1954.03.28 Wisła Kraków - Górnik Radlin 0:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nowa strona: Przegląd Sportowy nr 25/1954, str. 4: Gwardia Kraków pokonana na własnym boisku 0:1 '''„Zaczarowana” bramka Górnika czy indolencja ataku krakowian''' Kraków 28.3 (tel. wł) ...)
Linia 1: Linia 1:
 +
{{Mecz
 +
| data = 1953.03.15
 +
| nazwa rozgrywek = I liga, 3. kolejka
 +
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
 +
| godzina =
 +
| herb gospodarzy =
 +
| herb gości =
 +
| gospodarze = Gwardia Kraków
 +
| wynik = 0:1 (0:0)
 +
| goście = [[Górnik Radlin]]
 +
| ilość widzów = 10.000
 +
| sędzia = Cyprys z Opola
 +
| strzelcy bramek gospodarze =
 +
| wyniki po kolei = 0:1
 +
| strzelcy bramek goście = Jankowski
 +
| skład gospodarzy = 3-2-5<br>[[Stanisław Kalisz]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Mieczysław Szczurek]]<br>[[Stanisław Flanek]]<br>[[Kazimierz Ślizowski]]<br>[[Józef Mamoń]]<br>[[Marian Machowski]]<br>[[Zbigniew Kotaba]] [[Grafika:Zmiana.PNG]] ([[Tadeusz Miksa]])<br>[[Józef Kohut]]<br>[[Wiesław Gamaj]]<br>[[Antoni Rogoza]]<br><br>trener: [[Michał Matyas]]
 +
| skład gości = 3-2-5<br>Budny<br> Pytlik<br> Grzegoszczyk<br> Budzyński<br> Zdrzałek<br> Sachs<br> Dybała<br> Szleger<br> Jankowski<br> Olejnik<br> Wiśniewski<br><br>trener: Peterek
 +
| statystyki = Rogoza nie wykorzystał rzutu karnego.
 +
}}
 +
==Relacje prasowe==
Przegląd Sportowy nr 25/1954, str. 4:
Przegląd Sportowy nr 25/1954, str. 4:

Wersja z dnia 09:57, 18 kwi 2009

1953.03.15, I liga, 3. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
[[Grafika:|150px]] Gwardia Kraków 0:1 (0:0) Górnik Radlin [[Grafika:|150px]]
widzów: 10.000
sędzia: Cyprys z Opola
Bramki
0:1 Jankowski
Gwardia Kraków
3-2-5
Stanisław Kalisz
Leszek Snopkowski
Mieczysław Szczurek
Stanisław Flanek
Kazimierz Ślizowski
Józef Mamoń
Marian Machowski
Zbigniew Kotaba Grafika:Zmiana.PNG (Tadeusz Miksa)
Józef Kohut
Wiesław Gamaj
Antoni Rogoza

trener: Michał Matyas
Górnik Radlin
3-2-5
Budny
Pytlik
Grzegoszczyk
Budzyński
Zdrzałek
Sachs
Dybała
Szleger
Jankowski
Olejnik
Wiśniewski

trener: Peterek
Rogoza nie wykorzystał rzutu karnego.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Przegląd Sportowy nr 25/1954, str. 4:

Gwardia Kraków pokonana na własnym boisku 0:1

„Zaczarowana” bramka Górnika czy indolencja ataku krakowian

Kraków 28.3 (tel. wł) Gwardia Kraków – Górnik Radlin 0:1 (0:0). Bramkę zdobył Jankowski. Sędzia Cyprys z Opola. Widzów ponad 10 tys.

Gwardia: Kalisz, Snopkowski, Szczurek, Flanek, Ślizowski, Mamoń, Machowski, Kotaba, (Miksa), Kohut, Gamaj, Rogoza, trener Matias.

Górnik: Budny, Pytlik, Grzegoszczyk, Budzyński, Zdrzałek, Sachs, Dybała, Szleger, Jankowski, Olejnik, Wiśniewski, trener, Peterek.

Rokrocznie bramka Górników jest jakby „zaczarowana” dla napastników Gwardii. Jej linii nie przekroczyła w tym meczu nawet piłka strzelona z rzutu karnego przez Rogozę w dwie minuty po zdobyciu bramki przez Górników. Budny obronił bez specjalnego wysiłku słaby strzał gwardzisty, a jeśli Budny – w innych wypadkach – nie mógł wrócić w porę na stanowisko, wówczas wyręczali go wielokrotnie Pytlik, Grzegoszczyk i inni koledzy, ratując od utraty bramki w pozornie beznadziejnych sytuacjach.

Tych beznadziejnych dla Górnika sytuacji było mnóstwo w dzisiejszym meczu, a fakt ten stanowi równocześnie pochwałę i krytykę gry Gwardii. Rozpoczyna one mecz w takim stylu i tempie, jak gdyby chciała roznieść przeciwnika. Pół godziny blisko trwał nieprzerwany szturm na bramkę radlinian, którzy bronili się według wzorów ostatniego swego pogromcy Unii. Pozostawili oni w napadzie czterech, a okresami nawet trzech napastników odkomenderowawszy Szlegera i Olejnika do posiłków w swoje pole bramkowe.

Generalny szturm Gwardii nie przyniósł efektu, co w równej mierze jest wynikiem dobrej i skutecznej gry obrony Górnika jak i wzrastającej nieproduktywności napadu Gwardii, gdzie pod nieobecność Mordarskiego na barki Kohuta spadły dwa trudne obowiązki: bombardiera i koordynatora poczynań nowych, niedoświadczonych kolegów. Kohut nie mógł sprostać tym zadaniom, tym bardziej, że brak efektu coraz bardziej deprymował młodych, niedoświadczonych napastników, którzy po okresie bezbłędnej gry zaczęli grać gorzej. W rezultacie mimo znacznej przewagi Gwardia zeszła z boiska pokonana. Wynik w żadnym wypadku nie jest odzwierciedleniem sił.

W drużynie Górnika imponującej dobrą kondycją i sercem do walki wyróżnili się Budny w bramce, Pytlik i Grzegoszczyk w obronie, Zdrzałek w pomocy oraz Jankowski i Szleger w napadzie. W drużynie Gwardii jak zwykle niezawodnymi byli Szczurek i Flanek natomiast Mamonia, mimo ich wielkiego rozmachu były zupełnie nieproduktywne. Pod tym względem (nieproduktywności) prym dzierżą w drużynie Gwardii Rogoza i Kotaba.