1935.05.12 Poznań - Kraków 2:6

Z Historia Wisły

Grać mieli z Wisły: Jezierski, Kopeć, Łyko .

Doniesienia prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1935, nr 132 (14 V)



Kraków—Poznań 6:2 (4:2).

Poznań, 12 maja. (Pa). Na stadjonie miejskim rozegrano w niedzielę między miastowe zawody piłkarskie Kraków—-Poznań, które zakończyły się zwycięstwem reprezentacji krakowskiej 6:2 (4:2). Drużyna krakowska okazała się we wszystkich linjach szczęśliwie zestawiona. Drużyny wystąpiły w następujących składach: Kraków: Kaszowski, Joksz, Pazurek II (Garbarnia), Jezierski (Wisła), Wilczkiewicz (Garbarnia). Zieliński (Cracovia), Kopeć, Woźniak (Wisła), Kisieliński (Cracovia) i Łyko (Wisła). Poznań: Konieczny, Pawlak, Kubalczyk, Przykucki, Danielak (Warta), Zaremba (Legja), Radojewski, Kryszkiewicz (Warta), Musielak (H. C. B.), Mikołajewski, Markiewicz (Legja).

Gra do przerwy była żywa i naogół ciekawa. Prowadzenie zdobywa w 14 minucie Poznań przez Mikołajewskiego, w dwie minuty później Kopeć wyrównuje. Następna jednak minuta po rzucie rożnym przynosi drugą bramkę dla Krakowa zdobytą przez Woźniaka.

W 27 minucie Łyko podwyższa stan do 3:1, w 31 minucie z podania Markiewicza Musielak główką uzyskuje drugą i ostatnią bramkę dla Poznania. W dwie minuty później Poznań nie wykorzystuje rzutu karnego, podyktowanego przeciw drużynie krakowskiej. Piłka odbija się od słupka i idzie w pole. W 37 minucie Łyko strzela do pustej bramki, uzyskując czwarty punkt. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy ustępuje z boiska środkowy napastnik Poznania Musielak, sfaulowany nie ładnie przez Pazurka II.

Po przerwie już w pierwszej minucie Kisieliński bliskim strzałem podwyższa wynik do 5:2. Odtąd gra jest mdła, albowiem Poznań speszony wysoką porażką, gra bardzo słabo tembardziej, że napotyka na opór doskonale zgranego we wszystkich linjach teamu Krakowa. W 28 minucie znowu Kisieliński pięknym strzałem zbliska ustala wynik 6:2. Sędziował p. Bosala — słabo. Widzów 4000.


Relacje: [1]