1950.11.26 Wisła Kraków - Ruch Chorzów 0:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 3: Linia 3:
| nazwa rozgrywek = mecz towarzyski
| nazwa rozgrywek = mecz towarzyski
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
-
| godzina =
+
| godzina = 11.45
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb14.jpg
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb14.jpg
| herb gości = Ruch Chorzów herb2.jpg
| herb gości = Ruch Chorzów herb2.jpg

Wersja z dnia 19:06, 6 cze 2010

1950.11.26, mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły, 11.45
Gwardia Kraków 0:1 (0:0) Unia Chorzów
widzów:
sędzia: Kazimierz Seichter z Krakowa
Bramki
0:1 89' Eugeniusz Kubicki
Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Mieczysław Dudek
Leszek Snopkowski
Jan Wapiennik Grafika:Zmiana.PNG (Eugeniusz Wójcik)
Mieczysław Szczurek
Józef Mamoń
Kazimierz Cisowski Grafika:Zmiana.PNG (Zbigniew Jaskowski)
Mieczysław Gracz
Józef Kohut
Mieczysław Rupa
Zdzisław Mordarski

trener: Josef Kuchynka
Unia Chorzów
3-2-5
Ryszard Wyrobek
Maksymilian Gebur
Henryk Bartyla
Czesław Suszczyk
Edward Cebula
Hubert Jacek
Henryk Alszer
Gerard Cieślik
Franciszek Tim
Marian Mateja Grafika:Zmiana.PNG (Jan Przecherka II)
Eugeniusz Kubicki

trener: Ryszard Koncewicz
rzuty rożne: 7-1

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje

Przegląd Sportowy 94/5:

26.11. Kraków. Unia - Gwardia 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Kubicki w przedostatniej minucie gry. Sędzia Seichter z Krakowa.

Zdarza się w piłce nożnej, że drużyna posiadająca zdecydowaną przewagę przegrywa tracąc bramkę w chwili, gdy nie ma już mowy o wyrównaniu.

Jedną z przyczyn porażki to wspaniała gra Wyrobka. Ilość strzałów, które oddali na bramkę Unii Mordarski, Kohut i Gracz wystarczyłaby do zdobycia przy innym bramkarzu kilku bramek. Jurowicz, zatrudniony o wiele rzadziej, zademonstrował również wysoką klasę, specjalnie przy obronie zaskakującego kapitalnego strzału z woleja Cieślika. Inna przyczyna porażki krakowian to zniechęcenie gwardzistów, którzy zrezygnowali w ostatnich minutach z walki, a wtedy Unia zdobyła jeden jedyny korner (Gwardia miała ich 7) i po nim padła właśnie bramka.

Podkreślając niezasłużoną porażkę Gwardii trzeba przede wszystkim podnieść wysoki poziom zawodów, któremu ona nadawała ton. Mimo niesłychanie ciężkiego terenu, gra była żywa, piękna, absolutnie fair, przy czym technicznym wyszkoleniem wyróżnili się Gracz, Cieślik, Szczurek, Mordarski i Cebula. Bramkarze jak już powiedziano stanowili klasę dla siebie, a Dudek, Snopkowski, Kohut i Mamoń po jednej stronie i Gebur, Jacek, Kubicki po drugiej zasłużyli także na pochwałę.