1913.09.14 Pogoń Lwów – Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Relacje prasowe)
Linia 18: Linia 18:
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
-
 
+
[[Grafika:IOS 1913-09-20.JPG|thumb|right|200px]]‎
 +
[[Grafika:IOS 1913-10-11.JPG|thumb|right|200px]]‎
==Relacje prasowe==
==Relacje prasowe==
[[Grafika:Czas 1913.09.12.jpg|right|thumb|200px]]
[[Grafika:Czas 1913.09.12.jpg|right|thumb|200px]]

Wersja z dnia 08:51, 2 sty 2011

1913.09.14, Mistrzostwa Galicji, Lwów, Stadion Pogoni,
Pogoń Lwów 1:2 (1:1) Wisła Kraków
widzów:
sędzia:
Bramki
Kuchar


1:0
1:1
1:2

(k) Stanisław Mróz
Alfred Konkiewicz
Pogoń Lwów
Wisła Kraków
Wilhelm Cepurski
Stanisław Mróz
Alfred Konkiewicz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

„Czas” z 1913.09.12

W niedzielę rozegrają na boisku „Pogoni” lwowskiej match footballowy o mistrzostwo Galicyi „Pogoń” i „Wisła” krakowska. Jak wiadomo Zw. Pol. P. Noż. ustanowił tak na rok obecny jak na przyszłe matche o mistrzostwo Galicyi drużyn pierwszoklasowych galicyjskich: „Cracovii”, „Pogoni” i „Wisły”. Która z tych trzech drużyn z końcem roku obecnego, będzie miała największą ilość punktów uzyska tytuł mistrzowskiej drużyny. Na razie stan rozgrywek przedstawia się następująco: „Cracovia” 3 punkty (1 wygrana, 1 nierozegrana), „Wisła” 2 punkty (1 wygrana, 1 przegrana), „Pogoń” 1 punkt (1 nierozegrana, 1 przegrana).


„Czas” z 1913.09.16

Mecz o mistrzostwo Galicji z Pogonią. „Wyniki niedzielnego spotkania się krakowskiej „Wisły” ze lwowską „Pogonią”, przedstawiają się w stosunku 2:1 (1:1) na korzyść Wisły. Wynik tego matchu pozbawił drużynę lwowską wszelkich szans zdobycia mistrzostwa Galicyi na rok bieżacy. „Pogoń” z gorszym niż dotychczas stosunkiem punktów pozostaje nadal na ostatniem miejscu, mistrzostwo zaś przypaść może jednemu z klubów krakowskich, t.j. „Cracovii” lub „Wisły”.”.


„Ilustrowany Kurier Codzienny” z 1913.09.16

„We Lwowie rozegrała krakowska Wisła matach o mistrzostwo Galicyi z tamtejszą drużyną Pogonią, bijąc ją 2:1. Bramki dla Wisły strzelili: Mróz i Kąkiewicz”. W.S.

"Kurjer Lwowski" z 1913.09.17

Wisła- Pogoń 2:1(1:1). Match ten z olbrzymiem naprężeniem w lwowskich sferach sportowych oczekiwany zakończył się, jak zwykle, przegraną Pogoni. Obie drużyny zmuszone były wystąpić z zastępcami. W Wiśle miejsce brakującego lewego łącznika i środkowej pomocy zajęli gracze zupełnie swoim poprzednikom dorównujący. Rezerwowi Pogoni (Schneider za Kuchara II. i II. za Misińskiego). Zwłaszcza w drugiej połowic gry spełniali swoje zadanie znakomicie. Mimo tego i mimo znacznej przewagi, która w drugiej części gry była bardzo widoczna, opuszczała drużyna Pogoni boisko jako zwyciężona, tracąc 2 cenne punkty i wszelkie szanse na mistrzostwo, A gracze Wisły zadowoleni opuszczali gościnny Lwów; zadowoleni z graczy Pogoni, z sędziego i z losu, który im taką sprawił niespodziankę. Pierwsze minuty gry należą do Wisty. Atak jej przeprowadza szereg doskonałych kombinacji (w czym główna zasługa prawego łącznika) i utrzymując ciągle obronę Pogoni w szachu, zmusza ją do popisu przed publicznością. Powoli jednak i atak Pogoni usiłuje zbliżyć się do bramki Wisty. Gra ożywia się coraz bardziej. Wreszcie przy jednym ataku Pogoni Kuchar I strzela z daleka w kierunku bramki Wisły. Piłka odbija we od backa i wpada niespodzianie do siatki. Wisła odpowiada na to gwałtownym atakiem. W zamieszaniu piłka dotyka ręki środkowego pomocy Lwowian, za co sędzia dyktuje karny rzut, który daje Wiśle sposobność do wyrównania. Do pauzy stosunek 1 : 1. Po pauzie Pogoń atakuje z miejsca, wypierając Wisłę na jej połowę boiska. Lecz obrona Wisły, w której wystąpił znowu po długiej przerwie znany nam dobrze Cepurski, szczęśliwie odpiera niemość energiczne ataki Pogoni. Prawy łącznik Wisły podejmuje na własną rękę. kilka niebezpiecznych wypadów, którym obrona Pogoni zbyt mało poświęca uwagi. Podczas jednego z podobnych wypadów powstaje pod bramką Pogoni zamieszanie, z czego korzysta lewy łącznik Wisły, strzelając z nieznacznej odległości drugą bramkę dla swej drużyny. Pogoń usiłuje wyrównać. Lecz dobre chęci jej ataku rozbijają się o skuteczną obronę Wisły. Lewy łącznik i środkowy ataku wypracowują kilka niebezpiecznych pozycji; raz Wacek (ps.) strzela z nieznacznej odległości. Tu jednak funkcję bramkarza spełnia słup bramkowy, od którego piłka odbija się do pola Jeszcze kilka rozpaczliwych ataków Pogoni, klika rzutów narożnych i kilka strzałów i na tem koniec. Pogoń wierna tradycji pozostawiła Wiśle wygraną zadowalając się w zupełności przewagą w grze.
Sędzia pod koniec gry nie mógł sprostaj swemu trudnemu zadaniu.