1950.05.14 Polska - Rumunia 3:3
Z Historia Wisły
Linia 59: | Linia 59: | ||
Grafika:Przekrój 1950.05.14.JPG|Przekrój 1950.05.14 | Grafika:Przekrój 1950.05.14.JPG|Przekrój 1950.05.14 | ||
</gallery> | </gallery> | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ==Wspomnienia== | ||
+ | ===Jerzy Jurowicz=== | ||
+ | Po dwóch tygodniach znów międzypaństwowy mecz – z Rumunią. Było to 13 z kolei spotkanie obu reprezentacji. Już od wczesnych godzin rannych tłumy sunęły na stadion olimpijski we Wrocławiu. Ponad 70 tysięcy ludzi przybyło tutaj z Wrocławia, Katowic, Krakowa, Łodzi, wypełniając trybuny do ostatniego miejsca. Ta ilość widzów stanowiła wówczas rekord nienotowany do tej pory na polskich stadionach. | ||
+ | |||
+ | Bohaterem spotkania był Cieślik, zdobywca wszystkich bramek. Rumuni grali ostro i szybko. Przy większej dozie szczęścia mogliśmy wprawdzie uzyskać zwycięstwo, ale z remisu 3:3 byliśmy w zasadzie zadowoleni. | ||
+ | |||
+ | Źródło: [http://historiawisly.pl/wiki/images/0/0a/Jerzy_Jurowicz%2C_Pami%C4%99tniki.pdf Jerzy Jurowicz, Pamiętniki] | ||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria: Mecze Reprezentacji Polski]] | [[Kategoria: Mecze Reprezentacji Polski]] |
Wersja z dnia 18:28, 26 wrz 2015
Z Wisły zagrali: Mieczysław Gracz, Jerzy Jurowicz, Józef Kohut.
Skład Reprezentacji Polski:
Jerzy Jurowicz - Gwardia Kraków (45' Henryk Skromny - CWKS Warszawa)
Władysław Gędłek - Ogniwo Kraków
Antoni Barwiński - Ogniwo Tarnów
Zygfryd Słoma - Kolejarz Poznań
Teodor Wieczorek - Budowlani Chorzów
Czesław Suszczyk - Unia Chorzów
Józef Kohut - Gwardia Kraków
Stanisław Baran - ŁKS Włókniarz Łódź
Gerard Cieślik - Unia Chorzów
Henryk Bożek - Związkowiec Kraków
Ignacy Dybała - Górnik Radlin (24' Mieczysław Gracz - Gwardia Kraków
Miejsce/Stadion: Wrocław.
Strzelcy bramek: Andrei Mercea 15' (0:1), Gerard Cieślik 18' (1:1), Gerard Cieślik 25' (2:1), Gheorghe Vaczi 47' (2:2), Gheorghe Bodo 65' (2:3), Gerard Cieślik 76' (3:3).
Selekcjoner: Mieczysław Szymkowiak.
Spis treści |
Opis meczu
Komentarze prasowe po występach w reprezentacji:
- Jerzy Jurowicz:
- Po przerwie Jurowicza zastępuje Skromny.
- Źródło: „Przegląd Sportowy”
- Po przerwie Jurowicza zastępuje Skromny.
- Józef Kohut:
- Po meczu z Rumunią: 25’ Dybała „podał Kohutowi. Krakowianin zaczął „kołować”, Na szczęście wydostał się z lasu rumuńskich nóg, podał Cieślikowi i Ślązak pewnie skierował piłkę w bramkę” – na 2:1. W tej akcji Dybała doznaje kontuzji i na jego miejsce wchodzi Gracz. Jego wejście „ożywiło znacznie naszą ofensywę. Podania są składne, zaczyna się widzieć myśl przewodnią i strzały. Kohut strzela w bramkarza…”. W sumie dobra gra Kohuta. "Kohut na skrzydle piłek nie tracił… Gdy grał na środku Kohut atak nie istniał prawie, bo Kohut wierzył tylko w siebie”.
- Źródło: http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1950/nr038/directory.djvu[ „Przegląd Sportowy”]
- Po meczu z Rumunią: 25’ Dybała „podał Kohutowi. Krakowianin zaczął „kołować”, Na szczęście wydostał się z lasu rumuńskich nóg, podał Cieślikowi i Ślązak pewnie skierował piłkę w bramkę” – na 2:1. W tej akcji Dybała doznaje kontuzji i na jego miejsce wchodzi Gracz. Jego wejście „ożywiło znacznie naszą ofensywę. Podania są składne, zaczyna się widzieć myśl przewodnią i strzały. Kohut strzela w bramkarza…”. W sumie dobra gra Kohuta. "Kohut na skrzydle piłek nie tracił… Gdy grał na środku Kohut atak nie istniał prawie, bo Kohut wierzył tylko w siebie”.
- Mieczysław Gracz:
- 25’ Dybała „podał Kohutowi. Krakowianin zaczął „kołować”, Na szczęście wydostał się z lasu rumuńskich nóg, podał Cieślikowi i Ślązak pewnie skierował piłkę w bramkę” – na 2:1. W tej akcji Dybała doznaje kontuzji i na jego miejsce wchodzi Gracz. Jego wejście „ożywiło znacznie naszą ofensywę. Podania są składne, zaczyna się widzieć myśl przewodnią i strzały. Kohut strzela w bramkarza…”.
- Gracz asystuje przy bramce na 3:3. W sumie dobra gra Kohuta. „Gracz i Cieślik cofając się głęboko do tyłu, odciążali pomoc, wiązali akcje z głębi pola, wyciągali pomocników…”.
- Gracz po meczu: „Ano, pokazało się, że jeszcze starzy umieją grać”. – chwalony przez Rumunów za grę.
- Źródło: „Przegląd Sportowy”
Relacje prasowe
Wspomnienia
Jerzy Jurowicz
Po dwóch tygodniach znów międzypaństwowy mecz – z Rumunią. Było to 13 z kolei spotkanie obu reprezentacji. Już od wczesnych godzin rannych tłumy sunęły na stadion olimpijski we Wrocławiu. Ponad 70 tysięcy ludzi przybyło tutaj z Wrocławia, Katowic, Krakowa, Łodzi, wypełniając trybuny do ostatniego miejsca. Ta ilość widzów stanowiła wówczas rekord nienotowany do tej pory na polskich stadionach.
Bohaterem spotkania był Cieślik, zdobywca wszystkich bramek. Rumuni grali ostro i szybko. Przy większej dozie szczęścia mogliśmy wprawdzie uzyskać zwycięstwo, ale z remisu 3:3 byliśmy w zasadzie zadowoleni.
Źródło: Jerzy Jurowicz, Pamiętniki