1927.12.26. Konkurs skoków. Zakopane

Z Historia Wisły

Pierwsze z zaplanowanych na sezon 1927/1928 narciarskich zawodów, widniejących w Informacyjnym Kalendarzu Polskiego Związku Narciarskiego odbyły się w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia w Zakopanem. Konkurs skoków miał zostać przeprowadzony na skoczni w Jaworzynce. Z uwagi na wiatr halny, który przyniósł odwilż, a co za tym przyszło znaczące pogorszenie nienajlepszych i tak warunków śniegowych Sekcja Narciarska Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego (SN PTT) w ostatniej chwili przeniosła rywalizację na skocznię na Krokwi.


Na skutek zaistniałych warunków pogodowych na skoczni powstały nierówności i pokazały się kamienie. Zeskok pokryty był śniegiem zmieszanym z piaskiem oraz kamieniami. Ograniczono rozbieg i zdecydowano o przeprowadzeniu dwóch z planowanych trzech serii skoków.


W związku z zaistniałą sytuacją nie obyło się bez upadków. Startujący poza konkursem trener olimpijski Polskiego Związku Narciarskiego Simonsen otworzył zawody skokiem długości 56 metrów zaliczając przy tym wywrotkę.


Według źródeł prasowych startowało 11 lub 12 zawodników. Wśród nich napewno znalazło się dwóch zawodników Wisły Władysław Mietelski i Aleksander Rozmus. Po słabszym skoku w pierwszej serii, Mietelski uzyskując odległość 35 metrów w drugiej wskoczył na podium. Rozmus natomiast, obok Bronisława Czecha (SN PTT) i Andrzeja Krzeptowskiego I (Sokół), pomimo braku pewności w locie zyskał uznanie Przeglądu Sportowego za styl.


  • 26 grudnia. Konkurs skoków, Wielka Krokiew – Zakopane.
    • 1. Bronisław Czech (SNPTT)38 i 35 m (17.937);
    • 2. Andrzej Krzeptowski (Sokół) 35 i 38 m (17.750);
    • 3. Władysław Mietelski 26 (25?) i 35 m (15.937);
    • 4. Aleksander Rozmus 28 (26?) i 37,5 m (nota 15.875): „dysponujący silnem odbiciem, jednak brak mu pewności lotu”.
    • 5. Stanisław Motyka (SNPTT) 24 i 36,5 m (14.312);
    • 6. Lankosz (KTN Lwów) 29 i 43 m z upadkiem (11.750);
    • 6. Franciszek Graca (SNPTT) 27 i 23 m (11.750);
    • 8. Zaydel (SNPTT bądź 3 Pułk Strzelców Podhalańskich) 25 i 37,5 m (11.473);
    • 9. Franciszek Cukier (Sokół) 27 i 28m (11.000);
    • Poza Konkursem Simonsen (Trener PZN) 56 m z upadkiem i 44 m z upadkiem.


Sędziowie konkursowi: dr. Szatkowski, Facher, K. Schiele.

Widzów: między 2 000 a 4 000 osób.


Źródła:

“Informacyjny Kalendarz Narciarski na sezon 1927/28 Wydany Staraniem Polsk. Związku Narciarskiego” - Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa, dostęp 18.09.2022

“Ilustrowany Kuryer Codzienny” nr 356 (Kuryer Sportowy, bezpłatny dodatek) s. II, środa 28.12.1927 - Małopolska Biblioteka Cyfrowa, dostęp 18.09.2022

“Przegląd Sportowy” nr 52, s. 1, sobota 31.12.1927 - Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa, dostęp 18.09.2022

“Stadjon” nr 1, s. 12, niedziela 01.01.1928 - Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa, dostęp 18.09.2022


--JakubZ 10:32, 21 wrz 2022 (UTC)



Relacje prasowe

Stadjon: R. 6, 1928, nr 1

Pierwsze SKOKI NA KROKWI.
Stadjon, 1 stycznie 1928
Pierwszy konkurs skoków, zapowiedziany na Jaworzynce, w ostatniej chwili przełożono na Krokiew. Niespodziewana odwilż i wiatr halny stopiły zupełnie niewielką i tak warstwę śniegu w górach, tak, że na niżej położonej Krokwi warunki śniegowe były o wiele lepsze. Na gwałt ściągnięto ludzi z Jaworzynki i poprawiono zeskok, jednak z powodu gwałtownej odwilży nie można było tego odpowiednio wykonać. Skocznię przerobiono w ten sposób, że próg został przesunięty o 16 m. w tył co pozwala na skoki o długości około 65—70 m. Trener Simonsen otworzył skocznię skokiem, godnym Krokwi, na 56 m., niestety jednak z upadkiem. Nawierzchnia zeskoku pokryta była śniegiem zmieszanym z piaskiem i kamieniami, skutkiem czego wiele skoków kończyło się upadkiem. Wszyscy skoczkowie okazali znaczną, w stosunku do ubiegłych lat, poprawę, a pierwszych sześciu stosunkowo nieznaczne różniło się między sobą. Z powodu fatalnych warunków rozbieg został ograniczony, co łącznie z pewnego rodzaju rezerwą skoczków, skaczących po raz pierwszy na nowej skoczni, przyczyniło się do niezbyt wielkiej odległości skoków (Simonsen wykonał swój 56-metrowy skok z większego rozbiegu). Pierwsze miejsce w konkursie zajął Br. Czech nieznaczną różnicą noty przed A. Krzeptowskim I. przyczem długości skoków mieli oni zupełnie równe. Czech, który swoją sławę zawdzięcza głównie biegom, okazał się i w skokach pierwszorzędną siłą. Skacze on z silnem odbiciem, ląduje bardzo pewnie, jedynie pozycja w powietrzu nie jest jeszcze bez zarzutu. Br. Czech w skoku. O Krzeptowskim nie można powiedzieć nie nowego, Skacze on z niesłychaną rutyną i pewnością, jedynie odbicie jego nie jest dostatecznie szybkie i silne, aby umożliwić dłuższe skoki Trzecim był Mietelski, wyróżniający się wspaniałem wychyleniem do przodu, czwartym zaś Rozmus, który w tym roku odegra prawdopodobnie poważniejszą niż w ubiegłym roku rolę. Lankosz, startujący w barwach lwowskiego K. T. N. (przebywa obecnie stale we Lwowie na studjach), wykonał najdłuższy z Polaków skok w konkursie, stracił zupełnie szanse z powodu upadku. Skoki ponad 40 m. były znacznie utrudnione przez źle przystosowany zeskok. Pozostali skoczkowie nie mają obecnie lepiej opracowaną formę, jednak skakali ostrożnie, i nie uzyskali znaczniejszych odległości. Zadziwił wszystkich brak Sieczki, który z niewiadomych powodów nie startował.

Wyniki techniczne były następujące: 1) Br. Czech (SNPTT.) nota 17.937 dł. 38 i 35 m. 2) A. Krzeptowski I. (Sokół) nota 17.750, dł. 35 i 38 m. 3) Mietelski Wł. (Wisła. Kraków) nota 15.937. dł. 26 i 35 m. 4) Rozmus A. (Wisła) nota 15.875, dł. 28 i 37.5 m. 5) Motyka St. (SNPTT.) nota 14.312. dł. 24 i 36,5 m. 6 i 7 ex aequo Lankosz (KTN.) i Graca 11.750 przyczem Lankosz wykonał skok na 43,5 m.- jednak z upadkiem. Dalsze miejsca zajęli Zajdel (SNPTT.) i Cukier (Sokół).

Simonsen wykonał poza konkursem dwa skoki na 56 i 44 m. oba z upadkiem. O ile stosunki atmosferyczne poprawią się, odbędzie się w niedzielę 1 stycznia po raz drugi konkurs, który wyjaśni ostatecznie sytuację.