1949.12.08 Garbarnia Kraków - Wisła Kraków 3:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 101: Linia 101:
Bramki padały w nast. kolejności: prowadzenie zdobył Jackowski. Wyrównał Bożek z karnego za faul na Nowaku. Drugą bramkę dla Garbarni zdobył prawoskrzydłowy Derdziński. Blisko strzał Giergiela doprowadził do wyrównania - a zwycięska bramka padła po przeboju i strzale Nowaka.
Bramki padały w nast. kolejności: prowadzenie zdobył Jackowski. Wyrównał Bożek z karnego za faul na Nowaku. Drugą bramkę dla Garbarni zdobył prawoskrzydłowy Derdziński. Blisko strzał Giergiela doprowadził do wyrównania - a zwycięska bramka padła po przeboju i strzale Nowaka.
Sędziował dobrze Pryk. Widzów ok. 10 tys.
Sędziował dobrze Pryk. Widzów ok. 10 tys.
 +
 +
 +
===Sport. 1949, nr 100===
 +
[[Grafika:Sport 1949-12-12.jpg‎‎|thumb|right|200 px]]
 +
[[Grafika:Sport 1949-12-12b.jpg‎‎|thumb|right|200 px]]
 +
[[Grafika:Sport 1949-12-12c.jpg‎‎|thumb|right|200 px]]
 +
 +
1949.12.12
 +
 +
Również i mistrz Polski Gwardia przegrywa z Garbarnia 2:3 (1:1)
 +
 +
KRAKÓW. (tel.) Związkowiec Garbarnia: Stefaniszyn, Jodłowski, Piekulski, Górecki, Lariewicz, Bieniek, Derdziński, Browiarski, Nowak, Bożek, Glajcar.
 +
 +
Gwardia: Jurowicz, Dudek, Flanek, Wapiennik Adam, Legutko, Snopkowski. Cisowski, Giergiel, Kotaba, Jaśkowski, Gamaj, Rupa (Cisowski).
 +
 +
Bramki zdobyli dla Garbami: Bożek (z karnego), Derdziński i Nowak, dla Gwardii: Jaskowski i Giergiel.
 +
 +
Sędzia Pryk (Kraków). Widzów 8 tysięcy.
 +
 +
Na zakończenie tegorocznego sezonu piłkarskiego beniaminek Klasy Państwowej krakowska Garbarnia zanotowała dwa wielkie sukcesy. W niedzielę pokonała wicemistrza Polski Cracovię 3:1, a w czwartek mistrza Polski Gwardię 3:2 (1:1) zdobywając zarazem puchar przechodni im red. Mariana Tolińskiego, ufundowany przez redakcję „Echa Krakowa". Obydwa zwycięstwa odniesione na boiskach pokonanych mają tym większą wymowę.
 +
 +
Czwartkowy mecz, miał przebieg bardzo interesujący. Odmłodzona Garbarnia podniecona nie« dzielnym zwycięstwem nad Cracovią, grała z niesłychaną ambicją 1 ofiarnością walczyła przez 90 mi« nut o każdą niemal piłkę, zmuszając swoją przeciwniczkę również do wielkiego wysiłku. Sytuacje zmieniały się jak w kalejdoskopie. W 15 min. pada pierw sza bramka. Zdobywa ją dla Gwardii Jaskowski nieprawdopodobnie (skośnym strzałem) lecz nie bez winy Stefaniszyna, który piłkę fatalnie przepuścił. W 40 min. Flanek brzydko fauluje Nowaka. Podyktowany rzut karny Bożek zamienia na wyrównującą bramkę.
 +
 +
Po pauzje gra się niepotrzebnie zaostrza. Za faul Legutki sędzia Pryk dyktuje rzut wolny przeciw Gwardii z linii pola karnego.
 +
 +
„Bombę” Lasiewicza, która odbija się od słupka bramkowego, nadbiegający Derdziński zamienia na drugą bramkę dla Garbarni. Ale już w 5 min. później Giergiel wyrównuje.
 +
 +
Teraz walka toczy się o zwycięską bramkę. Los sprzyja Garbarni, bo w 39 min. Nowak w zamieszaniu podbramkowym wyłuskuje kunsztownie piłkę i wbija ją do siatki Jurowicza. Gwardia jeszcze raz zrywa się do ataku i w ostatnich 6 minutach dosłownie oblega bramkę Garbarni. Uzyskuje cztery pod rząd rzuty rożnie, ale jest to cały efekt jej przewagi.
 +
 +
W przekroju całego meczu Garbarnia była lepszą i skuteczniejszą drużyną. Jej lotny atak umiejętnie kierowany przez doskonałego technika Nowaka szybko zdobywaj teren i wiele kłopotu sprawiał liniom defenzywnym Gwardii. Pomoc dobrze współpracowała z atakiem, pamiętając również o własnej bramce w groźnych chwilach.
 +
 +
Rutynowany Lesiewicz dobrze spełniał rolę trzeciego obrońcy i za szachował młodego Jaśkowskiego.
 +
 +
Z obrońców pewniej wkraczał Jodłowski. Piekulski zdaje się być dobrym nabytkiem dla drożyny ludwinowskiej. Zastępca Jakubika Stefaniszyn ma na sumieniu pierwszą bramkę, ale z bardzo wielu opresji wyszedł obronną ręką, co daje mu dobrą notę.
 +
 +
Gwardia wystąpiła bez Kohuta, który z trybuny przyglądał się zawodom. Trójka środkowa z nowym nabytkiem Gamajem pozostawiła na ogół dobre wrażenie, jedynie u Kotaby raziły skłonności do ostrej gry. Jurowicz nie ponosi winy. Wszystkie trzy bramki były bodaj nie do obrony.
 +
 +
Sędziował p. Pryk — dobrze.
 +
 +
[[Kategoria:Mecze towarzyskie 1949 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Mecze towarzyskie 1949 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1949 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1949 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Garbarnia Kraków]]
[[Kategoria:Garbarnia Kraków]]

Wersja z dnia 07:22, 4 gru 2019

1949.12.08, mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły, 11:45
Związkowiec Garbarnia Kraków 3:2 (1:1) Gwardia Kraków
widzów: 10.000
sędzia: Pryk z Krakowa
Bramki

Bożek 39' (k)
Derdziński 59'

Nowak 84'
0:1
1:1
2:1
2:2
3:2
15' Zbigniew Jaskowski


64' Władysław Giergiel

Związkowiec Garbarnia Kraków
Gwardia Kraków
Stanisław Flanek
Leszek Snopkowski
Tadeusz Legutko
Mieczysław Dudek
Adam Wapiennik
Zbigniew Jaskowski
Władysław Giergiel
Wiesław Gamaj
Zbigniew Kotaba
Mieczysław Rupa

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowskie. 1949, nr 333 (6 XII) nr 1338

‎‎‎
‎‎‎
‎‎‎
‎‎‎

W czwartek Garbarnia gra z Gwardią o puchar Tolińskiego


W najbliższy czwartek, tj. 8 grudnia br. rozegrane zostanie na boisku Gwardii dalsze spotkanie piłkarskie z cyklu rozgrywek o puchar im. red. Tolińskiego, pomiędzy krakowską Gwardią a Związkowcem — Garbarnią.

Mecz, ze względu na dobrą formę obydwóch drużyn, zapowiada się niezwykle ciekawie, tym bardziej, że Gwardia, zeszłoroczny zdobywca pucharu dołoży wszelkich starań, aby i w tym roku powtórzyć sukces.

Związkowiec natomiast, który po ostatnim zwycięstwie nad Ogn.

Cracovią, prowadzi w obecnych rozgrywkach, nie będzie chciał zrezygnować też z pucharu.

Początek o godzinie 11.30. Przed sprzedaż biletów odbywać się będzie w firmie St. Voigt przy ul.

Floriańskiej 38. Bilety zniżkowe nabywać można jedynie w lokalach obydwóch klubów: Retoryka 1 (Gwardia) i Sławkowska 6 (Związkowiec).


Echo Krakowskie. 1949, nr 334 (7 XII) nr 1339

Mecz Gwardii z Garbarnia o godzinie 11.45


Mecz piłkarski o puchar red. Tolińskiego, jaki odbyć się ma w czwartek, dnia 8 bm. rozegrany zostanie o godz. 11.45


Echo Krakowskie. 1949, nr 336 (9 XII) nr 1341

Młodość triumfuje


Związkowiec Garbarnia zwycięża Gwardie 3:2


Obrona mistrza Polski nie mogła sobie poradzić z napadem ludwinowskim ROZGRYWKACH o puchar im. red. Tolińskiego, garbarze ludwinowscy odnieśli dwa cenne sukcesy. Ubiegłej niedzieli drużyna Związkowca pokonała wicemistrza Polski Ogniwo Cracovię w przekonującym stosunku 3:1, a w dniu wczorajszym zwyciężyła po zaciętej walce także mistrza Polski Gwardie Kraków. Drużyna Garbarzy udowodniła tym samym, że powrót do ekstra-klasy słusznie się jej należał, i że w roku przyszłym nie zamyśla w cale ograniczyć się do roli dostarczycielki punktów. Garbarnia silnie odmłodzona stanowi obecnie zespół bez asów, ale i bez słabych punktów. Młodość i zapał młodych zawodników, kierowanych przez rutyniarzy, Nowaka w ataku i Lasiewicza w pomocy, przyniesie drużynie w roku przyszłym na pewno szereg dalszych sukcesów.

Związkowiec górował wczoraj nad przeciwnikiem przede wszystkim w linii ataku, z którym renomowane linie defensywne Gwardzistów nie mogły sobie dać rady.

Zbyt często też dla powstrzymania ataków Garbarzy, uciekano się do gry faul, toteż nic dziwnego, że dwie bramki dla Związkowca padły z rzutów represyjnych za przewinienia obrońców Gwardii.

Mecz, szczególnie w drugiej połowie gry, był bardzo ciekawy i dostarczył licznie zebranej publiczności wiele emocji.

Do przerwy gra całkowicie wyrównana, przy czym obydwaj bramkarze są często zatrudnieni. W 15 min. Jaskowski strzela lekko z nieprawdopodobnego kąta, a Stefaniszyn w kompromitujący sposób przepuszcza piłkę do siatki.

W 39 min. za brzydki faul na Nowaku sędzia dyktuje rzut karny— pewnie wyegzekwowany przez Bożka.

Po przerwie gra wybitnie się zaostrza. W 14 min. znowu za faul na Nowaku sędzia dyktuje rzut wolny z linii pola karnego. Bomba Lasiewicza trafia w słupek, a nadlatujący Derdziński dobija piłkę do siatki.

W 19 min. Giergiel w zamieszaniu podbramkowym wyrównuje z najbliższej odległości. Od tego momentu gra jest niezwykle zacięta, a sytuacje podbramkowe zmieniają się jak w kalejdoskopie. W 39 minucie Nowak przebija się pięknie przez gąszcz zawodników na polu karnym Gwardii i strzela zwycięską bramkę.

Pod koniec meczu Gwardziści uzyskują w przeciągu 2 minut trzy rzuty różne. Wśród niesłychanego podniecenia widowni dochodzi do szeregu niebezpiecznych dla drużyny Związkowca momentów podbramkowych, ale piłka szczęśliwie omija bramkę Stefaniszyna.

Widzów 8 tysięcy. Sędziował p. Pryk. (ag)


"Przegląd Sportowy" z 1949.12.12

Garbarnia - Wisła 3:2 (1:1)


Kraków, 8.12. (tel. wł.). Zw. Garbarnia - Gwardia 3:2 (1:1). Bramki dla Garbarni zdobyli: Bożek, Derdziński i Nowak, dla Gwardii: Jackowski i Giergiel.

Po zwycięstwie nad Cracovią odniosła Garbarnia drugi sukces nad Gwardią i wpisała się na listę zdobywców pucharu im. red. Tolińskiego. Sukces swój zawdzięcza drużyna ludwinowska scementowaniu młodego i bojowego zespołu, któremu rutynowani zawodnicy: Nowak, Lasiewicz czy Górecki przewodzą w ciężkich walkach. Nie bez wpływu na sukces Garbarni było osłabienie mistrza Polski brakiem Kohuta i Mamonia oraz słabsza forma skrajnych pomocników (Wapiennik, Snopkowski) i Dudka. Obrońca Gwardii zawinił rzut karny, z którego padła wyrównująca bramka i wypuścił środkowego napastnika Garbarni spod opieki przy 3-ej, decydującej o wyniku bramce.

W zwycięskiej drużynie potwierdził znów wysoką klasę bramkarz Stefaniszyn. Podobali się Bieniek w pomocy oraz Bożek i Nowak w napadzie. W Gwardii najlepszymi byli: Flanek, Legutko i Gamaj na lewym łączniku. Dobre momenty mieli Jackowski i Kotaba ( środkowy i pr, łącznik ), natomiast Rupa grający na lewym skrzydle był "martwą pozycją".

Bramki padały w nast. kolejności: prowadzenie zdobył Jackowski. Wyrównał Bożek z karnego za faul na Nowaku. Drugą bramkę dla Garbarni zdobył prawoskrzydłowy Derdziński. Blisko strzał Giergiela doprowadził do wyrównania - a zwycięska bramka padła po przeboju i strzale Nowaka. Sędziował dobrze Pryk. Widzów ok. 10 tys.


Sport. 1949, nr 100

1949.12.12

Również i mistrz Polski Gwardia przegrywa z Garbarnia 2:3 (1:1)

KRAKÓW. (tel.) Związkowiec Garbarnia: Stefaniszyn, Jodłowski, Piekulski, Górecki, Lariewicz, Bieniek, Derdziński, Browiarski, Nowak, Bożek, Glajcar.

Gwardia: Jurowicz, Dudek, Flanek, Wapiennik Adam, Legutko, Snopkowski. Cisowski, Giergiel, Kotaba, Jaśkowski, Gamaj, Rupa (Cisowski).

Bramki zdobyli dla Garbami: Bożek (z karnego), Derdziński i Nowak, dla Gwardii: Jaskowski i Giergiel.

Sędzia Pryk (Kraków). Widzów 8 tysięcy.

Na zakończenie tegorocznego sezonu piłkarskiego beniaminek Klasy Państwowej krakowska Garbarnia zanotowała dwa wielkie sukcesy. W niedzielę pokonała wicemistrza Polski Cracovię 3:1, a w czwartek mistrza Polski Gwardię 3:2 (1:1) zdobywając zarazem puchar przechodni im red. Mariana Tolińskiego, ufundowany przez redakcję „Echa Krakowa". Obydwa zwycięstwa odniesione na boiskach pokonanych mają tym większą wymowę.

Czwartkowy mecz, miał przebieg bardzo interesujący. Odmłodzona Garbarnia podniecona nie« dzielnym zwycięstwem nad Cracovią, grała z niesłychaną ambicją 1 ofiarnością walczyła przez 90 mi« nut o każdą niemal piłkę, zmuszając swoją przeciwniczkę również do wielkiego wysiłku. Sytuacje zmieniały się jak w kalejdoskopie. W 15 min. pada pierw sza bramka. Zdobywa ją dla Gwardii Jaskowski nieprawdopodobnie (skośnym strzałem) lecz nie bez winy Stefaniszyna, który piłkę fatalnie przepuścił. W 40 min. Flanek brzydko fauluje Nowaka. Podyktowany rzut karny Bożek zamienia na wyrównującą bramkę.

Po pauzje gra się niepotrzebnie zaostrza. Za faul Legutki sędzia Pryk dyktuje rzut wolny przeciw Gwardii z linii pola karnego.

„Bombę” Lasiewicza, która odbija się od słupka bramkowego, nadbiegający Derdziński zamienia na drugą bramkę dla Garbarni. Ale już w 5 min. później Giergiel wyrównuje.

Teraz walka toczy się o zwycięską bramkę. Los sprzyja Garbarni, bo w 39 min. Nowak w zamieszaniu podbramkowym wyłuskuje kunsztownie piłkę i wbija ją do siatki Jurowicza. Gwardia jeszcze raz zrywa się do ataku i w ostatnich 6 minutach dosłownie oblega bramkę Garbarni. Uzyskuje cztery pod rząd rzuty rożnie, ale jest to cały efekt jej przewagi.

W przekroju całego meczu Garbarnia była lepszą i skuteczniejszą drużyną. Jej lotny atak umiejętnie kierowany przez doskonałego technika Nowaka szybko zdobywaj teren i wiele kłopotu sprawiał liniom defenzywnym Gwardii. Pomoc dobrze współpracowała z atakiem, pamiętając również o własnej bramce w groźnych chwilach.

Rutynowany Lesiewicz dobrze spełniał rolę trzeciego obrońcy i za szachował młodego Jaśkowskiego.

Z obrońców pewniej wkraczał Jodłowski. Piekulski zdaje się być dobrym nabytkiem dla drożyny ludwinowskiej. Zastępca Jakubika Stefaniszyn ma na sumieniu pierwszą bramkę, ale z bardzo wielu opresji wyszedł obronną ręką, co daje mu dobrą notę.

Gwardia wystąpiła bez Kohuta, który z trybuny przyglądał się zawodom. Trójka środkowa z nowym nabytkiem Gamajem pozostawiła na ogół dobre wrażenie, jedynie u Kotaby raziły skłonności do ostrej gry. Jurowicz nie ponosi winy. Wszystkie trzy bramki były bodaj nie do obrony.

Sędziował p. Pryk — dobrze.