Józef Szkolnikowski
Z Historia Wisły
Józef Szkolnikowski - biografia
Józef Leon Szkolnikowski urodził się 13 marca 1889 w majątku Kuna na Podolu. Zmarł 9 stycznia 1958 w Katowicach, gdzie jest pochowany na miejscowym cmentarzu przy ul. Sienkiewicza.
W czasie, gdy uczęszczał do krakowskiej II Cesarsko-Królewskiej Wyższej Szkoły Realnej przy ulicy Michałowskiego w Krakowie, jesienią 1906 roku z inicjatywy profesora Tadeusza Łopuszańskiego założył drużynę piłkarską, w której grał jako bramkarz, pełniąc jednocześnie funkcję kapitana. Ze względu na niego ekipę przebojowych młodzieńców nazwano „Drużyną Szkolnikowskiego”, choć znani byli też jako „Niebiescy”, od koloru koszulek, w których występowali. Pomysłem Józefa Szkolnikowskiego była nazwa "Wisła" - kapitan uznał, że nazwa pochodząca „od królowej polskich rzek” jest najbardziej stosowna. Te wydarzenia doprowadziły do powstania klubu Wisła Kraków. Więcej i polemiczne z tymi stwierdzeniami przeczytaj tutaj.
Po zakończeniu I wojny światowej, gdy reaktywowano działalność Towarzystwa Sportowego Wisła, to Józef Szkolnikowski został pierwszym prezesem TS w niepodległej Polsce, pełniąc tę funkcję w latach 1919-1921. Cieszący się szacunkiem w społeczności sportowej, pełnił jednocześnie funkcję prezesa Krakowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. Był też w grupie członków – założycieli Polskiego Związku Piłki Nożnej. Podczas obrad pierwszego, historycznego zgromadzenia PZPN, zorganizowanego tuż przez Bożym Narodzeniem 1919 roku w Warszawie, powierzono mu funkcję wiceprezesa. Pogodzenie tych wszystkich funkcji było możliwe, ponieważ na pierwszą siedzibę PZPN wybrano Kraków (ten stan rzeczy utrzymał się do stycznia 1928).
W maju 1921 Józef Szkolnikowski wraz z pięcioma innymi działaczami doprowadził do powstania "Przeglądu Sportowego", dziennika, który dwa miesiące później stał się oficjalnym organem PZPN.
Jako kierownik Wydziału Gier PZPN odpowiadał za przygotowania - powstającej w bólach - reprezentacji Polski do pierwszego historycznego meczu z Węgrami 18 grudnia 1921. (Przypomnijmy, że wybór „Bratanków” na pierwszego rywala Polski wynikał z … braku wyboru. Węgrzy po prostu się nad nami ulitowali, ponieważ FIFA formalnie nie zezwalała wówczas drużynom narodowym grać towarzysko z drużynami z federacji niezrzeszonych w jej ramach. PZPN przystąpił do FIFA dopiero dwa lata później, w 1923.)
Mimo kilku sprzecznych ze sobą opinii, to Józefa Szkolnikowskiego uważa się za pierwszego selekcjonera polskiej kadry narodowej w jej pierwszym oficjalnym spotkaniu. Pełnił tę funkcję tylko raz - na czas wspomnianego meczu z Węgrami w Budapeszcie, dokąd zresztą z drużyną wcale nie pojechał (zastąpił go członek Wydziału Gier profesor Jan Weyssenhoff, były piłkarz a potem aktywny działacz Wisły). „Biało – Czerwonych” poprowadził wówczas - wyznaczony przez Józefa Szkolnikowskiego - trener Cracovii, Węgier Imre Pozsonyi. (Pamiętajmy, że w tamtych czasach selekcjoner i trener były dwiema różnymi funkcjami). Mecz zakończył się porażką Polaków.
Warto dodać, że Józef Szkolnikowski - jako selekcjoner – nie powołał na mecz z Węgrami żadnego zawodnika Wisły Kraków. „Na przykładzie tym widać, że obiektywizm cechuje ludzi związanych z Białą Gwiazdą od zarania jej dziejów” – komentuje Dariusz Zastawny („Sto lat w blasku „Białej Gwiazdy”). Do rewanżu, również przegranego, doszło 14 maja 1922 na Stadionie Cracovii w Krakowie – był to pierwszy oficjalny mecz reprezentacji Polski rozegrany przed własną publicznością.
Piłka nożna nie była jedyną miłością Józefa Szkolnikowskiego. Dał się poznać jako pasjonat lekkiej atletyki. Udzielał się jako sędzia w zawodach lekkoatletycznych, m.in. został sędzią głównym mistrzostw Polski zorganizowanych w Warszawie w 1927 roku. Wszystko wskazuje na to, że był też sędzią podczas Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie. Sędziowaniem zajmował się również po zakończeniu II wojny światowej (wówczas stanowiło to jego jedyny związek ze światem sportu).
Józef Szkolnikowski był zawodowym oficerem Wojska Polskiego. W 1920 roku walczył z bolszewikami, jako saper dowodził wysadzeniem mostu pod Kijowem. Za udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920 został odznaczony Krzyżem Walecznych (ustanowionym w 1920 r. odznaczeniem, będącym nagrodą za czyny męstwa i odwagi wykazane w boju.) W 1922 został awansowany do stopnia majora, i od tej pory poświęcił się służbie wojskowej. Na początku został oddelegowany do garnizonu Grudziądz (64 Grudziądzki Pułk Piechoty) i do Warszawy (departament inżynierii Ministerstwa Spraw Wojskowych). W 1923 roku wrócił do Krakowa, gdzie odbywał służbę w - powstałym dwa lata wcześniej - 5 Pułku Saperów. W 1923 roku przewodził komisji gospodarczej TS Wisła, a w 1924 powierzono mu obowiązki wiceprezesa.
Podczas przewrotu majowego w 1926 roku pozostał wierny (jako człowiek honoru) przysiędze złożonej prezydentowi Stanisławowi Wojciechowskiemu i nie przeszedł na stronę Piłsudskiego.
Przed wybuchem II wojny światowej pracował w Warszawie, gdzie wraz z rodziną (żoną Zofią, synem Stanisławem i córką Janiną) mieszkał w służbowym mieszkaniu na Żoliborzu (ul. Marii Kazimiery).
W sierpniu 1939 otrzymał przydział mobilizacyjny i jako major - saper miał dowodzić fortyfikacją Kołomyi, gdzie jeszcze pamiętnego 17 września 1939 roku obradował rząd RP. Stamtąd, po klęsce wrześniowej, przez Rumunię trafił do armii generała Władysława Andersa i szczęśliwie przeszedł z nią cały szlak bojowy. We Francji podczas ataku niemieckiego na pociąg transportowy został ranny w piętę i mimo operacji utykał z laską do końca życia (z czasem piętę załatano skórą pobraną z pośladka).
Po wojnie pozostał przez trzy lata na emigracji, na Wyspach Brytyjskich. W Szkocji, w Glasgow, szkolił polskich żołnierzy. Najprawdopodobniej w 1947 roku rozkazem gen. Józefa Hallera dostał zadanie kierowania powrotem oddziałów polskich stacjonujących w Szkocji do kraju.
Sam wiedziony tęsknotą za rodziną (żonie nie pozwolono opuścić kraju) i kuszony obłudnymi obiecankami komunistycznych władz, również wrócił do Polski. Jednakże, jako żołnierz polskich sił zbrojnych na Zachodzie, padł ofiarą stalinowskich prześladowań, także dlatego, że nie zgodził się na wstąpienie do Ludowego Wojska Polskiego.
Długo nie mógł znaleźć pracy, mimo że władał kilkoma językami. Podupadł na zdrowiu. Ostatecznie dostał posadę recepcjonisty w jakimś Urzędzie Górniczym przy ul. Kościuszki. Zamieszkał w Katowicach u siostry swojej żony - nauczycielki, w oficynie przy ul. Kościuszki 27. W tym dwupokojowym mieszkaniu w 1950 r. mieszkali: Józef Szkolnikowski z żoną, siostra żony (właścicielka lokalu), syn Józefa - Stanisław z synami oraz córka Józefa - Janina, z dwójką swoich dzieci - razem dziewięć osób. W 1952 mieszkanie opuścił wraz z dziećmi syn Stanisław, który jako wdowiec (żona zmarła na tyfus w 1949 roku) ożenił się ponownie i przeprowadził do Chrzanowa wraz z sześcioletnim Wojciechem i trzyletnim Janem.
W oficynie przy ulicy Kościuszki Józef Szkolnikowski zmarł 9 stycznia 1958 roku. Gdy doznał ataku serca, wezwano karetkę. Ta przybyła po zbyt długim czasie, by zmordowane serce przetrzymało…
Żona Józefa Szkolnikowskiego, Zofia ze szlacheckiego rodu Znamirowskich, przeżyła swego męża o blisko 40 lat.
wislakrakow.com
dorotja
Udokumentowane funkcje we władzach TS Wisła po I wojnie światowej
- 1919 - prezes;
- 1920 - prezes;
- 1921 - prezes;
- 1922 - kierownik sekcji piłki nożnej;
- 1923 - przewodniczący Komisji Gospodarczej;
- 1924 - I wiceprezes.
Dokumenty, ordery i odznaczenia Józefa Szkolnikowskiego
Dzięki trosce i determinacji wnuka Józefa Szkolnikowskiego, pana Wojciecha Szkolnikowskiego, zachowały się bezcenne pamiątki po wielkim wiślaku, żołnierzu i patriocie. Życzliwości pana Wojciecha Szkolnikowskiego zawdzięczamy, że zdjęcia dokumentów, odznaczeń i innych pamiątek możemy zaprezentować w naszej encyklopedii.
Dokumenty, ordery i odznaczenia Józefa Szkolnikowskiego
Dziękujemy panu Wojciechowi Szkolnikowskiemu za przesłanie zdjęć.
Zobacz też
Józef Leon Szkolnikowski: ur. 13.03 1889 w majątku Kuna na Podolu, zm. 9.01.1958 w Katowicach; Zawodowy wojskowy, major WP 1922; legionista; walczył w wojnie polsko-bolszewickiej i za udział w niej odznaczony krzyżem Walecznych; Założyciel, kapitan i bramkarz Wisły (wg wielu źródeł to on był pomysłodawcą nazwy klubu); Prezes TS Wisła 1919-21; Wiceprezes Wydziału Piłki Nożnej PKIOL od 30.11.1919 r., przygotowującego polskich piłkarzy do Igrzysk Olimpijskich w Antwerpii;. Prezes KOZPN od 30.01.1921 do 27.11 „kiedy otrzymał służbowe przeniesienie do Grudziądza”; jako wiceprezes PZPN i szef Wydziału Gier pełnił obowiązki „pierwszego w dziejach polskiego futbolu selekcjonera zespołu biało-czerwonych przed premierowym meczem z Węgrami”; Po powrocie do Krakowa działacz Wisły (w 1924 jej wiceprezes) i krakowskiego „Sokoła”; Współzałożyciel Przeglądu Sportowego”; Pasjonat lekkiej atletyki i sędzia w tej dyscyplinie sportu; Walczył w Kampanii Wrześniowej; Żołnierz Armii gen. Andersa, z którą przeszedł cały szlak bojowy. W 1948 r. wrócił do Polski. Szykanowany przez władze komunistyczne. Wg Gowarzewskiego: po wojnie, po powrocie z oflagu, osiadł w Katowicach.
1921 - Kpt. Szkolnikowski, znany w szerokich kołach sportowych, przewodniczący Zarządu K.Z.O.P.N. i prezes Wisły, został odznaczony "Krzyżem Walecznych".
W 1907 uczeń klasy V B C.K. II Szkoły Realnej w Krakowie.
Galeria
1921.10.09 Wisła Kraków – Cracovia 1:1 - Prezes Wisły kap. Szkolnikowski wręcza jubilatowi Cepurskiemu pierścień pamiątkowy |
|||
Szal jubileuszowy |
Źródła i materiały dotyczące Józefa Szkolnikowskiego
Źródła i materiały dotyczące Józefa Szkolnikowskiego
Doniesienia prasowe
2014.03.13 Majorze Szkolnikowski - dziękujemy za Wisłę!
13 marca, w dzień 125. rocznicy urodzin Józefa Szkolnikowskiego, przedstawiciele Wiślackich Patriotów udali się z wizytą do Katowic, gdzie znajduje się miejsce wiecznego spoczynku współzałożyciela krakowskiej Wisły.
Na cmentarzu złożyliśmy wieniec od Kibiców Wisły ufundowany przez Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków oraz zapaliliśmy znicze. Przy grobie pierwszego kapitana Naszego Klubu mieliśmy zaszczyt i przyjemność spotkać i poznać się z Jego wnukiem – Wojciechem oraz praprawnukiem Jurkiem, którzy przyjechali z Warszawy, aby upamiętnić swojego przodka, oraz z Radomirem - także potomkiem Józefa Szkolnikowskiego z Katowic. Najmłodszy potomek protoplasty Naszego Klubu, obdarowany vlepkami z wizerunkiem swego prapradziadka, już po chwili załapał wiślackiego bakcyla i z pewnością za jakiś czas spotkamy Go (na hali czy na stadionie) dopingującego Białą Gwiazdę. Z okazji przypadającej rocznicy, warto wrócić myślą do 1906 roku i lat nieco późniejszych, aby poznać bliżej historię współzałożyciela, bramkarza i pierwszego kapitana Wisły Kraków, a także, a być może przede wszystkim - Wielkiego Polskiego Patrioty.
Józef Leon Szkolnikowski (ur. 13 marca 1889 w majątku Kuna, Podole, zm. 9 stycznia 1958 w Katowicach), jako uczeń II Szkoły Realnej w Krakowie wraz ze swoimi Kolegami i z inicjatywy prof. Tadeusza Łopuszańskiego, stał się współzałożycielem szkolnej drużyny piłkarskiej – Wisły. Był Jej bramkarzem i pierwszym kapitanem, a wedle jednej z wersji historii powstania nazwy, był Jej pomysłodawcą "Od Królowej Polskich rzek".
W latach 1919-1921 był pierwszym prezesem TS Wisła. Był jednak wówczas przede wszystkim zawodowym oficerem Wojska Polskiego, więc walczył o Niepodległość Ojczyzny. W 1920 roku walczył z bolszewikami, jako saper dowodził wysadzeniem mostu pod Kijowem. Za udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920 został odznaczony Krzyżem Walecznych (ustanowionym w 1920 r. odznaczeniem, będącym nagrodą za czyny męstwa i odwagi wykazane w boju.)
W 1922 został awansowany do stopnia majora, i od tej pory poświęcił się służbie wojskowej. Na początku został oddelegowany do garnizonu Grudziądz (64 Grudziądzki Pułk Piechoty) i do Warszawy (departament inżynierii Ministerstwa Spraw Wojskowych). W 1923 roku wrócił do Krakowa, gdzie odbywał służbę w - powstałym dwa lata wcześniej - 5 Pułku Saperów. W 1923 roku przewodził komisji gospodarczej TS Wisła, a w 1924 powierzono mu obowiązki wiceprezesa.
W sierpniu 1939 otrzymał przydział mobilizacyjny i jako major-saper miał dowodzić fortyfikacją Kołomyi, gdzie jeszcze pamiętnego 17 września 1939 roku obradował Rząd RP. Stamtąd, po klęsce wrześniowej, przez Rumunię trafił do tworzących się na emigracji Polskich Sił Zbrojnych. We Francji podczas ataku niemieckiego na pociąg transportowy został ranny w piętę i mimo operacji utykał z laską do końca życia (z czasem piętę załatano skórą pobraną z pośladka). Po przebyciu II Korpusu do Palestyny trafił do armii generała Władysława Andersa i szczęśliwie przeszedł z nią cały szlak bojowy
Po wojnie pozostał przez trzy lata na emigracji, na Wyspach Brytyjskich. W Szkocji, w Glasgow, szkolił polskich żołnierzy. Najprawdopodobniej w 1947 roku rozkazem gen. Józefa Hallera dostał zadanie kierowania powrotem oddziałów polskich stacjonujących w Szkocji do kraju.
Sam wiedziony tęsknotą za rodziną (żonie nie pozwolono opuścić kraju) i kuszony obłudnymi obiecankami komunistycznych władz, również wrócił do Polski. Jednakże, jako żołnierz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, padł ofiarą stalinowskich prześladowań, także dlatego, że nie zgodził się na wstąpienie do Ludowego Wojska Polskiego.
Cześć i Chwała Bohaterom!
Źródło:http://skwk.pl/
In memoriam: major Józef Szkolnikowski zmarł 62 lata temu
9 stycznia 1958 roku - dokładnie 62 lata temu - zmarła jedna z najważniejszych postaci w historii Wisły Kraków: major Józef Szkolnikowski. Poznajcie go bliżej!
09.01.2020r.
Z. Skupień
Józef Leon Szkolnikowski urodził się 13 marca 1889 roku w majątku Kuna na Podolu. Do szkoły średniej uczęszczał w Krakowie - w II Szkole Realnej jego nauczycielem był między innymi Tadeusz Łopuszański. Pewnego dnia w 1906 roku Łopuszański zatrzymał swoich podopiecznych po lekcji i zaproponował im… utworzenie klubu piłkarskiego. Tym sposobem Szkolnikowski został współzałożycielem Wisły Kraków. Z tych pionierskich lat zachowało się niewiele źródeł, wiemy jednak, że w latach 1906-1907 Szkolnikowski grał na bramce i był jedną z wiodących postaci zespołu - do tego stopnia, że uważany był za pierwszego kapitana Wisły. Możliwe zresztą, że to on zaproponował samą nazwę „Wisła”. Miano to miało swoją wymowę - królowa polskich rzek łączyła Polaków niezależnie od granic zaborczych. Łopuszański i jego uczniowie chcieli, by Polaków podobnie łączyła piłka nożna.
Józef Szkolnikowski piłkarzem był krótko, ale z klubem związał się na wiele lat. Jeszcze w czasach galicyjskich został działaczem Wisły, pełnił między innymi funkcję sekretarza. Jego podpis widnieje z tej racji na najstarszych zachowanych legitymacjach członkowskich Wisły Kraków.
Szkolnikowski zdecydował się w swoim życiu na karierę zawodowego żołnierza, służbę rozpoczął w armii Imperium Austro-Węgier i już w trakcie I Wojny Światowej zdobył liczne odznaczenia za odwagę. Jednocześnie zaangażował się w konspirację niepodległościową. Bolesław Roja w trakcie przygotowań do przejęcia przez Polaków władzy w Krakowie wyznaczył Szkolnikowskiego na dowódcę saperów. Polecił również zgromadzić materiały wybuchowe. Wiślak zebrał ich 60 kilogramów i dzięki pomocy zaprzyjaźnionego mnicha ukrył w klasztorze ojców kapucynów. Materiały te miały być wykorzystane - w razie konieczności - do sabotowania ruchów wojsk austriackich. Kraków udało się jednak wyzwolić bez rozlewu krwi, a jedną z pierwszych decyzji polskich władz wojskowych było awansowanie Szkolnikowskiego na stopień kapitana.
Jednocześnie z odrodzeniem niepodległej Polski odbywała się reaktywacja Wisły Kraków - klub zawiesił bowiem działalność na czas wojny. Latem 1918 roku dawni piłkarze zaczęli powracać z frontów Wielkiej Wojny do Krakowa i postanowili przywrócić funkcjonowanie swojej drużyny. Wiślacy początkowo zwrócili się do Bolesława Komorowskiego o objęcie funkcji prezesa reaktywowanego klubu - był on bowiem ostatnim prezesem przed zawieszeniem działalności. Komorowski jednak nie przyjął tej funkcji - wtedy odpowiedzialność za klub przejął Szkolnikowski i w latach 1919-21 przeprowadził Wisłę przez jeden z najtrudniejszych okresów w jej historii. Reaktywowany klub nie miał bowiem własnego boiska, sprzętu ani środków finansowych, zawodnicy zaś - ze względu na trudną sytuację polityczną Polski - często zamiast biegać za piłką musieli walczyć o granice państwa. Sam Szkolnikowski z resztą miał na tym polu olbrzymie zasługi - walczył w obronie Lwowa i w wojnie polsko-bolszewickiej, jako saper dowodził między innymi wysadzaniem mostu pod Kijowem.
Niewątpliwy podziw musi budzić fakt, że w tym tak trudnym politycznie i gospodarczo okresie Wiślakom pod wodzą Józefa Szkolnikowskiego udało się zbudować solidne fundamenty dla dalszego rozwoju klubu. W 1922 roku Wisła otworzyła własny stadion, a w następnych latach sięgnęła po pierwsze krajowe laury - zaczynając od mistrzostwa okręgu krakowskiego w 1923 roku, poprzez Puchar Polski w 1926, aż po podwójne mistrzostwo kraju w latach 1927-28. Szkolnikowski jednak zmuszony był ograniczyć swoją rolę w klubie ze względu na obowiązki wojskowe. W 1922 roku został awansowany na majora, a służba poza Krakowem zmniejszyła możliwości zaangażowania w życie klubu. Szkolnikowski przekazał funkcję prezesa w ręce Wilhelma Śliwińskiego, ale pracy dla Wisły nie porzucił - działał między innymi w sekcji piłkarskiej i w komisji gospodarczej.
Szkolnikowski miał duże zasługi dla rozwoju polskiego sportu nie tylko za pośrednictwem Białej Gwiazdy. Był także prezesem Krakowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, jednym z założycieli PZPN i pierwszym w historii wiceprezesem piłkarskiej centrali. Jako przewodniczący Wydziału Gier PZPN pełnił rolę selekcjonera reprezentacji Polski w jej historycznym, pierwszym meczu (w 1921 roku z Węgrami). Drugą wielką pasją sportową Szkolnikowskiego obok piłki nożnej była lekka atletyka. Wiślak był sędzią zawodów najwyższej rangi, w tym także Igrzysk Olimpijskich (w 1928 roku w Amsterdamie).
W 1939 roku major Szkolnikowski został zmobilizowany i skierowany do Kołomyi w województwie stanisławowskim, by dowodzić fortyfikacją tego miasta. Przez Rumunię trafił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, początkowo we Francji (gdzie został ranny w stopę - do końca życia musiał poruszać się o lasce), a następnie w Wielkiej Brytanii. Po wojnie postanowił wrócić do Polski, choć zapewne miał świadomość, iż w nowych realiach politycznych mogą go czekać szykany ze strony władz. 13 maja 1947 roku przypłynął statkiem do Gdańska i skierował się do rodziny w Katowicach. Co znamienne, Wisła pamiętała o swoim współzałożycielu i prezesie i jeszcze w 1946 roku - gdy Szkolnikowski wciąż był w Anglii - uhonorowała go okolicznościową odznaką 40-lecia klubu.
W Polsce Szkolnikowski miał trudności ze znalezieniem pracy i zdobyciem środków utrzymania. Status przedwojennego oficera i żołnierza Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w innych warunkach przysparzałby mu chwały, jednak w Polsce po 1945 roku spotykały go z tego tytułu szykany. Pomimo znajomości kilku języków obcych Szkolnikowski długo pozostawał bezrobotny, ostatecznie zdobył zatrudnienie jako recepcjonista w urzędzie. Podupadł na zdrowiu. Zmarł na zawał serca w 1958 roku. Pochowany został na cmentarzu w Katowicach.
Źródło: wisla.krakow.pl
Retro zdjęcie: Józef Szkolnikowski
Weekend majowy kojarzy się z wypoczynkiem, ale także z cyklem świąt patriotycznych. Dlatego w dzisiejszej retro zagadce przedstawiamy Wam Wiślaka-patriotę, który dużą część swojego życia poświęcił walce za ojczyznę. Czy rozpoznaliście tego mężczyznę w mundurze i okularach? To Józef Szkolnikowski, jeden z założycieli Białej Gwiazdy!
01.05.2020r.
HistoriaWisly.pl
HistoriaWisly.pl
Józef Szkolnikowski urodził się w 1889 roku. W 1906 roku był uczniem II Szkoły Realnej w Krakowie - jednym z jego nauczycieli był Tadeusz Łopuszański. Profesor zaproponował swoim uczniom utworzenie klubu piłkarskiego, a Szkolnikowski uważany jest za pierwszego kapitana tej drużyny. Mowa oczywiście o Wiśle Kraków, której barw Szkolnikowski bronił krótko - jedynie w latach 1906-7 - występując na pozycji golkipera.
Szkolnikowski z klubem związał się jednak na dłużej - już w roli działacza. Przed I Wojną Światową pełnił funkcję sekretarza drużyny, zaś w 1919 roku został pierwszym prezesem Wisły po reaktywacji klubu. Tak zaczął się niezwykle intensywny okres w jego życiu. Szkolnikowski działał bowiem nie tylko na rzecz Wisły, ale w ogóle całej polskiej piłki nożnej. Był jednym ze współzałożycieli PZPN, wiceprezesem piłkarskiej centrali, szefem Wydziału Gier i tym samym pierwszym w historii selekcjonerem reprezentacji Polski, działaczem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, współzałożycielem Przeglądu Sportowego… Te wszystkie role wypełniał przy jednoczesnym byciu zawodowym oficerem Wojska Polskiego!
Szkolnikowski w czasie I Wojny Światowej zaangażowany był w konspirację niepodległościową. Z polecenia Bolesława Roi zgromadził materiały wybuchowe, który miały być wykorzystane w czasie oswobadzania Krakowa dla sabotowania ewentualnej reakcji wojsk austriackich. Z dniem 1 listopada 1918 roku został mianowany kapitanem i dowódcą saperów już wolnego Krakowa. Wkrótce później walczył o Lwów w wojnie polsko-ukraińskiej, zasłużył się też w wojnie polsko-bolszewickiej, za co odznaczony został Krzyżem Walecznych.
Dalsza służba wojskowa skierowała go do Grudziądza i Warszawy. Do Krakowa powrócił w 1923 roku i ponownie zaangażował się w prace Towarzystwa Sportowego Wisła, a także Towarzystwa Gimnastycznego Sokół. Nasze dzisiejsze retro zdjęcie zostało wykonane właśnie w tym okresie, a Szkolnikowski został sfotografowany wśród innych aktywistów „Sokoła”. W klapie marynarki mężczyzny stojącego przed Szkolnikowskim dostrzec możemy charakterystyczną odznakę Towarzystwa Gimnastycznego.
W 1939 roku Szkolnikowski w randze majora walczył w kampanii wrześniowej, po czym przez Rumunię trafił do Francji i Wielkiej Brytanii, gdzie służył w Polskich Siłach Zbrojnych. W 1947 roku zdecydował się na powrót do Polski i do rodziny, choć musiał mieć świadomość, że w nowych realiach politycznych czekają go szykany. Długo nie mógł znaleźć zatrudnienia, w końcu objął posadę recepcjonisty w urzędzie górniczym w Katowicach. Zmarł na atak serca w 1958 roku.
Źródło: wisla.krakow.pl
Książka
Postać Józefa Szkolnikowskiego została przybliżona w książce Niepodległa Polska - odrodzona Wisła (2018) w rozdziale "Założyciel, kapitan, prezes. Sylwetka Józefa Szkolnikowskiego."
Requiescat in pace
Zdjęcie ze zbiorów rodzinnych Wojciecha Szkolnikowskiego
Źródła
- "85 lat MZPN w Krakowie 1919-2004", Katowice 2005; inf. własne
A. Gowarzewski, Wisła Kraków, kolekcja klubów, t. 3., 1996
- wyborcza.pl
- The Ninth Olympiad, Amsterdam 1928 - Official Report - sprawozdanie z Igrzysk Olimpijskich wymieniające Szkolnikowskiego w gronie sędziów
Serdecznie dziękujemy wnukowi majora Józefa Szkolnikowskiego, panu Wojciechowi Szkolnikowskiemu, za przekazanie cennych informacji na temat losów wybitnego Wiślaka i patrioty.