Nie rozegraliśmy jeszcze ani jednego dobrego stałego fragmentu gry w tym meczu, a mieliśmy ich już dość sporo.
- 26.
- Mamy rzut rożny.
- 25.
- Za mocno Duda w stronę Alfaro i piłkę złapał Gradecki.
- 23.
- Wrzut z autu na wysokości pola karnego "Białej Gwiazdy" i faul w ataku zawodnika gości.
- 23.
- Colley naprawa błąd w rozegraniu Jarocha.
- 22.
- Duda celnie, ale skutecznie złapał piłkę Gradecki.
- Zamknęliśmy Wisłę Płock na jej własnej połowie. Dobrze dziś wyglądamy.
- 21.
- Fatalne dośrodkowanie Goku z rzutu rożnego. To się w głowie nie mieści jak okropnie wyglądają nasze stałe fragmenty.
- 19.
- Alfaro ruszył z groźną kontrą. Był podcinany, ale sędzia nie odgwizdał faulu.
- 19.
- Świetna interwencja na skrzydle Jarocha stopuje akcję gości.
- 18.
- Duda niecelnie po składnej akcji w trójkącie z Krzyżanowskim i Goku.
- 17.
- Dwie okazja strzeleckie Carbó, który uderzył nieczysto w obu przypadkach.
- 16.
- Wrzut z autu, po którym pewną interwencję w naszym polu karnym zaliczył Ratón. Wcześniej nieatakowany wykopał piłkę na aut co mocno nie spodobało się kibicom przy Reymonta.
- Gramy dalej. Karnego nie będzie.
- 13.
- Krzyżanowski przewrócił się w polu karnym rywala. Gwizdek sędziego Lasyka milczy.
- Od pierwszych minut utrzymujemy się przy piłce na połowie rywala. Popełniamy jednak dość proste błędy techniczne w rozegraniu.
- 9.
- Tak rozegraliśmy rzut rożny, że sędzia odgwizdał pozycję spaloną Villara...
- 8.
- Źle rozegraliśmy swój stały fragment gry, ale będziemy mieć rzut rożny.
- 7.
- Faul na Rodado w bocznej części boiska na połowie rywala.
- 5.
- Dobra wrzutka Jarocha, ale Uryga przegrał pojedynek główkowy z rywalem.
- 4.
- Zamieszanie stworzyło nam sporo miejsca przed polem karnym rywala, ale Rodado wybrał podaniem złego partnera. Na skrzydle był kompletnie niepokryty Goku.
- 2.
- Krótko rozegrany rzut rożny i strzał Dudy obok bramki.
- 1.
- Błąd w rozegraniu gości i będziemy mieć rzut rożny.
- 1.
- Rozpoczynamy mecz.
- "Kazimierz Kmiecik Wielki" - ta transparent na sektorze C! "Jesteś legendą..." - śpiewają kibice.
- W pierwszej połowie atakować będziemy w stronę krakowskich Błoń.
- Wisła na czerwono-biało. Wisła Płock na niebiesko.
- Brawa na stadionie Wisły, po tym gdy spiker przekazał życzenia zdrowia dla profesora Janusza Filipiaka.
- Wiślacy wyszli właśnie na rozgrzewkę.
- Znamy już także skład zespołu z Płocka. Oto on: Bartłomiej Gradecki - David Niepsuj, Beniamin Czajka, Jakub Szymański, Milan Spremo, Nikola Srećković, Jakub Grič, Mateusz Szwoch, Fryderyk Gerbowski, Émile Thiakane, Łukasz Sekulski. Ławka rezerwowych Wisły Płock: Krzysztof Kamiński, Adam Chrzanowski, Krzysztof Janus, Fabian Hiszpański, Mateusz Lewandowski, Igor Drapiński, Filip Lesniak, Paweł Chrupałła, Sebastian Strózik.
- Oto skład "Białej Gwiazdy": Álvaro Ratón - Bartosz Jaroch, Alan Uryga, Joseph Colley, Jakub Krzyżanowski, Miki Villar, Marc Carbó, Kacper Duda, Goku, Jesús Alfaro, Ángel Rodado. A to nasza ławka rezerwowych: Kamil Broda, Igor Sapała, Bartosz Talar, Szymon Sobczak, Igor Łasicki, Dawid Szot, Kuba Wiśniewski, Ángel Baena, Dawid Olejarka.
- W ramach 10. kolejki ligowej "Białą Gwiazdę" czeka spotkanie z Wisłą Płock. Zapraszamy na naszą z niego relację tekstową na żywo, prosto ze stadionu!
Źródło: wislaportal.pl
Pomeczowe wypowiedzi trenerów
Trenerski dwugłos: #WISWPŁ
14 godzin temu | 01.10.2023, 17:50
Wiele okazji na gola, nerwowo na boisku, a finalnie bezbramkowy remis. To podsumowanie tego, co działo się w meczu z Wisłą Płock. A jak spotkanie ocenili szkoleniowcy obu drużyn? Oto zapis konferencji prasowej.
Radosław Sobolewski - Wisła Kraków
„Zastanawiałem się jak skomentować taki mecz jeszcze na gorąco. Muszę swoją wypowiedź rozdzielić na dwa człony. Pierwsza rzecz to remisujemy 0:0 na własnym boisku i to na pewno nie jest zadowalający wynik. Chcieliśmy na pewno tutaj wygrać. Chcieliśmy dać trochę radości naszym kibicom, natomiast straciliśmy dwa punkty.” - kontynuował. „A druga część wypowiedzi to o tym, co się działo na boisku. Na pewno zagraliśmy dobre spotkanie. Inaczej tego nie mogę powiedzieć. Czy to w fazie defensywy czy ofensywy. Znowu mieliśmy sytuacje, znowu brakuje finalizacji. Natomiast z samego sposobu rozgrywania piłki i z samego sposobu zachowania struktury przy budowaniu, to jest na pewno dobry poziom i tutaj na pewno będziemy konsekwentni w tym elemencie, natomiast musimy cały czas dbać o te detale przy finalizacji. W samym polu karnym, bo po prostu musimy wykorzystywać swoje sytuacje.” - zakończył.
Szkoleniowiec Białej Gwiazdy odpowiedział także na pytanie dotyczące formy piłkarskiej Wisły Płock. „Tego nie wiem, z jakim planem przyjechała Wisła Płock na to spotkanie. Wątpię, żeby chciała się cofnąć w ten sposób na swoją „szesnastkę”. Wydaje mi się, że zupełnie co innego chcieli. A druga strona medalu jest taka, że Wisła Kraków jest w stanie zdominować swojego przeciwnika. Mimo że nastawianie jest z wyjściem do wysokiego pressingu czy mocna praca w średnim pressingu czy to na długości czy też na szerokości boiska. My natomiast poprzez swój sposób grania i swoją filozofię jesteśmy w stanie w pełni zdominować przeciwnika i tak było w tym meczu.” - zaznaczył i tym samym zakończył wypowiedź Radosław Sobolewski
Marek Saganowski - Wisła Płock
,,Przede wszystkim chcę pogratulować takiej determinacji w defensywie mojemu zespołowi. Remis tutaj w Krakowie jest dla mnie ważnym punktem. Tym bardziej, że znowu zagraliśmy na zero. Oczywiście, pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando Wisły Kraków. Nie mogliśmy wejść w rytm grania. Nie mogliśmy się utrzymać przy piłce. Wydaje mi się, że było trochę za dużo nonszalancji w moim zespole. Ale w drugiej połowie wydaje się już, że ta sytuacja została opanowana. Patrząc przez pryzmat utrzymania, statystyk, jakie drużyny stworzyły sobie sytuacje, nie powiem na sto procent, ale wydaje mi się, że to Wisła Płock stworzyła najgroźniejszą sytuację, gdy uderzyliśmy w poprzeczkę. Kuba Grić oddał strzał z pięciu, sześciu metrów. Taki jest futbol. Tak czy inaczej, jestem zadowolony z tego punktu.” - zakończył trener Wisły Płock.
Trener drużyny gości odniósł się także do sytuacji zdrowotnej Fryderyka Grabowskiego. „Gerbo” doznał lekkiego urazu naciągnięcia pachwiny. Nie chcieliśmy ryzykować w tym meczu. Oczywiście był przewidziany do pierwszego składu, do pierwszej jedenastki, ale uznaliśmy razem z nim, że nie ma sensu ryzykować mocniejszego urazu. Tak jak powiedziałem nad przedmeczowej konferencji, mieliśmy duże problemy wyjeżdżając już do Tychów jeśli chodzi o grypę, o wirusa i tym razem też nie mogliśmy zastosować naszego wysokiego pressingu. Ciężko nam się było złożyć do wyjścia, do takiego skoku pressingowego. I to są właśnie takie mikrourazy. Kilku zawodników mam na pewno nie w stuprocentowej dyspozycji. M.in. „Gerbo”. - podsumował.
Źródło: wislakrakow.com
Radosław Sobolewski: - Dziś straciliśmy dwa punkty
Niedziela, 1 października 2023 r.
- Tak się zastanawiam, jak skomentować taki mecz jeszcze tak na gorąco? Muszę tą swoją wypowiedź rozdzielić na dwa człony - tak swoją wypowiedź na konferencji prasowej, po zremisowanym 0-0 spotkaniu z Wisłą Płock, trener ekipy "Białej Gwiazdy" - Radosław Sobolewski.
- Pierwsza rzecz, to remisujemy 0-0 na własnym boisku i to na pewno nie jest zadawalający wynik. Chcieliśmy na pewno tutaj wygrać, chcieliśmy dać trochę radości naszym kibicom, natomiast dziś straciliśmy dwa punkty. A druga część wypowiedzi dotyczy tego, co działo się na boisku. Tutaj na pewno zagraliśmy dobre spotkanie, inaczej tego nie mogę powiedzieć. Czy to w fazie defensywy, czy w fazie ofensywy. Znów mieliśmy sytuacje, ale znów brakuje finalizacji. Natomiast z samego sposobu rozgrywania piłki, samego sposobu zachowania struktury przy budowaniu, to jest na pewno dobry poziom i tutaj będziemy na pewno konsekwentni w tym elemencie, natomiast musimy cały czas dbać o te detale w samej finalizacji. W samym polu karnym, bo musimy wykorzystywać swoje sytuacje - stwierdził Sobolewski.
Opiekuna krakowian zapytano o to, czy nie zaskoczył go sposób gry Wisły Płock, bo spodziewać się można było jednak bardziej otwartego meczu, a nastawienie gości było takie, aby przede wszystkim gola nie stracić.
- Tego nie wiem z jakim planem przyjechała Wisła Płock na to spotkanie. Wątpię żeby chciała się cofnąć w ten sposób na swoją szesnastkę. Po prostu wydaje mi się, że zupełnie było co innego. Druga strona medalu to ta, że Wisła Kraków jest w stanie zdominować swojego przeciwnika. Mimo, że może nastawienie jest z wyjściem do wysokiego pressingu, czy na mocną pracę w średnim pressingu, to czy to na długości, czy na szerokości boiska jesteśmy w stanie poprzez swój sposób grania i poprzez swoją filozofię w pełni zdominować przeciwnika. I tak też było w tym meczu - zakończył trener zespołu Wisły Kraków.
Źródło: wislaportal.pl
Pomeczowe wypowiedzi zawodników
Jakub Krzyżanowski: - Powinniśmy wygrać ten mecz
Niedziela, 1 października 2023 r.
- W ostatnim czasie tak to wygląda, że w lidze brakuje nam tego "czegoś", bo z mojej perspektywy gra wyglądała nawet ok - mówił po zremisowanym 0-0 meczu Wisły Kraków z Wisłą Płock, grający w nim pełne 90 minut, Jakub Krzyżanowski.
- Mieliśmy sytuacje do strzelenia goli, a z tego co pamiętam to Wisła Płock stworzyła sobie jedną taką sytuację, uderzając w poprzeczkę. To była ich jedyna sytuacja bramkowa, a my mieliśmy ich więcej wykreowanych i powinniśmy wygrać ten mecz. Znów brakuje tego "czegoś", żeby to wszystko połączyło się w całość i żeby padł gol - przyznał młody wiślak.
- Ciężko mi określić czego brakuje, bo w każdej sytuacji może brakować czegoś innego, żeby w inne miejsce zagrać piłkę, żeby w inne miejsce pobiec. Nie ma takiego jednego środka, który by opisywał to, czego akurat nam brakuje. To jest parę rzeczy, małe detale, które cały czas trzeba dopracowywać - dodał Krzyżanowski.
Źródło: wislaportal.pl
Bartosz Jaroch: - Musimy zamienić remisy w zwycięstwa
Niedziela, 1 października 2023 r.
- Przede wszystkim u siebie musimy wygrywać mecze. Dominujemy całe spotkanie, mamy tych strzałów bardzo dużo i nie wiem, czy więcej precyzji, czy trochę też na pewno szczęścia, bo przy moim uderzeniu zawodnik wybił z linii - powiedział po zremisowanym 0-0 meczu "Białej Gwiazdy" z Wisłą Płock Bartosz Jaroch.
- Brakuje małego detalu, żeby to wszystko funkcjonowało naprawdę super i żebyśmy te mecze wygrywali, bo we wszystkich meczach dominujemy. Musimy zamienić remisy w zwycięstwa - dodał Jaroch.
- To jest bodajże trzeci remis u siebie, a wiemy, że u siebie jesteśmy mocni, tylko tych bramek i tej skuteczności nam brakuje. Oprócz jednej sytuacji nieźle się dziś broniliśmy, bo fakt, że oni mieli tę jedną stuprocentową sytuację. A tak to się bronili, taką mieli taktykę, ale my wiemy, że tak gra większość drużyn. Musimy tę obronę przełamywać oraz ją kruszyć i strzelać te bramki - mówił obrońca.
Już za tydzień Wisłę czeka kolejne spotkanie na własnym stadionie, w którym zmierzymy się ze Zniczem Pruszków.
- Znicz też ma swoje atuty, ale nie ma miejsca na błędy i musimy wygrać ten mecz. Do naszej gry musimy dołożyć tylko skuteczność, wtedy wygramy - zakończył Jaroch.
Źródło: wislaportal.pl
Szymon Sobczak: - Ogromny niedosyt
Niedziela, 1 października 2023 r.
- Myślę, że to już nie jest moment, żeby na coś zwalać. Jedyne co cieszy to pewnie "zero z tyłu", ale my przed własną publicznością przede wszystkim musimy wygrywać, bo chyba tego się od nas wymaga - powiedział po zremisowanym 0-0 spotkaniu ligowym z Wisłą Płock napastnik Wisły Kraków Szymon Sobczak.
- Wygranych sami od siebie przede wszystkim wymagamy, bo teoretycznie kreujemy te sytuacje, te strzały, ale nie ma konkretów i na pewno wierzymy, że ta passa przełamie się w końcu na naszą korzyść, bo to nie jest tak, że te zespoły tutaj przyjeżdżają i grają jakoś świetnie w piłkę. To my dominujemy przez większość spotkań, ale wiadomo, że na końcu liczy się wynik. I tego na razie brakuje. Te dwa, trzy mecze i taka seria zwycięstw na pewno dałaby tej drużynie jeszcze więcej pewności - dodał Sobczak.
Napastnika Wisły zapytaliśmy, czy zaskoczyło go to, że Wisła Płock grała tak mocno cofnięta.
- Chyba powoli trzeba się do tego przyzwyczaić i myślę, że to już pokazywał poprzedni sezon, że po prostu każdy kto przyjeżdża na Reymonta szuka gry z kontry oraz stałego fragmentu i jesteśmy do tego przyzwyczajeni. A będąc przyzwyczajonym musimy szukać innego lekarstwa. Oczywiście były tam sytuacje, w których mogliśmy wyciągnąć więcej. Potrzebna była ta jedna bramka, która szybko otworzy spotkanie, czy nawet wypracowana w końcówce, bo czasami są mecze, gdy strzela się w 90. minucie, a dziś też do końca cisnęliśmy, ale zabrakło tej "kropki nad i". Musimy nabrać tej pewności, żeby takie mecze przepychać. Jest ogromny niedosyt, tym bardziej po tym, jeśli ma się cały mecz pod kontrolą - przyznał napastnik.
Już za tydzień krakowską drużynę czeka kolejny mecz u siebie, tym razem ze Zniczem Pruszków.
- Ten zespół raczej nie będzie grał u nas ofensywnie. Wiemy jak ten mecz będzie wyglądał, bo to nie jest tak, że jakikolwiek zespół, który tutaj przyjedzie, to jest skazany na porażkę. Każdy kto by tutaj nie przyjechał nie położy się, a te drużyny są jeszcze bardziej zmotywowane przyjeżdżając na taki stadion i grając z takim klubem. Na pewno musimy przede wszystkim szukać bramek, bo tabela też nam coś pokazuje. Gdybyśmy dziś wygrali, to wskoczylibyśmy na trzecie miejsce, na co liczyliśmy, bo tabela jest bardzo płaska, a nam zależy na tym, aby piąć się w górę. Ten remis oczywiście nic nie zmienia, bo dalej jesteśmy w dobrej serii bez porażki, ale oczekujemy zwycięstw - zakończył Sobczak.
Źródło: wislaportal.pl
Alan Uryga: - Taki wynik traktujemy jako stratę dwóch punktów
Niedziela, 1 października 2023 r.
- Nie ma o czym mówić, jeśli cały mecz się dominuje i sprowadza się przeciwnika do defensywy, ma się spotkanie pod kontrolą, które gra się u siebie, to taki wynik traktujemy jako stratę dwóch punktów - powiedział po bezbramkowym remisie z Wisłą Płock kapitan krakowskiej Wisły - Alan Uryga.
- Duży niedosyt, bo to kolejny mecz pod dużą wydaje mi się kontrolą, całkiem niezły piłkarsko w naszym wykonaniu i kolejny raz brakuje "kropki nad i", aby po prostu i mówiąc kolokwialnie to "przepychać", aby dopisać sobie trzy punkty i napędzić się dalej. Ale też jest to kolejny nieprzegrany mecz, w tym szukamy pozytywów, bo jest ta seria bez porażki od kilku spotkań i liczymy, że przyjdzie w końcu moment, że takie mecze zaczniemy "przepychać", wciskać te bramki i dopisywać sobie komplety punktów, zwłaszcza w meczach u siebie - dodał wiślak.
W przeszłości Uryga był piłkarzem klubu z Płocka, stąd nasze pytanie, czy był to w jakiś sposób szczególnie sentymentalny dla niego mecz.
- W jakiś tam sposób inny, niż wszystkie, bo spędziłem w Płocku cztery lata, więc nie była to jakaś szybka przygoda, tylko fajnie spędzony czas. Owocny dla mnie, jeśli chodzi o rozwój piłkarski, bo wydaje mi się, że zrobiłem w tamtym okresie spory progres. Pod tym kątem na pewno, ale jeśli chodzi o jakieś boiskowe zachowania, to mecz, jak mecz. Nie było żadnych sentymentów, zresztą w drużynie też już niewielu chłopaków zostało z tego okresu, kiedy ja byłem w Płocku, więc to też pewnie miało wpływ na to, że nie było nie wiadomo jak sentymentalnie - przyznał.
Kapitana Wisły zapytaliśmy także o to, jak czuje się fizycznie, bo gra ostatnio bardzo dużo, a miał jednak bardzo długą przerwę.
- Ja byłem pozytywnie zaskoczony już po meczu z Arką, bo tego meczu się obawiałem, a był on dla mnie pierwszym po takiej długiej przerwie i bez przetarcia w meczach sparingowych. Byłem pozytywnie zaskoczony, że czułem się fajnie, a w kolejnych meczach tylko to potwierdziłem. W każdym czułem się w porządku fizycznie, więc pozytywnie się tym nastrajam. A dziś "zero z tyłu", dawno nie było, bo od kiedy wróciłem to pierwszy raz. Fajnie, że kolejny raz nie przegrywamy, bo jest ta seria podtrzymana nieprzegranych meczów. Chcieliśmy oczywiście zacząć budować serię meczów wygranych, ale szukając pozytywów, to na tym "zero z tyłu" będziemy bazować w sensie takiego pozytywnego nakręcania się, bo tego potrzebujemy. Nie możemy tylko po każdym meczu spuszczać głowy w dół i lamentować, jak to nie szkoda, czy jak to nie żałujemy. Musimy pozytywnie się nakręcać, bo wierzymy, że przyjdzie też seria takich meczów, które będziemy przepychać na swoją korzyść - uważa Uryga.
Wiślaka zapytaliśmy także o liczne dziś stałe fragmenty gry, które jednak nie przynoszą nam zbyt wiele pozytywów.
- Wydaje mi się, że brakuje wszystkiego po trochu, bo jest to kwestia dotarcia się. A jeśli chodzi o wykonywanie tych stałych fragmentów gry, to czasami mam wrażenie, że brakuje trochę jakości w samym dograniu. Gdy w drugiej połowie zaczęliśmy dostarczać te piłki w zasięgu zawodników atakujących, to już coś się działo. Może te sytuacje nie były zbyt klarowne, ale można było coś z tego zrobić i będziemy starali się to poprawiać. Mam nadzieję, że jeszcze przyjdzie czas, że to będzie nasza mocna broń, bo nie ukrywam, że czuję się mocny w tym aspekcie i z tego co rozmawiam z chłopakami, to jeśli poprawimy dogranie w pole karne, to zaczną z tego padać bramki - stwierdził.
Co ciekawe, choć Uryga zagrał już dla "Białej Gwiazdy" ponad sto meczów, a choćby dla klubu z Płocka zdobywał bramki, to w Wiśle Kraków wciąż czeka na swoje pierwsze oficjalne trafienie...
- Mocno wierzyłem, że ten przełom będzie, bo były dziś dwie sytuacje. Niezbyt wprawdzie klarowne, ale jestem przekonany, że to kwestia czasu, że tę bramkę zdobędę, bo przed każdym meczem wierzę w to mocno i czuję, że te sytuacje się stworzą - powiedział.
Za tydzień wiślaków czeka zapewne podobny mecz, z mocno cofniętym przed własną bramkę rywalem, którym tym razem będzie Znicz Pruszków.
- Przede wszystkim zdajemy sobie sprawę, że 3/4 drużyn nie przesadzając przyjeżdżając tutaj wybierze taki sposób gry oraz taktykę. Widzieliśmy dziś, że po tym remisie zawodnicy z Płocka świętowali jak po zwycięstwie, więc nastawiamy się, że większość meczów tak będzie wyglądała. Dominujemy, utrzymujemy się przy piłce, a jedyne czego brakuje, to jeszcze klarowniejszych sytuacji, bo aż takich stuprocentowych sytuacji nie było, żeby mówić, że zabrakło nam szczęścia, czy że bramkarz miał "dzień konia", bo też tak nie było. Dominujemy, ale musimy popracować nad stwarzaniem sobie sytuacji, może czasami grać bardziej bezpośrednio, niż w to pole karne tymi bardzo krótkimi podaniami, dryblingami i może czasami trochę tego przeciwnika trzeba takzę wyciągnąć strzałami z dystansu, albo prostopadłym podaniem. Na pewno będziemy nad tym pracowali, by na mecz ze Zniczem przygotować się jeszcze lepiej, bo chcemy wreszcie zacząć serię zwycięstw u siebie - zakończył Alan Uryga.
Źródło: wislaportal.pl
Kacper Duda: - Piłka nie chciała dziś wpaść do bramki
Niedziela, 1 października 2023 r.
- Skuteczność nie była dziś na najwyższym poziomie. Stworzyliśmy sobie sytuacje, wyprowadzaliśmy się na wolną przestrzeń przed polem karnym, oddawaliśmy strzały, ale piłka nie chciała dziś wpaść do bramki - powiedział po zremisowanym 0-0 spotkaniu z Wisłą Płock pomocnik "Białej Gwiazdy" - Kacper Duda.
- Można powiedzieć, że cieszy "zero z tyłu", ale nie bądźmy minimalistami, bo w każdym meczu gramy o trzy punkty i chcemy zdobywać bramki - dodał młody wiślak.
- Z każdą drużyną musimy wygrywać w tej lidze, jeśli chcemy myśleć o awansie. Dziś też musieliśmy to zrobić. Jeśli nie byliśmy w stanie wykorzystać swoich sytuacji, to są też stałe fragmenty, ale dziś nie byliśmy w stanie zdobyć bramki. Postaramy się o to w następnych spotkaniach. Myślę że ta skuteczność przyjdzie - zakończył Duda.
Źródło: Polsat Sport Extra
Źródło: wislaportal.pl
Podsumowanie 10. kolejki Fortuna I Ligi
Poniedziałek, 2 października 2023 r.
Na fotelu lidera pierwszoligowych zmagań umocniła się ekipa opolskiej Odry, która w 10. kolejce pokonała 1-0 GKS Katowice i ma już trzypunktową przewagę nad drugim w stawce Górnikiem Łęczna. Wicelider tylko podzielił się bowiem punktami z walczącym o miejsce poza strefą spadkową Zagłębiem Sosnowiec.
Jednym z najważniejszych wydarzeń tej kolejki były derby Rzeszowa. I te padły łupem Stali, która w nagrodę - i właśnie kosztem Resovii - opuszcza strefę spadkową. Po raz pierwszy w bieżącym sezonie domowe zwycięstwo odniosła drużyna Polonii Warszawa, która pokonała 2-0 dołujące coraz mocniej Podbeskidzie, bo "Górale" przesuwają się po tej kolejce na miejsce spadkowe! Mimo wciąż gry przy pustych trybunach - w związku z trwającym bojkotem kibiców - trzecie "domowy" sukces z rzędu padł łupem Arki, która tym razem pokonała 2-0 lubelski Motor. Nadal trwa natomiast kiepska passa legnickiej Miedzi. Spadkowicz z Ekstraklasy w pięciu ostatnich występach dopisał do swojego dorobku tylko trzy punkty, po tyluż remisach. Tym razem Miedź podzieliła się zdobyczą z głogowskim Chrobrym. Kompletu punktów nie zdobyły też zespoły marzące o czołówce, a więc krakowska i płocka Wisła, a także Bruk-Bet Termalica oraz Lechia, bo w potyczkach tych ekip padły bezbramkowe remisy.
Piątek, 29 września:
Polonia Warszawa 2-0 Podbeskidzie Bielsko-Biała
- 1-0 Mateusz Michalski (51. k.)
- 2-0 Szymon Kobusiński (88. k.)
Arka Gdynia 2-0 Motor Lublin
- 1-0 Karol Czubak (45.)
- 2-0 Michał Marcjanik (71. k.)
Sobota, 30 września:
Miedź Legnica 1-1 Chrobry Głogów
- 0-1 Mikołaj Lebedyński (4.)
- 1-1 Marcel Mansfeld (55.)
Odra Opole 1-0 GKS Katowice
- 1-0 Din Sula (75.)
Stal Rzeszów 2-1 Resovia
- 1-0 Adler Da Silva (40.)
- 1-1 Radosław Kanach (56.)
- 2-1 Andreja Prokić (88.)
Niedziela, 1 października:
WISŁA KRAKÓW 0-0 Wisła Płock
Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0-0 Lechia Gdańsk
GKS Tychy 2-1 Znicz Pruszków
- 0-1 Shuma Nagamatsu (27.)
- 1-1 Jakub Budnicki (51.)
- 2-1 Daniel Rumin (80.)
Poniedziałek, 2 października:
Górnik Łęczna 1-1 Zagłębie Sosnowiec
- 1-0 Paweł Żyra (52.)
- 1-1 Kamil Bębenek (88.)
Aktualna tabela:
- 1. Odra Opole 10 23 16 - 6
- 2. Górnik Łęczna 10 20 13 - 6
- 3. GKS Tychy 10 19 14 - 12
- 4. Wisła Płock 10 16 15 - 10
- 5. Miedź Legnica 10 16 15 - 11
- 6. Motor Lublin 10 16 12 - 14
- 7. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 10 15 19 - 14
- 8. Lechia Gdańsk 10 15 16 - 12
- 9. WISŁA KRAKÓW 10 14 17 - 12
- 10. GKS Katowice 10 14 15 - 12
- 11. Arka Gdynia 10 14 14 - 15
- 12. Polonia Warszawa 10 10 16 - 18
- 13. Znicz Pruszków 10 10 7 - 10
- 14. Stal Rzeszów 10 10 14 - 19
- 15. Zagłębie Sosnowiec 10 9 12 - 14
- 16. Podbeskidzie Bielsko-Biała 10 9 9 - 14
- 17. Resovia 10 8 7 - 19
- 18. Chrobry Głogów 10 8 10 - 23
Źródło: wislaportal.pl