1955.08.17 Polonia Bydgoszcz - Wisła Kraków 0:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 11:36, 26 lip 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Przegląd Sportowy nr 85/1955 str. 4:

Powtórne zwycięstwo krakowiaków w meczu obu Gwardii

BYDGOSZCZ. 17.8 (tel. wł.). Gwardia Bydgoszcz - Gwardia Kraków 0:1 (0:1). Bramkę zdobył w 3 min. Mordarski. Sędziował Paszkowski (Warszawa). Widzów około 3 tyś.

Gwardia Bydgoszcz: Burchardt, Dziadek, Nowacki, Murzyn, Kudla, Lizurek, Szczepański, Wiśniewski, Norkowski II, Przybylski, Wojciechowski.

Gwardia Kraków: Jurowicz, Piotrowski, Dudek, Budka, Michel, Machowski, Kotaba, Kościelny, Gamaj, Mordarski.

Pierwsze spotkanie po przerwie letniej nie stało na specjalnie wysokim poziomie, ale należało do interesujących. Krakowianie uzyskali jedyną bramkę zupełnie niespodzewanie, gdy piłkę z prawego skrzydła otrzymał Mordarski i strzałem z ok. 20 m ulokował ją w bramce. Jeszcze przez kilka minut ton grze nadawali krakowianie, a następnie do głosu dochodzą gospodarze, którzy bardzo często goszczą na przedpolu Jurowicza. W tym okresie kilka bardzo ładnych zagrań pokazała para Norkowski II - Przybylski, jednak obaj z najbliższej odległości nie umieli trafić do bramki.

Krakowianie zaprezentowali się jako zespół nieco lepszy technicznie, bardziej wyrównany i lepiej dysponowany strzałowo, Szczególnie podobali się Mordarski oraz Machowski, którzy stwarzali wiele niebezpiecznych sytuacji pod bramką Burchardta.

Po zmianie stron przez pierwszych 30 min. gra była wyrównana. Potem doszli do głosu bydgoszczanie, którzy stale przesiadywali na stronie gości. W 80 min. niewiele brakowało a Wojciechowski mógł uzyskać wyrównanie. W chwilę później strzał Dziadka w ostatniej chwili wypiąstkował Jurowicz. Ostatnią okazje do wyrównania miał Szczepański na minutę przed końcem spotkania, kiedy został sam na sam z Jurowiczem i przestrzelił wysoko nad poprzeczką.

Krakowianie zwyciężyli zasłużenie; umieli lepiej rozwiązać grę taktycznie. W okresie przewagi bydgoszczan dobrze spisała się para obrońców, chociaż Piotrowski wkraczał w akcje zbyt ostro. W drużynie gospodarzy która zagrała bardzo ambitnie, podobał się Dziadek w obronie, który całkowicie zaszachował groźnego Mordarskiego oraz Przybylski w ataku. (P)