1953.04.19 Wisła Kraków - Lech Poznań 1:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 13:43, 25 lip 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Przegląd Sportowy nr 32/1953, str. 3:

Gwardia Kraków – Kolejarz Poznań 1:0 (0:0)

Kraków 19.4 (tel. wł.) Gwardia Kraków - Kolejarz Poznań 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Kościelny. Sędziował Małecki z Wrocławia, widzów ok. 10.000.

Gwardia: Jurowicz, Piotrowski, Szczurek, Flanek, Snopkowski, Jędrys, Kotaba, Kohut, Kościelny, Rogoza, Mordarski, trener Matyas.

Kolejarz: Paszkowski, Sobkowiak, Tarka, Deska, Słoma, Chudziak, Wróbel, Anioła, Czapczyk, Kajdasz, Chmielewski, trener Woźniak .

Klasyfikacja, jaką przeprowadzić można by na podstawie tego meczu wyglądałaby następująco: na pierwszym miejscu daleko przed wszystkimi Szczurek, na dalszych 15 miejscach cała jedenastka Kolejarza plus Flanek, Mordarski, Jurowicz i Kohut, a znowu daleko za nimi – reszta zawodników Gwardii.

Ta klasyfikacja przedstawiałaby również obraz meczu, w którym Kolejarz miał przewagę, demonstrując szereg zagrań na poziomie, dał również specjalnie w pierwszym okresie próbki swych możliwości strzeleckich. Że przy tym układzie sił Gwardia wyszła zwycięsko, to przede wszystkim zasługa jej stopera, który stanowił dla lotnej i dobrze strzałowo usposobionej piątki poznańczyków zaporę nie do przebycia. Dzielnie sekundował mu Flanek. Dwójka ta uzupełniona czujnym Jurowiczem zmuszona była nie tylko do ciągłego powstrzymywania napadu przeciwnika, ale również do stałego naprawiania błędów, które popełniali właśni partnerzy. Pomocnicy Gwardii grali zupełnie bez głowy podając najczęściej piłkę do nóg przeciwnika, a napastnicy Rogoza i Kotaba psuli bezmyślnie wiele pozycji wypracowanych przez Mordarskiego o Kohuta.

Kolejarz grając z werwą i animuszem i zdobywając sobie sympatię widowni popełnił jeden błąd, który kosztował go utratę obu punktów. Oto obrona jego reklamując spalony, przerwała na moment grę, a wówczas Kościelny nie atakowany przez nikogo podciągnął pod bramkę i strzelił obok wybiegającego Paszkowskiego, który w meczu tym nie miał żadnej sposobności do wykazania swojej aktualnej formy. W przedmeczu Gwardia B pokonała Kolejarza B 5:2 (2:1).