1958.10.19 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 3:3

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
d
Linia 20: Linia 20:
[[Grafika:1958.10.19 Górnik Zabrze.jpg|thumb|300px|Afisz zapowiadający mecz]]
[[Grafika:1958.10.19 Górnik Zabrze.jpg|thumb|300px|Afisz zapowiadający mecz]]
 +
==Relacje prasowe==
 +
===”Przegląd Sportowy” z 1958.10.20===
 +
http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1958/nr167/directory.djvu
 +
 +
KRAKÓW, 19.10 (tel. wł.) Wisła Kraków - Górnik Zabrze 3-3 (1:1) Bramki dla Wisły zdobyli: Machowski — obie z rzutów karnych w 37 i 81 min. oraz Adamczyk w 86 min Dla Górnika Jankowski l 35 i w 65 min. oraz Lentner 50 min. Sędzia Gorączniak. Widzów ponad 20 tys.
 +
 +
WISŁA: Leśniak. Snopkowski, Kawula, Budka, Michel, Morek, Machowski, Kościelny II. Adamczyk Rogoża, Maniewski.
 +
 +
GÓRNIK: Kaczmarczyk. Franosz, Floreński, Hajduk, Gawlik, Olejnik, Pohl, Jankowski, Czech, Kowal, Lentner.
 +
 +
Plan minimum stawiał Wiśle za zadanie zdobycie jednego punktu w dwóch ostatnich meczach mistrzowskich na swoim boisku. Plan ten wykonała Wisła już w meczu przeciwko Górnikowi — i wydaje się — że może ze spokojom oczekiwać rozstrzygnięć na dole tabeli.
 +
Równocześnie Wisła zdołała odzyskać sympatię i zaufanie tysięcy swoich zwolenników (…)
 +
 +
Górnik prowadził bowiem w 61 minucie gry 3:1, a z tego co działo się na boisku wynikało, że raczej padnie dalsza bramka dla zabrzan, niż ze Kaczmarczyk wyjmie piłkę z siatki.
 +
 +
Nagle Maniewski odstąpił od „zasady” rozgrywania piłki na skraju boiska i wdawanie się w pojedynki z ostro wkraczającymi obrońcami Górnika i posłał przed nadbiegającym Franoszem piłke do środka. Tam Hajduk wybił ja krótko w pole. Dopadl jej Michel i bez sekundy zwłoki rąbnął wolejem na bramkę Górnika. Kaczmarczyk zaskoczony takim obrotem sprawy i przygotowany raczej na strzał z lewej strony był już zupełnie bez radny, natomiast za jego plecami wyrósł jeszcze Floreński, któremu nie pozostało ic innego jak zabawić się w bramkarza i sparować strzał rękami.
 +
 +
Oczywiście — karny. Po raz drugi w tym meczu pewnie wykorzystany przez Machowskiego i... Wisła zbliża się do — wydawało się — pewnego już zwycięzcy spotkania, na odległość jednej bramki.
 +
Wówczas to gospodarze zdobywają się na nadludzki wprost wysiłek. Dopinguje ich cały stadion. Krakowianie zamykają przeciwnika jak w kleszczach na jego polu bramkowym. Rutyniarze tej klasy co Gawlik, Floreński, Olejnik tracą głowę. Żaden z nich nie potrafi zdobyć się na oswobadzający wykop. Obrońcy Wisły stoją już na połowie boiska i ekspediują każdą piłkę pod bramkę Kaczmarczyka.
 +
I znów od Maniewskiego zaczyna się akcja, która w końcowym wyniku nie wyłoniła zwycięzcy tego meczu. Do płaskiej centry lewoskrzydłowego Wisły, padającej o kilka kroków od bramki Górnika dochodzi Rogoża. Pudłuje jednak. O 2 kroki za Rogożą znajduje się Adamczyk. Ten dopada jeszcze piłki i z bliskiej odległości ładuje ją do siatki.
 +
Dajcie mi teraz talent Homera, bym mógł opisać co się dzieje na stadionie. Stadion aż ochrypł od okrzyków, dopingów i wiwatów. Ktoś manifestuje swoje gorące uczucia dla drużyny krakowskiej, zapaloną z gazety pochodnią inni go naśladują. W jasny dzień płoną na stadionie zaimprowizowane znicze. Stadion dopinguje Wisłę do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Defensywa Górnika nie ma ani chwili wytchnienia. Końcowy gwizdek sędziego zastaje piłkę na punkcie rożnym, skąd Maniewski miał egzekwować 12-ty z rzędu korner dla swych barw.
 +
 +
Za ambitny wysiłek w końcowych minutach spotkania i za równorzędną grę w I połowie zasłużyła Wisła rzetelnie na wynik remisowy, jakkolwiek górnicy pod względem wyszkolenia technicznego, pomysłowości w grze i wyrównania zespołu, przedstawiali dla niej... niedościgniony ideał.
 +
 +
W jedenastce gospodarzy na najwyższe noty zasłużyli — Michel, Snopkowski, Budka i Machowski; natomiast w Górniku - Jankowski, Lentner, Pohl, Gawlik i Floreński.
 +
 +
St. Habzda
[[Kategoria:I Liga 1958 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I Liga 1958 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1958 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1958 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Górnik Zabrze]]
[[Kategoria:Górnik Zabrze]]

Wersja z dnia 08:25, 29 mar 2011

1958.10.19, I liga, 21. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 12.30
Wisła Kraków 3:3 (1:1) Górnik Zabrze
widzów: 20.000
sędzia: Antoni Gorączniak z Poznania
Bramki

Marian Machowski (k) 37'


Marian Machowski (k) 81'
Stanisław Adamczyk 86'
0:1
1:1
1:2
1:3
2:3
3:3
35' Edward Jankowski

59' Roman Lentner
66' Edward Jankowski


Wisła Kraków
3-2-5
Bronisław Leśniak
Leszek Snopkowski
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Adam Michel
Marian Morek
Marian Machowski
Kazimierz Kościelny
Stanisław Adamczyk
Antoni Rogoza
Józef Maniecki

trener: Josef Kuchynka
Górnik Zabrze
3-2-5
Józef Kaczmarczyk
Antoni Franosz
Stefan Florenski
Henryk Hajduk
Ginter Gawlik
Marian Olejnik
Ernest Pol
Edward Jankowski
Henryk Czech
Edmund Kowal
Roman Lentner

trener: Zoltán Opata (HUN)

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje prasowe

”Przegląd Sportowy” z 1958.10.20

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1958/nr167/directory.djvu

KRAKÓW, 19.10 (tel. wł.) Wisła Kraków - Górnik Zabrze 3-3 (1:1) Bramki dla Wisły zdobyli: Machowski — obie z rzutów karnych w 37 i 81 min. oraz Adamczyk w 86 min Dla Górnika Jankowski l 35 i w 65 min. oraz Lentner 50 min. Sędzia Gorączniak. Widzów ponad 20 tys.

WISŁA: Leśniak. Snopkowski, Kawula, Budka, Michel, Morek, Machowski, Kościelny II. Adamczyk Rogoża, Maniewski.

GÓRNIK: Kaczmarczyk. Franosz, Floreński, Hajduk, Gawlik, Olejnik, Pohl, Jankowski, Czech, Kowal, Lentner.

Plan minimum stawiał Wiśle za zadanie zdobycie jednego punktu w dwóch ostatnich meczach mistrzowskich na swoim boisku. Plan ten wykonała Wisła już w meczu przeciwko Górnikowi — i wydaje się — że może ze spokojom oczekiwać rozstrzygnięć na dole tabeli. Równocześnie Wisła zdołała odzyskać sympatię i zaufanie tysięcy swoich zwolenników (…)

Górnik prowadził bowiem w 61 minucie gry 3:1, a z tego co działo się na boisku wynikało, że raczej padnie dalsza bramka dla zabrzan, niż ze Kaczmarczyk wyjmie piłkę z siatki.

Nagle Maniewski odstąpił od „zasady” rozgrywania piłki na skraju boiska i wdawanie się w pojedynki z ostro wkraczającymi obrońcami Górnika i posłał przed nadbiegającym Franoszem piłke do środka. Tam Hajduk wybił ja krótko w pole. Dopadl jej Michel i bez sekundy zwłoki rąbnął wolejem na bramkę Górnika. Kaczmarczyk zaskoczony takim obrotem sprawy i przygotowany raczej na strzał z lewej strony był już zupełnie bez radny, natomiast za jego plecami wyrósł jeszcze Floreński, któremu nie pozostało ic innego jak zabawić się w bramkarza i sparować strzał rękami.

Oczywiście — karny. Po raz drugi w tym meczu pewnie wykorzystany przez Machowskiego i... Wisła zbliża się do — wydawało się — pewnego już zwycięzcy spotkania, na odległość jednej bramki. Wówczas to gospodarze zdobywają się na nadludzki wprost wysiłek. Dopinguje ich cały stadion. Krakowianie zamykają przeciwnika jak w kleszczach na jego polu bramkowym. Rutyniarze tej klasy co Gawlik, Floreński, Olejnik tracą głowę. Żaden z nich nie potrafi zdobyć się na oswobadzający wykop. Obrońcy Wisły stoją już na połowie boiska i ekspediują każdą piłkę pod bramkę Kaczmarczyka. I znów od Maniewskiego zaczyna się akcja, która w końcowym wyniku nie wyłoniła zwycięzcy tego meczu. Do płaskiej centry lewoskrzydłowego Wisły, padającej o kilka kroków od bramki Górnika dochodzi Rogoża. Pudłuje jednak. O 2 kroki za Rogożą znajduje się Adamczyk. Ten dopada jeszcze piłki i z bliskiej odległości ładuje ją do siatki. Dajcie mi teraz talent Homera, bym mógł opisać co się dzieje na stadionie. Stadion aż ochrypł od okrzyków, dopingów i wiwatów. Ktoś manifestuje swoje gorące uczucia dla drużyny krakowskiej, zapaloną z gazety pochodnią inni go naśladują. W jasny dzień płoną na stadionie zaimprowizowane znicze. Stadion dopinguje Wisłę do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Defensywa Górnika nie ma ani chwili wytchnienia. Końcowy gwizdek sędziego zastaje piłkę na punkcie rożnym, skąd Maniewski miał egzekwować 12-ty z rzędu korner dla swych barw.

Za ambitny wysiłek w końcowych minutach spotkania i za równorzędną grę w I połowie zasłużyła Wisła rzetelnie na wynik remisowy, jakkolwiek górnicy pod względem wyszkolenia technicznego, pomysłowości w grze i wyrównania zespołu, przedstawiali dla niej... niedościgniony ideał.

W jedenastce gospodarzy na najwyższe noty zasłużyli — Michel, Snopkowski, Budka i Machowski; natomiast w Górniku - Jankowski, Lentner, Pohl, Gawlik i Floreński.

St. Habzda