1945.08.12 Wisła Kraków – Warszawianka 9:0
Z Historia Wisły
Linia 18: | Linia 18: | ||
| statystyki = | | statystyki = | ||
}} | }} | ||
- | + | [[Grafika:1945.08.12 Wisła Kraków – Warszawianka plakat.jpg|thumb|right|300 px]] | |
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
===''"Dziennik Polski", nr 184'' z 1945.08.10=== | ===''"Dziennik Polski", nr 184'' z 1945.08.10=== |
Wersja z dnia 09:01, 28 gru 2016
Wisła Kraków | 9:0 (4:0) | Warszawianka | ||||||||
widzów: 6.000 | ||||||||||
sędzia: Bogdanowicz | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
"Dziennik Polski", nr 184 z 1945.08.10
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=12721
Wisła-Warszawianka grają w niedzielę na stadionie Wisły. Warszawianka w mistrz. Warszawy zremisowała ostatnio z Polonią 2:2. Początek o godz. 16.
"Dziennik Polski", nr 188 z 1945.08.14.
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=12725
Sympatyczna odmłodzona w zupełności drużyna Warszawianki w niczym nie usprawiedliwiała uzyskanego z Polonią wyniku remisowego 2:2. Dla Wisły była b. słabiutkim przeciwnikiem, toteż wynik 9:0 (4:0) odpowiadał przebiegowi gry. Wisła wystąpiła bez Gracza (podobno się obraził na Zarząd), natomiast z Kohutem, jako kierownikiem ataku, który wywiązał się doskonale ze swego zadania, będąc z meczu na mecz coraz lepszy. W ogóle trójka środkowa Wandas-Kohut-Cholewa miała żywiołowy ciąg na bramkę (sekundowali jej Ciszewski i Giergiel), wspierana dobrze przez pomoc. Trio obronne nie miało wiele zatrudnienia. Bohaterem zawodów był Cholewa, zdobywca aż 5 bramek (słusznie zaawansował do reprezentacji przeciw Warszawie w miejsce Lasiewicza), pozostałe uzyskali: Wandas i Kohut po 2. Sędziował dobrze p. Bogdanowicz. Widzów około 6 tysięcy.
"Start" z 1945.08.14
Zaniechanie urządzania konkurencyjnych zawodów i rozgrywanie przez Cracovię i Wisłę meczów o równej porze daje publiczności krakowskiej możność oglądania dwóch zawodów t. zw. „pierwszej” klasy co niedzieli. Przeciwnikiem Wisły był dziś ambitny – jednak na ogół słaby – zespół stołecznej Warszawianki, w którym widzimy same „nowe twarze”. Goście mimo wysokiej przegranej, zasługują na pochwałę dlatego, że grali ambitnie, „fair”, usiłując przez cały czas meczu nawiązać otwartą grę, i mimo upału wytrzymując żywe tempo zawodów do końca, co dobrze świadczy o ich kondycji.. Posiadają oni w zespole swoim kilku utalentowanych zawodników, którym brak jednak rutyny poważniejszych spotkań. Do nich należy przedewszystkiem środkowy pomocnik , Szymowski, obaj obrońcy Zieliński i Baran oraz lewy łącznik Sularz. W Wiśle, która do tych zawodów wystąpiła bez Gracza, zastąpionego przez Kohuta, doskonale grał Filek I w obronie oraz trójka napadu, gdzie środkowy debiutant przewyższył najśmielsze oczekiwania. „Bohaterem” spotkania był Cholewa, który strzelił cztery bramki. … Z przebiegu gry zanotować należy, że serję bramek rozpoczął Kohut w 14 minucie, przejmując centrę Cisowskiego. W trzy minuty później podwyższył wynik Wandas, przyczym bramkarz warszawski łatwą piłkę przepuścił do siatki. W 25 minucie Cholewa dalekim pięknym strzałem podwyższył wynik na 3:0. – a na trzy minuty przed pauzą uzyskał czwartą bramkę dla swych barw. Po zmianie stron goście grając z wiatrem i ze słońcem „otrząsnęli” się jakgdyby trochę z przewagi i prowadzili przez pół godziny otwartą grę, zdobywając w tym okresie trzy rzuty rożne. W końcowych minutach zwiększyła jednak Wisła nacisk i uzyskała dalsze pięć bramek, których strzelcami byli: Wandas (29 min.) – Cisowski (35 min.) – Cholewa (38 i 40 min.) oraz Kohut (43 min.) Sędziował b. dobrze ob. Bogdanowicz Widzów 6 000.