1946.02.10 Społem Warszawa - Wisła Kraków 2:1

Z Historia Wisły

(15:13, 10:15, 16:14) sala YMCA,

Sport: tygodnik. 1946, nr 6

1946.02.11

GRUPA IV

AZS Łódź - Wisła Kraków (15:11, 10:15. 9:15).

Wisła Kraków — Zjednoczone Bydgoszcz 2:0 (15:6, 15:13)

PIERWSZE FINAŁOWE SPOTKANIE PRZYNIOSŁO WYNIK

Społem — Wisła 2:1 (15:13. 10:15, 16:14).

Lansowana na mistrza Polski drużyna Społem musiała stoczyć półtoragodzinne ciężkie spotkanie, aby odnieść zasłużone zwycięstwo nad najlepszą technicznie, lecz słabszą Kondycyjnie drużyną Wisły krakowskiej.

Decydujący trzeci set miel przebieg następujący: 1:4, 9:6, 11:11. 14:14.

Walka była b. zacięta. Sędziował Twardo.

WYNIKI MECZÓW PULI FINAŁOWEJ SĄ NASTĘPUJĄCE:

Wisła Kraków — Lublinianka 2:1 (15:13, 14:16, 15.7) AZS Warszawa — Wisła Kraków 2:0 (17:15, 15:13) Najciekawszymi spotkaniami były mecze Społem z Wisłą i AZS Warszawa — Wisła.

Te 3 drużyny tworzą najlepsze obecnie nasze zespoły w tej dziedzinie sportu.

Ogólny poziom zawodów w pierwszym dniu nieco słabszy w miarę „rozgrzewania się“ drużyn coraz bardzie się podnosił, by w ostatnim dniu mistrzostw, specjalnie w puli finałowej osiągnąć klasę słabszą zaledwie nieco niż przed wojną.

Mistrz Polski Społem zdobył swój tytuł zupełnie zasłużenie będąc bezsprzecznie najlepszą drużyną w turnieju.

Społem otrzymało w nagrodę srebrny puchar przechodni, ufundowany przez premiera Osóbkę - Morawskiego, oraz na własność puchar ofiarowany przez Spółdzielnię Wojskową okręgu warszawskiego.

Wicemistrz AZS Warszawa otrzymał w nagrodę komplet kostiumów sportowych — dar prezydenta miasta Warszawy inż. Tołwińskiego.

Wisła krakowska otrzymała w darze siatkę i piłkę, również dar prez. Warszawy inż. Tołwińskiego.


Sportowiec Poznański: tygodnik poświęcony wychowaniu fizycznemu. R.2, 1946, nr 7 1946.02.18

Po batalii -siatkarzy polskich

Pierwsze po 6 latach przerwy mistrzostwa Polski w siatkówce męskiej, rozegrane w ub. tygodniu w Warszawie w sali polskiej YMCA, zgromadziły na starcie liczne drużyny, które zjechały do stolicy z całej Polski. Poziom był wyrównany a walki bardzo zacięte, dostarczając licznie zebranej publiczności dużo emocji. Otwarcia zawodów o zaszczytny tytuł mistrza Polski dokonał prezes PZPR ob. dr Kafliński. Polski Czerwony Krzyż wręczył zawodnikom „odżywcze paczki”, zawierające czekoladę, soki owocowe itd. Mistrzostwo, jak było do przewidzenia, zdobyła drużyna „Społem” przed AZS (Warszawa), krakowską „Wisłą” i WKS Lublinianka. Ogólnie liczono się z łatwiejszym zwycięstwem warszawiaków, którzy natrafili jednak na bardzo poważny opór u „Wisły” krakowskiej, grającej zresztą to spotkanie wyjątkowo dobrze. AZS (Warszawa) odniósł duży sukces, zajmując drugie miejsce. Niespodzianką była drużyna WKS Lublinianki; zespół wyrównany, młody i bardzo sympatyczny. Wyniki pierwszego dnia były następujące: grupa I Społem—AZS-Lublin 2:0 walkowerem z powodu niestawienia się AZS; Społem—Pomorzanin 2:0 (15:5, 15J.0), warszawianie wygrali pewnie lecz po walce. Pomorzanin—AZS-Lublin 2:0 walkowerem. Grupa II: AZS (Kraków)—Warta (Poznań) 2:0 (15:8, 15:6), AZS (Warszawa)—Warta 2:0 (16:14, 15:16); w pierwszym secie akademicy grali bardzo chaotycznie, w drugim opanowali się i wygrali pewnie. AZS (Kraków)—AZS (Warszawa) 1:2 (15:6, 8:15, 13:15), warszawianie grali żywiołowo, demonstrując piękne zagrania, przypominające najlepsze okresy. Grupa III: Lublinianka—Pogoń (Katowice) 2:1 (18:16, 12:15, 15:10). Gra była ogromnie zacięta, lepsza kondycja przyniosła zwycięstwo drużynie lubelskiej. Zjednoczone (Łódź)—Pogoń (Katowice) 2:0 (15:10, ,15:13). Lublinianka—Zjednoczone (Łódź) 2:0 (15:8, 15:11). Grupa IV: Wisła (Kraków)—AZS (Łódź) 2:1 (11:15, 15:10, 15:9). Po pięknej walce zwyciężyli krakowianie dzięki wspaniale grającej obronie. Wisła (Kraków)—Zjednoczone (Bydgoszcz) 2:0 (15:6, 15:13). AZS (Łódź)—Zjednoczone (Bydgoszcz) 2:0 (15:13, 15:13). W drugim dniu mistrzostw Polski w siatkówce męskiej przed południem odbyły się tylko trzy spotkania, z których najważniejszym była walka dwóch AZS-ów, warszawskiego i krakowskiego. Zwycięzca tego spotkania bowiem wchodził do finałów, wobec przypuszczalnego zdobycia przez drużynę Społem mistrzostwa, mógłby pretendować do drugiego lub do trzeciego miejsca. Oba AZS-y walczyły więc bardzo ambitnie i ofiarnie. Spotkanie miało charakter niezwykle zacięty. Zwyciężył AZS (Warszawa) w stosunku 2:1 (6:15, 15:8, 15:13), aczkolwiek drużyna krakowska może była nawet lepsza, lecz zato słabsza nerwowo.

W drugim spotkaniu „Lublinianka" pokonała „Zjednoczone" (Łódź) 2:0 (15:8. 15:11), kwalifikując się tym zwycięstwem do finałów obok „Społem", AZS (Warszawa) i „Wisły" krakowskiej. Zespól lubelski jest dość wyrównany, drużyna grająca bardzo sympatycznie i zachowująca się po sportowemu. Najlepszym graczem zespołu był Puchniarski, mimo niewysokiego wzrostu posiadający bardzo ładny doskok i ścięcie. W ostatnim spotkaniu przedpołudniowym AZS (Łódź) ciężko wygrał ze „Zjednoczeniem" (Bydgoszcz).2:0 (15:13, 15:13). Akademicy łódzcy, posiadający dobry fizycznie materiał, mają jednak bardzo mało rutyny i popełniali wiele błędów technicznych i taktycznych. Poprostu gracze wzajemnie deptali sobie po nogach. Po południu rozegrano 4 spotkania, które przyniosły wyniki następujące: „Zjednoczone" (Łódź) wygrało z AZS (Kraków) 2:1 (15:4, 12:15, 15:7). Łodzianie grali znacznie lepiej niż na pierwszych spotkaniach, krakowianie zaś grali dużo słabiej niż z AZS-em warszawskim. Drużyna robiła wrażenie załamanej nerwowo. W drugim spotkaniu AZS (Łódź) wygrał z najsłabszą drużyną w turnieju „Pomorzaninem" (Toruń) 2:1 (12:15. 15:6, 15:9).

Niezwykle dramatycznym i emocjonującym było ostatnie spotkanie, również należące do finałowych, pomiędzy KS Społem (Warszawa) a „Wisła" (Kraków). Faworyt mistrzostw Społem był o włos od porażki. Drużyna warszawska zagrała poniżej normalnego 3wego poziomu, na co wpłynęło w dużej mierze złe zestawienie graczy. , Wyniki ostatniego dnia mistrzostw były następujące: Zjednoczenie (Bydgoszcz)—Pogoń (Katowice) 1:2 (6:15, 15:9, 11:15). AZS (Łódź)—Zjednoczone (Łódź) 2:0 (15:13, 15:7). Pomorzanin (Toruń)—AZS (Kraików) 2:0 (15:11, 15:11). Słaba gra akademików krakowskich. Drużyna toruńska znacznie poprawiła poziom swej gry. Wisła (Kraków)—WKS Lublinianka 2:1 (15:13, 14:16, 15:7). W pierwszych 2 setach gra była zupełnie wyrównana. Do połowy trzeciego seta Lublinianka jeszcze prowadziła, potem Wisła uzyskała przewagę i opanowała grę, wygrywając seta. Społem—AZS (Warszawa) 2:0 (15:11, 15:11). Dobrze wypracowana gra „rutyniarzy" siatkarzy, bez specjalnego polotu. Społem grało spokojniej, wykorzystując wszystkie błędy przeciwnika. Zjednoczenie (Bydgoszcz)—Warta (Poznań) 2:0 (17:15, 15:11). (AZS (Łódź)—AZS (Kraków) 1:2 (12:15, 18:16,7:15). Akademicy krakowscy zagrali spotkanie to bardzo dobrze. Mecz był bardzo żywy i zajmujący. Pomorzanin (Toruń)—Zjednoczenie (Łódź) 1:2 (6:15, 18:16, 13:15).

Ostatnie dwa spotkania „Wisły"—AZS (Warszawa) i „Społem" z „Lublinianką" oczekiwane były z największym zainteresowaniem, gdyż miały one decydować o pierwszych czterech miejscach. AZS (Warszawa) nie grając nadzwyczajnie pokonał „Wisłę" po ciężkiej walce 2:0 (17:15, 15:13). Zespól krakowski zagrał słabo, dużo gorzej niż ze „Społem". Filar drużyny Ariet ścisnął mniej skutecznie, na tyłach zaś grał bardzo niepewnie. Z AZS-u wyróżnili się Staniszewski i Lenkiewicz. W ostatnim spotkaniu mistrzostw spotkały się drużyny „Społem" „Lublinianka". Zwyciężyło „Społem" 2:0 (16:14, 15:9), walka jednak była dość zacięta. Najlepszym graczem drużyny warszawskiej, a prawdopodobnie i całych mistrzostw był Michniewski, zarówno pięknie grający przy siatce jak i na tyłach. Ostateczna klasyfikacja mistrzostw przedstawia się następująco: 1. Społem. 2. AZS (Warszawa), 3. Wisła (Kraków), 4. AZS Lubinianka. 5. AZS (Łódź), 6. Zjednoczenie (Łódź), 7. Pomorzanin (Toruń), 8. AZS (Kraków), 9. Pogoń (Katowice), 10. Zjednoczone (Bydgoszcz). 11. Warta (Poznań). Po ostatnim spotkaniu prezes POZR dr Kafliński, zamykając mistrzostwa Polski, podziękował drużynom za uczestnictwo i dokonał wręczenia nagród: pucharu przechodniego, ofiarowanego przez premiera Osóbkę Morawskiego dla zwycięskiego zespołu i pucharu stałego dla mistrza Polski, ofiarowanego przez spółdzielnie wojskowe. Poza tym dalsze drużyny otrzymały nagrody ministra Matuszewskiego i prezydenta miasta — Tołwińskiego.