1950.09.10 Cracovia - Wisła Kraków 1:3
Z Historia Wisły
Linia 14: | Linia 14: | ||
| wyniki po kolei = 0:1<br>0:2<br>0:3<br>1:3 | | wyniki po kolei = 0:1<br>0:2<br>0:3<br>1:3 | ||
| strzelcy bramek goście = 54' [[Zdzisław Mordarski]]<br>67' [[Józef Kohut]]<br>75' (g) [[Józef Kohut]]<br><br> | | strzelcy bramek goście = 54' [[Zdzisław Mordarski]]<br>67' [[Józef Kohut]]<br>75' (g) [[Józef Kohut]]<br><br> | ||
- | | skład gospodarzy = 3-2-5<br>Rybicki | + | | skład gospodarzy = 3-2-5<br>Rybicki<br> Gędłek<br> Glimas<br> Jabłoński<br> Parpan<br> Kolasa<br> Kuczyński<br> Rajter<br> Misiak<br> Poświat<br> Bobula<br><br>trener: |
| skład gości = 3-2-5<br>[[Jerzy Jurowicz]]<br>[[Mieczysław Dudek]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Mieczysław Szczurek]]<br>[[Tadeusz Legutko]]<br>[[Adam Wapiennik]]<br>[[Zdzisław Mordarski]]<br>[[Mieczysław Gracz]]<br>[[Zbigniew Jaskowski]]<br>[[Józef Kohut]]<br>[[Józef Mamoń]]<br><br>trener: [[Josef Kuchynka]] | | skład gości = 3-2-5<br>[[Jerzy Jurowicz]]<br>[[Mieczysław Dudek]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Mieczysław Szczurek]]<br>[[Tadeusz Legutko]]<br>[[Adam Wapiennik]]<br>[[Zdzisław Mordarski]]<br>[[Mieczysław Gracz]]<br>[[Zbigniew Jaskowski]]<br>[[Józef Kohut]]<br>[[Józef Mamoń]]<br><br>trener: [[Josef Kuchynka]] | ||
| statystyki = | | statystyki = |
Wersja z dnia 10:27, 10 kwi 2009
[[Grafika:|150px]] | Ogniwo Kraków | 1:3 (0:0) | Gwardia Kraków | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje
Przegląd Sportowy numer 72/1950 strona 2:
Ładna gra rywali krakowskich
Gwardia - Ogniwo 3:1
KRAKÓW, 10.9. (Tel. wł.) Gwardia - Ogniwo 3:1 (0:0). Bramki dla Gwardii: Kohut - 2, Mordarski - 1, dla Ogniwa - Bobula.
Gwardia: Jurowicz, Dudek, Flanek, Legutko, Szczurek, Snopkowski, Cisowski, Gracz, Kohut, Rupa, Mordarski.
Ogniwo: Rybicki, Gędłek, Glimas, Jabłoński, Parpan, Kolasa, Kuczyński, Rajter, Misiak, Poświat, Bobula.
Rzadko kiedy oglądano tak dobry mecz ligowy, jak dzisiejsze spotkanie lokalnych rywali. Zakończyło się ono zasłużonym zwycięstwem Gwardii, która wytrzymała lepiej ostre tempo, narzucone przez Ogniwo w pierwszej części meczu i w drugiej połowie zapanowała na boisku, dodając do lepszej kondycji wyższość techniczną i lepiej opracowany plan taktyki. Polegał on na tym, aby rzucić na szalę wszystkie siły i atuty zaraz po przerwie.
Atuty te to szybkość i bojowość Kohuta i Cisowskiego, niezmordowana, a przy tym rozumna gra Gracza oraz blok defensywy, w którym nie było dziś słabych punktów.
Huraganowe natarcie Gwardii po przerwie zmieniło radykalnie sytuację na boisku. O ile bowiem przed przerwą częściej powstawały groźne sytuacje pod bramką Gwardii, o tyle po przerwie zdarzały się one w większości pod bramką Ogniwa. Kiedy zaś w 9 min. daleki, silny strzał Mordarskiego, któremu sytuację wypracował Kohut, wygrywając pojedynek z Parpanem, znalazł drogę do siatki, stało się jasne, że nie jest to ostatnie słowo ataku gwardzistów.
Istotnie w 13 min. później po pięknej akcji Gracz - Cisowski, Kohut zdobył dalekim strzałem z linii pola karnego drugą bramkę, a w 8 min. później podwyższył wynik na 3:0, przejmując na głowę centrę Cisowskiego. Na 6 min. przed końcem udało się Ogniwu zmniejszyć klęskę przez zdobycie bramki, której strzelcem był Bobula.
Podkreśliwszy na wstępie dobry poziom zawodów, trzeba również podnieść znaczną poprawę formy Ogniwa. Już w drugim z kolei meczu piątka napastników konkuruje z defensywą o miano lepszej linii. Parpan, który do przerwy szachował całkowicie Kohuta, dał się później obegrać wiele razy.
Doskonale wypadający w każdych zawodach Glimas przegrał wiele pojedynków z Cisowskim, a Mordarski dał sobie stosunkowo łatwo radę z Jabłońskim i Gędłkiem. Atak Ogniwa miał najsłabsze punkty w obu skrzydłowych, przy czym dobra forma Bobuli nie może być wyzyskiwana wskutek słabej gry Poświata.