1953.11.08 Wisła Kraków - AKS Chorzów 3:2
Z Historia Wisły
d |
|||
Linia 15: | Linia 15: | ||
| strzelcy bramek goście = <br><br><br>(k) Wieczorek<br>Powala | | strzelcy bramek goście = <br><br><br>(k) Wieczorek<br>Powala | ||
| skład gospodarzy = 3-2-5<br>[[Jerzy Jurowicz]]<br>[[Jerzy Piotrowski]]<br>[[Mieczysław Szczurek]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Antoni Talik]]<br>[[Ryszard Jędrys]]<br>[[Zbigniew Kotaba]]<br>[[Zbigniew Jaskowski]]<br>[[Włodzimierz Kościelny]]<br>[[Antoni Rogoza]]<br>[[Zdzisław Mordarski]]<br><br>trener: [[Michał Matyas]] | | skład gospodarzy = 3-2-5<br>[[Jerzy Jurowicz]]<br>[[Jerzy Piotrowski]]<br>[[Mieczysław Szczurek]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Antoni Talik]]<br>[[Ryszard Jędrys]]<br>[[Zbigniew Kotaba]]<br>[[Zbigniew Jaskowski]]<br>[[Włodzimierz Kościelny]]<br>[[Antoni Rogoza]]<br>[[Zdzisław Mordarski]]<br><br>trener: [[Michał Matyas]] | ||
- | | skład gości = 3-2-5<br>Fiskal<br> Karmański<br> Wieczorek<br> Król<br> Kalus<br> Gajdzik<br> Skrzypiec<br> Janiczek<br> Powala<br> Barski<br> | + | | skład gości = 3-2-5<br>Fiskal<br> Karmański<br> Wieczorek<br> Król<br> Kalus<br> Gajdzik<br> Skrzypiec<br> Janiczek<br> Powala<br> Barski<br> Lizurek<br><br>trener: |
| statystyki = | | statystyki = | ||
}} | }} | ||
Linia 28: | Linia 28: | ||
Gwardia: Jurowicz, Piotrowski, Szczurek, Snopkowski, Talik, Jędrys, Kotaba, Jaskowski, Kościelny, Rogoza, Mordarski. | Gwardia: Jurowicz, Piotrowski, Szczurek, Snopkowski, Talik, Jędrys, Kotaba, Jaskowski, Kościelny, Rogoza, Mordarski. | ||
- | Budowlani: Fiskal, Karmański, Wieczorek, Król, Kalus, Gajdzik, Skrzypiec, Janiczek, Powala, Barski, | + | Budowlani: Fiskal, Karmański, Wieczorek, Król, Kalus, Gajdzik, Skrzypiec, Janiczek, Powala, Barski, Lizurek. |
Prowadząc już po 35 minutach gry 3:0. Gwardia omal nie straciła punktu w meczu z Budowlanymi, którzy w obecnej formie są chyba najsłabszą drużyną ligową. Na kilkanaście minut przed końcem przy stanie 3:2 sędzia podyktował przeciw Gwardii, drugi rzut karny, który Jurowicz obronił zdobywając tym samym zwycięstwo dla swoich barw. Druga rzecz, że sędzia zbyt pochopnie szafował rzutami karnymi. Za pierwszym razem ukarał w ten sposób Gwardię za małe przewinienie, a w drugim wypadku - za przewinienie popełnione raczej poza obrębem 18 m. | Prowadząc już po 35 minutach gry 3:0. Gwardia omal nie straciła punktu w meczu z Budowlanymi, którzy w obecnej formie są chyba najsłabszą drużyną ligową. Na kilkanaście minut przed końcem przy stanie 3:2 sędzia podyktował przeciw Gwardii, drugi rzut karny, który Jurowicz obronił zdobywając tym samym zwycięstwo dla swoich barw. Druga rzecz, że sędzia zbyt pochopnie szafował rzutami karnymi. Za pierwszym razem ukarał w ten sposób Gwardię za małe przewinienie, a w drugim wypadku - za przewinienie popełnione raczej poza obrębem 18 m. |
Wersja z dnia 16:56, 24 cze 2012
Gwardia Kraków | 3:2 (3:1) | Budowlani Chorzów | ||||||||
widzów: 5.000 | ||||||||||
sędzia: Frąckowiak | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
"Przegląd Sportowy" z 1953.11.09
Gwardia Kraków - Budowlani Chorzów 3:2 (3:1)
Kraków 8.11 (tel. wł.). Gwardia Kraków - Budowlani Chorzów 3:2 (3:1) Bramki dla Gwardii zdobyli Kotaba - 2, Rogoza - 1 ; dla Budowlanych - Wieczorek z karnego i Powala. Sędzia Frąckowiak. Widzów ok 5 tys.
Gwardia: Jurowicz, Piotrowski, Szczurek, Snopkowski, Talik, Jędrys, Kotaba, Jaskowski, Kościelny, Rogoza, Mordarski.
Budowlani: Fiskal, Karmański, Wieczorek, Król, Kalus, Gajdzik, Skrzypiec, Janiczek, Powala, Barski, Lizurek.
Prowadząc już po 35 minutach gry 3:0. Gwardia omal nie straciła punktu w meczu z Budowlanymi, którzy w obecnej formie są chyba najsłabszą drużyną ligową. Na kilkanaście minut przed końcem przy stanie 3:2 sędzia podyktował przeciw Gwardii, drugi rzut karny, który Jurowicz obronił zdobywając tym samym zwycięstwo dla swoich barw. Druga rzecz, że sędzia zbyt pochopnie szafował rzutami karnymi. Za pierwszym razem ukarał w ten sposób Gwardię za małe przewinienie, a w drugim wypadku - za przewinienie popełnione raczej poza obrębem 18 m.
Opresja, w jakiej Gwardia znalazła się pod koniec zawodów, była wynikiem kompromitującej gry jej napadu, gdzie tylko Mordarski i okresami Kościelny spełnili swoje zadanie. Pozostali zaprzepaścili rekordową ilość doskonałych pozycji do zdobycia bramek, a każdą otrzymaną piłkę podawali dokładnie ale... do nóg przeciwnika.
W drużynie chorzowskiej dopiero po przerwie pomoc i obrona stanęły na wysokości zadania. W ataku najlepszy był Barański, który wspomagał defensywę swojej drużyny i niejeden raz wyjaśnił groźne sytuacje pod swoją bramką. U zwycięzców na pochwałę zasłużyli jedynie Jurowicz, Szczurek, Mordarski i Piotrowski.