1949.07.10 Eliminacje motorowych mistrzostw Polski

Z Historia Wisły

‎‎‎
‎‎‎
  • 10. lipca. W Krakowie odbywa się motocyklowy wyścig uliczny zaliczany do Mistrzostw Polski.*Wyniki:

strona 5 4


Spis treści

Relacje prasowe

Sport. 1949, nr 56

1949.07.11

Kraków. Ponad 50.000 widzów oglądało trzecie eliminacje motocyklowe do mistrzostw Polski na nok 1949. Takiej imprezy sportu motorowego, która zgromadziła na starcie elitę polskich motocyklistów Kraków jeszcze nie widział, a w przyszłości nie szybko zobaczy. Według opinii znawców niedzielne wyścigi krakowskie stały z dotychczasowych eliminacji na dawno niewidzianym w Polsce poziomie sportowym.

We wszystkich czterech biegach eliminacyjnych walczono niesłychanie zażarcie o pierwsze miejsca, ale również i o dalsze.

Każdy z zawodników dał z siebie maksimum wyczynu, odwagi, brawury i umiejętności technicznych.

Wszystkie biegi miały przebieg, niesłychanie emocjonujący, a punktem kumulacyjnym był bieg czwarty, maszyn najcięższych. Był to prawdziwy wyścig asów motocyklowych, a zarazem wspaniałych nowoczesnych maszyn wyścigowych »Nortonów« sprowadzanych niedawno do Polski. Bieg ten przyniósł największą niespodziankę eliminacji.

Zwycięzcą i bohaterem dnia był krakowianin Mieczysław Koprowski (Gwardia Kraków) a w pobitym polu znaleźli się najlepsi wyścigowcy. Dotychczasowy leader Żymirski, Dąbrowski, Mieloch, Markowski i in. Sukces Koprowskiego jest tym bardziej podkreślenia godny, że jechał na »Nortonie«. którego posiadał żale dwie od 2 dni. podczas gdy jego rywale, byli właścicielami »Hortonów« znacznie dłużej. Koprowski jechał wspaniale i uzyskał najlepszy czas dnia. osiągając przeciętną 102,2 km.-godz., co stanowi nowy rekord toru krakowskiego w Al. Trzech Wieszczy


Sport. 1949, nr 57

1949.07.14

Jeżeli dodamy jeszcze, że pomiędzy pierwszym — Koprowskim, który ustanowił nowy rekord trasy z przeciętną 1029 km/godz. a trzecim, — Markowskim była na mecie różnica 11.3 sek. zaś dalsza trójka przybyła w krótkich odstępach czasu, — będziemy mieli pełny obraz tego porywającego biegu! Nic więc dziwnego, że Koprowski przedefilował przed trybuną honorową niesiony na rękach przez uszczęśliwionych i rozentuzjazmowanych widzów. Niedziela przyniosła mu życiowy sukces i., prowadzenie w mistrzostwach Polski w kl. ponad 350 ccm, o 1 pkt przed Mielochem i Żymierskim, którzy mają obecnie po 10 pkt, oraz o 3 pkt przed Dąbrowskim.

BRAWO Kraków

Spośród, zawodników Krakowa nie tylko Koprowski zameldował się pierwszy na mecie. Wodnicki zwyciężając w kl. do 250 ccm zapewnił sobie tytuł mistrza Polski w tej klasie ma już bowiem 6 pkt., przewagi nad Hołubowiczem (Opole) przy 2 zwycięstwach, podczas gdy Hołubowicz nie ma jeszcze żadnego Młody zawodnik krakowski Sierosławski na starym „Excelsiorze” potrafił utrzymać się na II m. za St. Brunem w biegu wyścigowych 350-tek. bijąc Kupczyka i Antoniewicza Jadących na nowiutkich „Nortonach”. W biegach maszyn »portowych w kl. do 350 ccm.

Pala przyszedł do mety drugi na Kupczykiem, mając za sobą drugiego zawodnika z Krakowa Frankowskiego, zaś 500-tek przyniosły zwycięstwo Górskiego.

Te piękne wyniki zawodników krakowskich o których niedawno jeszcze niewiele słyszeliśmy, a który dziś zaczynają bić reprezentantów tak silnych okręgów motocyklowych jak Poznań, Warszawa i Śląsk — powinny być zachętą dla motocyklistów podwawelskiego grodu do dalszej wytężonej pracy. Koprowski, nicy utalentowani, ale jeszcze mało rutynowani, mający pewne braki.

Dziś daje im sukcesy przede wszystkim wola zwycięstwa i brawura. Na dłuższą metę to niewystarczy!..

Mówiąc o motocyklistach krakowskich nie można pominąć wysiłku organizacyjnego KOZM. oraz sekcji motocyklowych Gwardii — Wisły i Ogniwa — Cracovii. Organizatorzy niedzielnego wyścigu włożyli wiele pracy w jego przeprowadzenie i — mimo pewnych drobnych mankamentów łatwych do usunięcia w przyszłości zasłużyli na pochwałę!


Gazeta Krakowska. 1949, nr 144 (11 VII)

Motocyklowe wyścigi eliminacyjne do mistrzostw Polski

Sport i Wczasy. R.3, 1949, nr 54

Kraków emocjonuje się wyścigami motocyklowymi

Sportowy Kraków w braku imprez piłkarskich, entuzjazmował się w niedzielę motocyklowym wyścigiem ulicznym. Impreza ta pod względem sportowym stanęła na pierwszorzędnym poziomie. Gorzej natomiast było z publicznością. A więc odwrotnie niż na zawodach piłkarskich. O tym, że znakomita w zakresie footbalu publiczność krakowska ma jeszcze poważne braki w znajomości spraw motocyklowych, świadczą zamieszczone poniżej migawki naszego sprawozdawcy.