1925.06.07 Kraków - Lwów 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 15: Linia 15:
| strzelcy bramek goście =
| strzelcy bramek goście =
| skład gospodarzy = 2-3-5<br>Meller (J)<br>[[Aleksander Pychowski]] (W)<br>[[Marian Markiewicz]] (W)<br>Zygmunt Alfus (C)<br>[[Witold Gieras]] (W)<br>Franciszek Zastawniak (C)<br>[[Józef Adamek]] (W)<br>Zygmunt Chruściński (C)<br>[[Henryk Reyman]] (W)<br>Józef Ciszewski (C)<br>[[Mieczysław Balcer]] (W)
| skład gospodarzy = 2-3-5<br>Meller (J)<br>[[Aleksander Pychowski]] (W)<br>[[Marian Markiewicz]] (W)<br>Zygmunt Alfus (C)<br>[[Witold Gieras]] (W)<br>Franciszek Zastawniak (C)<br>[[Józef Adamek]] (W)<br>Zygmunt Chruściński (C)<br>[[Henryk Reyman]] (W)<br>Józef Ciszewski (C)<br>[[Mieczysław Balcer]] (W)
-
| skład gości = 2-3-5<br>
+
| skład gości = 2-3-5<br>Adam Winnicki (C)<br>Izydor Redler (H)<br>Filip Kmiciński (C)<br>Ludwik Schneider (H)<br>Stefan Witkowski (C)<br>Romuald Kopeć I (C)<br>Stanisław Kopeć II (C)<br>Franciszek Chmielowski (C)<br>Zygmunt Steuermann (H)<BR>Werter (H)<br>Juliusz Miller (C)
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}

Wersja z dnia 21:13, 6 sty 2012

1925.06.07, 16. mecz o Puchar Żeleńskiego, Kraków, stadion Wisły,
Kraków 2:1 (1:0) Lwów
widzów:
sędzia: J. Grabowski
Bramki
Zygmunt Chruściński (C) 43’
Franciszek Zastawniak (C) 54’
Kraków
2-3-5
Meller (J)
Aleksander Pychowski (W)
Marian Markiewicz (W)
Zygmunt Alfus (C)
Witold Gieras (W)
Franciszek Zastawniak (C)
Józef Adamek (W)
Zygmunt Chruściński (C)
Henryk Reyman (W)
Józef Ciszewski (C)
Mieczysław Balcer (W)
Lwów
2-3-5
Adam Winnicki (C)
Izydor Redler (H)
Filip Kmiciński (C)
Ludwik Schneider (H)
Stefan Witkowski (C)
Romuald Kopeć I (C)
Stanisław Kopeć II (C)
Franciszek Chmielowski (C)
Zygmunt Steuermann (H)
Werter (H)
Juliusz Miller (C)

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


7.06. b. Wisły. Kraków-Lwów 2:1 (1:0). Meller - Pychowski, Markiewicz - Alfus, Gieras, Zastawniak - Adamek, Chruściński, Reyman, Ciszewski, Balcer. Gole: Chruściński 43’, Zastawniak 54’. s. J. Grabowski.

Mecz rozegrano na źle przygotowanym boisku Wisły. Trzon drużyny stanowili znowu gracze Wisły (6). Lwów wystąpił w osłabionym składzie. Brakowało bowiem graczy Pogoni, którzy grali w tym samym terminie mecz z poznańską Wartą (Warta nie zgodziła się na przełożenie spotkania). Zastępcy piłkarzy aktualnego mistrza Polski, mimo ambitnej gry, ustępowali gospodarzom w technice. Początkowo grano fair i niezbyt szybko. Kraków zaczął ze sporym animuszem, ale wystarczyło go w zasadzie tylko na parę pierwszych minut, w czasie których jedynie Ciszewski poważnie zagroził bramce Lwowa. Potem niemal do końca I połowy mecz stał się nudnym widowiskiem. Zawodził atak Krakowa i prowadzący go „Reyman. Ciężki, nieruchliwy, ociągający się przy strzale, słowem był takim jaki środkowy napastnik być nie powinien. Z łącznikami się nie rozumiał, co można mu wybaczyć, bo z innego klubu, ale skrzydła też w zupełności zaniedbywał”. „Na usprawiedliwienie jego podajemy, że podobno był chory” - wyjaśniał korespondent innej gazety. Jedynego gola tuż przed przerwą strzelił Chruściński z podania Adamka. Po przerwie nastąpiła przygniatająca przewaga Krakowa. Gra się ożywiła, choć trójka środkowa grała bez serca. Zastawniak w 9’ wykorzystał rzut karny i krakowianie zanadto uspokoili grę. W efekcie ambitnie grający Lwów po strzale Steuermana w 20’ zdobył kontaktową bramkę. Wzrosło teraz tempo gry. Po jednej z akcji Adamka „Reyman bije głową, ale Winnicki broni”. Lwów atakował do końca spotkania i mecz mógł się podobać, gdyby nie zaostrzająca się gra. Jak to określono w prasie, „trup padał dość gęsto i ostre zajścia i starcia zdarzały się daleko częściej, niż tego przebieg gry i jej charakter wymagał”. Komentarze prasy wydają się dziś zbyt ostre, gdy chodzi o ocenę gry gospodarzy.