1946.04.23 Wisła Kraków - BATA Zlin 6:8

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Aktualna wersja (06:56, 6 maj 2021) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
Linia 70: Linia 70:
Sprzedano więcej biletów aniżeli mogła pomieścić sala Rotundy, która na spotkania międzynarodowe stanowczo się nie nadaje.
Sprzedano więcej biletów aniżeli mogła pomieścić sala Rotundy, która na spotkania międzynarodowe stanowczo się nie nadaje.
 +
 +
===Sportowiec Poznański: tygodnik poświęcony wychowaniu fizycznemu. R.2, 1946, nr 17 1946.04.29===
 +
[[Grafika:SportowiecP 1946-04-29.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 +
Bata (Zlin) — Wisła (Kraków) 8:6
 +
 +
 +
„Bata” (Zlin), który w drugim dniu świąt Wielkiejnocy pokonał silny zespół „Radomiaka” 10:6 zawitał do Krakowa, gdzie spotkał się w meczu towarzyskim z bokserami „Wisły”. Przechodząc do analizy zawodników pierwszeństwo bezwzględnie należy przyznać pięściarzom czeskim, którzy zdecydowanie górowali nad krakowianami techniką i obyciem ringowym. Bokserzy „Wisły" przeciwstawić mogli tylko ogromną ambicję i poświęcenie, co w rezultacie przyniosło im bardzo zaszczytny wynik. U zwycięzców na plan pierwszy wybił się doskonały w wadze koguciej Maceta, który dysponując dużym repertuarem ciosów; już w drugiej rundzie znokautował Bastera. Na wyróżnienie zasługuje również Walkowicz oraz Nekolny. Z bokserów krakowskich najhardziej podobał się doskonały Gromala w wadze piórkowej, który zdecydowanie przez wszystkie trzy rundy bił swego .przeciwnika. Najmłodszy pięściarz „Wisły" Natkaniec walczył słabiej niż w dotychczasowych swych wałkach, wzniósł się jednak ponad poziom w trzecim starciu, kiedy uzyskał bezwzględną przewagę nad bardzo dobrym Walkowiczem. Żbik w wadze półciężkiej punkty swe zdobył z wielkim trudem, podobnie jak i Chlipkiewicz. Wyniki techniczne walk przedstawiają się następująco: w koguciej: Maceta (B) posiadając wyraźną przewagę, w pierwszej rundzie posyła Bastera (W) na deski do 2 i w tymże starciu nokautuje go po silnej wymianie ciosów. W wadze piórkowej Gromala (Wisła) przez wszystkie trzy rundy, wyczekując ataków przeciwnika, wspaniale kontrował z obu rąk i w rezultacie wysoko Zwyciężył na punkty; waga lekka: walczyli Chlipkiewicz (Wisła) — Stezak (B). Czech dużo lepszy technicznie nie może w trzecim starciu poradzić sobie z silnie bijącym Chlipkiewiczem i uzyskuje wynik remisowy; w wadze półśredniej Natkaniec (Wisła) wywalcza również remis z Walkowiczem (B). Była to jedna z najładniejszych walk wieczoru. W wadze średniej Kraczak („Bata") zmusił do poddania już po pierwszej rundzie bardzo surowego Kazka (W); w wadze półciężkiej Żbik (Wisła) dzięki dobrej końcówce pokonał na punkty Mitrengę (B). W ostat. niej walce wieczoru najsłabszy zawodnik „Wisły" Żetkiewicz zdecydowanie przegrał na punkty z Nekolnym. Sędziowali w ringu Fedorowicz (Śląsk), na punkty Łukaszewski (Śląsk), Winiarski i Bogdanowicz (Kraków).
 +

Aktualna wersja

  • 23 kwietnia. Zawody towarzyskie Wisła - BATA Zlin 6:8. Kraków. Sala „Rotundy”.
    • w wadze koguciej Jan Baster przegrywa przez k.o. z Macetą.
    • w wadze piórkowej Marian Gromala wygrywa na punkty z Jeżabkiem.
    • w wadze lekkiej Chlipkiewicz remisuje ze Stezakiem.
    • w wadze półśredniej Marcin Natkaniec remisuje z Walkowicem.
    • w wadze średniej Kazek poddaje walkę z powodu kontuzji po 1. rundzie z Kraczakiem.
    • w wadze półciężkiej Stefan Żbik wygrywa na punkty z Mitrengą.
    • w wadze ciężkiej Stanisław Zienkiewicz przegrywa na punkty z Nakolonim.

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1946, nr 45 (25 IV)

Dzielna postawa bokserów Wisły w meczu z Bata (ZIin) przegranym 8:6

Nareszcie i Kraków doczekał się po wojnie dobrego- boksu, taki bowiem niewątpliwie zademonstrowali nam czescy pięściarze w meczu z krakowską Wisłą. Wynik 8:6 uzyskany z wicemistrzem Czechosłowacji, z zespołem bijącym Radomiak wzmocniony czwórką warszawiaków 10:6, może uważać Wisła za swój wielki sukces, tym bardziej, iż było to spotkanie najlepsze z -oglądanych dotychczas w Krakowie po wojnie. Zespół czeski posiada ósemkę wybitnie wyrównaną, opartą na dobrej szkole i podkładzie technicznym, a ponadto dysponującą wspaniałymi walorami fizycznymi. Na plan pierwszy w szeregach -Baty wybił się pogromca Bastera Maceta. Zważywszy dość młody wiek posiada on już pierwszorzędne opanowanie kontry, duży zasób ciosów, jak bicie z dystans-u i w zwarciach, -a ponadto ładną pracę nóg. W piórkowej Jeżabek wydawał się najsłabszym z zespołu gości. Jest nad podziw wytrzymały i miał niezłą trzecią rundę ze zmęczonym już nieco Gromalą.

Ślęzak w wadze lekkiej został zasadniczo -nieco pokrzywdzony werdyktem sędziowskim, górował on nad krakowianinem walką w zwarciach, walczył bardzo inteligentnie i zupełnie niezmęczony kończył walkę. Przeciwnik Natkańca Walkowicz posiada wyraźną -rutynę, -dyktował sposób walki, nie mógł sobie jednak poradzić z szybkością i z-wrotnością młodziutkiego krakowianina. O Kraczaku trudno cokolwiek napisać, walczył bowiem tylko przez okres pierwszego starcia i to z zawodnikiem bardzo surowym. Do słabych punktów zaliczyć należy również Milrengę, który poza potężnym ciosem z prawej nic ciekawego nie pokazał. Podobał się natomiast Nakolni, górujący nad swym przeciwnikiem przez wszystkie trzy rundy zarówno technicznie, jak i w tempie.

Wisła miała swój najsilniejszy punkt w Gromali, który posiadał przez wszystkie trzy rundy wyraźną przewagę. Gromala wyczekiwał spokojnie na kontrę i w defensywie zasadniczo lepiej wypadł niż w ataku. W zawodniku tym Wisła zyskuje na przyszłość pewne dwa punkty.

Chlipkiewicz walczył b. ambitnie, próbował bić w zwarciach i z półdystansu, w przekroju jednak wszystkich-trzech-starć wypadł nieco słabiej od Czecha. Natkani.ec walczył nieco stremowany, przez co niepotrzebnie dopuszczał do głosu Walkowicza, -dobrze jednak operował lewą i posiadał piękną końcówkę. Żbik, który obok Gromali uzyskał dwa pełne punkty i miał bardzo ciężką przeprawę z Mitrengą. Widząc, iż nie przejdzie z ciosem przez nieproporcjonalnie długie ręce Czecha walczył w zwarciu bardzo skutecznie i tu zbierał nieliczne lecz pewne punkty. Na koniec pozostają do omówienia: Baster, „Kazek” oraz Ziętkiewicz. Ten ostatni wypadł może najlepiej, posiadając obok wytrzymałości również silny cios z obu rąk. Baster był wyraźnie osłabiony „robieniem” wagi, szwankuje poza tym ciągle kompletny brak ciosu, a „Kazek” to dopiero materiał dla dobrego trenera.

Po długich oczekiwaniach zjawiają się wreszcie na ringu oba zespoły. W imieniu Wisły gości wita p. dyr. Biliński, wręczając kierownikowi Baty cenny upominek, po czym na ringu pozostają dwaj przedstawiciele wagi koguciej:

Baster i Maceta. Po pierwszej rundzie wysoko wygranej przez Czecha, Baster w drugim starciu inkasuje sporo ciosów w zwarciu, pada na deski do 2, wstaje, aby otrzymać soczysty sierp, który kończy walkę. Wygrał w II rundzie przez k. o. Maceta. W wadze piórkowej Gromala (Wisła) bije wysoko na punkty Jeżabka, mając przez wszystkie trzy starcia wyraźną przewagę.

W lekkiej Chlipkiewicz (Wisła) walczy na remis z Stezakiem. Pierwsze starcie wyrównane, podobnie jak i trzecie, przy czym krakowianin posiadał niezłą końcówkę. W półśredniej w najładniejszej walce wieczoru Natkaniec (Wisła) walczy na remis z Walkowiczem. Zwycięstwo swe zawdzięcza Natkaniec pięknemu finiszowi i-dużej dozie ambicji. W wadze średniej Kraczak (Bata) już po pierwszej rundzie zmusza do poddania surowego jeszcze „Kazka”. W półciężkiej Żbik (Wisła) bije na punkty Mitrengę w dość chaotycznej walce, zaś w ostatnim spotkaniu wieczoru Nakolni (Bata) zdecydowanie bije-na punkty Ziętkiewicza.

Sędziował w ringu b. dobrze p. Fedorowicz (Śląsk) na punkty pp. Łukaszewski (Śląsk), Winiarski i Bogdanowicz.

Organizacja nie dopisała.

Sport: tygodnik. 1946, nr 23

1946.04.26

Najpiękniejszy mecz bokserski po wojnie w Krakowie

Bokserzy Baty byli lepsi od Wisły KRAKÓW. W obecności 2.600 widzów rozegrane zostały we wtorek w Rotundzie Domu Akademickiego pierwsze międzynarodowe po wojnie zawody bokserskie w Krakowie.

Przeciwnikiem Wisły byli pięściarze Baty Zlin, którzy wraz t piłkarzami przybyli do Krakowa, w powrotnej drodze z Radomia gdzie w czasie świąt odnieśli jak wiadomo zwycięstwo nad zespołem Radomiaka wzmocnionym czwórką warszawiaków 10:6.

Zawody krakowskie zakończyły się również zwycięstwem Czechów w stosunku 8:6.

Wynik ten należy uważać za

WIELKI SUKCES WISŁY

Były to najbardziej ciekawe zawody bok serskie jakie po wojnie odbyły się w Krakowie.

Po ceremonii przywitania, w czasie której imieniem Wisły dyr. Biliński wręczył kierownikowi drużyny Baty piękny upominek, rozpoczęły się walki od wagi koguciej do ciężkiej.

W pierwszej. Maceta (Bata) — Baster po pierwszej rundzie wysoko wygranej przez Czecha, Baster w drugim starciu idzie do dwu na deski, po czym otrzymawszy sierpowy, zostaje wyliczony.

W wadze piórkowej najlepszy zawodnik Wisły Gromala wygrał wysoko na punkty z Niezabkiem (Bata), mając przez wszystkie trzy rundy zdecydowaną przewagę.

W wadze lekkiej Stezak (Bata) nierostrzygnął walki z Chlipkiewiczem (Wisła).

W wadzę półśredniej po najciekawszej walce wieczoru, Walkowicz (Bata) z zremisował z Natkancem (Wisła).

W wadze średniej Kracza (Bata) po pierwszej rundzie zmusił do poddania się najsłabszego zawodnika Wisły zupełnie surowego Kawka. s W wadze półciężkiej Mitręga (Bata) przegrał niezbyt zasłużenie, po mało czystej i nieciekawej walce ze Żbikiem.

Przeciwko wynikowi tej walki miało kierownictwo Baty zastrzeżenia, uważając, że Mitręga raczej walkę wygrał. W wadze ciężkiej najlepszy zawodnik Baty Nakolny wypunktował zdecydowanie Ziętkiewicza (Wisła).

Sędziował w ringu Federowicz (Śląsk), na punkty Łukaszewski (Śląsk). Winiarski I Bogdanowicz. Organizacja zawodów niestety nie dopisała.

Sprzedano więcej biletów aniżeli mogła pomieścić sala Rotundy, która na spotkania międzynarodowe stanowczo się nie nadaje.

Sportowiec Poznański: tygodnik poświęcony wychowaniu fizycznemu. R.2, 1946, nr 17 1946.04.29

Bata (Zlin) — Wisła (Kraków) 8:6


„Bata” (Zlin), który w drugim dniu świąt Wielkiejnocy pokonał silny zespół „Radomiaka” 10:6 zawitał do Krakowa, gdzie spotkał się w meczu towarzyskim z bokserami „Wisły”. Przechodząc do analizy zawodników pierwszeństwo bezwzględnie należy przyznać pięściarzom czeskim, którzy zdecydowanie górowali nad krakowianami techniką i obyciem ringowym. Bokserzy „Wisły" przeciwstawić mogli tylko ogromną ambicję i poświęcenie, co w rezultacie przyniosło im bardzo zaszczytny wynik. U zwycięzców na plan pierwszy wybił się doskonały w wadze koguciej Maceta, który dysponując dużym repertuarem ciosów; już w drugiej rundzie znokautował Bastera. Na wyróżnienie zasługuje również Walkowicz oraz Nekolny. Z bokserów krakowskich najhardziej podobał się doskonały Gromala w wadze piórkowej, który zdecydowanie przez wszystkie trzy rundy bił swego .przeciwnika. Najmłodszy pięściarz „Wisły" Natkaniec walczył słabiej niż w dotychczasowych swych wałkach, wzniósł się jednak ponad poziom w trzecim starciu, kiedy uzyskał bezwzględną przewagę nad bardzo dobrym Walkowiczem. Żbik w wadze półciężkiej punkty swe zdobył z wielkim trudem, podobnie jak i Chlipkiewicz. Wyniki techniczne walk przedstawiają się następująco: w koguciej: Maceta (B) posiadając wyraźną przewagę, w pierwszej rundzie posyła Bastera (W) na deski do 2 i w tymże starciu nokautuje go po silnej wymianie ciosów. W wadze piórkowej Gromala (Wisła) przez wszystkie trzy rundy, wyczekując ataków przeciwnika, wspaniale kontrował z obu rąk i w rezultacie wysoko Zwyciężył na punkty; waga lekka: walczyli Chlipkiewicz (Wisła) — Stezak (B). Czech dużo lepszy technicznie nie może w trzecim starciu poradzić sobie z silnie bijącym Chlipkiewiczem i uzyskuje wynik remisowy; w wadze półśredniej Natkaniec (Wisła) wywalcza również remis z Walkowiczem (B). Była to jedna z najładniejszych walk wieczoru. W wadze średniej Kraczak („Bata") zmusił do poddania już po pierwszej rundzie bardzo surowego Kazka (W); w wadze półciężkiej Żbik (Wisła) dzięki dobrej końcówce pokonał na punkty Mitrengę (B). W ostat. niej walce wieczoru najsłabszy zawodnik „Wisły" Żetkiewicz zdecydowanie przegrał na punkty z Nekolnym. Sędziowali w ringu Fedorowicz (Śląsk), na punkty Łukaszewski (Śląsk), Winiarski i Bogdanowicz (Kraków).