1959.07.19 Kraków - Warszawa 1:2

Z Historia Wisły

Pierwszy mecz stoczony w ramach turnieju zorganizowanego przez PZPN z okazji 15-lecia PRL. Kraków nie miał w ogóle wystąpić w tym turnieju. Niemal w ostatniej chwili wskoczył na miejsce Moskwy, której nie udało się sprowadzić do Polski.

W turnieju wystąpić miały drużyny reprezentujące główne ośrodki piłkarskie w Polsce (Warszawa, Katowice i Kraków) oraz stolice państw z obozu komunistycznego (Berlin, Budapeszt, Bukareszt, Sofia i Bratysława). Zgodnie z ideą turnieju miast mecze miano rozgrywać aż w 10 polskich miastach. Przewidywano pucharowy system rozgrywek, z tym, że każda z drużyn miała rozegrać po 3 spotkania. Tym samym drużyna, która wygrała 2 pierwsze mecze walczyła w finale o zwycięstwo w całym turnieju, a zespół, który np. przegrał 2 pierwsze mecze walczył o miejsca 7-8. Kluczowe dla zajęcia dobrego miejsca w turnieju były więc pierwsze mecze, gdyż to one decydowały czy drużyna znajdzie się w górnej, czy dolnej połówce tabeli turniejowej. Reprezentację Krakowa powszechnie uważano za jedną z słabszych z wszystkich występujących w tym turnieju.

Szczęśliwie jednak wylosowała ona w I rundzie rozgrywek drużynę Bratysławy (faktycznie Spartak Trnava), co pozwalało liczyć na przejście tej przeszkody i tym samym zajęcie miejsca w pierwszej czwórce w całym turnieju. Pierwszy mecz z Bratysławą miał się odbyć w Krakowie, ale z powodu spóźnienia graczy słowackich Kraków przeszedł do dalszej rundy bez gry.

W następnej rundzie czekała krakowian drużyna Warszawy, powszechnie uważana za faworyta rozgrywek. Sądzono, że w Gdańsku (bo tam odbył się ten mecz) Warszawa wygra z Krakowem bez problemów, tym bardziej, że w stołecznej drużynie roiło się od reprezentantów Polski. Chociaż mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie, dostarczył gdańskiej widowni sporo emocji. Gdańszczanie zresztą dopingowali mocno graczy krakowskich, a ci odwdzięczyli się kibicom ambitną grą. Dobra gra obrony Krakowa połączona z ogromną wolą walki sprawiła, że mecz ten był wyrównanym widowiskiem i w normalnym czasie gry zakończył się remisowo 1:1. Wszystkie bramki padły do przerwy. Po zmianie stron to Kraków częściej atakował. W dogrywce jednak szczęście uśmiechnęło się do graczy warszawskich, którzy nieoczekiwanie strzelili zwycięskiego gola (Hachorek w 96’). Tym samym do finału trafiła drużyna warszawska, ale krakowianie za swoją postawę na boisku zebrali słowa uznania.

W finale Warszawa pokonała-Śląsk 4:3

Grać mieli z Wisły: Leśniak, Monica, Kawula, Budka, Michel, Kościelny.

Relacje: 3