1946.12.29 Wisła Kraków - Concordia Knurów 8:8

Z Historia Wisły

  • Grudzień. Zawody towarzyskie Wisła-Concordia Knurów 8:8. Kraków.
    • w wadze muszej Koba przegrywa z Morysem.
    • w wadze koguciej Giergiel (boks) ulega nieczysta walczącemu Potempie.
    • w wadze piórkowej Jan Baster przegrywa na punkty z Lechem.
    • w wadze lekkiej Dudzik formalnie przegrywa w.o. z powodu nadwagi, ale pokonuje na ringu Widucha w walce towarzyskiej.
    • w wadze półśredniej Chlipkiewicz wygrywa z Sobotą.
    • w wadze średniej Kozłowski (boks) na punkty wygrywa z Wieruchem.
    • w wadze półciężkiej Stefan Żbik pokonuje w 1. rundzie Blauta.
    • w wadze ciężkiej Kazimierz Kolut pokonuje Jackowskiego.

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Południa. 1946, nr 289 (29 XII)

W NIEDZIELĘ, DNIA 29 GRUDNIA B. R. odbędą się interesujące zawody bokserskie pomiędzy czołową drużyną Śląska „Concordią” z Knurowa a TS „Wisłą”. W drużynie Śląska wystąpi kilku mistrzów i reprezentantów Śląska. Początek zawodów o godzinie 18-tej w Hali Ośrodka przy ul. Zwierzynieckiej 24. Przed zawodami odbędą się finały Pierwszego Kroku Bokserskiego.

Echo Południa. 1946, nr 291 (31 XII)

Bokserzy śląscy coraz częściej goszczą w Krakowie

Concordia (Knurów)-Wisła 8:8

Sympatycy sportu bokserskiego wykazują coraz to większe zainteresowanie, czego dowodem była szczelnie wypełniona widzami hala ośrodka przy ul. Zwierzynieckiej. Po kolejnych wizytach Piasta (Gliwice) oraz Zrywu (Świętochłowice), tym razem mieli widzowie możność poznania dalszej czołowej drużyny pięściarskiej Śląska a mianowicie Concordii (Knurów).

Kierownictwo sekcji T. S. Wisła, wykazując w tym sezonie ożywioną działalność oraz dążąc do jak najstaranniejszego przygotowania swej drużyny mającej niebawem wstąpić w szranki drużynowych mistrzostw Polski, wykorzystuje bliskość Śląska jako jednego z najsilniejszych ośrodków pięściarskich Polski, goszcząc coraz to inne śląskie drużyny.

Wynikiem coraz częstszych spotkań jest już dziś uwidaczniająca się poprawa formy u wszystkich zawodników. Braki techniczne, jakie dają się zauważyć jeszcze u poszczególnych zawodników, pokrywane są bojowością oraz ambicją.

Faktem bezspornym jest, że prawdziwy szlif otrzymuje pięściarz w boju i to z przeciwnikiem silniejszym i dlatego chociaż szanse Wisły w obecnych mistrzostwach Polski są znikome, niemniej jednak udział w nich będzie miał kolosalny wpływ na poprawę formy u wszystkich zawodników. Drużyna Concordii wystąpiła do zawodów w pełnym składzie, mając w swych szeregach takich zawodników jak: Morysa, Poterpę, Sobotę, Birucha, wypadła na tle Wisły jako zespół bardziej wyrównany.

Do powyższych zawodów Wisła wystąpiła w osłabionym składzie z powodu braku Gromali, Natkańca oraz Matuły.

Wynik remisowy w żadnym wypadku nie odpowiada przebiegowi walk, a przyznanie Chlipkiewiczowi zwycięstwa nad Sobotą ma posmak skandalu. Tego rodzaju krzywdzenie gości na pewno nie przyczyni się do zjednania nam sympatii i spowodować może reakcje, w konsekwencji której bokserzy innych okręgów zaprzestaną składania nam wizyt.

Samo spotkanie nie stało- na specjalnie wysokim poziomie, a wyniki techniczne przedstawiają się następująco:

W muszej: Morys (Concordia) wykazując ładną pracę nóg, wyczucie dystansu oraz operując często niebezpiecznymi hakami z lewej, bez wysiłku rozprawił się z Kobą, wygrywając po trzech-rundowej walce wysoko na punkty. Zwycięstwo Ślązaka przyjęła publiczność z nieukrywanym zadowoleniem. Stan meczu 2:0.

W koguciej Poterpa (Concordia) dysponujący silnym ciosem, wygrywa z bardzo ambitnie walczącym Giergielem wysoko na punkty. Zawodnik Wisły w trzecim starciu opadł całkowicie z sił i tylko gong uratował go od nokautu. Stan meczu 4:0.

W piórkowej Lech (Concordia) stoczył bardzo ładną walkę z Basterem.

Zawodnik Wisły wykazał w tym spotkaniu znaczną poprawę formy, niemniej jednak nie mógł wygrać z dobrze usposobionym Ślązakiem. Szczególnie utracone w drugim starciu punkty nie był w stanie nadrobić opadłszy wybitnie z sił w ostatnim starciu. Stan meczu 6:0.

W lekkiej dalsze punkty przypadają Ślązakom z powodu nadwagi Dudzika (Wisła).

W walce towarzyskiej zupełnie zasłużone zwycięstwo odniósł Dudzik, mając nieznaczną przewagę w wszystkich trzech starciach nad Widułą.

W tym momencie z niewiadomych przyczyn powstaje tumult wokół stolika sędziowskiego i dopiero po chwilowej przerwie stają w ringu zawodnicy wagi półśredniej Sobota (Concordia) i Chlipkiewicz (Wisła). Chlipkiewicz atakowany niemiłosiernie przez dysponującego niezwykle ostrym ciosem Sobotę, wykazał wprost niespotykaną odporność i spełniał przez trzy rundy raczej rolę worka bokserskiego. Przyznane mu zwycięstwo przyjęła publiczność z wielkim zdziwieniem.

Wynik ten krzywdzi skandalicznie bojowego i o klasę lepszego Ślązaka.

Stan meczu 8:2.

W średniej Birucha (Concordia) nacierając z miejsca z szalonym impetem na Kozłowskiego już w pierwszym starciu wysyła go do 8 na deski.

W dwóch następnych starciach zdeprymowany Kozłowski odnajduje siebie i operując coraz skuteczniej lewym prostym, nadrabia wiele punktów, nawiązując równorzędną walkę.

Przyznanie zwycięstwa Kozłowskiemu jest niemniej krzywdzące dla Ślązaka, a wynik remisowy raczej odpowiadałby przebiegowi spotkania.

Stan meczu 8:4.

W półciężkiej Bland (Concordia) speszony nieuzasadnionymi werdyktami sędziego punktowego, poddaje się Żbikowi i nie chcąc ewidentnie walczyć, klęka na deski dając się wyliczyć. Zwycięża przez k. o. Żbik.

Stan meczu 8:6.

W ciężkiej Jackowski (Concordia) będąc najsłabszym punktem w drużynie gości, przegrywa w drugiej rundzie przez k. o. z Kolutem, ustalając wynik dnia 8:8.

Sędziowali w ringu na zmianę Mieczysławski oraz Moszkowski, punktował Jaworski z Łodzi. Ż. M.

Przegląd Sportowy numer 1/1947 strona 7

Ostatnia próba bokserów „Wisły”

KRAKÓW, 29.12. (Tel. wł.) – Ostatnią próbą ringową mistrza Krakowa Wisły przed mistrzostwami Polski były niedzielne zawody bokserskie s drużyną Śląska Concordia (Knurów), zakończone wynikiem remisowym 8:8, - Ślązacy prowadzili już 8:0, przegrali jednak wszystkie walki w wagach wyższych w tym dwie ostatnie przez K.O.

Zawody, do których Wisła wystąpiła w rezerwowym składzie, stały na niskim poziomie, gdyż obie drużyny kładły nacisk tylko na cios, a nie na technikę i w sumie stanowczo nie były propagandą boksu.


Życie Sportowe. R.1, 1946, nr 13 - 1946.12.30

Concordia (Knurów) -Wisła (Kraków) 8:8

Towarzyskie spotkanie Wisły z Concordią było dla Wisły ostatnim przeglądem sił przed rozpoczynającymi się w przyszłą niedzielę zawodami o drużynowe mistrzostwo Polski. Jak wiadomo, niedzielnym przeciwnikiem Wisły będzie Milicyjny K. S. z Gdańska. Wisła wystąpiła bez swych trzech mocnych punktów, a to Natkańca, Gromali i Matuły. Osiągnięty wynik remisowy, mimo że Dudzik (W) oddał 2 pkt. z powodu nadwagi nie jest jednak wykładnikiem sił. Wisła poza wagami ciężką i półciężką była słabszą od gości, którzy byli lepsi kondycyjnie i technicznie.

Wyniki techniczne: w. musza: Morys (C) Kola (W) — zwycięża zasłużenie na punkty Ślązak.

w. kogucia: Potempa (C)—Giergiel (W) wygrywa na pkt. Ślązak.

w. piórkowa: Loch (C) wygrywa z Sorterem (W) na pkt.

W. lekka: Diduch (C) wygrywa v. o. z powodu nadwagi Dudzika (W) — w rozegranym spotkaniu zwycięża na pkt. Dudzik.

w. półśrednia: Sobota (C) ulega Filipkiewiczowi (W) — była to najsłabsza walka dnia w. średnia: Wirucha (C)—Kozłowski zwycięża na pkt. Kozłowski.

Spotkanie to było najbardziej emocjonującą walką. Agresywny Ślązak atakuje żywiołowo, spotyka w Kozłowskim przeciwnika o tym samym stylu walki, co w sumie daje szereg niezwykło emocjonujących momentów. W półciężkiej Żbik już w I-szej rundzie wygrywa przez k. o. z Blantem (C). Kolut (W) w wadze ciężkiej wygrywa przez k. o. z Jackowskim (C), który poza „próbą czarów" nie pokazał niczego.

Z gości najładniejszą technikę wykazał Morys, zwłaszcza miał piękną pracę nóg. Ślązacy walczyli twardo dysponując dobrą kondycją i większą skutecznością ciosu. Bokserzy Wisły walczyli b. ambitnie.

Niestawienie się wylosowanych sędziów Moskala (w ringu) i Winiarskiego na pkt. było przyczyną incydentu, jaki zaszedł po trzeciej walce, kiedy po ogłoszeniu wyniku kontrolowano uprawnienie sędziego punktowego Jaworskiego z Łodzi, co wywołało gorące protesty ze strony publiczności.