1947.01.08 Siemianowiczanka Siemianowice - Wisła Kraków 5:6
Z Historia Wisły
Linia 20: | Linia 20: | ||
}} | }} | ||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
+ | ===Echo Krakowa. 1947, nr 10 (11 I) nr 301=== | ||
+ | |||
+ | Jak było w Siemianowicach? | ||
+ | |||
+ | Ciężko wywalczone zwycięstwo Wisły nad Siemianowiczanką 6 5 (1:1,2:2,3:2) Półfinałowy mecz hokejowy o mistrzostwo Polski między mistrzem okręgu krakowskiego TS Wisłą a mistrzem okręgu śląskiego HKS Siemianowiczanką, wywołał na Śląsku kolosalne zainteresowanie. Przeszło 8 tysięcy widzów zaległo szczelnie pięknie urządzony stadion lodowy Siemianowiczanki, aby oglądać mecz dwóch kandydatów na mistrza Polski w hokeju na lodzie. | ||
+ | |||
+ | I NIE ZAWIEDLI SIĘ Według opinii znawców hokeja z prezesem PZHL-u, dr Boczarem na czele, był to mecz na poziomie dotąd nienotowanym w Polsce powojennej. | ||
+ | |||
+ | Wśród gorączkowej atmosfery obie drużyny wychodzą punktualnie na lód. | ||
+ | |||
+ | Po powitaniu drużyn przez kierowników Sekcji i zdjęciu, gwizdek sędziego i gra o wielką stawkę się zaczęła. | ||
+ | |||
+ | Już początkowe minuty zapowiada, ją grę niezwykle nerwową, gdyż zawodnicy zdają sobie sprawę z ważności meczu. Pierwsza otrząsa się z tego Wisła i zaczyna swoją doskonałą trójką: inż. Jasiński-Pałus-Kolasa, składnie kombinują, raz po raz zagrażając bramce Siemianowiczanki. | ||
+ | |||
+ | PIERWSZA BRAMKA W 7 minucie, przy szybkim kontrataku, Całka otrzymuje krążek od Ziaji i wśród ogromnego aplauzu widowni, zdobywa pierwszą bramkę. | ||
+ | |||
+ | Niedługo trwała radość zwolenników Siemianowiczanki, gdyż już w następnej minucie Sokołowski „wyjeżdża z obrony i O6trym, niskim strzałem z połowy boiska, wyrównuje na 1:1. | ||
+ | |||
+ | Tempo gry zaczyna się wzmagać, strzały sypią się z obu stron na bramki, lecz bramkarze stoją na wysokości zadania. I tercja kończy się remisowo. | ||
+ | |||
+ | II TERCJA II tercja zaczyna się w szybkim tempie, narzuconym przez Siemianowiczankę. | ||
+ | |||
+ | W 4 minucie, nieobstawiony Wilczek uzyskuje 2-gą bramkę dla Siemianowiczanki, lecz znowu w kontrataku inż. Jasiński, po ładnej kombinacji całego napadu, wyrównuje na 2:2. | ||
+ | |||
+ | GRA SIĘ ZAOSTRZA W 15 minucie Bogdol, po kombinacji z Ziają, przytomnie uzyskuje pro wadzenie. Wisła zrywa się do ataku całą piątką i oblega bramkę Siemianowiczanki. W jednym z ataków Palus przebija się przez obronę i wydostawszy krążek z kłębowiska graczy, szybko posyła go do pustej bramki. | ||
+ | |||
+ | ROZSTRZYGAJĄCA TERCJA W trzeciej tercji napięcie na widowni wzrosło do niebywałych granic, kiedy to Palus po zaczęciu gry, szybko przejmuje krążek i strzela ostro. I znów długo nie trwała radość obozu Wisły, gdyż Ziaja, skorzystawszy z tego, że Balaj powędrował na minuty karne, wyrównuje na 4:4. Palus po pięknej kombinacji z Jasińskim uzyskuje najładniejszą bramkę dnia, podwyższając stan meczu na 5:4. Za chwilę Sokołowski doznaje bolesnej kontuzji wargi, lecz gra dalej. W 13 minucie zlikwidowawszy atak Skarzyńskiego z Ziają, inicjuje błyskawiczny zryw i znowu strzela, tym razem z 18 m nie do obrony. 6:4. Wynik meczu został tym samym przesądzony na korzyść Wisły. Ślązacy atakują z furią, lecz nie są w stanie przełamać obrony Wisły. Dopiero przy końcu, w 18 minucie gry, Skarżyński w zamieszaniu podbramkowym przytomnie strzela i ustala wynik meczu na 6:5. Zostaje jeszcze parę minut do końca, lecz zawodnicy obu drużyn są tak wyczerpani, że nie- są w stanie poważnie zagrozić bramkarzom. | ||
+ | |||
+ | Publiczność dopinguje dalej zawodników do tego stopnia, że gracze dalej grają, mimo sygnału, kończącego te naprawdę interesujące zawody. | ||
+ | |||
+ | Tak więc drużyna Wisły schodzi z toru jako zwycięzca. (Prz) | ||
==="Start" z 1946.12.30=== | ==="Start" z 1946.12.30=== | ||
===='''6 półfinalistów w hokeju'''<br>Lechia (Poznań), Legia (Warszawa), ŁKS (Łódź), Pomorzanin (Toruń), Siemianowiczanka (Śląsk), Wisła (Kraków)==== | ===='''6 półfinalistów w hokeju'''<br>Lechia (Poznań), Legia (Warszawa), ŁKS (Łódź), Pomorzanin (Toruń), Siemianowiczanka (Śląsk), Wisła (Kraków)==== |
Wersja z dnia 07:41, 24 lut 2019
Grafika:Siemianowiczanka Siemianowice herb.jpg | Siemianowiczanka Siemianowice | 5:6 | Wisła Kraków | |||||||
(1:1, 2:2, 2:3) | ||||||||||
widzów: 7.000 | ||||||||||
sędzia: Paruszewski i W. Kuchar | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1947, nr 10 (11 I) nr 301
Jak było w Siemianowicach?
Ciężko wywalczone zwycięstwo Wisły nad Siemianowiczanką 6 5 (1:1,2:2,3:2) Półfinałowy mecz hokejowy o mistrzostwo Polski między mistrzem okręgu krakowskiego TS Wisłą a mistrzem okręgu śląskiego HKS Siemianowiczanką, wywołał na Śląsku kolosalne zainteresowanie. Przeszło 8 tysięcy widzów zaległo szczelnie pięknie urządzony stadion lodowy Siemianowiczanki, aby oglądać mecz dwóch kandydatów na mistrza Polski w hokeju na lodzie.
I NIE ZAWIEDLI SIĘ Według opinii znawców hokeja z prezesem PZHL-u, dr Boczarem na czele, był to mecz na poziomie dotąd nienotowanym w Polsce powojennej.
Wśród gorączkowej atmosfery obie drużyny wychodzą punktualnie na lód.
Po powitaniu drużyn przez kierowników Sekcji i zdjęciu, gwizdek sędziego i gra o wielką stawkę się zaczęła.
Już początkowe minuty zapowiada, ją grę niezwykle nerwową, gdyż zawodnicy zdają sobie sprawę z ważności meczu. Pierwsza otrząsa się z tego Wisła i zaczyna swoją doskonałą trójką: inż. Jasiński-Pałus-Kolasa, składnie kombinują, raz po raz zagrażając bramce Siemianowiczanki.
PIERWSZA BRAMKA W 7 minucie, przy szybkim kontrataku, Całka otrzymuje krążek od Ziaji i wśród ogromnego aplauzu widowni, zdobywa pierwszą bramkę.
Niedługo trwała radość zwolenników Siemianowiczanki, gdyż już w następnej minucie Sokołowski „wyjeżdża z obrony i O6trym, niskim strzałem z połowy boiska, wyrównuje na 1:1.
Tempo gry zaczyna się wzmagać, strzały sypią się z obu stron na bramki, lecz bramkarze stoją na wysokości zadania. I tercja kończy się remisowo.
II TERCJA II tercja zaczyna się w szybkim tempie, narzuconym przez Siemianowiczankę.
W 4 minucie, nieobstawiony Wilczek uzyskuje 2-gą bramkę dla Siemianowiczanki, lecz znowu w kontrataku inż. Jasiński, po ładnej kombinacji całego napadu, wyrównuje na 2:2.
GRA SIĘ ZAOSTRZA W 15 minucie Bogdol, po kombinacji z Ziają, przytomnie uzyskuje pro wadzenie. Wisła zrywa się do ataku całą piątką i oblega bramkę Siemianowiczanki. W jednym z ataków Palus przebija się przez obronę i wydostawszy krążek z kłębowiska graczy, szybko posyła go do pustej bramki.
ROZSTRZYGAJĄCA TERCJA W trzeciej tercji napięcie na widowni wzrosło do niebywałych granic, kiedy to Palus po zaczęciu gry, szybko przejmuje krążek i strzela ostro. I znów długo nie trwała radość obozu Wisły, gdyż Ziaja, skorzystawszy z tego, że Balaj powędrował na minuty karne, wyrównuje na 4:4. Palus po pięknej kombinacji z Jasińskim uzyskuje najładniejszą bramkę dnia, podwyższając stan meczu na 5:4. Za chwilę Sokołowski doznaje bolesnej kontuzji wargi, lecz gra dalej. W 13 minucie zlikwidowawszy atak Skarzyńskiego z Ziają, inicjuje błyskawiczny zryw i znowu strzela, tym razem z 18 m nie do obrony. 6:4. Wynik meczu został tym samym przesądzony na korzyść Wisły. Ślązacy atakują z furią, lecz nie są w stanie przełamać obrony Wisły. Dopiero przy końcu, w 18 minucie gry, Skarżyński w zamieszaniu podbramkowym przytomnie strzela i ustala wynik meczu na 6:5. Zostaje jeszcze parę minut do końca, lecz zawodnicy obu drużyn są tak wyczerpani, że nie- są w stanie poważnie zagrozić bramkarzom.
Publiczność dopinguje dalej zawodników do tego stopnia, że gracze dalej grają, mimo sygnału, kończącego te naprawdę interesujące zawody.
Tak więc drużyna Wisły schodzi z toru jako zwycięzca. (Prz)
"Start" z 1946.12.30
6 półfinalistów w hokeju
Lechia (Poznań), Legia (Warszawa), ŁKS (Łódź), Pomorzanin (Toruń), Siemianowiczanka (Śląsk), Wisła (Kraków)
Wyżej wymienione drużyny wykazały w dotychczasowych rozgrywkach tak wybitną przewagę nad pozostałymi drużynami w swych okręgach, że przypadną im w najbliższych dniach (a kilku już przypadły) tytuły mistrzów okręgów, będących jednocześnie legitymacją do spotkań półfinałowych.
Tak więc wyznaczony termin wyłonienia mistrzów w okręgach na dzień 5 stycznia dzięki sprzyjającym warunkom atmosferycznym, zostanie w zupełności dotrzymany. Terminy spotkań półfinałowych wyznaczone przez PZHL na 8 i 12 stycznia przyniosą nam następujące spotkania:
8 stycznia w Siemianowicach: Wisła - Siemianowiczanka, w Łodzi: Legia - ŁKS, w Toruniu: Lechia - Pomorzanin.
12 stycznia w Krakowie: Siemianowiczanka - Wisła, w Warszawie: ŁKS - Legia, w Poznaniu: Pomorzanin - Lechia.
Zwycięzcy z tych spotkań wejdą do puli finałowej, która rozegrana zostanie przy udziale zwycięzców z powyższych 3 par oraz mistrza Polski z 1945 r. Cracovii w Łodzi w dniach 24, 25, 26 stycznia, lub tydzień później w Krynicy lub Zakopanem.
Jeśli idzie o przebieg dotychczasowych rozgrywek mistrzowskich, to spotykamy się zasadniczo z największymi niespodziankami na Śląsku, a przede wszystkim w Krakowie. Na Śląsku dominuje przede wszystkim Siemianowiczanka, ale grająca w tej grupie Siła, okazuje się że wiele jej nie ustępuje, za nim zaś kroczy KKS Mysłowice. W Krakowie bezkonkurencyjna w ub. sezonie Cracovia zaskoczona została przybyciem dwóch przynajmniej równorzędnych konkurentów Wisły i KTH. Wzmożenie się konkurencji jest objawem najzdrowszym i wpłynie niewątpliwie na podniesie się poziomu naszego hokeja.
Przegląd Sportowy nr.4/1947 str.1
Katowice
KATOWICE, 8.1. (Tel. wł.). Wisła – Siemianowiczanka 6:5 (1:1, 2:2, 3:2). W obliczu 7 tysięcy widzów rozegrano w Siemianowicach mecz półfinałowy o mistrzostwo Polski. Drużyny wystąpiły w następujących składach:
Wisła: Bratek; Sokołowski, Bała; Kolasa, Palus, Jaśiński; Kowalski, Migas, Korzeniowski. Siemianowiczanka: Węgrzyn; Całka, Brumer, Skarżyński I i II, Wilczek, Ziaja, Zieliński, Bogdol, Spyra.
Mecz był zacięty i żywy. Przyniósł widowni sporo emocji. Siemianowiczanka miała więcej z gry, mecz przegrała głównie dzięki słabemu bramkarzowi, Wisła naogół się podobała, miała więcej rasowych zawodników. Pierwszy jej atak jest o klasę lepszy, niż drugi, co odbija się na całości gry. Jasiński był też niemal przez cały mecz na lodzie.
Klasyfikacja graczy wypadłaby następująco: Palus, Jasiński, Sokołowski, Skarżyński. Palus bardzo się podobał, gdyby posiadał lepszą kondycję, wypadłby jeszcze lepiej. Prowadzenie uzyskała w 7-ej min. Siemianowiczanka przez Ziaję. Nie trwało to długo, gdyż Palus pięknym strzałem wyrównał.
Druga tercja przyniosła gospodarzom ponownie prowadzenie, tym razem ze strzału Wilczka, jednak krakowianie i w tym wypadku wyrównali przez Jasińskiego. Skolei Całka zdobywa znów jeden punkt dla Siemianowiczanki, jednak Palus doprowadza stan meczu do 3:3.
Trzecia tercja miała więc rozstrzygnąć o wyniku. Obie strony rzuciły się do walki. Sytuacje ustawicznie się zmieniały. Tym razem prowadzenie zdobył dla Wisły Palus, Całka w prawdzie wkrótce wyrównał, jednak dwa celne strzały Sokołowskiego i Jasińskiego zapewniły gościom zwycięstwo. Na krótko przed końcem Ziaja zmniejszył wynik do 6:5, na wyrównanie nie starczyło już czasu. Sędziował p. W. Kuchar.