2019.02.14 Wisła CANPACK Kraków - Çukurova Basketbol 73:93

Z Historia Wisły

2019.02.14, 1/8 FIBA EuroCup Women, I mecz, Kraków, Hala Wisły, 18:30, czwartek
Wisła CANPACK Kraków 73:93 Çukurova Basketbol
I: 21:20
II: 21:21
III: 15:25
IV: 16:27
Sędziowie:
Komisarz:
Widzów:
Wisła CANPACK Kraków:
Leonor Rodriguez 21 (2x3), Jordin Canada 11 (6 as.)
Mercedes Russell 7 (8 zb.), Sofija Aleksandravicius 6, Justyna Żurowska-Cegielska 5, Maria Conde 5, Maria Araujo 5
Anna Jakubiuk 4, Bozica Mujovic 2
DNP: Magdalena Ziętara
Trener:
Wojciech Eljasz-Radzikowski

Çukurova Basketbol :
Alina Iagupova 30, Chelsea Gray 16, Kelsey Bone 11, Kim Mestdagh 11
Liudmyla Naumenko 8, Astou Ndour 6, Sevgi Uzun 5, Saziye Ivegin 3, Meltem Avci 3, Pelin Bilgic 0
Trener:
Ceyhun Yıldızoğlu

statystyki



Wiślaczki gorsze od Çukurova Basketbol

Koszykarki Wisły CANPACK Kraków nie zdołały sprawić niespodzianki w pierwszym meczu 1/8 finału rozgrywek FIBA EuroCup. W rywalizacji z aktualnym i niepokonanym liderem ligi tureckiej, ekipą Çukurova Basketbol Mersin, wiślaczki przegrały 73-93.

Po pierwszej, niezwykle wyrównanej pierwszej połowie, po której wiślaczki niespodziewanie prowadziły 42-41, w drugiej zdecydowanie większe doświadczenie koszykarek Çukurova Basketbol wzięło niestety górę.

Tak wysoka porażka we własnej hali przekreśla w praktyce nasze szanse na awans do ćwierćfinału tych rozgrywek, bo odrobienie tak poważnych straty w meczu wyjazdowym będzie szalenie trudne, by nie napisać - mało prawdopodobne. Zwłaszcza patrząc na potencjał zespołu z Turcji.

Przypomnijmy, że do kolejnej fazy pucharowej awansuje drużyna, która zdobędzie więcej małych punktów w dwumeczu.

Źródło: wislacanpack.pl


Wypowiedzi po meczu: Wisła CANPACK - Çukurova Basketbol

Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami zawodniczek oraz trenerów po pierwszym meczu 1/8 finału rozgrywek FIBA EuroCup, w którym zespół Wisły CANPACK Kraków musiał uznać wyższość tureckiego Çukurova Basketbol.


Ceyhun Yıldızoğlu (trener Çukurova Basketbol): - Zaczęliśmy mecz nie najlepiej, mieliśmy problemy z grą ofensywną Wisły, brakowało również zbiórek pod własnym koszem. Przez to, że źle weszliśmy w to spotkanie, później mieliśmy swoje problemy, ale w końcu zagraliśmy swoją koszykówkę i tak jak Wisła na początku, w kolejnych fazach spotkania to my wygrywaliśmy zbiórki. Jestem niezmiernie szczęśliwy ze zwycięstwa w tym spotkaniu.

Wojciech Eljasz-Radzikowski (trener Wisły CANPACK): - Do przerwy zagraliśmy fajne zawody i chyba nikt z nas nie spodziewał się, że będzie to wyglądać tak dobrze. Zespół świetnie dzielił się piłką, grał agresywnie w obronie, grał szybkim atakiem. Wyglądało to bardzo, bardzo dobrze. Do połowy trzeciej kwarty ciągle byliśmy w meczu, natomiast z każdą kolejną minutą nasz dystans do rywalek się zwiększał. W czwartej kwarcie zespół z Turcji już nas dobił. Nie byliśmy w stanie znaleźć rozwiązania na to, jak zatrzymać Alinę Jagupową, która w całym spotkaniu zdobyła 30 punktów. Również swoje dołożyła trzypunktowymi rzutami Chelsea Gray, zresztą cały zespół z Mersin był świetnie dysponowany w tym dniu, jeśli chodzi o takie rzuty, których miał celnych czternaście. My podjęliśmy ryzyko, stawialiśmy strefę wiedząc, że obrona indywidualna nie wystarczy. Nie udało się, ale zagraliśmy z dobrą energią, dobrze dzieliliśmy się piłką, dlatego uważam, że możemy patrzeć w przyszłość z optymizmem.

Chelsea Gray (zawodniczka Çukurova Basketbol): - To było świetne spotkanie do czego przyczyniła się również cała otoczka. Kibice głośno dopingowali i w takich warunkach gra się bardzo dobrze. Zgadzam się z naszym trenerem, że w pierwszych fazach spotkania nie wyglądało to najlepiej. Brakowało z naszej strony odpowiedniej komunikacji. Po przerwie to się zmieniło, aczkolwiek słowa uznania należą się drużynie przeciwnej za pierwszą połowę meczu. Jesteśmy szczęśliwi, teraz przed nami chwila odpoczynku. Po niej przygotowujemy się do kolejnego meczu.

Magdalena Ziętara (zawodniczka Wisły CANPACK): - Wiedziałyśmy, że będzie to dla nas ciężkie spotkanie, bo zespół z Mersin jest faworytem całych rozgrywek. Wiedziałyśmy jakimi zawodniczkami dysponują i że możemy podjąć ryzyko w obronie. Do połowy trzeciej kwarty to nam się opłacało, ale Jagupowa była w znakomitej dyspozycji - jak nie rzucała sama, to rozdawała piłki do swoich koleżanek. Ciężko było ją zatrzymać, ale na pewno wyciągniemy z tego meczu wnioski, ale myślę, że iskierka nadziei, że pójdzie to do przodu jest. Była dużo większa energia, dziewczyny dzieliły się piłką na parkiecie i jeśli tak dalej to będzie szło do przodu, to jestem dobrej myśli.


Źródło: wislaportal.pl


Galeria