1950.04.25 Szombierki Bytom - Wisła Kraków 0:5
Z Historia Wisły
Linia 13: | Linia 13: | ||
| strzelcy bramek gospodarze = | | strzelcy bramek gospodarze = | ||
| wyniki po kolei = 0:1<br>0:2<br>0:3<br>0:4<br>0:5 | | wyniki po kolei = 0:1<br>0:2<br>0:3<br>0:4<br>0:5 | ||
- | | strzelcy bramek goście = 5' [[Zbigniew | + | | strzelcy bramek goście = 5' [[Zbigniew Jaskowski]]<br>10' (sam.) Gaweł<br>45' [[Zbigniew Jaskowski]]<br>79' [[Józef Mamoń]]<br>88'' [[Józef Kohut]] |
- | | skład gospodarzy = | + | | skład gospodarzy = 3-2-5<br>Kulawik<br> Czernik<br> Gaweł<br> Krauze<br> Banisz<br> Wieczorek<br> Fuchs<br> Podeszwa<br> Krasówka<br> Ceglarek<br> Renk<br><br>trener: |
- | + | | skład gości = 3-2-5<br>[[Jerzy Jurowicz]]<br>[[Mieczysław Dudek]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Mieczysław Szczurek]]<br>[[Tadeusz Legutko]]<br>[[Adam Wapiennik]]<br>[[Zdzisław Mordarski]]<br>[[Mieczysław Gracz]]<br>[[Zbigniew Jaskowski]]<br>[[Józef Kohut]]<br>[[Józef Mamoń]]<br><br>trener: [[Josef Kuchynka]] | |
| statystyki = | | statystyki = | ||
}} | }} |
Wersja z dnia 08:57, 10 kwi 2009
[[Grafika:|150px]] | Górnik Bytom | 0:5 (0:3) | Gwardia Kraków | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: 8.000 | ||||||||||
sędzia: Grafowski z Sosnowca | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje
Przegląd Sportowy nr 32/1950, str. 2:
Gwardia nie żartowała
Górnicy Bt. Przegrali 0:5
BYTOM, 23.4 (tel. wł.. Górnik Bytom – Gwardia Kraków 0:5 (0:3). Bramki padły w kolejności: w 5 min. Jaśkowski, 10 samobójcza (Gaweł), 45 Jaśkowski, 79 Mamoń, 88 Kohut. Sędziował Grafowski z Sosnowca. Widzów ok. 8 tys.
Gwardia: Jurowicz, Dudek, Szczepkowski, Szczurek, Legutko, Wapiennik, Mordarski, Gracz, Jaskowski, Kohut, Mamoń.
Górnik: Kulawik, Czernik, Gaweł, Krauze, Banisz, Wieczorek, Fuchs, Podeszwa, Krasówka, Ceglarek, Renk.
Górnicy w tym dniu byli wybitnie słabo usposobieni i nie stawili Gwardzistom zaciętego oporu. Zdeprymował ich zdobyta w 5 min. bramka i wypuścili całkowicie inicjatywę ze swoich rąk. Gwardia nie zagrała nadzwyczajnie, widać było szereg niedociągnięć, jednakże na tle słabych gospodarzy wydawałby się mogło, że Gwardia odzyskała dawną formę. W ataku chociaż piłka chodziła od nogi do nogi, widać było przemyślane akcje, najwięcej jednak raziło częste przetrzymywanie piłki. Kohut grał całkiem nieźle, wychodził na pozycje, dużo strzelał i udzielał się jak mógł. Gracz jak zwykle cofnięty do tyłu poprowadzał piłkę do przodu. Często się zdarzało, że nie panował nad piłką.
Najprzytomniejszym strzelcem okazał się Jaśkowski. Chociaż w polu nie zagrywa tak dobrze, jednak pod bramką nabiera wiary we własne siły i sieje zamieszanie… Legutko wystarczył na Krasówkę i Podeszwę i obu całkowicie zaszachował. Jurowicz w bramce chociaż nie miał groźnych sytuacji, był bardzo niepewny w interwencjach i raził brakiem spokoju przy wybiegach. Chwyt jego był nienajlepszy.