Artur Woźniak
Z Historia Wisły
Artur Woźniak (urodzony 10 listopada 1913 roku w Krakowie, zmarł 31 maja 1991 roku w Krakowie) – piłkarz Wisły, napastnik, król strzelców polskiej ligi i reprezentant kraju, trener drużyny Białej Gwiazdy, młodszy brat Andrzeja.
Spis treści |
Biografia
Artur Woźniak był wychowankiem Wisły i zadebiutował w jej pierwszej drużynie w 1931 roku, w wieku 18 lat. Początek jego piłkarskiej kariery zbiegł się w czasie wymianą pokoleniową w składzie Białej Gwiazdy i na młodym zawodniku spoczywał ciężar zastąpienia starych mistrzów (gdy Henryk Reyman zakończył karierę, Woźniak zajął jego pozycję na środku ataku). Z tego zadania Woźniak wywiązywał się bardzo dobrze. Już w drugim sezonie swojej gry został najlepszym strzelcem Wisły a w kolejnym roku był najlepszym strzelcem polskiej ligi. Królem strzelców ponownie został w 1937 roku. Ogółem zdobył w lidze 102 bramki. Nic dziwnego, że tak skuteczny gracz otrzymywał powołania do Reprezentacji, ale ogółem wystąpił tylko w 5 jej meczach. W 1939 roku był przymierzany do występu na Igrzyskach Olimpijskich, ale jak wiadomo turniej ten został odwołany z powodu wojny.
W latach okupacji Woźniak występował w konspiracyjnych meczach Wisły.
Żołnierz Armii Krajowej, pseudonim "Władysław". Z powodu działalności konspiracyjnej poszukiwany przez Gestapo. Postanowił przenieść się do Warszawy, gdzie został aresztowany w czasie powstania w 1944 roku. Ostatecznie trafił do obozu Mauthausen-Gusen jako więzień polityczny,gdzie przebywał do czasu oswobodzenia w maju 1945 roku.
W latach 1946-47 Woźniak ponownie występował w Wiśle.
Woźniak (często występujący po prostu jako Artur) cechował się doskonałą techniką i mądrością w grze.
Po zakończeniu kariery zawodnika został trenerem i prowadził wiele znanych polskich klubów. Na ławce Białej Gwiazdy zasiadał w latach 1956-57.
Woźniak zmarł w 1991 roku i spoczywa na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Piłka i wolność. Życie bez ceny
02 listopada 2013
Pięciu piłkarzy Wisły może poszczycić się obecnością w "Klubie Stu".
Niebawem to grono powiększy się - mamy nadzieję - o Pawła Brożka. Jednym z tych graczy jest Artur Woźniak.
Ostatnio zastanawiałem się, czy mógłby teraz ubrać koszulkę „Against Modern Footbal” i pośpiewać coś o przywiązaniu do Wisły wbrew zakazom. Może urwałby się ze szkoły i pojechał na wyjazd do Zamościa, Wodzisławia, albo w jakieś inne bardzo ciekawe miejsce. Gdyby żył, za osiem dni skończyłby sto lat. Piłkarz, któremu żadne zakazy nie mogły odebrać tego, co było dla niego najważniejsze. Gry dla Wisły…
„Wisła Kraków na zakazie…”
Miał czternaście lat, kiedy trafił do Wisły. Jego ówcześni idole zdobywali właśnie pierwszy ligowy tytuł mistrz Polski, a on sam zapewne marzył aby wystąpić kiedyś w koszulce z Białą Gwiazdą. Podobnie jak wielu innych chłopaków w Krakowie w tamtych czasach i dzisiaj. Dla niego i jego rówieśników liczyła się tylko piłka. Dzisiaj powiedzielibyśmy o nich, że żyli swoją zajawką. Tak też właśnie żył Artur Woźniak.
W juniorach terminował cztery lata. Mając osiemnaście lat w 1931 roku zadebiutował w Wiśle. Problem polegał jednak na tym, że oficjalnie w drużynie występować nie mógł… W okresie międzywojennym szkoły średnie (wtedy nazywane gimnazjami) zakazywały grać w piłkę swoim uczniom. I chociaż belfrowie jak jeden mąż na mecze chodzili, to swoim wychowankom nie tyle biegać po murawie nie pozwalali, ale i łamiącego zakaz ucznia mogli ze szkoły wyrzucić. Taki sam los mógł spotkać Artura Woźniaka. On jednak te bzdurne zakazy postanowił po prostu zignorować. Zaczął grać w Wiśle ukrywając się pod pseudonimem Artur.
Idzie nowe
Wisła zdobyła mistrzostwo w 1927 i 1928. Była zdecydowanie najlepszą drużyną ligi, ale nawet takie postacie jak Henryk Reyman, bracia Jan i Józef Kotlarczykowie czy Mieczysław Balcer (piłkarz i lekkoatleta zarazem) wytracili rozpęd. Nastał czas na zmiany pokoleniowe i jedną z nowych twarzy, którą mogli ujrzeć kibice był właśnie „Artur”.
Pierwszy raz na boisko wybiegł 15 sierpnia 1931 w Hajdukach Wielkich by zagrać w przegranym 0-2 pojedynku z Ruchem. Wystąpił na pozycji prawego łącznika ataku (grano systemem 2-3-5) najbliżej Henryka Reymana. Na pierwsze trafienie w trójkolorowych barwach czekał nieco ponad dwa tygodnie. 31 sierpnia Wisła zagrała mecz z Polonią Warszawa. Jak informował „Przegląd Sportowy” Biała Gwiazda wygrała po nieciekawym spotkaniu 3-0. Pierwszego gola strzelił właśnie Artur Woźniak już w trzeciej minucie. Cały sezon 1931 Wisła zakończyła na drugiej pozycji, a nasz bohater zdołał jeszcze raz pokonać bramkarza. 4 października na stadionie poznańskiej Warty jego ofiarą stał się Marian Frontowicz. Woźniak otworzył wynik spotkania w 48 minucie a Krakowianie wygrali 2-1.
Król strzelców
Następny sezon był dla „Artura” o wiele bardziej okazały. Zdobył trzynaście bramek w tym jedną szczególnie istotną. 12 czerwca 1932 Wisła na swoim stadionie grała derby. Co więcej goście przystępowali do tego meczu w roli faworyta, a po jedenastu minutach prowadzili 2-0. Kontaktową bramkę dla Wisły zdobył w dwudziestej minucie niezmordowany lewoskrzydłowy Mieczysław Balcer. Ten sam, który jednego dnia wygrał we Lwowie mistrzostwa Polski w dziesięcioboju lekkoatletycznym, a potem po trzech godzinach odpoczynku strzelił na stadionie Czarnych zwycięską bramkę dla Wisły. Wyrównujący gol na dziewięć minut przed końcem meczu był zasługą Woźniaka, którego po spotkaniu prasa chwaliła za dobrą grę u boku niezmordowanego Reymana.
W sezonie 1933 Artur Woźniak został z dziewiętnastoma bramkami po raz pierwszy królem strzelców, a Wisła uplasowała się na trzeciej pozycji. Miejsce na pudle udało się zająć mimo nieobecności Henryka Reymana, który został wyrzucony z boiska za dyskusje z sędzią w czasie przegranych w kontrowersyjnych okolicznościach derbów i zakończył po nich karierę. I tak „Artur” został jego godnym następcą. Zajął miejsce na środku ataku. Dawno ukończył już wiek gimnazjalny, nie musiał ukrywać się przed szkolnymi problemami, ale nadal był określany w taki sposób. Z przyzwyczajenia. Z przyzwyczajenia strzelał też gole. Pięć razy po jego uderzeniach musiał piłkę z siatki wyjmować bramkarz Podgórza (cały mecz 10-1 dla Wisły), dwukrotnie czynił to golkiper warszawskiej Legii. Ten sierpniowy mecz został określony mianem husarskiego kawału. Grająca na wyjeździe Wisła przegrywała bardzo szybko 0-2, pomimo tego, że była zespołem lepszym od gospodarzy. Być może dzisiaj usłyszelibyśmy, że druga bramka ustawiła wynik meczu, że byliśmy lepsi, ale rywal nas zaskoczył i tak dalej… Wisła postanowiła rzucić się na rywala, zupełnie zignorować ewentualne kontry, postawić wszystko na jedną kartę. I do przerwy był już remis. Kontaktową bramkę zdobył Woźniak, a wyrównujące trafienie było dziełem Stanisława Obtułowicza. Pochodzący z Wadowic napastnik był bohaterem jednego z pierwszych transferów do Wisły. Został pozyskany z Ruchu, dla Białej Gwiazdy zdobył 24 gole. Karierę zakończył w Szczakowiance jeszcze przed wybuchem wojny, a zmarł w Skawinie dwadzieścia lat temu. Miał osiemdziesiąt trzy lata. Wracając jednak do Woźniaka, strzelił on tuż po przerwie zwycięskiego gola dla Wisły. Warszawskie drużyny upodobał sobie szczególnie. Pięć lat później w niemal identycznych okolicznościach (Wisła przegrywała 0-2) strzelał bramki na boisku Polonii Warszawa i Warszawianki, tym samym dając Wiśle wygraną. Wtedy to on już prowadził do zwycięstw swoich młodszych kolegów, był prawdziwym liderem, który koronę króla strzelców założył jeszcze raz w 1937. Cały czas imponował wysoką formą, tylko w 1936 nie udało mu się przekroczyć bariery minimum dziesięciu goli w sezonie. Był liderem nowego młodego zespołu pełnego „łobuzów” pokroju Mieczysława Gracza, którzy wreszcie dla Wisły mieli odzyskać tytuł mistrzowski.
20 sierpnia 1939 Woźniak otworzył wynik meczu z Warszawianką na własnym stadionie. Zrobił to co potrafił najlepiej, resztę wykonali jego młodzi i głodni sukcesów koledzy. Bramka Gracza i dwa gole Władysława Giergiela dały Wiśle zwycięstwo 4-2. Do Ruchu Wisła traciła dwa punkty, ale miała dwa mecze zaległe. Mistrzostwo wydawało się coraz bardziej realne, co więcej mogący się pochwalić ponad stoma zdobytymi w lidze golami Artur Woźniak miał jechać w roku następnym na olimpiadę. Nie pojechał i nie zdobył mistrzostwa. Dwanaście dni po triumfie nad Warszawianką wybuchła wojna…
W okupowanej Polsce
Uczestniczył w kampanii wrześniowej jak wielu innych piłkarzy Białej Gwiazdy. Działał w konspiracji, w czym także nie był wyjątkiem. Dla niektórych z nich zakończyło się to tragicznie. Stefan Reyman aresztowany przez Gestapo zginął w Oświęcimiu w 1941, z kolei Aleksander Pychowski mocno zaangażowany w działalność podziemną popełnił samobójstwo, kiedy SS-mani otoczyli kamienicę w której mieszkał. Bał się, że chodzi im właśnie o niego. Jak się potem okazało, nie on był wtedy przez Niemców poszukiwany.
W czasach pełnych grozy, które my znamy tylko z opowieści dziadków, lub osób jeszcze starszych każdy chciał przeżyć godnie. Pomimo łapanek, egzekucji i aresztowań życie musiało toczyć się dalej. Już w kilka tygodni po wkroczeniu Niemców do Krakowa rozpoczęły się pierwsze konspiracyjne mecze. Od 1940 roku przybrały oficjalną formę mistrzostw Krakowa. Woźniak nie tylko w nich uczestniczył, ale i czynnie włączał się do organizacji tego przedsięwzięcia. Po raz kolejny zrobił coś wbrew zakazom. Tym razem o wiele poważniejszym niż wyrzucenie ze szkoły. Strzelał bramki w meczach, które podtrzymywały poczucie polskości, ale i które każdego z uczestników mogły zaprowadzić pod mur, lub do obozu. Wystąpił też w słynnych derbach Krakowa 17 października 1943. Wtedy w wyniku sprzeczki pomiędzy zawodnikami –a w tych meczach grano zdecydowanie na serio- doszło do awantury kibiców, która przeniosła się aż na Rynek Podgórski. Wydawało się, że konsekwencje będą bardzo poważne. A jednak Niemcy nie interweniowali. Komendantem SS na Podgórzu był wtedy Hans Mitschke były obrońca Vienny. Ponoć miał stwierdzić, że kibice są wszędzie tacy sami i nie nakazał interwencji…
Piłka pozwalała przetrwać, łączyła ludzi w ekstremalnych warunkach. Oprócz meczów w Krakowie Artur Woźniak uczestniczył w spotkaniach międzymiastowych jak na przykład mecz Warszawa-Kraków. Spotkania takie odbywały się kilkukrotnie przy czym raz w Gołkowie koło Piaseczna bezpieczeństwo piłkarzom zapewniali partyzanci.
Sam Woźniak działał aktywnie w konspiracji. Z tego powodu w pewnym momencie stał się celem Gestapo i musiał uciekać z Krakowa. Zamieszkał w Warszawie i tam podczas powstania aresztowali go Niemcy. Został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Matthausen-Gusen ze statusem więźnia politycznego. Tam doczekał wyzwolenia w maju 1945.
Powojenne losy
Po wojnie wrócił do Krakowa i jeszcze przez dwa lata grał w Wiśle. Kiedy zawiesił buty na kołku postanowił zostać trenerem. Na początku prowadził na Dolnym Śląsku drużynę Orła Ząbkowice, gdzie pełnił funkcję grającego szkoleniowca. Był również opiekunem piłkarzy Śląska Wrocław i to on właśnie dał jako pierwszy szansę gry Januszowi Sybisowi.
Zasiadł również na ławce Wisły. Nic szczególnego nie osiągnął (prowadził zespól w latach 1956-57), ale należy pamiętać, że jako trener trafił na bardzo podobny okres do tego w jakim znalazł się jako zawodnik. Był to czas przemian w zespole. Pokolenie „Messu” Gracza odchodziło już w niepamięć. Ci którzy trzy razy wygrali ligę ustąpili miejsca młodszym. Taki zespół prowadził Artur Woźniak. I znów nie zabrakło mu fantazji. 19 sierpnia 1956 Wisła grała z Legią w Warszawie. Do przerwy przegrywała 0-5. Trener Woźniak powiedział w szatni swoim piłkarzom żeby się nie załamywali, że przecież można strzelić sześć goli i wygrać. Z taką taktyką na drugą połowę wyszła Biała Gwiazda. I przegrała 0-12. Pol zdobył pięć goli, a Brychczy ustrzelił hat-tricka. Może to i było naiwne, ale jak zawsze Woźniak poszedł pod prąd. I wierzył do końca…
Źródło: skwk.pl
Historia występów w barwach Wisły Kraków
Podział na sezony:
Sezon | Rozgrywki | M | 0-90 | |||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1931 | Ekstraklasa | 6 | 6 | 2 | ||||
1932 | Ekstraklasa | 19 | 19 | 13 | ||||
1933 | Ekstraklasa | 20 | 20 | 19 | ||||
1934 | Ekstraklasa | 19 | 19 | 12 | ||||
1935 | Ekstraklasa | 20 | 20 | 16 | ||||
1936 | Ekstraklasa | 14 | 14 | 6 | ||||
1937 | Ekstraklasa | 15 | 15 | 12 | ||||
1938 | Ekstraklasa | 15 | 15 | 10 | ||||
1939 | Ekstraklasa | 12 | 12 | 12 | ||||
1946 | Eliminacje MP | 1 | 1 | 1 | ||||
1947 | Eliminacje MP | 7 | 7 | 6 | ||||
1947 | Finały MP | 4 | 4 | |||||
Razem | Ekstraklasa (I) | 140 | 140 | 102 | ||||
Eliminacje MP (EMP) | 8 | 8 | 7 | |||||
Finały MP (FMP) | 4 | 4 | ||||||
RAZEM | 152 | 152 | 109 |
Lista wszystkich spotkań:
Ilość | Roz. | Data | Miejsce | Przeciwnik | Wyn. | Zm. | B | K |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. (1) | I | 1931.08.15 | Wyjazd | Ruch Chorzów | 0-2 | |||
2. (2) | I | 1931.08.31 | Dom | Polonia Warszawa | 3-0 | |||
3. (3) | I | 1931.09.13 | Wyjazd | Czarni Lwów | 2-1 | |||
4. (4) | I | 1931.10.04 | Wyjazd | Warta Poznań | 2-1 | |||
5. (5) | I | 1931.10.18 | Dom | Legia Warszawa | 3-1 | |||
6. (6) | I | 1931.11.08 | Dom | Warszawianka Warszawa | 1-1 | |||
7. (7) | I | 1932.04.17 | Dom | Legia Warszawa | 0-1 | |||
8. (8) | I | 1932.05.22 | Wyjazd | Warta Poznań | 3-8 | |||
9. (9) | I | 1932.05.26 | Dom | 22 pp. Siedlce | 5-2 | |||
10. (10) | I | 1932.06.12 | Dom | Cracovia Kraków | 2-2 | |||
11. (11) | I | 1932.06.19 | Wyjazd | Garbarnia Kraków | 2-1 | |||
12. (12) | I | 1932.06.29 | Wyjazd | Polonia Warszawa | 1-0 | |||
13. (13) | I | 1932.07.17 | Dom | Ruch Chorzów | 1-1 | |||
14. (14) | I | 1932.07.24 | Wyjazd | Warszawianka Warszawa | 6-0 | |||
15. (15) | I | 1932.08.15 | Dom | ŁKS Łódź | 2-1 | |||
16. (16) | I | 1932.09.04 | Wyjazd | Cracovia Kraków | 0-3 | |||
17. (17) | I | 1932.09.11 | Wyjazd | Legia Warszawa | 3-2 | |||
18. (18) | I | 1932.09.18 | Wyjazd | Ruch Chorzów | 0-5 | |||
19. (19) | I | 1932.09.25 | Dom | Warta Poznań | 0-3 | |||
20. (20) | I | 1932.10.09 | Dom | Garbarnia Kraków | 2-2 | |||
21. (21) | I | 1932.10.16 | Wyjazd | Czarni Lwów | 2-2 | |||
22. (22) | I | 1932.10.23 | Wyjazd | 22 pp. Siedlce | 0-3 | |||
23. (23) | I | 1932.11.06 | Dom | Pogoń Lwów | 2-1 | |||
24. (24) | I | 1932.11.14 | Dom | Warszawianka Warszawa | 1-2 | |||
25. (25) | I | 1932.11.27 | Dom | Polonia Warszawa | 2-0 | |||
26. (26) | I | 1933.04.09 | Dom | Ruch Chorzów | 2-0 | |||
27. (27) | I | 1933.04.23 | Wyjazd | Ruch Chorzów | 0-1 | |||
28. (28) | I | 1933.04.30 | Wyjazd | Warta Poznań | 2-1 | |||
29. (29) | I | 1933.05.03 | Dom | Cracovia Kraków | 1-1 | |||
30. (30) | I | 1933.05.29 | Dom | Garbarnia Kraków | 0-2 | |||
31. (31) | I | 1933.06.10 | Wyjazd | Cracovia Kraków | 0-3 | |||
32. (32) | I | 1933.06.18 | Dom | Warta Poznań | 2-1 | |||
33. (33) | I | 1933.06.25 | Wyjazd | Garbarnia Kraków | 2-2 | |||
34. (34) | I | 1933.07.02 | Dom | Podgórze Kraków | 10-1 | |||
35. (35) | I | 1933.07.16 | Wyjazd | Podgórze Kraków | 4-0 | |||
36. (36) | I | 1933.08.13 | Wyjazd | Legia Warszawa | 3-2 | |||
37. (37) | I | 1933.08.15 | Wyjazd | ŁKS Łódź | 1-1 | |||
38. (38) | I | 1933.08.27 | Dom | Ruch Chorzów | 1-0 | |||
39. (39) | I | 1933.09.03 | Wyjazd | Cracovia Kraków | 3-1 | |||
40. (40) | I | 1933.09.17 | Dom | ŁKS Łódź | 1-0 | |||
41. (41) | I | 1933.09.24 | Wyjazd | Pogoń Lwów | 0-1 | |||
42. (42) | I | 1933.10.01 | Dom | Legia Warszawa | 3-0 | |||
43. (43) | I | 1933.10.08 | Wyjazd | Ruch Chorzów | 1-2 | |||
44. (44) | I | 1933.10.22 | Dom | Cracovia Kraków | 1-1 | |||
45. (45) | I | 1933.11.01 | Dom | Pogoń Lwów | 1-1 | |||
46. (46) | I | 1934.04.08 | Wyjazd | Warszawianka Warszawa | 4-1 | |||
47. (47) | I | 1934.04.22 | Dom | Polonia Warszawa | 0-0 | |||
48. (48) | I | 1934.05.10 | Dom | Warta Poznań | 2-2 | |||
49. (49) | I | 1934.05.27 | Dom | Pogoń Lwów | 2-0 | |||
50. (50) | I | 1934.06.03 | Wyjazd | 22 pp. Siedlce | 3-0 | |||
51. (51) | I | 1934.06.10 | Wyjazd | Cracovia Kraków | 1-2 | |||
52. (52) | I | 1934.06.24 | Dom | ŁKS Łódź | 0-2 | |||
53. (53) | I | 1934.06.29 | Wyjazd | Legia Warszawa | 2-3 | |||
54. (54) | I | 1934.07.08 | Wyjazd | Garbarnia Kraków | 0-3 | |||
55. (55) | I | 1934.08.05 | Dom | 22 pp. Siedlce | 8-0 | |||
56. (56) | I | 1934.09.02 | Dom | Ruch Chorzów | 2-1 | |||
57. (57) | I | 1934.09.16 | Wyjazd | Polonia Warszawa | 5-4 | |||
58. (58) | I | 1934.09.23 | Dom | Warszawianka Warszawa | 3-2 | |||
59. (59) | I | 1934.09.30 | Wyjazd | Podgórze Kraków | 1-0 | |||
60. (60) | I | 1934.10.07 | Dom | Garbarnia Kraków | 1-3 | |||
61. (61) | I | 1934.10.28 | Wyjazd | ŁKS Łódź | 4-2 | |||
62. (62) | I | 1934.11.04 | Dom | Cracovia Kraków | 5-0 | |||
63. (63) | I | 1934.11.11 | Wyjazd | Pogoń Lwów | 0-3 | |||
64. (64) | I | 1934.11.18 | Wyjazd | Warta Poznań | 2-1 | |||
65. (65) | I | 1935.03.31 | Wyjazd | Legia Warszawa | 0-4 | |||
66. (66) | I | 1935.04.07 | Dom | Śląsk Świętochłowice | 4-1 | |||
67. (67) | I | 1935.04.14 | Wyjazd | Ruch Chorzów | 2-4 | |||
68. (68) | I | 1935.05.05 | Dom | Cracovia Kraków | 4-0 | |||
69. (69) | I | 1935.05.26 | Dom | Garbarnia Kraków | 4-2 | |||
70. (70) | I | 1935.06.02 | Wyjazd | Pogoń Lwów | 1-3 | |||
71. (71) | I | 1935.06.20 | Dom | Warszawianka Warszawa | 3-3 | |||
72. (72) | I | 1935.06.29 | Dom | Warta Poznań | 3-1 | |||
73. (73) | I | 1935.07.07 | Wyjazd | Polonia Warszawa | 2-3 | |||
74. (74) | I | 1935.07.14 | Wyjazd | ŁKS Łódź | 2-1 | |||
75. (75) | I | 1935.08.04 | Wyjazd | Warta Poznań | 2-3 | |||
76. (76) | I | 1935.08.25 | Wyjazd | Śląsk Świętochłowice | 0-2 | |||
77. (77) | I | 1935.09.08 | Wyjazd | Cracovia Kraków | 0-5 | |||
78. (78) | I | 1935.10.13 | Dom | Pogoń Lwów | 3-1 | |||
79. (79) | I | 1935.10.20 | Dom | Ruch Chorzów | 0-0 | |||
80. (80) | I | 1935.10.27 | Dom | Polonia Warszawa | 8-1 | |||
81. (81) | I | 1935.11.10 | Dom | Legia Warszawa | 5-0 | |||
82. (82) | I | 1935.11.17 | Dom | ŁKS Łódź | 4-2 | |||
83. (83) | I | 1935.11.24 | Wyjazd | Garbarnia Kraków | 1-1 | |||
84. (84) | I | 1935.12.01 | Wyjazd | Warszawianka Warszawa | 3-1 | |||
85. (85) | I | 1936.04.05 | Dom | Śląsk Świętochłowice | 2-0 | |||
86. (86) | I | 1936.04.19 | Wyjazd | Dąb Katowice | 1-0 | |||
87. (87) | I | 1936.04.26 | Dom | Pogoń Lwów | 2-1 | |||
88. (88) | I | 1936.05.03 | Wyjazd | Warszawianka Warszawa | 1-1 | |||
89. (89) | I | 1936.05.10 | Dom | Warta Poznań | 1-4 | |||
90. (90) | I | 1936.05.17 | Wyjazd | Garbarnia Kraków | 1-2 | |||
91. (91) | I | 1936.08.23 | Dom | Garbarnia Kraków | 2-2 | |||
92. (92) | I | 1936.08.30 | Wyjazd | Pogoń Lwów | 0-2 | |||
93. (93) | I | 1936.09.20 | Wyjazd | ŁKS Łódź | 2-0 | |||
94. (94) | I | 1936.09.27 | Dom | Warszawianka Warszawa | 0-3 | |||
95. (95) | I | 1936.10.11 | Wyjazd | Warta Poznań | 1-2 | |||
96. (96) | I | 1936.10.18 | Dom | Dąb Katowice | 5-2 | |||
97. (97) | I | 1936.10.25 | Dom | Ruch Chorzów | 3-1 | |||
98. (98) | I | 1936.11.01 | Wyjazd | Legia Warszawa | 3-2 | |||
99. (99) | I | 1937.04.04 | Dom | Warszawianka Warszawa | 5-0 | |||
100. (100) | I | 1937.04.11 | Dom | ŁKS Łódź | 6-2 | |||
101. (101) | I | 1937.04.18 | Wyjazd | Ruch Chorzów | 0-1 | |||
102. (102) | I | 1937.04.25 | Dom | Pogoń Lwów | 2-0 | |||
103. (103) | I | 1937.05.06 | Dom | Garbarnia Kraków | 1-1 | |||
104. (104) | I | 1937.05.27 | Dom | Cracovia Kraków | 1-1 | |||
105. (105) | I | 1937.06.06 | Wyjazd | AKS Chorzów | 2-4 | |||
106. (106) | I | 1937.06.27 | Dom | Warta Poznań | 2-0 | |||
107. (107) | I | 1937.08.29 | Wyjazd | Warszawianka Warszawa | 2-1 | |||
108. (108) | I | 1937.09.05 | Wyjazd | Cracovia Kraków | 0-1 | |||
109. (109) | I | 1937.09.19 | Dom | Ruch Chorzów | 2-2 | |||
110. (110) | I | 1937.10.03 | Wyjazd | Warta Poznań | 2-3 | |||
111. (111) | I | 1937.10.17 | Wyjazd | ŁKS Łódź | 0-2 | |||
112. (112) | I | 1937.10.24 | Wyjazd | Pogoń Lwów | 0-1 | |||
113. (113) | I | 1937.11.14 | Dom | AKS Chorzów | 5-2 | |||
114. (114) | I | 1938.04.10 | Dom | AKS Chorzów | 0-0 | |||
115. (115) | I | 1938.04.24 | Wyjazd | ŁKS Łódź | 0-0 | |||
116. (116) | I | 1938.05.01 | Dom | Cracovia Kraków | 2-2 | |||
117. (117) | I | 1938.05.08 | Wyjazd | Warta Poznań | 2-6 | |||
118. (118) | I | 1938.05.15 | Dom | Ruch Chorzów | 3-1 | |||
119. (119) | I | 1938.05.26 | Wyjazd | Śmigły Wilno | 0-1 | |||
120. (120) | I | 1938.07.03 | Wyjazd | Polonia Warszawa | 3-2 | |||
121. (121) | I | 1938.08.21 | Wyjazd | Warszawianka Warszawa | 3-2 | |||
122. (122) | I | 1938.08.28 | Dom | Śmigły Wilno | 4-1 | |||
123. (123) | I | 1938.09.04 | Wyjazd | Ruch Chorzów | 2-4 | |||
124. (124) | I | 1938.09.11 | Dom | Warta Poznań | 5-7 | |||
125. (125) | I | 1938.10.02 | Wyjazd | Cracovia Kraków | 1-2 | |||
126. (126) | I | 1938.10.09 | Dom | Polonia Warszawa | 4-2 | |||
127. (127) | I | 1938.10.16 | Wyjazd | AKS Chorzów | 0-0 | |||
128. (128) | I | 1938.10.30 | Dom | ŁKS Łódź | 7-3 | |||
129. (129) | I | 1939.04.02 | Dom | Polonia Warszawa | 2-1 | |||
130. (130) | I | 1939.04.16 | Wyjazd | Union Touring Łódź | 3-1 | |||
131. (131) | I | 1939.04.23 | Wyjazd | Warta Poznań | 1-4 | |||
132. (132) | I | 1939.05.03 | Dom | Pogoń Lwów | 2-1 | |||
133. (133) | I | 1939.05.07 | Dom | Cracovia Kraków | 5-1 | |||
134. (134) | I | 1939.05.14 | Wyjazd | AKS Chorzów | 3-3 | |||
135. (135) | I | 1939.05.21 | Dom | Garbarnia Kraków | 1-1 | |||
136. (136) | I | 1939.06.08 | Dom | Ruch Chorzów | 0-1 | |||
137. (137) | I | 1939.06.18 | Wyjazd | Warszawianka Warszawa | 1-0 | |||
138. (138) | I | 1939.06.25 | Wyjazd | Polonia Warszawa | 4-5 | |||
139. (139) | I | 1939.07.02 | Dom | Warta Poznań | 5-0 | |||
140. (140) | I | 1939.08.20 | Dom | Warszawianka Warszawa | 4-2 | |||
141. (1) | EMP | 1946.09.19 | Dom | Czuwaj Przemyśl | 4-0 | |||
142. (2) | EMP | 1947.03.30 | Dom | Polonia Świdnica | 3-2 | |||
143. (3) | EMP | 1947.04.27 | Wyjazd | Lech Poznań | 1-0 | |||
144. (4) | EMP | 1947.08.10 | Dom | Skra Częstochowa | 9-1 | |||
145. (5) | EMP | 1947.08.24 | Dom | Ognisko Siedlce | 21-0 | |||
146. (6) | EMP | 1947.09.07 | Wyjazd | Polonia Bytom | 7-1 | |||
147. (7) | EMP | 1947.09.21 | Dom | Polonia Warszawa | 2-1 | |||
148. (8) | EMP | 1947.09.28 | Wyjazd | Polonia Świdnica | 0-1 | |||
149. (1) | FMP | 1947.10.05 | Dom | Warta Poznań | 0-2 | |||
150. (2) | FMP | 1947.11.09 | Wyjazd | AKS Chorzów | 4-1 | |||
151. (3) | FMP | 1947.11.16 | Dom | AKS Chorzów | 3-0 | |||
152. (4) | FMP | 1947.11.30 | Wyjazd | Warta Poznań | 2-5 |
Statystyki rozgrywek A-klasy
- Statystyki rozgrywek A-klasy z lat czterdziestych zamieszczamy osobno. Nie są one uwzględniane w ogólnych zestawieniach, gdyż nie udało nam się skompletować wszystkich składów meczowych Wisły w tych rozgrywkach.
Ilość | Sezon/Etap | Data | Miejsce | Przeciwnik | Wyn. | Zm. | B | K |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | 1945e | 1945.09.30 | dom | Pocztowy | 3:1 | |||
2. | 1946 | 1946.06.26 | wyjazd | Dębnicki | 5:1 | |||
3. | 1946 | 1946.07.04 | dom | Groble | 6:1 | |||
4. | 1946 | 1946.07.11 | wyjazd | Podgórze Kraków | 3:0 | |||
5. | 1946 | 1946.07.14 | wyjazd | Groble | 5:3 | |||
6. | 1946 | 1946.07.25 | dom | Dębnicki | 6:1 | |||
7. | 1946 | 1946.07.28 | dom | Tarnovia | 4:1 | |||
8. | 1946 | 1946.08.04 | dom | Fablok Chrzanów | 8:0 | |||
9. | 1946 | 1946.08.11 | dom | Podgórze Kraków | 6:1 | |||
10. | 1946 | 1946.08.20 | wyjazd | Fablok Chrzanów | 3:1 | |||
11. | 1946 | 1946.08.22 | dom | Borek | 5:1 | |||
12. | 1946 | 1946.08.29 | dom | Garbarnia Kraków | 2:0 | |||
13. | 1946 | 1946.09.01 | dom | Cracovia | 1:1 | |||
14. | 1946 | 1946.09.05 | wyjazd | Garbarnia Kraków | 3:1 | |||
15. | 1946 | 1946.09.12 | wyjazd | Cracovia | 0:1 | |||
16. | 1946 | 1946.09.14 | b. Garbarnii | Cracovia | 4:1 |
Mecze w Reprezentacji Polski
Artur Woźniak zagrał w pięciu spotkaniach Reprezentacji Polski (we wszystkich jako Wiślak), nie zdobył bramki.
- 1933.09.10 Polska - Jugosławia 4:3, mecz towarzyski
- 1935.08.18 Polska - Jugosławia 2:3, mecz towarzyski
- 1935.09.15 Niemcy - Polska 1:0, mecz towarzyski
- 1937.09.12 Bułgaria - Polska 3:3, mecz towarzyski
- 1938.09.25 Łotwa - Polska 2:1, mecz towarzyski
Pogrubiono występy Woźniaka jako Wiślaka.
Komentarze prasowe po występach w reprezentacji:
- 1933.09.10 Polska - Jugosławia 4:3, mecz towarzyski
- Przy stanie 1:0 „Rozpęd ofenzywyny Polaków wyraża się zachwilę w przepięknem wystawieniu Artura przez Nawrota. Łącznik znajduje się z piłką sam na sam z jednym tylko obrońcą, chce go przelobować, ale potyka się o piłkę i pada”. Atak dobrze kombinował.
- Przy stanie 2:1 generalny atak naszej drużyny „Dobra akcja Niechcioł-Artur, kończy się strzałem ostatniego w aut”.
- Źródło: „Przegląd Sportowy”
- Pomimo to grą naszego ataku nie jesteśmy zachwyceni. Nie umie on wykorzystać skrzydeł, grając ciągle środkiem, co odbija się szczególnie ujemnie na grze Artura. O ile bowiem gracze przebojowi, jak Nawrot i Pazurek, w pojedynkach wyjść mogą dobrze, o tyle słabszy Artur nie może podołać przeciw silnym i znacznie wyższym od niego wzrostem przeciwnikom.
- Po Arturze spodziewano się zbyt wiele. Ale jego tymczasem zjadała trema, tak, iż dopiero pod koniec zawodów dal kilka próbek dobrego talentu.
- Źródło: Raz, Dwa, Trzy nr 37
- Co do Artura to początkowo czuł się na boisko bardzo nie swojo i był najsłabszym z kwintetu, dopiero po przerwie, gdy opanował swe ner wy, zdobył się na szereg zagrań.
- Po przerwie. Rozgrywa się także Artur, który inicjuje kilka przebojów.
- 1935.08.18 Polska - Jugosławia 2:3, mecz towarzyski
- Po meczu z Jugosławią śródtytuł: „Ciężar gry w pierwszej połowie przeniósł się przedewszystkiem na lewą stronę, gdzie Artur grał wyśmienicie. Dobry technicznie, szybo orientujący się zwodził umiejętnie przeciwników i zatrudniał Kisielińskiego, z którym raz po raz parł do przodu… Cóż z tego jednak. Gra tylko lewą stroną nie pozostała bez konsekwencji, gdyż w drugiej połowie Artur był wyraźnie przemęczony i grał już w tym okresie znacznie gorzej”.
- Kałuża chwalił Artura.
- Źródło: „Przegląd Sportowy”
- „Pierwsze skrzypce w polskim napadzie grał bezsprzecznie Artur. Rzucił on z miejsca na szalę multum ambicji i ofiarności, co przy dobrych walorach technicznych dało też odpowiedni efekt. Błędem była tylko zbytnia rozrzutność sił, która dała się też we znaki po przerwie. Zrodziła się ona przytem nie tylko na tle konieczności nadrabiania niedociągnięć partnerów, ale też z własnej pilności. Artur zapamiętale dryblował, jeździł czasami wszerz przez całe boisko, mimo że nadarzała się sposobność wcześniejszego oddania piłki. Było to stanowczo niepraktyczne i wyczerpujące, to też Artur nie oddał w konsekwencji ani jednego strzału na bramkę, mimo że dochodził do odpowiednich pozycyj. Inklinacje na lewo zaobserwowaliśmy również u zawodnika Wisły. Podobnie jak w meczu z Rapidem, Artur najchętniej oddawał piłkę na lewo, dlatego też posądzanie go o jakąś specjalną tendencję jest zupełnie niesłuszne”.
- Źródło: „Przegląd Sportowy”
- Ponad poziom wszystkich graczy polskich wybił się Artur, który stanowił przyjemną niespodziankę dla publiczności podziwiającej jego dzielne zachowanie się w polu i rozumną grę.
- Zaraz bezpośrednio uzyskujemy dzięki akcjom Artura dwa kornery, które bije Kisieliński i Piec, napastnicy nasi jednak nie wykorzystali ich.
- W ciągu ustawicznego forsowania bramki Jugosławji, coraz bardziej uwydatniał się wojowniczy temperament Artura, który stał się motorem w tym okresie gry wszystkich naszych ataków. Wracając zawsze do tyłu po piłkę, z niezwykłą łatwością przechodził linję pomocy Jugosławji i wykładał pod bramką doskonale swym partnerom…
- Niezwykły entuzjazm wywołuje solowy przebieg Artura przez całe boisko, który w rezultacie przynosi nam znów niewykorzystany rzut z rogu. Pierwszy goal Polaków:
- Polacy odpowiadają pięknie przemyślanym atakiem Artur Matjas, przyczem ten ostatni strzela niespodziewanie z podania głową Artura z przed pola karnego w przeciwny róg, uzyskując dla Polski pierwszą bramkę i prowadzenie.
- Kisieliński wystawiony klasycznie przez Artura po pięknym biegu oddaje piłkę do środka, gdzie Peterek woleyem ładuje ją niespodziewanie w bramkę Jugosławji. Stan meczu 2:0.
- Po krótkim okresie gry naszego ataku, w czasie której znów pierwsze skrzypce odgrywa Artur, zaprzepaszczamy cały szereg sytuacyj podbramkowych, które mogły nam (podwyższyć i ostatecznie ugruntować zwycięstwo. Kilkakrotnie bowiem Kisieliński wystawiany pięknie przez Artura i Peterka marnuje idealne wprost sytuacje bramkowe.
- Na pierwszem miejscu trzeba postawić Artura, który zdał swój egzamin reprezentacyjny bez zarzutu. On był właściwie kierownikiem napadu, on stworzył swoim współpartnerom, grając bez cienia egoizmu, największą ilość sytuacyj podbramkowych. On wreszcie rwał napad naprzód, przechodził przez linję przeciwnika niemal bez przeszkody, a pod względem techniki wybijał się na pierwszy plan.
- Źródło: Raz, Dwa, Trzy nr 34
- 1935.09.15 Niemcy - Polska 1:0, mecz towarzyski
- Ustawienie defensywne zespołu – stąd, by atak (Artur i Giemsa) „pozbawiony w ten sposób istotnej łączności z tyłami, mógł zdobywać piłki, postanowiono aby [wyżej wymienieni] cofali się – dopóki tylko sił starczy – do tyłu”. Napastnicy z Arturem nie wywiązali się z tego zadania. Artur „znajduje się zupełnie bez formy, co zresztą było sygnalizowane w sposób dość wyraźny na ostatnich meczach ligowych i treningowych”. Do tego kilku naszych graczy (z Arturem) „miało zbyt niskie kołki u butów, ślizgało się, a nawet przewracało przy co trzecim starcie do piłki”.
- Obrazki z meczu: 13’ po pauzie: „do piłki biegnie Artur, przeciw niej Maringer i Jacob, wreszcie Polak gdzieś po drodze przepada, ale Niemcy zderzają się ze sobą potężnie… 30 minuta jest historyczne: możemy zapisać na dodatkowe konto Artura ładny bieg i strzał z lewego skrzydła. Jacob odbija piłkę w pole, ale niema nikogo z naszych ktoby strzał poprawił”. Kałuża po meczu: „Jeżeli tylko zastąpimy w drużynie Artura i Scherfkego innymi graczami, to okazuje się, że znów możemy mieć wcale dobrą jedenastkę”.2
- Źródło: „Przegląd Sportowy”
- W linji ataku najbardziej znać było Kisielińskiego dzięki jego przebojom, Artur zaczął wolno, wdawał się za często w pojedynki z przeciwnikiem i na skutek swej słabości fizycznej tracił przeważnie piłką.
- Źródło: Raz, Dwa, Trzy nr 38
- Prawa strona napadu Piec— Giemza gra jeszcze stosunkowo bardzo prymitywnie, nie umie się zdobyć na porządną kombi nację. Ostatni wreszcie Artur na skutek swej powolności i słabej decyzji nie przed stawia groźnego przeciwnika dla zespołu niemieckiego.
- 1937.09.12 Bułgaria - Polska 3:3, mecz towarzyski
- Artur przestawiony w trakcie gry na skrzydło – „Kombinacja z Arturem wyskoczyła raczej przypadkowo, gdyż był on widocznie wyczerpany i zaczął wyraźnie kuleć. Okazała się ona jednak zbawienna, gdyż gracz Wisły na skrzydle wprawdzie nie wiele zrobił, ale też nie psuł sytuacji w centrum. Artur był jednym z najsłabszych naszych napastników. Nie odpowiadał na ostry sposób gry przeciwnika”.
- Źródło: „Przegląd Sportowy”
- „Niespodzianka Artura i jej skutki. Co jednak zrobić z Arturem? Widzieliśmy go już wielokrotnie dobrze grającego. W reprezentacji nigdy jakoś nie wychodzi. Zdaje się, że ostra gra przez 90 minut jest dla niego zbyt wyczerpująca i z tego to powodu porusza się powolniej, mniej się cofa. Przy szybkim przeciwniku jest to naturalnie wysoce nieporządane. Artur najbardziej skarżył się na boisko i piłkę, które nie dopuszczały do zwykłych „trików”. Jeśli weźmiemy nawet pod uwagę dwa te czynniki, to stwierdzić musimy, że Artur nie spełnił jednak naszych oczekiwań i był bodaj najsłabszym graczem teamu”.
- Źródło: „Przegląd Sportowy”
- Artur był dobry, dopóki go nie kontuzjonowano.
- W 44-tej min. Artur z kilku kroków ma ostatnią szansę zdobycia dla Polski zwycięskiej bramki. Marnuje ją.
- Artur unikał walki. Przez to gra jego straciła bardzo dużo na wartości. dobre momenty u niego, to podania na skrzydła, których niestety wiele nie było. Przesunięty po przerwie na skrzydło, tu okazał się pożyteczniejszy, mając więcej miejsca wolnego przed sobą.
- Artur przestawiony w trakcie gry na skrzydło – „Kombinacja z Arturem wyskoczyła raczej przypadkowo, gdyż był on widocznie wyczerpany i zaczął wyraźnie kuleć. Okazała się ona jednak zbawienna, gdyż gracz Wisły na skrzydle wprawdzie nie wiele zrobił, ale też nie psuł sytuacji w centrum. Artur był jednym z najsłabszych naszych napastników. Nie odpowiadał na ostry sposób gry przeciwnika”.
- 1938.09.25 Łotwa - Polska 2:1, mecz towarzyski
- Po meczu z Łotwą trener Spojda uważa, że po przerwie zawiódł Artur.
- „Arturowi musimy zarzucić … jeszcze i to, że przez kunktatorstwo i brzydką nawyczkę wózkowania obniżył też wartość sąsiada Łyki”. Niedostatecznie łącznicy wspomagali pomoc: „Wprawdzie Artur cofał się od czasu do czasu, jednak widać, że nie bardzo mu to odpowiadało”.
- Źródło: „Przegląd Sportowy”
- Komentarze i podsumowanie meczu z Łotwą: Artura „widzieliśmy … parokrotnie w biało-czerwonej koszulce i zawsze ze złym skutkiem. Nawet w słynnym meczu katowickim z Jugosławią, w którym otrzymał ze wszystkich stron dobrą notę, był on, naszym zdaniem, zbyt jednostronny. Przed rokiem w Sofii szpetnie zawiódł, obecnie powtórzyło się kubek w kubek to samo. Trzeba więc raz powiedzieć sobie zdecydowanie, że Artur nie nadaje się do zespołów reprezentacyjnych i wyzbyć się co do tego złudzeń”.
- Źródło: „Przegląd Sportowy”
- Foryś:
- Obok Scherfkego zawiódł także i Artur, który przecież na meczach ligowych niejednokrotnie się odznacza.
- Źródło: Raz, Dwa, Trzy nr 39
- Klęskę Polaków zawinił przedewszystkiem napad, w którym najsłabsi byli Szerfke i Artur.
Niedoszła Olimpiada 1940
Wojenne losy
Artur Woźniak – więzień obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen
Wg Chemicza, Sport. s. 205: "Artur Woźniak, zawodnik sekcji piłki nożnej TS „Wisła", zagrożony aresztowaniem przez gestapo za działalność w organizacji ruchu oporu na terenie Krakowa, przeniósł się do Warszawy i został aresztowany w czasie powstania warszawskiego w dniu 24 sierpnia 1944 r., a następnie umieszczony w KL Mauthausen-Gusen jako więzień polityczny, nr obozowy 94531, przebywał w nim do dnia oswobodzenia obozu 5 maja 1945 r.". Źródło: Andrzej Gowarzewski "Kolekcja klubów. Tom 3:Wisła", Katowice, 1996
Na trenerskiej ławce
Trenerska kariera
Klub | Lata | Kraj |
---|---|---|
Orzeł Ząbkowice Śląskie - grający trener | 1948-49 | Polska |
ŁKS Łódź | 1951 | Polska |
Garbarnia Kraków | Polska | |
Lech Poznań | 1953 | Polska |
Zawisza Bydgoszcz | 1955 | Polska |
Wisła Kraków | 1956-1957 | Polska |
Reprezentacja Polski | 1956 | Polska |
Wawel Kraków | 1959-1961 | Polska |
Pafawag Wrocław | 1962 | Polska |
Odra Opole | 1962-1964 | Polska |
Ruch Chorzów | 1964-1966 | Polska |
Zagłębie Sosnowiec | 1966-1967 | Polska |
Śląsk Wrocław | 1969-1970 | Polska |
Cracovia | 1971-1972 | Polska |
Uwagi:
- W tabeli znajdują się jedynie kluby trenowane przez Woźniaka.
Sukcesy
- 1963/1964 - III miejsce Mistrzostw Polski z Odrą Opole
- 1966/1967 - Wicemistrzostwo Polski z Zagłębiem Sosnowiec
Wspomnienia
Jerzy Jurowicz
Po meczu nie ochłonąwszy jeszcze z przeżytych emocji pobiegliśmy obserwować odbywający się na boisku obok trening pierwszej drużyny. Z podziwem i zazdrością patrzyłem na „sztuczki” w wykonaniu takich asów jak Balcer, Reyman, Łyko czy bracia Kotlarczykowie.
- Czy potrafimy kiedyś grać tak jak oni? Czy będziemy ich następcami? Każdy z nas pragnął tego gorąco, ale w każdym budziły się wątpliwości.
Z pełnym podziwem, z zapartym tchem obserwowaliśmy grę środkowego napastnika ówczesnej jedenastki Wisły – Artura Woźniaka, znanego jako mistrza wózkowania. Znakomite opanowanie i prowadzenie piłki, zwody i wirtuozowska wprost technika gry pozwalały my bez trudu minąć nie tracąc piłki trzech lub czterech nawet obrońców
[...]
W drużynie naszej wystąpił wówczas (w lipcu 1945 - przyp. HW) po raz pierwszy po kilkuletniej przerwie Artur, który okres wojny przeżył w faszystowskich obozach koncentracyjnych.
Okupacja pozostawiła na nim niezatarte ślady, ale mimo to Artur zadziwiał swą ruchliwością i wniósł do gry elementy, które zjednały mu już od kilkunastu lat sławę na wszystkich boiskach Polski.
Źródło: Jerzy Jurowicz, Pamiętniki
Kącik poetycki
„ | Na Artura W.
| ” |
— Dariusz Zastawny, Stuletnia nasza historia, czyli Wisła Kraków, Biała Gwiazda w słów orszaku i obrazkach |
Galeria
Sportowa
Trenerska
Prywatnie
Zwiedzanie Waterloo w czasie wyjazdu do Belgii i Francji w 1933 roku |
Zwiedzanie Waterloo w czasie wyjazdu do Belgii i Francji w 1933 roku |
Zwiedzanie Waterloo w czasie wyjazdu do Belgii i Francji w 1933 roku |
|
Zdjęcia portretowe
Woźniak w prasie
- Kontuzja 1933
- 1939. Walory piłkarskie.
- Mecz treningowy reprezentacji, 1939
- Olimpijskie ślubowanie 1939
- Artur Woźniak nie żyje - 1991
- Z żałobnej karty: Artur Woźniak - 1991
- Zmarł Artur Woźniak - 1991
Echo Krakowa. 1946, nr 43 (21 IV)
„ARTUR” (Wisła)
Popularny „Artek” jest wychowankiem krakowskiej Wisły i do dziś dnia pozostaje wierny jej barwom klubowym. Swą karierę piłkarską rozpoczyna w 1929 r. w drużynie juniorów, grając na środku ataku.
Już pierwsze mecze wykazują niewątpliwie talent piłkarski. Po rocznym okresie gry w juniorach awansuje do drużyny I b. w 3 lata zaś później widzimy go w pierwszej drużynie czerwonych, na lewym łączniku obok wielkiego środka ataku Reymana. Po wycofaniu się tego ostatniego z czynnego życia Artur zajmuje jego miejsce kierownika ataku.
Od tej chwili staje się ulubieńcem publiczności j to nie tylko „kibiców” Wisły, lecz wszystkich miłośników piłki nożnej zarówno w Krakowie, jak i poza jego obrębem.
Reprezentuje kilkakrotnie godnie barwy naszego grodu w spotkaniach międzymiastowych, co w konsekwencji przynosi najzaszczytniejsze dla piłkarza wyróżnienie w postaci udziału w reprezentacji - Polski.
Następuje z kolei .w grze Artura pewna przerwa spowodowana kontuzją odniesioną na meczu z Pogonią lwowską. Po wyleczeniu staje się dużo ostrożniejszy w grze, co jednak przy dużych jego zdolnościach technicznych nie odbija się ujemnie na jego formie.
W okresie okupacji przebywa początkowo w Krakowie, a następnie w Warszawie, gdzie wybuch powstania zastoje go w obrębie męczeńskiej stolicy.
Po upadku powstania zostaje wywieziony do Rzeszy. W r. 1945 wraca do Krakowa witany na meczu Wisły z Garbarnią entuzjastycznie przez Krakowian. O Arturze jako sportowcu mówić można tylko dodatnio. Przystępny, koleżeński, nierobiący ze siebie „mistrza”, jest łubiany zarówno przez kolegów, jak i liczne znające go tylko z występów na boisku rzesze publiczności.
Oby Kraków miał więcej sportowców w jego stylu
Sport. 1946, nr 56
1946.08.15
Kraków, (tel. wł.). Artur (Woźniak) popularny kierownik ataku krakowskiej Wisły, jeden z najbardziej fair grających piłkarzy polskich przenosi się do Bielską. gdzie otrzymuje posadę w Państwowej Fabryce Skór Futrzanych. Artur pozostał jednak nadal wierny swym dawnym barwom klubowym i na ważniejsze mecze Wisły dojeżdżać będzie do Krakowa
Echo Krakowa. 1947, nr 297 (28 X) nr 588
Sylwetki sportowe Krakowa
W hokej tak -ale w piłkę nożną to już chyba nie będę grał— mówi A. Wożniak
Jak długo gra Pan Już w piłkę nożną? —zwracam się z tym zapytaniem do popularnego napastnika Wisły Artura Wożniaka, znanego od lat sportowcom Krakowa i Polski pod pseudonimem „Artur".— 17 lat! Zaczynałem swą karierą piłkarską w pierwszej drużynie Wisły, mając obok siebie takich starszych . kolegów, jak: Reyman l i jego brat, Czulak, a w pomocy braci Kotlarczyków. —„Bakcylem piłki nożnej" zostałem zarażony bardzo wcześnie. Można by to nawet nazwać chorobą dziedziczną, gdyż ojciec mój, jeden z pierwszych zawodników Wisły grał w barwach „czerwonych" na długo przed pierwszą wojną światową.
Oprócz mnie jeszcze dwóch moich braci gra w piłkę, a przynajmniej do niedawna grali.— W roku ubiegłym obchodził Pan jubileusz 1OO-nego meczu w barwach Wisły.
Czy zamierza Pan w dalszym ciągu rozgrywać spotkania w barwach swej drużyny i osiągnąć cyfrę tysiąca spotkań?— Nie... —śmieje się Artur. —Prawdopodobnie obecny sezon będzie ostatni w mojej karierze czynnego piłkarza... W roku przyszłym zamierzam poświęcić się pracy nad młodzieżą, chyba, że mnie coś skusi i zagram jeszcze kilka spotkań.— A co będzie z hokejem?— O, na lodowisku to całkiem inna sprawa... Zarówno w nadchodzącym sezonie, jak i w roku przyszłym będę brał czynny udział w spotkaniach hokejowych, wraz z mym kolegą, wszechstronnie uzdolnionym sportowcem Kaziem Cisowskim.
Przypuszczam, że tak jak na boisku piłkarskim, tak i na lodowisku przyczynię się jeszcze do niejednego sukcesu Wisły.
Życzę tego sympatycznemu „Artkowi" z całego serca, ściskając mu na pożegnanie rękę. (td)
Echo Krakowa. 1948, nr 230 (23 VIII) nr 879
ARTUR (Wisła), doskonały napastnik krakowskiej Wisły przeniósł się na Dolny Śląsk i trenuje jako trener-amator drużynę A-klasową ZMP Ząbkowice. Artur w drużynie tej grać będzie także na pozycji środkowego napastnika
Echo Krakowskie. 1956, nr 19 (22/23 I)
Artur Woźniak powrócił do Krakowa
TYLKO sześć tygodni dzieli nas od dni, kiedy na boiska wyjdą piłkarze, by rozpocząć boje o punkty ligowe i Puchar Polski. Ostatnie tygodnie przedsezonowe przynoszą zazwyczaj dużą „ruchliwość11 piłkarzy, zmieniając swe barwy klubowe. Niemniej ruchliwi są również i trenerzy, zmieniający swe podopieczne drużyny. Do Krakowa m. in. powrócił Artur Woźniak, który wspólnie z Graczem i Jezierskim prowadzić będzie treningi piłkarzy krakowskiej Wisły.
Echo Krakowa. 1956, nr 210 (6 IX)
Sylwetki starych „wiślaków”
Niecały miesiąc dzieli nas Od uroczystości jubileuszowych 50-Iecia Wisły, jednego a najstarszych klubów sportowych w Polsce.
W związku z tym na łamach „Echa Sportowego” w okresie poprzedzającym jubileusz zamieszczać będziemy sylwetki starych, najbardziej zasłużonych zawodników i działaczy Wisły, którzy swą długoletnią pracą i gra w barwach Wisły przyczynili się poważnie do jej świetności. Poniżej zamieszczamy, sylwetkę znanego piłkarza Wisły, obecnego trenera drużyny ligowej Gwardii-Wisły Artura Woźniaka.
Zobacz też
Poprzednik | Okres pracy: 1956 - 1957 | Następca | ||||||
. | .Mieczysław Gracz | Josef Kuchynka. | . |
Requiescat in pace
Grób Artura Woźniaka na Cmentarzu Rakowickim.
Kwatera N-zach., rząd 1, grób 17.
Rok 2010.
Rok 2017.