1946.06.28-29 Mistrzostwa okręgowe w lekkiej atletyce kobiet

Z Historia Wisły


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1946, nr 109 (30 VI)

Rozpoczęte w dniu wczorajszym okręgowe mistrzostwa lekkoatletyczne pań zgromadziły na bieżni Stadionu Miejskiego pokaźną liczbę ponad 100 zawodniczek, reprezentujących 10 klubów. Poza drużynami krakowskimi ujrzeliśmy zespoły zamiejscowe, a to: drużyny harcerskie z Zakopanego, Tarnowa i Miechowa oraz przedstawicielki Makowa (Halniak). Zawody rozpoczęły się defiladą drużyn, po czym do zebranych przemówił prezes KOŹLA dr Moroz. Po części oficjalnej przystąpiono do rozegrania wyznaczonych konkurencji.

Pierwszy dzień zawodów nie przyniósł na ogół niespodzianek. Wyniki były przeciętnie, przyczyni zwycięstwa odnosiły faworytki. Na podkreślenie zasługuje jedynie pchnięcie kulą w klasie „A”, gdzie trzy zawodniczki przekroczyły 10 metrów.

Walka o tytuł mistrza drużynowego jest bardzo zacięta. Po pierwszym dniu prowadzi coprawda legia, nie mniej jednak harcerki krakowskie zagrażają jej poważnie. Dalsze miejsca zajmują Wisła HKS Zakopane. Cracovia. Trzecia pozycja Wisły spowodowana została w dużej mierze „pechem” najlepszej jej zawodniczki Legutkównej, która w biegu na 60 m potknąwszy się przyszła do mety dopiero czwarta, zaś w biegu na 200 m z powodu zmylenia toru (co groziło pewną dyskwalifikacją) biegu nie ukończyła.

Najbardziej pocieszającym objawem mistrzostw jest duża liczba startujących oraz młody ich wiek. Z całym uznaniem należy tu podkreślić pracę klubów, które trudne zadanie podniesienia poziomu w tej dziedzinie rozpoczynają od podstaw, to jest od szkolenia młodzieży. Sportowo dzień wczorajszy wypadł nie źle, natomiast ze stroną organizacyjną było gorzej — znany na ogół ze swych dobrych, pociągnięć w tej dziedzinie KOZŁA był wczoraj wyraźnie nie w „formie”. Długie przerwy między konkurencjami dyskusję sędziów na boisku przypominające okresem trwania chyba dysputy na średniowiecznych soborach, zmiany ogłoszonych już wyników, to kilka minusów organizacyjnych dnia wczorajszego. Sądzimy, że w dniu dzisiejszym będzie lepiej.


Sport: tygodnik. 1946, nr 42

1946.07.01

Kraków (tel.). Dwudniowe lekkoatletyczne mistrzostwa okręgowe pań zakończyły się ponownie zdobyciem mistrzowskiego tytułu przez RKS Legia (Kraków), który uzyskał 251 pkt. przed Harcerskim Klubem Sportowym 192 pkt., Wisłą 161 i pół Cracovia 44 pkt, HKS Miechów 39 pkt., Sokołem (Kraków) 32 p., HKS Tarnów 20 p., Halniakiem Maków Podchal 16 p., Głuchoniemymi 3 pkt.

Dla Legii wywalczyła drugie po woj nie mistrzostwo Krakowa właściwie jej żelazna piątka zawodniczek: Mitan, Stachowicz H., Pieczara, Turcza i Wolko, Z których wszechstronna Milanowa zdobyła 5 tytułów mistrzowskich, a mian.: 80 m przez płotki 14,2 sek., 60 m 8,3, 200 m. 30,2 sek. skok w dal z miejsca 219 cm, skok wzwyż 135 cm, Stachowicz dwa w oszczepie 33 m 8 cm i w dysku 34 m 44 cm. Kraków (tel.). W sobotę po południu nastąpiło dokończenie mistrzostw lekkoatletycznych męskich okręgu krakowskiego, przerwanych przed tygodniem z powodu deszczu.

Z rozegranych 6 konkurencji na pierwszy plan wysunęły się doskonale wyniki Piaskowego z Cracovii w biegu na 400 m. i Morończyka z AZS w skoku o tyczce.

Piaskowy w porywającym biegu uzyskał świetny czas — pierwszy po wojnie w Polsce — 51,9, który nie tylko daje mu pierwsze miejsce w tabeli wyników dr. Katowskiego, ale również będzie biletem na mistrzostwa Europy w Oslo.

Również Morończyk wysunął się na czoło tyczkarzy w Polsce, dystansując Muchę wynikiem 3 m 60 cm, Jastrzębski (Cracovia) w biegu na 10.000 m., biegnąc właściwie sam, uzyskał po Widule drugi najlepszy czas w Polsce — 35 min. 28.5 sek.

Cracovia utrzymała i w tym roku mistrzowski tytuł drużyny przed AZS-em i Wisłą. Poważny jednak konkurent dla wszystkich trzech wymienionych klubów wyrasta w Harcerskim Klubie Sportowym, który w roku przyszłym wystąpi na wzór AZS-ów jako jeden zespół harcerski, grupujący wszystkie ośrodki okręgu krakowskiego. Już obecnie. zsumowane punkty wszystkich HKS-ów, występujących w mistrzostwach, dałyby harcerzom pewne drugie miejsce.