1960.07.20 Wyścigi kolarskie za motorami na torze Cracovii

Z Historia Wisły

  • Wyścigi kolarskie za motorami na torze Cracovii.
    • W finale wystąpili, zajmując dwa ostatnie miejsca: Jerzy Sułko za Kupczakiem, Kozdęba za Słoniną. 5

Echo Krakowa. 1960, nr 170 (21/22 VII) nr 4684

‎‎
‎‎

Jerzy Bek bezkonkurencyjny

Wyścigi kolarskie za prowadzeniem motorów mają w Krakowie swoją ustaloną, dobrą markę. Nic więc dziwnego, że zapowiedź startu na torze Cracovii takich zawodników jak: Jerzy Bek, Stanisław Królak czy Eligiusz Grabowski ściągnęła na stadion przy al. Puszkina kilka tysięcy widzów.

Publiczność nie zawiodła się w swych oczekiwaniach, gdyż emocji było sporo. Klasą dla siebie był nasz najlepszy w tej chwili specjalista w jeździe za motorem — Jerzy Bek (Orkan Łódź). Zademonstrował on wspólnie ze swym leaderem — Liszkiewiczem nie tylko znakomitą technikę jazdy, ale i wspaniałą nieosiągalną dla innych szybkość. W wyścigu finałowym na 70 okrążeń toru. Bek osiągnął przeciętną szybkość ponad 70 km/godz., przy czym im bliżej końca wyścigu tym bardziej zwiększał szybkość przejazdu poszczególnych okrążeń. Początkowe okrążenia łodzianin pokonywał z szybkością 25—26 sek., końcowe pokonał w 22 sek.

W wyniku 3 wyścigów eliminacyjnych, w których startowało 9 kolarzy, do finału zakwalifikowali się: Bek jadący za Liszkiewiczem, Grabowski za Michalakiem, Królak za Dąbrowieckim, Sułko za Kupczakiem i Kozdęba za Słoniną. Już po pięciu okrążeniach wyścigu finałowego, w tyle pozostali krakowianie: Sułko (Wisła) i Kozdęba (Korona), a na czoło wysunął się Bek, który do końca nie oddał prowadzenia. Po kilku następnych okrążeniach z czołówki odpada Królak, a Bek ostro atakowany przez Grabowskiego zwiększa szybkość, zdobywając coraz większą przewagę. W 16 okrążeniu Bek i Grabowski dublują po raz pierwszy Królaka, (krakowianie zostali zdublowani przez tę trójkę znacznie wcześniej.) Bek znów wzmacnia tempo pragnąc zdublować także ostatniego ze swych konkurentów. Jednak Grabowski jedzie dobrze i dopiero w połowie dystansu musi uznać wyższość łodzianina dając się zdublować. Od tego momentu na torze bezapelacyjnie króluje Bek.

Kończy on wyścig w czasie 27.48,8 min. Jako drugi linię mety przejeżdża Grabowski ze stratą 5 okrążeń do zwycięzcy, a dalej Królak — 9 okrążeń straty, Sułko — 11 i Kozdęba — 13. Na usprawiedliwienie pozostałych zawodników należy dodać, że spośród wszystkich startujących kolarzy, tylko Bek jechał na rowerze specjalnie przystosowanym do wyścigów za motorami (mniejsze przednie koło i widelec odwrócony do przodu), natomiast pozostali jeździli na zwykłych „torówkach”.

W przerwach między wyścigami za prowadzeniem motorów, startowali młodzi zawodnicy szkółki kolarskiej Cracovii. W wyścigu sprinterów zwyciężył R. Kupczak w czasie 12 8 sek., bieg australijsko-drużynowy wygrał zespół w składzie Ochorowicz, Włodarczyk, Golik i Grzesiak w czasie 2.18,0 min., a w wyścigu na 20 okrążeń toru z 4 lotnymi finiszami triumfował Odrzywolski 18 pkt, przed Fiedorem 8 pkt, Golikiem 5 pkt i Włodarczykiem 3 pkt. (L)