1956.05.27 Odra Opole - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 9: Linia 9:
| wynik = 1:0 (0:0)
| wynik = 1:0 (0:0)
| goście = Wisła Kraków
| goście = Wisła Kraków
-
| ilość widzów = ok. 7.000
+
| ilość widzów = ok. 7-9.000
| sędzia = J. Hasselbusch
| sędzia = J. Hasselbusch
-
| strzelcy bramek gospodarze =
+
| strzelcy bramek gospodarze = Spałek 76'
| wyniki po kolei = 1:0
| wyniki po kolei = 1:0
| strzelcy bramek goście =
| strzelcy bramek goście =

Wersja z dnia 12:05, 10 sie 2019

1956.05.27, I liga, 9. kolejka, Opole, Stadion Odry,
Odra Opole 1:0 (0:0) Wisła Kraków
widzów: ok. 7-9.000
sędzia: J. Hasselbusch
Bramki
Spałek 76' 1:0
Odra Opole
3-2-5
Wisła Kraków
3-2-5
Stanisław Kalisz
Jerzy Piotrowski
Leszek Snopkowski
Ryszard Budka
Adam Michel
Ryszard Jędrys
Marian Machowski
Kazimierz Kościelny
Stanisław Adamczyk
Kazimierz Budek
Marian Morek

trener Artur Woźniak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

  • Mecz transmitowany przez radio...

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1956, nr 125 (28 V)

‎‎

W zaległym spotkaniu I Wisła traci punkty w Opolu ale nadal prowadzi w tabeli mając lepszy stosunek bramek od warszawskiego CWKS

Wczoraj rozegrane zostało tylko jedno spotkanie o mistrzostwo I ligi między krakowską Wisłą a Budowlanymi (Opole). Zwyciężyli Budowlani 1:0 (0:0)

Mimo tej porażki w tabeli prowadzi nadal Wisła przed CWKS (Warszawa), dzięki lepszemu stosunkowi bramek. Pojedynek leadera tabeli — krakowskiej Wisły z beniaminkiem I ligi piłkarskiej — Budowlanymi (Opole), toczył się w szybkim tempie, lecz nie stał na zadowalającym poziomie. Napastnicy obu drużyn nie potrafili zdobyć się na celne strzały. W pierwszej poło­ wie gry lekką przewagę mieli gospodarze. W 6 min. spotkania Budowlani mieli doskonałą okazję zdobycia bramki, lecz strzał Smajdy przeszedł tuż obok słupka.

Po przerwie tempo gry było nadal szybkie. W 76 min. lewoskrzydłowy napastnik Budowlanych — Spałek strzałem w lewy górny róg ulokował piłkę w bramce Kalisza.

Bramkarz Wisły interweniował wspaniałą robinson odą lecz bezskutecznie.

Zdobyta bramka poderwała obie drużyny do energiczniejszych akcji. Wisła w polu jest lepsza, cechują ją dokładniejsze podania, lecz jej napastnicy nie potrafią znaleźć skutecznej recepty na twardą obronę gospodarzy ze stoperem Kanią na czele.

W tym okresie ładne akcje inicjuje środkowy napastnik Wisły — Adamczyk i prawy łącznik Kościelny. Nie przynoszą one jednak zmiany wyniku.

Zawody prowadził Hasselbusch (Warszawa). Widzów 9 tys.

”Dziennik Polski” z 1956.05.29

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=9233

PIERWSZA PORAŻKA WISŁY

Ostatecznie kiedyś porażka musiała przyjść, bo przecież nie było jeszcze wypadków, by jakaś drużyna piłkarska stale na dłuższą metę wygrywała. Wspaniały zespół piłkarzy węgierskich przez 13 lat nie przegrał ani jednego meczu na własnym boisku, aż wreszcie przyjechali Czechosłowacy i na stadionie budapeszteńskim pokonali łatwo gospodarzy 4:2.

Porażka Wisły 1:0 z Budowlanymi Opole, tłumaczy się nie tylko obcym ciężkim terenem w Opolu, ale przede wszystkim czwartkowym ciężkim meczem o Puchar Polski z Polonią Bytom, z którą zmagano się ostro po dwóch dogrywkach przez dwie godziny. Swoją drogą, że ??we Wiśle atak tym razem zawiódł.