1957.10.12 Wisła Kraków - RAC-WAC Casablanca 0:0
Z Historia Wisły
RAC-WAC Casablanca | 0:0 | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1957, nr 240 (14 X)
Grypa na Czarnym Lądzie zdekompletowała krakowian
Wisła remisuje w Casablance 0:0
NA PRZEWODZIE Casablanca, port Maroka na Oceanie Atlantyckim. Z Krakowa w linii prostej będzie tam ok. 3.600 km. Jeśli weźmiemy jeszcze, że dzielą nas Adriatyk i Morze Śródziemne, nie zdziwi nikogo, że rozmowa podobna była do krzyku. Mimo wszystko zdołaliśmy osiągnąć cel, którym jest szybka i sprawna informacja Czytelnika.,.
W Maroku, a ściśle w Casablance, odbyło się wczoraj a~ trakcyjne spotkanie piłkarskie pomiędzy teamem dwóch pierwszoligowych zespołów tego miasta z Wisłą Kraków. Mecz zakończył się wynikiem bramkowym 0:0.
Spotkanie rozpoczęło się o 15.30 (czasu tamtejszego) bez godz. przy temperaturze blisko 40 st. C. Nasza drużyna wystąpiła w składzie: Machowski II. Monica, Snopkowski, Budka, Michel, Jędrys, Machowski I. W. Kościelny, Jurczak, K. Kościelny, Budek. A więc, w drużynie zabrakło Leśniaka, Kawuli i Rogoży. Chłopcy ci zaraz po przyjeździe do Casablanki, przy zetknięciu się z tamtejszym klimatem zachorowali na grypę.
Poza wymienionymi z gorączką grali Snopkowski, Budka i Budek.
Kierownictwo naszej drużyny nigdy nie dopuściłoby, aby chorzy piłkarze wyszli na zieloną murawę, gdyby nie fakt, że ze względu na ograniczenia w Paryżu mi zostać dwaj członkowie ekipy Ogiela i Gamaj. W tej sytuacji Wisła nie chciała narazić organizatorów spotkania nie tylko na finansowe fiasko, ale nie mogła też sprawić zawodu tysiącom miłośników piłki nożnej, którzy wypełnili stadion.
Piłka nożna w polskim wydaniu była dla mieszkańców Casablanki niemniej egzotyczna, jak dla nas brazylijska czy argentyńska. Nie zawiedli się widzowie na Polakach. Wisła mimo ubytku w drużynie najlepszych bodaj zawodników, zagrała bardzo dobrze. Niemal przez całe spotkanie gospodarze bronili się przed zaciekłymi atakami krakowskich piłkarzy.
Tylko pechowi strzałowemu i niezgraniu w linii ataku oraz fantastycznej grze bramkarza, gospodarze zawdzięczają wynik remisowy.
Po meczu drużyna Wisły była żegnana spontanicznymi brawami, i odprowadzona z szatni do hotelu.
Wczoraj w godzinach wieczornych ekipa piłkarzy Wisły opuściła gościnny kraj, i udała się samolotem w drogę do Paryża. Kierownictwo ekipy w osobach pp.
Glińskiego i Kogutka, prosiło nas tą drogę przesłać rodzinom oraz sympatykom klubu serdeczne pozdrowienia. Jednocześnie chcemy uspokoić rodziny chorych zawodników: chłopcy czują się już lepiej i prawdopodobnie wystąpią w ostatnim spotkaniu tego długiego tournee w Brukseli.
”Przegląd Sportowy” z 1957.10.14
http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1957/nr158/directory.djvu
PARYŻ, 13.10. (tel. wł.). Piłkarska drużyna krakowskiej Wisły rozegrała w niedziele na stadionie „Marcel Cerdana" (nazwisko znanego boksera) w Casablance towarzyskie spotkanie z kombinowanym teamem tego miasta. Po nieciekawej grze Wisła zdołała zaledwie zremisować 0:0 z drużyną, w której brakowało i najlepszych zawodników, goszczących w tym czasie w Bejrucie na Igrzyskach Panarabskich. Dlatego też wynik remisowy nie przynosi bynajmniej Wiśle zaszczytu. Zespół Wisły zagrał w tym meczu bardzo słabo, a wprost na kompromitującym poziomie grali napastnicy, którzy miejscami nie wiedzieli dosłownie co zrobić z piłką.