1948.01.02 Wisła Kraków kombinowana - Cracovia kombinowana 7:6
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 7:6 | Cracovia | ||||||||
(3:1, 3:3, 1:2) | ||||||||||
widzów: 1-4.000 | ||||||||||
sędzia: Michalik i mgr Przewięda | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1948, nr 2 (3 I) nr 651
Wykorzystując mroźną pogodę, dwa kluby krakowskie Cracovia i Wisła, urządzają dziś. tj. w piątek, o godzinie 19-ei mecz hokejowy. Spotkanie to wzbudziło ogromne zainteresowanie wśród zwolenników hokeja i niewątpliwie zgromadzi masy widzów na stadionie zimowym Cracovii.
Echo Krakowa. 1948, nr 3 (4 I) nr 652
Kondycja jest gorzej z lodem i... z forma...
Wisła komb. — Cracovia komb. 7:6 (3:1, 3:5, 1:2, Wprost w fatalnych warunkach rozegrano to spotkanie, po którym spodziewano się tak wiele, a która wypadło zupełnie miernie. Nie można bowiem —po tym spotkaniu —mówić ani o formie drużyn, ani też o formie poszczególnych zawodników. Dość zaznaczyć, że PIERWSZA TERCJA ODBYŁA SIĘ W CZASIE DESZCZE, a w ciągu paru minut, lód został tak posiekany, że krążek ginął i o dobrym prowadzeniu go — mowy być nie mogło.
Ale dobrze, że chociaż jedno spotkanie hokejowe mogliśmy oglądać W tym sezonie. Zbudowani ’ nim nie jesteśmy.
Z przebiegu gry zanotować by należało, że wielu zawodników miało tylko dobrą kondycją —nabytą na obozie w Dziekance.
Z TECHNIKĄ BYŁO GORZEJ! ale to już wina lodu. Dwie bramki samobójcze należy też zapisać na konto kiepskiego lodu.
Obie drużyny nie wystąpiły w swych normalnych składach, gdyż Wisła bez Palusa a za to ze Skarżyńskim i Bromerem (z Siemianowiczanki), zaś Cracovia bez Wołkowskiego, a za to z Lewackim (KTH) i Starzewskim (LKS).
MECZ ZACZĄŁ SIĘ DOSC SENSACYJNIE, gdyż już w 2 minucie Jasiński przy silnym współudziale Kasprzyckiego zdobywa pierwszą bramkę. Za chwilę Skarżyński podwyższa na 2:0, a dopiero w 6-tej minucie Kowalski dalekim strzałem zmusza Bienieka do kapitulacji. Rewanżuje się Sokołowski, który z 20 m strzela trzecią bramkę dla Wisły, którą Maciejko przepuszcza między nogami.
Dalsze bramki dla Wisły w drugiej tercji strzelają: Jasiński 2 i Bromer, zaś dla Cracovii — Starzewski, Kopczyński i Lewacki.
W ostatniej tercji Cracovia uzyskuje dwie bramki przez Więcka i Starzewskiego, zaś Wisła tylko jedną przez Skarżyńskiego (znowu przy udziale obrońcy).
NAJWIĘCEJ EMOCJONUJĄCĄ BYŁA DRUGA TERCJA, kiedy obie drużyny grały dość dobrze i można było zaobserwować składniejsze ataki przeprowadzone dość szybko. Za to tak w pierwszej jak f w trzeciej, grano t zw. „nowym systemem" obecnie modnym w całym świecie, gdzie gra się całą piątką —razem atak z obroną.
Wczoraj byliśmy wprawdzie świadkami gry całą piątką — ale... nie widzieliśmy szybkości u nikogo.
Najszybszym był wprawdzie Skarżyński i Roch-Kowalski, ale to za mało jak na mistrza i wicemistrza. I Pierwszy mecz w sezonie zgromadził około 4.000 widzów! Jeszcze jeden dowód więcej, jak popularnym jest u nas hokej.
Sędziowali pp. Michalik I Przewięda. Ten ostatni wykazał kardynalny brak znajomości przepisów.
„Dziennik Polski” nr 3 anons, 4 relacja.
Przegląd Sportowy, 5 Stycznia 1948 r.( Poniedziałek) Nr 2 strona 5
Ostatni Galop Hokeistów
przed wyjazdem do Czechosłowacji
Kraków - Wisła kombinowana - Cracovia kombinowana 7:6(3:1, 3:3, 1:2). Plan wyjazdu olimpijskiej drużyny hokejowej już w dniu 31 grudnia do Morawskiej Ostrawy nie udał się to też w piątek dnia 2 stycznia br. rozegrany został w Krakowie pierwszy w tym sezonie mecz hokejowy między kombinowanymi drużynami Cracovii i Wisły z udziałem 11 olimpijczyków. Skład drużyn był następujący:
Cracovia: Maciejko, Kasprzycki, Roch Kowalski, Wiącek; pierwszy atak - Marchewczyk, Burda,Lewacki (KTH), drugi atak: Popiel, Starzewski (ŁKS), Kopczyński II,
Wisła: Bieniek, Peter, Sokołowski; pierwszy atak - inż.Jasiński, Skarżyński (Siemianowiczanka), Bromer (Siemianowiczanka); drugi atak: Cisowski, Dziubiński, Piekarz.
Cracovia grała bez Wołkowskiego, Wisła bez Palusa, który zgłosił wystąpienie z tego klubu.
Zawody, które przyniosły nieznaczne zwycięstwo, kombinowanej Wiśle 7:6 (3:1, 3:3, 1:2), rozegrane zostały w fatalnych warunkach atmosferycznych. Przez całą pierwszą tercję padał deszcz, a temperatura 0 stopni na początku zawodów, podniosła się do plus 4, gdy mecz dobiegał końca. W tych okolicznościach przegląd olimpijczyków wypadł blado, poza obfitym plonem bramek. rzucała się jedynie w oczy dobra kondycja wszystkich bez wyjątku ,,Obozowiczów"którzy bez zmęczenia, grając w bardzo ciężkich warunkach, przetrzymali wszystkie trzy tercje. Szczególnie dobrą formę wykazali: Inż. Jasiński, Skarżyński, Roch Kowalski, Bromer i Starzewski. Dwie bramki dla Wisły padły z samobójczych strzałów obrony Cracovii ( Kasprzycki).Po jednej bramce zdobyli z dalekich strzałów obrońcy - Kowalski i Sokołowski, Dalsze bramki dla Cracovii uzyskali: Lewacki, Starzewski, Kopczyński I Wiącek. Dla Wisły gros bramek strzelili: Skarżyński i Jasiński.
Cracovia miała w ostatniej minucie szanse zdobycia wyrównującej bramki, strzał Lewackiego odbił się jednak od słupka bramkowego.
Sędziowali: Michalik i mgr Przewięda.
Widzów 4tys.
Po zawodach kapitan związkowy PZHL, dr. Kasprzak ustalił ostatecznie skład drużyny, wyjeżdżającej w niedziele wieczorem z Katowic na dwutygodniowe tourne po czeskich sztucznych lodowiskach (Pięć po sześć spotkań). W Morawskiej Ostrawie, Brnie, Pardubicach, Bratislawie, Pilznie, względnie Budziejowicach. Przedstawia się on następująco: bramkarze- (2) Maciejko, Przoździecki; (?) obrona. (4) Kasprzycki, Roch Kowalski, Caorich, Bromer; napastnicy (11): Marchowczyk, Burda, mrg Wiącek, Palus, Skarżyński, Gansiniec, Ziaja, inż. Jasiński, Lewacki, Kolasa, Ginter (wzgl. Dolecki). Z drużyną wyjechali: ppłk. Czarnik - kpt. związkowy PZHL, dr Zbigniew Kasprzak i wiceprezes PZHL - Władysław Michalik. Razem 20 osób.
Delegatem Polski na Olimpijski Kongres Hokejowy będzie wiceprezes PZHL red. Zygmunt Chruściński.