1956.06.10 Wisła Kraków - Associação Atlética Portuguesa 2:4
Z Historia Wisły
(→Galeria) |
|||
Linia 29: | Linia 29: | ||
Grafika:Głos Sportowca 1956-06-11d.jpg | Grafika:Głos Sportowca 1956-06-11d.jpg | ||
Grafika:Głos Sportowca 1956-06-11.jpg | Grafika:Głos Sportowca 1956-06-11.jpg | ||
+ | Grafika:Sportowiec 1956.06.11g.jpg | ||
</gallery> | </gallery> | ||
Wersja z dnia 19:26, 27 sty 2019
Wisła Kraków | 2:4 (0:1) | Associação Atlética Portuguesa | ||||||||
widzów: 40.000 | ||||||||||
sędzia: Julian Mytnik z Krakowa | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
- Mecz transmitowany przez radio...
Spis treści |
Galeria
Relacje prasowe
Sportowiec 11.06.1956
"Przegląd Sportowy" z 1956.06.11
10.6. Kraków. Wisła-Atletica Portugueza 2:4 (0:1). Gole: Jędrys, Kościelny II; Perutho i Guilheume. s. Mytnik. 40.000. Kalisz (Machowski II), Ogiela, Snopkowski, Budka, Michel, Jędrys, Machowski, Gamaj (Kościelny II), Adamczyk, Rogoza (Morek), Budek.
”Dziennik Polski” z 1956.06.12
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=9245
Więcej się spodziewano...
O piłkarskiej drużynie brazylijskiej Atlerica Portuguesa czytało się w prasie nie od dziś, że to świetni artyści piłkarscy, żonglerzy, których sztuczki są wprawdzie bardzo efektowne, ale niezbyt produktywne.
Jak to jednak zwykle bywa z legendami, w zetknięciu się z optyczną prawdą, blaski ich mocno matowieją. Tak też rozwiała się i „legenda brasiliana". Zespołowe zagrania niczym nie zaimponowały, strzał zaś anemiczny i niecelny. A może techniczne „sztuczki"? By je widzieć musiałoby się mieć sporo wyobraźni, bo trzeźwe oko niewiele by ich dojrzało. Przecież (powiedzą) strzelili 4 gole. Tak... ale 2 z nich, zapisać może na swe konto obrona Wisły, a 2 dalsze padły nie z akcji lecz z wypadów. Na te wypady czyhał stale Perinho, który, jak żaden inny gracz, ustanowił rekord spalonych na boisku Wisły. A może nie chcieli pokazać gry w pełnej krasie może... i gdyby obrona Wisły nie popełniła kilku szkolnych wręcz irytujących błędów, zaś atak, dobrze nawet zagrywający, miał jakiś żywszy ciąg na bramkę, wynik mógł opiewać odwrotnie. Szkoda, że wiślacy w międzynarodowym spotkaniu nie wykazali tej ambicji i woli zwycięstwa, jak już nieraz bywało...