1951.11.25 Wisła Kraków - Wawel Kraków 3:4

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 10: Linia 10:
| goście = [[OWKS Kraków]]
| goście = [[OWKS Kraków]]
| ilość widzów =
| ilość widzów =
-
| sędzia =
+
| sędzia = Kuleszir
| strzelcy bramek gospodarze = [[Mieczysław Gracz]] x2<br>[[Józef Kohut]]
| strzelcy bramek gospodarze = [[Mieczysław Gracz]] x2<br>[[Józef Kohut]]
| wyniki po kolei =
| wyniki po kolei =

Wersja z dnia 12:32, 14 lut 2011

1951.11.25, mecz towarzyski, Kraków,
Gwardia Kraków 3:4 (3:0) OWKS Kraków
widzów:
sędzia: Kuleszir
Bramki
Mieczysław Gracz x2
Józef Kohut
2x Piechoczek
Jankowski
Kucharski
Gwardia Kraków
Grafika:Cz.jpg Mieczysław Dudek
OWKS Kraków

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

”Piłkarz” z 1951.11.26

Mistrz ligi przegrywa z „beniaminkiem” OWKS Kraków - Gwardia 4:3 (1:3)

‘Beniaminek” pierwszej ligi — krakowski OWKS sprawił w niedziele dużą niespodziankę zwyciężając na boisku Gwardii tegorocznego mistrza ekstraklasy 4:3 (l:3).

Wojskowi byli kondycyjnie lepsi od Gwardii, a ponadto dzięki większej szybkości i zdecydowaniu, wygrywali wiele pojedynków. Szczególnie dobrze zagrała linia ataku prowadzona przez Jankowskiego, który mądrze rozdzielał piłki, nie zapominając o groźnym strzale. W pomocy wyróżnił się Bieniek, a w obronie Durniok, który jednak grał zbyt ostro. Dziurowicz bronił pewnie, a za utratę bramek nie ponosi on winy. Padły one z najbliższej odległości.

Gwardia tylko do przerwy była drużyną bojową, a grając w tym okresie z wiatrem stwarzała wiele niebezpiecznych sytuacji pod bramką OWKS-u. Po pauzie, gdy śliny wiatr stał się sprzymierzeńcem wojskowych, gwardziści zostali zepchnięci do defensywy, zdradzając w tym okresie gry braki kondycyjne oraz inklinację do zbyt ostrej gry. Defensywa Gwardii (głównie Dudek i Legutko, nie mogą utrzymać szybkiego i groźnego ataku OWKS-u) wkraczała w akcje wojskowych nieprzepisowo, przy czym szczególnie brutalnie grał Dudek. Po kilku niebezpiecznych dla zdrowia przeciwnika wejściach, sędzia zmuszony był usunąć z boiska obrońcę Gwardii.Ostatni kwadrans grali więc gospodarze w „dziesiątkę". W wyniku ostrych starć zeszli z boiska: Gracz w 40 minucie 1 Kroczek w 70 min.

Gwardia wystąpiła w tym meczu bez Jurowicza, którego zastępca Ziernicki ponosi winę za utratę dwóch ostatnich bramek, oaz bez Szczurka. Ponadto od 40 minuty grał Gracz, a od przerwy Wapiennik. Najlepszymi zawodnikami drużyny gospodarzy byli: Mamoń w pomocy oraz Kohut i Gracz. Mecz był żywy i ciekawy, stał na dobrym poziomie, a dobrze prowadzący zawody sędzia Kuleszir likwidował w zarodku próby zbyt ostrej gry.

Gwardia grająca do przerwy z wiatrem uzyskała przewagę oddając kilka groźnych i silnych strzałów. Trzy z nich przyniosły bramki gospodarzom. Pierwszą bramkę zdobył Kohut w 29 minucie, drugą Gracz w 34 a trzecią równiej Gracz w 36 min., dobijając głową piłkę do siatki po centrze Mamonia. Wojskowi poprawili nieco wynik, uzyskując pierwszą bramkę w 41 minucie ze strzału Jankowskiego. Po pauzie przeważają wojskowi, którzy raz po raz goszczą pod bramką Ziernickiego. W 52 minucie Kucharski strzela drugą bramkę, a w 60 minucie Piechaczek, który zastąpił Więcka wykorzystując zły wybieg Ziernickiego uzyskuje wyrównanie. Gwardia zrywa się do ataku, stwarzając dwie groźne pozycje pod bramką gości, ale nie potrafi ona zdobyć zwycięskiej bramki. Lepsi kondycyjnie wojskowi znów uzyskują przewagę i z silnego strzału Piechaczka zdobywają czwartą bramkę.

Zawodom przyglądało się 5 tys. widzów.

"Przegląd Sportowy" z 1951.11.26

Mistrz ligi przegrał z OWKS Kraków 3:4

Towarzyski mecz piłkarski między OWKS (Kraków), a liderem ligi, Gwardią zakończył się porażką Gwardii 3:4 (3:0).

Gwardia grała bez Jurowicza i Szczurka. W ostatnich minutach mistrz ligi grał w dziesiątkę, na skutek usunięcia przez sędziego obrońcy Dudka. Gwardia prowadziła do przerwy 3:0. W drugiej połowie meczu inicjatywę przejął OWKS. Strzelcami bramek dla OWKS byli Piechoczek -2, Jankowski i Kucharski po 1. Dla Gwardii bramki zdobyli: Gracz 2 i Kohut.