1950.06.11 Garbarnia Kraków - Wisła Kraków 1:0
Z Historia Wisły
(Nowa strona: Przegląd Sportowy nr. 46 / 12 czerwca 1950 / strona 2: Garbarnia - Gwardia 1:0 (0:0) Kraków, 11.6 (tel. wł) - Związkowiec Kraków - Gwardia Kraków 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Nowa...) |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
+ | {{Mecz | ||
+ | | data = 1950.06.11 | ||
+ | | nazwa rozgrywek = I ligi, 8. kolejka | ||
+ | | stadion(miasto) = Kraków | ||
+ | | godzina = | ||
+ | | herb gospodarzy = | ||
+ | | herb gości = | ||
+ | | gospodarze = [[Związkowiec Kraków]] | ||
+ | | wynik = 1:0 (0:0) | ||
+ | | goście = Gwardia Kraków | ||
+ | | ilość widzów = 20.000 | ||
+ | | sędzia = Krumholtz z Bielska | ||
+ | | strzelcy bramek gospodarze = Nowak 62' | ||
+ | | wyniki po kolei = 1:0 | ||
+ | | strzelcy bramek goście = | ||
+ | | skład gospodarzy = 3-2-5<br>Stefaniszyn<br> Jodłowski<br> Piekulski<br> Górecki<br> Lasiewicz<br> Bieniek<br> Parpan<br> Browarski<br> Nowak<br> Bożek<br> Glajcar<br><br>trener: | ||
+ | | skład gości = 3-2-5<br>[[Jerzy Jurowicz]]<br>[[Mieczysław Dudek]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Mieczysław Szczurek]]<br>[[Tadeusz Legutko]]<br>[[Adam Wapiennik]]<br>[[Zdzisław Mordarski]]<br>[[Mieczysław Gracz]]<br>[[Zbigniew Jaskowski]]<br>[[Józef Kohut]]<br>[[Józef Mamoń]]<br><br>trener: [[Josef Kuchynka]] | ||
+ | | statystyki = | ||
+ | }} | ||
+ | |||
Przegląd Sportowy nr. 46 / 12 czerwca 1950 / strona 2: | Przegląd Sportowy nr. 46 / 12 czerwca 1950 / strona 2: | ||
Wersja z dnia 09:23, 10 kwi 2009
[[Grafika:|150px]] | Związkowiec Kraków | 1:0 (0:0) | Gwardia Kraków | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: 20.000 | ||||||||||
sędzia: Krumholtz z Bielska | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Przegląd Sportowy nr. 46 / 12 czerwca 1950 / strona 2:
Garbarnia - Gwardia 1:0 (0:0)
Kraków, 11.6 (tel. wł) - Związkowiec Kraków - Gwardia Kraków 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Nowak. Sędziował Krumholtz z Bielska. Widzów ponad 20 tys.
Związkowiec Kraków: Stefaniszyn, Jodłowski, Piekulski, Górecki, Lasiewicz, Bieniek, Parpan, Browarski, Nowak, Bożek, Glajcar.
Gwardia Kraków - Jurowicz, Dudek, Snopkowski, Szczurek, Legutko, Wapiennik, Mordarski, Gracz, Jackowski, Kohut, Mamoń.
Pewną przewagę techniczną Gwardii wyrównali grabarze duża dozą zaciętości i nieustępliwości w walce oraz lepszym startem. Gwardia dopiero po stracie bramki zaczęła walczyć, lecz przeciwnik wyzyskiwał odtąd każdą sekundę dla wytchnienia i grając mądrze taktycznie zdołał utrzymać zwycięstwo. Dobra taktyka Związkowca wyraziła się m. in. w powierzaniu Bieńkowi, najlepszemu pomocników obu drużyn, czułej opieki nad Graczem, który - obojętnie na jakiej gra pozycji - to jednak zawsze jest kierownikiem napadu. Ilekroć zaś Graczowi udało się zmylić Bieńka, wtedy natychmiast u jego boku wyrastał któryś z obrońców, względnie Bożek poświęcający całą uwagę w tym meczu pracy na tyłach, a pozostawiając rolę agresorom Nowakowi i obu skrzydłowym.
Zaszachowanie Gracza wpłynęło decydująco na bojowość napadu Gwardii, tym bardziej, że Jackowski nie dorósł do zadania, rażąc powolnością i niezdecydowaniem, a Kohut nie znajdując poparcia u współpartnerów rzadko dochodził do głosu.
Pomoc Gwardii, w której najlepszym był Szczurek, grzeszyła niedokładnością podań, obrońcy natomiast zarówno jako linia jak i indywidualnie ustępowali dwójce: Jodłowski i Piekulski. Mniej zatrudniony Stefaniszyn miał wiele szczęścia, gdyż napastnicy Gwardii nie potrafili skierować piłki do opuszczonej przez niego bramki, względnie celowali w słupek czy w poprzeczkę. Jurowicz bronił bardzo dobrze i nie ponosi winy za puszczoną bramkę strzeloną z najbliższej odległości plasowanym strzałem w górny róg. Strzelcem tej bramki był Nowak wyzyskujący dobre podanie Parpana, który uciekł z piłką od połowy boiska, korzystając z tego, że nacierający na bramkę Związkowca gwardziści, skupili się na połowie garbarzy, zbyt lekkomyślnie zostawiając dla asekuracji własnej bramki tylko obu obrońców.
Bramka padła w 17 min. drugiej połowy. Jej zdobywa Nowak z Bieńkiem, Bożkiem i obu obrońcami zasługują na pochwałę.