1954.06.20 Cracovia - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 11:40, 26 lip 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Przegląd Sportowy, rok 1954/ nr.52/ 21 czerwca/ str.2:

Nuda, słaby poziom, niezaradność

Derby Krakowa jakich jeszcze nie było

KRAKÓW, 20.6. (tel.wł.) Ogniwo Kraków - Gwardia Kraków 1:1 (0:1). Bramkę dla Gwardii zdobył Mordarski, dla Ogniwa Radoń. Sędziował Orliński ze Stalinogrodu. Widzów ok. 20.000.

Ogniwo: Pajor, Mazur, Kaszuba, Glimas, Gołąb, Kolasa, Mach, Dudoń, Radoń, Kasprzyk, Wawrzusiak.

Gwardia: Lech, Piotrowski, Snopkowski, Flanek, Wapiennik, Mamoń, Machowski, (Gamaj), Kościelny, Kohut, Jaśkowski, Mordarski.

Poziom tych zawodów, które mimo wszystko jednak do białości rozpalają widzów, nie zasługuje na szersze omówienie. Nie bez racji powiedziano w loży prasowej, że to nie gra pierwsza liga, lecz piąta klasa "b" - z piątą "c" na jakiejś majówce.

Gwardia już w drugich kolejnych zawodach wystawia na próbę nerwy swoich zwolenników, gdyż przy widocznym, aż nadto spadku formy, zawodnicy jej walczą bez właściwej sobie ambicji i zaciętości. Stąd też przeciwnik, który właśnie te walory wniósł do gry, przeważał dość wyraźnie po przerwie i zdobywszy wyrównanie, bliższy był zdobycia zwycięskiej bramki.

W tym okresie napad Gwardii ograniczył się zaledwie do kilku wypadów, a gra toczyła się na przedpolu bramki Lecha. Przerażająco wielka ilość niedokładnych podań po obu stronach, szkolne błędy w przyjmowaniu i podawaniu piłki i gra tak zwana bez głowy nie mogły uczynić ją emocjonującą i po raz pierwszy od wielu lat chyba zdarzyło się, że widzowie derbów opuszczali je przed czasem. Gwardia przeprowadziła pewne osobowe zmiany w drużynie, ale mimo to napad jej zatracił dawną siłę bojową i próbuje tylko indywidualnych wyczynów. Pomocnicy trochę lepiej wspierali napad, ale tylko do przerwy. Obrona i bramkarz na poziomie. W drużynie Ogniwa, która na podstawie przebiegu gry mogła sobie zaskarbić uznanie swych zwolenników, ponad poziom pozostałych wybili się: Pajor, Mazur, Kaszuba i Kolasa.